>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

NBA Playoffs 2011

Status
Zamknięty.
bukmacherace 59

bukmacherace

Użytkownik
Na szybko dwa pierwsze typy na mecz w Atlancie, który już za 30 minut.
&lt;=&gt; Al Horford (Atl) {How many rebounds will record?} OVER 8.5 1.72 Bwin ✅ {12}
&lt;=&gt; Al Horford vs. Jason Richardson {Punkty + zbiórki} [AH-6] Hoford 1.85 Betsson ✅ {22-8}
Stawiam na Hoforda z dwóch względów. W związku z tym, że został przestawiony na PF i nie musi grać przeciw Howardowi, Al ma więcej miejsca na boisku. Wprawdzie pod koszem wcale miejsca nie jest więcej, a Hoford nie jest mistrzem rzutów nawet mid range, ale jeśli idzie o walkę na tablicach radzie sobie z ekipy Hawks najlepiej. Dodatkowo gra w każdym meczu sporo minut, prawie 40 i tylko Joe Johnson przebywa na parkiecie więcej, stąd w tak ważnym meczu spodziewam się, że powtórzy wynik z nieudanego meczu w Orlando, które jednak w jego wykonaniu było bardzo przyzwoite.
Natomiast, co do pojedynku z Jasonem jest ty typ bardziej ryzykowny, ale Richardson generalnie nie jest odpowiedzialny za zbiórki, stąd w tym względzie nie robi wyjątkowych wyników w odróżnieniu od Hoforda. W tych play-off dodatkowo Richardson nie gra wybitnie. Uczestniczy w dużej rotacji, co sprawia, że nie przebywa zbyt dużo na parkiecie - średnio 32 minuty, a zdarza mu się, także całkowicie przejść obok meczu.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
xmarcinx 888

xmarcinx

Forum VIP
Miami z początku sezonu to jednak kompletnie inny zespół,Wade opuścił obóz przygotowawczy,od razu pierwszy mecz po kontuzji z Bostonem i wiadomo słaby występ.Reszta też nie powala na kolana ale to są playoffy.Miami przeszło długą drogę i zobaczymy jak sobie poradzą.James i Wade przegrywali w playoffach z Bostonem więc mają coś do udowodnienia.
Rondo i O&#39;Neal to więcej niż Anthony i Chalmers(ewentualnie niż Z i Bibby) ale Miami potrzebuje od nich walki na deskach i trafiania z otwartych pozycji.Rondo natomiast nie grozi rzutem a jak będzie wchodził pod kosz to jest szansa na fajne czapy od Jamesa. J.O nie będzie grał po 35min w meczu a i tak nie jestem pewien czy nie będzie musiał się ratować faulami przy penetracjach.
Zresztą sam jestem bardzo ciekaw jak potoczy się ta seria,praktycznie każdy scenariusz jest prawdopodobny.Ja jednak jestem zdania że Wade i James mają ostatnią szansę do udowodnienia że potrafią pokonać Celtów i odniosą zwycięstwo w tej serii

Przypomniał mi się typ jeszcze na dzisiejszą noc.
Dallas +7.5 po kursie 1.5 ✅
Wydaje mi się,że nic 2 razy się nie zdarza i Mavs się otrząsną w hali Blazers i zakończą tą serię a jeśli się nie uda wygrać to liczę chociaż na mecz na styku i spokojne pokrycie handi.
Dallas jest w każdym meczu blisko i za każdym razem chyba pokrywało handi ,a dodatkowo wolne tempo Portland i mala ilość zdobywanych pkt sprzyjają wyrównanej grze i podobnych zdobyczach punktowych obu ekip.
I drugi
Josh Smith Over 16.5⛔
w ostatnim meczu tylko Smith zagrał dobrze,a całą serię me bardzo udaną więc liczę na spokojny over zwłaszcza że kryje go Turkoglu.
 
bukmacherace 59

bukmacherace

Użytkownik
&lt;=&gt; Trevor Ariza (Noh) {Ile punktów zdobędzie?} OVER 13.5 1.69 Pinnacle ⛔ {12}
&lt;=&gt; Trevor Ariza vs. Ron Artest {Punkty} [AH-1.5] Ariza 1.65 Betsson ✅ {12-4}
&lt;=&gt; Carl Landry vs. Lamar Odom {Punkty + zbiórki} [AH+1.5] Landry 1.85 Betsson ⛔ {21-24}
&lt;=&gt; Chris Paul vs. Kobe Bryant {Który zawodnik zdobędzie więcej punktów w tym meczu?} Chris Paul 3.25 Unibet ⛔ {10-24}
To spotkanie najbardziej przykuło moją uwagę w związku z tym, iż jak dla mnie buki trochę nie doceniają nadal Hornets.
Ariza jest ważną opcją rzutową i obok Paula był motorem napędowym w długo wyrównanym, ale przegranym, pojedynku w Los Angeles. Uważam, że na własnym parkiecie i wobec stawki o jaką jest gra Ariza znów zagra świetne zawody obsługiwany przez Paula, zwłaszcza że często jest broniony przez niższych zawodników, gdy Kobe zmienia się z PG w kryciu Paula, a Trevor potrafi to wykorzystać.
Ron zaczął więcej dawać zespołowi w ofensywie w ostatnich dwóch meczach, ale mimo wszystko to gracz odpowiedzialny przede wszystkim za defensywę i spodziewam się, że w trudnym meczu w Nowym Orleanie będzie on dostawał niewiele piłek, czyli znów punktował będzie tylko z przypadku, jak to miał miejsce w dotychczasowych meczach.
Podobnie, jeśli idzie o pojedynek Odoma i Landry&#39;ego. Temu drugiemu ewidentnie nie wyszedł ostatni mecz w Los Angeles poprzez szybko łapane faule mało grał i nie był skuteczny, nie tylko w rzutach, ale i samym szukaniu pozycji na boisku. Nie spodziewam się drugiego tak słabego występu, a biorąc pod uwagę, że Odom nie wychodzi w pierwszej piątce i grywa ogony to Carl, który bywa na parkiecie więcej średnio o 10 minut będzie miał o wiele większe szanse w tej rywalizacji.
Co do zdobyczy punktowych to w tak ustawionym kursie widzę spore value, zwłaszcza z perspektywy tego, że Kobe ma jednak problemy z urazem i to nie jednym i znów zapewne zagra z zaciśniętymi zębami.
I jeszcze typy na ostatni mecz:
&lt;=&gt; Andre Miller (Por) {Ile punktów zdobędzie?} OVER 13.5 1.85 Bwin ⛔ {5}
&lt;=&gt; Gerald Wallace (Por) {Ile zbiórek zdobędzie?} OVER 8.5 1.85 Betsson ✅ {12}
Stawiam na Andre Millera, bo to najrówniej grający zawodnik gospodarzy {ani nadmiernego polotu ;), ale też żadnych fatalnych meczów}. Dodatkowo po początkowym przebłysku geniuszu rozpracowany został Kidd, który ze względu na wiek nie jest obrońcom nadzwyczaj trudnym, ale w ogóle niscy Dallas oprócz Stevensona, ale tego z sezonu zasadniczego, nie grzeszą jakością w obronie. Spodziewam się, więc kolejnego mocnego punktowo występu Millera.
Typ na Wallace&#39;a ze względu na jego postawę i nastawieni. W związku z tym, że Camby ma już swoje lata i do tego łapie faule Gerald grywa przeciw Dirkowi i naprawdę nieźle sobie radzi. Jego mocne występy na tablicach są według mnie jednym z kluczy do równych bojów Portland z Dallas. Nie sądzę, by w tym meczu ta koncepcja została zmieniona na rzecz zaangażowania w ofensywę Geralda, stąd spodziewam się wyniku w zbiórkach takiego, jak w ostatnich trzech meczach.
 
P 8

persinho

Użytkownik
Turkoglu póki co oddaje tak niemożebnie złe rzuty, że postanowiłem to przez ten zdawkowy wpis oznajmić.Sprawdzę zaraz zasady NBA, być może coś uległo zmianie i się zbłaźnię, lecz z tego co się orientuję, za trafienie piłką w tablicę nie przyznaje się nawet 0,25 punktu.Wart uwagi jest również jego drybling z końcówki 2 kwarty, był on na tyle nieprzewidywalny, że zaskoczył nawet jego lewą łydkę, która oprócz wyzbycia się piłki, spowodowała utratę równowagi przez Hedo.
 
bukmacherace 59

bukmacherace

Użytkownik
A dodatkowo włączę się do dyskusji na temat starcia Heat i Celtics, bo oczekuję na nie z dreszczem emocji. Jak dla mnie lekkim faworytem serii są, jak dla mnie Celtics. Jak powiedział sam LeBron o Celtach: &quot;They are the most challenge wise team I ever play&quot; i te słowa mówią same za siebie. Zresztą James dodał, że czeka na tę konfrontację, a wręcz szykuje się na nią specjalnie, co mówił jeszcze w czasie niezakończonej serii z 76-ers. Celci, jak dla mnie nie są faworytem ze względu na swoje doświadczenie, ale dlatego, że są lepszą drużyną, czyli bardziej wartościową, poukładaną, a do tego w której akcenty rozkładają się bardziej równomiernie. Jak dla mnie faktycznie największa przewaga klaruje się pod koszem, bo Heat nie mają centra, gdyż jak gra Ilgauskas każdy widzi wystarczy spojrzeć na jego statystki +/- z meczów z bardzo przeciętnymi 76-ers. Natomiast z tego wynika fakt, iż poważne problemy będzie miał Bosh. Po pierwsze ciężko sobie wyobrazić, by zbierał tyle piłek, co przeciw 76-ers. Po drugie będzie miał problem z byciem tak skutecznym graczem. Brand to przeciętny obrońca, a do tego zostawiał dużo miejsca Boshowi na rzuty mid range, gdyż zostawał pod koszem, by wspomóc ekipę przy wejściach obu skrzydłowych. Garnett broni inaczej, co pokazał przeciw Sto. Potrafi wyjść bardzo wysoko i nawet Sto miał z tym momentami dużo problemów, a jeśli idzie o rzut ruchliwość to lepszy gracz od Bosha. Garnett może sobie na taką grę pozwolić, bo ma ruchliwych i świetnie broniących centrów, czyli Jermaine&#39;a i Davisa, jak dla mnie (pomijając Howarda) tylko Noah potrafi, tak skutecznie jak oni grać w defensywie. Ponadto też spodziewam się bardzo trudnych meczów dla Wade&#39;a i to nie ze względu na Allena, ale w związku z tym, że Dwayne, by być skutecznym musi dużo penetrować pod kosz, a Celci podobnie, jak Chicago świetnie zamykają takie opcje. Dodatkowo, gdy Wade był liderem zespołu miał o wiele więcej miejsca na boisku, bo Miami inaczej było ustawione, gdy teraz przy Jamsie Wade musi częściej szukać swojej pozycji na boisku. Oczywiście Wade, czy James dają mnóstwo plusów w defensywie i na pewno starsi od nich Pierce i Allen nie porzucają sobie tak, jak z Knicks, jednak wcale nie muszą. Wystarczy spojrzeć na mecze z Knicks, żeby zobaczyć, że w każdym meczu Celci szukali słabości w grze przeciwnika i takie strefy wykorzystywali, stąd raz liderem punktowym bywał Allen, innym razem Pierce, Rondo, czy Garnett. To jest kluczowe, jak z czymś takim poradzą sobie zawodnicy Miami. Generalnie, jeśli Miami ma podjąć rękawicę to po pierwsze James musi zagrać w całej serii na poziomie swoich występów w Cleveland. Dodatkowo cala reszta drużyny, zwłaszcza poza Big 3, a przynajmniej dwóch, trzech graczy musi wznieść się na swoje wyżyny zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Inaczej James może wygra jedno, czy dwa spotkania, ale na więcej Celci nie pozwolą.
 
bukmacherace 59

bukmacherace

Użytkownik
Na dziś skromnie, bo tylko jeden mecz i do tego może się różnie potoczyć, więc proponuję:
&lt;=&gt; Mike Conley (Memphis Grizzlies) {Points+Assists} Over 20.5 1.85 Tobet ⛔ {12}
Conley gra naprawdę na równym poziomie w każdym meczu. Parker w związku z mniejszą ilością punktów podkoszowych o wiele więcej angażuje się w ofensywie, bo tylko duże zdobycze punktowe z penetracji i obwodu dają szanse wygranej z przeciwnikiem, który znacznie przeważa na tablicach. W związku z tym spodziewam się, że jak w poprzednim meczach, zwłaszcza przed własną publicznością Conley będzie drugim najważniejszym graczem po Gasolu i Randolphie na boisku.
 
stevenash13 140

stevenash13

Użytkownik
Nie lekceważyłbym Joela Anthony w rywalizacji przeciwko C&#39;s. Gość w obronie wg. mnie pod koszem radzi sobie najlepiej z obsady podkoszowej Miami. Widzę, że nikt nie wspomniał, a to ważna wiadomość w ekipie Miami Heat, bowiem do treningów z pełnym obciążeniem wrócił Udonis Haslem i ma być gotowy na pierwszy mecz.
W RS zagrał co prawda tylko 13 meczy, a sam fakt, że jest świeżo po kontuzji, to Żary będą mogły liczyć na jego grę max 8-10 w meczu. Jednak odciążenie i pomoc w PO, gdzie liczy się obrona, a szczególnie ekip, które na tym bazują, to te 8-10 może być bardzo ważne, bo Haslem jak dla mnie ze swojej roli w zespole w rozegranych meczach prezentował się bardzo dobrze.
Uważam, że Miami wygra rywalizację. Do dokładniejszych spostrzeżeń i przemyśleń zbiorę się trochę później.
 
bukmacherace 59

bukmacherace

Użytkownik
A do składu Celtów wraca SHAQ, który Anthony&#39;ego zjada na śniadanie ;).
&quot;Shaquille O&#39;Neal practiced on both Thursday and Friday but there is still no definitive timetable for his return&quot; i &quot;Maybe (game) one, maybe two but I do think he’ll play,&quot; said coach Doc Rivers. &quot;I guess he’s done some stuff with (trainer) Eddie (Lacerte). Eddie’s more confident that he’ll play.&quot;
 
stevenash13 140

stevenash13

Użytkownik
I tak seria pokaże kto kogo zjada, bo obie ekipy polegają na obronie zespołowej. Ciekawie ułożyły się półfinały konferencji. Całkowicie sprawiedliwie. Każda z ekip bazuje na obronie. Wiadomo, że rywalizacja Boston - Miami bardziej większość interesuje, mnie jednak bardzo ciekawie co zrobi Kirk przeciwko DR, który został ściągnięty, aby poprawić defensywę. Jednak, czy kontuzja nie wykluczy go z kilku meczy?
Ja widzę, że wspomniany Shaq nie zagra w pierwszym meczu w Miami &#39;doubtful&#39; . Wszystko jednak może się zmienić do tego czasu.
 
host3234 85

host3234

Użytkownik
Ktoś widzi dzisiaj jakieś argumenty za postawieniem na Spurs?
Z tego co widze kursy lecą na Grizzlies w górę , w rozmowach ze znajomymi wszyscy graja na Spurs..
Czy ja o czyms nie wiem ?
Memphis Grizzlies @ 1,64 bwin
 
haftus 140

haftus

Użytkownik
Ktoś widzi dzisiaj jakieś argumenty za postawieniem na Spurs?
Z tego co widze kursy lecą na Grizzlies w górę , w rozmowach ze znajomymi wszyscy graja na Spurs..
Czy ja o czyms nie wiem ?
Memphis Grizzlies @ 1,64 bwin
Za pewne grają, bo kursy wysokie i liczą, że Spurs się ogarnie i wygra ????
Ja ten błąd popełniałem na początku playoffs. Teraz już nie warto grac, nawet po kursie 2.40
Na MEM też chyba się nie opłaca, bo szanse moim zdaniem są 60/40 dla Memphis, jednak Spurs gra o zycie, więc róznie może być.
Ja bym bradziej polecał under 190.5 i ew. overy/undery na poszczególnych zawodników.
 
shuygiven 2,8K

shuygiven

Użytkownik
Zdecydowanie gram bezpieczne handi plus 3 na Spurs! Mecz będzie na styk i zdecydowanie wierzę w doświadczenie Ostróg. Nie wyobrażam sobie by Miśki mogły to wygrać choć bój to będzie epicki i szalony!
 
blaise 2,8K

blaise

Użytkownik
polecam to samo co kolega wyżej. fakt, że już przejechałem się na Spursach na początku, ale jednak to SAS, a na ławce Pop. Nie wierzę, żeby mieli przegrać tą serię, na pewno nie w 6 meczach. Widzieliście zresztą g5. Memphis byli tak blisko zakończenia serii, a tu na koniec Ginobili, potem Neal w 1,5 sek trójeczka i wracamy do miasta Elvisa. Tak właśnie grali Spurs odkąd pamiętam. Mogli przegrywać w serii, w meczu, ale na koniec i tak wychodzili z tego zwycięsko. W tych PO naprawdę wyglądają słabo, ale .. zobaczycie zresztą sami ;-)
 
D 0

deisler

Użytkownik
Odwiedziłem sobie stronkę www.nba.com zeby zobaczyć jak poszczególni gracz punktowali w różnych spotkanaich (bo nie do konca mam nosa kto tu dzisiaj wygra) i taka ciekawostka w sprawie punktów Z. Randolpha:

Game 1 - 25
Game 2 - 11
Game 3 - 25
Game 4 - 11
Game 5 - 26
Game 6 - ?

Ciekawe czy dzis zdobędzie poniżej 20 punktów ???? Na betsafe jest over/uner 21,5 w jego przypadku kurs 1.85.
 
P 8

persinho

Użytkownik


typ: Który zawodnik zdobędzie więcej punktów w tym meczu?
Bosh vs Garnett⛔⛔⛔ 7-6
kurs:3,2
Unibet

Pojedynek punktowy &quot;czwórek&quot; obu zespołów.&#39;The Big Ticket&#39; to doskonały defensor, w oczach wielu najlepszy obrońca na pozycji power forward w całym NBA,a zarazem ISTNA ZMORA Bosha, któremu po raz kolejny przyjdzie się z nią zmierzyć, tym razem w spotkaniu otwierającym rywalizację w drugiej rundzie PO na wschodzie.Od kilku ładnych lat KG sprawia Boshowi niebotyczne problemy, stanowi dla niego swego rodzaju mentalne jarzmo.Bostończyk wygrał z Boshem wszystkie pojedynki h2h w tej odsłonie RS,jeśli jednak do kogoś to nie przemawia niech cofnie się nawet o kilka lat i prześledzi jak wyglądała rywalizacja pomiędzy nimi zarówno w regular season jak i w playoffach. .&quot;The Big Ticket&quot; w ostatnim starciu, które zadecydowało o wymieceniu Nowego Jorku prezentował się wybornie, uzyskał 26 punktów, zebrał przy tym 10 piłek, z czego cztery na atakowanej tablicy.Celtowie rozprawili się z graczami Knicks błyskawicznie (4-0) co zaowocowało dla nich wolnym tygodniem od rozgrywek, tyle też czasu przyszło im czekać na swoją grę nr 1 w Conf semifinals, na którą już jutro zapraszam do canal+.
 
william 84

william

Użytkownik
Całkowicie popieram typ kolegi u góry. Bosh nie potrafi grać przeciwko Garnettowi, a Celtics potrzebują punktów KG, który za czasów T-Wolves był czołowym punktującym ligi. Po takim kursie - tylko brać. ;)

Z racji dnia przerwy nie zagłębiałem się jeszcze w ofertę buków. Póki co powoli zbieram dane do analizy. Zajrzałem jedynie do betssona i wyłapałem coś takiego:

vs.


Czy liczba spotkań w serii wyniesie maximum (7)?
Typ: Nie
Kurs: 2,23
Buk: betsson

Po pokonaniu Nuggets, Thunder są moim faworytem do finału konferencji, a także do wygrania całego zachodu. Po tym co Grizzlies pokazali w serii ze Spurs nie wolno ich lekceważyć. Jednak Grzmoty mają nieporównywalnie większy potencjał pod koszem, niż Ostrogi. Perkins i Ibaka nie dadzą się tak zdominować podkoszowym Grizzlies. Do tego brak odpowiedzi na Westbrooka i Duranta. Jak dla mnie seria skończy się po pięciu, sześciu meczach. Dla Thunder rzecz jasna. Miśki zrobiły wiele awansując do PO, nie mówiąc już o drugiej rundzie. Thunder mierzą znacznie wyżej. Jeżeli RW0 się ogarnie, nie będzie partaczył końcówek i w crunch-time będzie oddawał pałeczkę (w domyśle: piłkę) Durantowi, to może być szybka seria. Nie rozumiem dlaczego buki uważają, że będzie siedem spotkań. Bardzo mało realny scenariusz, choć oczywiście nie można tego wykluczyć. Dużo bardziej prawdopodobny game 7 jest w innych półfinałach konferencji. Choćby w parze Celtics - Heat. Tam jednak kurs wynosi 2,90 (!) na &quot;tak&quot; dla siódmego meczu. Również można spróbować.

???? Thunder wins series [1,29 - Pinnacle]
Kurs nie powala, ale jeżeli komuś to wystarcza - polecam z czystym sumieniem. Tym bardziej dziwi mnie tak wysoki kurs na sześć lub mniej spotkań w serii. Dla porównania w parze Heat - Celtics kursy na awans są bardziej wyrównane (1,52 - 2,72), a kurs na game 7 bardzo wysoki. Dziwi mnie taki brak konsekwencji. Błąd?

I długoterminowo:
???? Zwycięzca Western Conference: Thunder [3,10 - betsson]
 
xmarcinx 888

xmarcinx

Forum VIP
Fajny typ ze Zwycięzcą konferencji zachodniej.Oklahoma ma spore szanse,kompletny zespół.Westbrook i Durant powinni zdobywać dużo punktów.Szczególnie ten pierwszy nie powinien mieć problemów aby w każdym meczu rzucać over.
Na najbliższy czas taki dubelek wydaje się najlepszy:
Oklahoma+Chicago ako:1.53⛔
Powinno wejść bez problemu,ale myślę że nie ma co z handicapami kombinować w pierwszym meczu bo Chicago pokazało,że wolno wchodzi w serię.
Z kolei Memphis gra bardzo konsekwentnie i wykorzystują swoje przewagi do maksimum
 
stevenash13 140

stevenash13

Użytkownik
vs.

Typ: Grizzlies +8✅✅
Kurs: 1.71
Buk: bet365
Stawka: 3/10
Gdyby przed sezonem ktoś powiedział, że ekipa Memphis Grizzlies pokona mistrzów NBA z 2007 roku, najwięksi fani tego zespołu wraz z działaczami i zawodnikami braliby taki rezultat zapewne z zamkniętymi oczami.
To co było dotychczas dla wielu niemożliwe, stało się prawdziwe. Ekipa Memphis na najwyższe obroty wchodziła od końcówki sezonu zasadniczego, gdzie prawie do ostatniego meczu walczyli o ósmą lokatę na zachodzie.
Teraz można śmiało stwierdzić, że to był przełomowy etap w sezonie 2010/2011, bo pokonali rewelację Regular Season, która odniosła w sezonie tylko 21 porażek. Dla porównania ekipa Grizzlies została pokonana przez rywali 36 razy.
Na koniec porównania z sezonem zasadniczym odniosę się tylko do tego, że stan rywalizacji między półfinalistami swoich konferencji jest na korzyść dzisiejszych gości 1:3.
Od tego czasu jednak w obu zespołach doszło do zmian. Ekipę &quot;Grzmotów&quot; opuścili znaczący ich zawodnicy - Nenad Krstic oraz Jeff Green. W ich miejsce z Bostonu trafili Nate Robinson oraz Kendrick Perkins.
Szczególnie dzięki Perkinsowi młody zespół z Oklahomy jest faworytem do gry w finale konferencji. Jednak do tego jest daleka droga, mimo że Perkins, to świetny defensor pod koszami.
Dlaczego typuję na Grizzlies w tym meczu, skoro Oklahoma miała więcej czasu na regenerację?
Idąc za ciosem i widząc prawdziwy kolektyw, a do tego rytm meczowy ekipy z Memphis, nie pozwala mi przejść obojętnie obok takiego handi.
Uważam, że większy kolektyw w obronie tworzą dzisiejsi goście. O obronie &quot;Niedźwiadków&quot; przekonali się koszykarze Spurs, którzy bardzo dobrze współpracują w pomalowanym i wymuszają sporo strat rywali.
Kluczem dla Memphis może być postawa Zacha Randolpha, który gra bardzo dobre zawody. Dostrzegają to trenerzy rywali, a co w efekcie powoduje jego podwajanie. Zach bardzo dobrze dzieli się piłkami ze swoimi kolegami z zespołu, którzy ścinają do penetracji lub są na czystej pozycji, bo jego zawodnika pomaga pod koszem w kryciu Z-Bo. Bardzo dobre wrażenie na mnie zrobił Tony Allen. Dla mnie, to może być as w rękawie trenera Lionela Hollinsa. Bardzo doświadczony zawodnik, który był od czarnej roboty w Bostonie, a w obecnej ekipie ma zadania w ofensywnie, z których według mnie wywiązuje się należycie.
Po drugiej stronie w ofensywie, to głównie zespół dwóch &quot;aktorów&quot;, czyli Kevina Duranta oraz Russella Westbrooka. Pierwszy z nich, to niesamowity strzelec, a rozgrywający &quot;Grzmotów&quot; charakteryzuje się ogromnym przeglądem boiska i nie boi się brać odpowiedzialności za wynik indywidualnym zakończeniem akcji.
Czy dodając do tego Perkinsa ten zespół jest aż takim faworytem? Uważam, że nie. Pokonanie Spurs, czyli zespołu z ogromnym bagażem doświadczeń, przez Memphis- na którym nie ciążyła presja, a byli wręcz przez większość skazywani na porażkę może dodać im jeszcze większego zastrzyku energii. Jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Grizzlies wg. mnie nie są na straconej pozycji.
Tym bardziej, że to Memphis są w gazie, a nie wiadomo jak Thunder zagrają po kilkudniowej przerwie. Myślę, że są realne szanse, by Grizzlies przy odrobinie szczęścia z Oklahomy wywieźli zwycięstwo. Ich gra, to naprawdę kolektyw. Szczerze mówiąc najbardziej ze wszystkich dotychczasowych par, to właśnie swoim sposobem gry największe wrażenie zrobili na mnie Grizzlies.
Rywalizację uważam 50/50, więc kurs na awans Thunder jest dla mnie zdecydowanie za niski i decyduję się tutaj na opcję awansu drużyny prowadzonej przez Hollinsa @ 3.75 bet365 , stawka 3/10.
vs.

Typ: Heat -5✅✅
Kurs: 1.92
Buk: Pinnacle
Stawka: 4/10
Żadna para półfinalistów nie elektryzuje tak fanów NBA, jak rywalizacja między Celtami, a drużyną z Florydy.
Riley przed sezonem swoją ekipę przemeblował niemalże od zera. Ściągnął Wielkie Trio, trzech uczestników All - Star. Bosh - James - Wade, to jest główna siła napędowa Heat. Wielkie Trio miało być odpowiedzią na Celtów, którzy w swoich szeregach mają już kolektyw na odpowiedź gwiazd z Miami : Allen - Pierce - Garnett.
O ile początek sezonu dla ekipy Erica Spoelstry był fatalny, bo nie było widać zgrania, to z każdym kolejnym meczem jego zespół prezentował się o wiele lepiej. Największą bolączką drużyny, której ikoną jest Wade jest brak prawdziwej siły podkoszowej. Wiele może zależeć od rywalizacji Bosha z Garnettem. Obaj w Play - Off prezentują dobrą formę, jak się zaprezentują naprzeciwko siebie silni skrzydłowi? Pierwszy mecz może być odpowiedzią, bo wielu uważa, że Bosh nie da rady ograniczyć zawodnika Celtów w ataku. Ja natomiast nie skreślam Chrisa, bo jest zawodnikiem z charakterem, dla którego walka z takim przeciwnikiem, z takim zespołem jest podwójną motywacją.
Jednak im bliżej kosza, tym bardziej rysuje się widoczna przewaga gości, bo w swoich szeregach mają bardziej klasowych zawodników na pozycji centra niż &quot;Żary&quot;.
Dlatego zdecydowanie Wade, który przeciwko Celtics notował makabrycznie słaby sezon musi zmobilizować się i poprawić skuteczność 25% z gry i podwyższyć średnią zdobycz punktową z 12 punktów przeciwko Bostonowi. Wierzę, że tego dokona!
King James w meczach przeciwko Bostonowi potrafił aplikować ponad 40 punktów, a nawet notować triple-double, w poprzednim sezonie jeszcze w ekipie Cleveland Cavaliers przeciwko ekipie Doca Riversa zanotował 27 punktów, 19 zbiórek i 10 asyst!
Co łączy obu zawodników z Bostonem? W poprzednim sezonie zostali właśnie upokorzeni w Play - Off przez obecnych rywali w półfinałach. Dla Wade&#39;a i LBJ ta rywalizacja, to szczególna mobilizacja i czas wzmożonej koncentracji, bo zapewne zebrali się w jednym zespole, aby zagrać przynajmniej w finale konferencji. Co by nie mówić, to z grą, którą prezentują zasługują na to. Celtowie również, ale patrząc na grę przed samą końcówką Regular Season i i słabsze mecze w rywalizacji z osłabionymi Knicks, z Knikcs bez ławki, upatruję właśnie awansu Heat.
Choć Celtowie w końcówce można było odnieść wrażenie, że załączają piąty bieg przed półfinałami, to trzeba podkreślić, że 4:0 z Knicks, to nie tylko brak obrony z Nowego Jorku, ale kontuzje, które osłabimy zespół, czyli uraz pleców Stoudemire&#39;a oraz problemy Billupsa.
Miami Heat zagrają w pełnym składzie, z przewagą parkietu. Pierce w poprzednim sezonie pokazał, że kryjąc LBJ potrafi wpadać w foule - trouble. Teraz King James jest w dogodniejszej sytuacji , bo ma u swojego boku wsparcie Dwyane&#39;a oraz Bosha.
Ławka Bostonu nie błyszczała, co w konsekwencji odbiło się nawet tym, że gracz pierwszoplanowy musi być zmiennikiem.
Wiele będzie zależeć od Rondo, który potrafi perfekcyjnie napędzać ataki Celtów, jednak przy obronie zespołowej Miami może mieć z tym problem. Lepiej żeby ekipa Miami Heat nie preferowała stylu gry niektórych zespołów i ich taktyki, że odstępowali Rondo od krycia, bo jego rzut jest bardzo niepewny. Ten zawodnik jest nieobliczalny i może zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie swoim rzutem. Dlatego trzeba mieć cały czas na niego uwagę.
Uważam, że forma &quot;ławki&quot; z ćwierćfinałów jest bardziej po stronie dzisiejszych gospodarzy, a Jones, czy Chalmers potrafią grozić seriami rzutowymi z dystansu.
Spodziewam się siedmiu meczy w tej rywalizacji.
Dlatego łącząc wszystkie moje myśli kurs 1.5 na awans Miami jest nieco niski, więc lepszą opcją wydaje się być Miami wygra mecz pierwszy i wygra serię @ 1.9 bet365.
GL

PS.
Mam nadzieje, że weekend, a najbardziej niedziela w RS, czyli wygrane dogów (Boston) , przy okazji PO ominie mnie przy moim typowaniu ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
olo 2,2K

olo

Użytkownik
Chris Bosh - Kevin Garnett +2.5 points 1.90 ✅
Tobet
4/10

KG jest zmorą Bosha, to wiadomo.



Statsy z tego sezonu Bosh vs KG. Generalnie przeciwko Celtom Bosh rzuca mniej, a jak KG jest na parkiecie to już wgl.
KG w pierwszej rundzi z Amare cisnął równo, STAT zamiast średnio 24.5 punktu (średnia z RS) rzucał 14.5. Bosh miał przeciwko sobie słabszych obrońców niż KG i miał średnio 19.8 pkt. W tej serii ta średnia spadnie, a że Kevin ostatnio nieźle rzuca to powien wraz z handicapem przeskoczyć Bosha.
W 3 z dotychczasowych 4 spotkań w tym sezonie 3 razy KG rzucał więcej niż Bosh.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom