>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<
  • Polecamy się zapoznać
    Regulamin czatu

  • Nowy Projekt na Forum
    WASZE BETY - MOJE KUPONY!

  • EURO 2024 zbliża się wielkimi krokami, wzorem ostatniego Mundialu również na zbliżające się Mistrzostwa Europy wraz z naszymi parterami przygotowaliśmy konkursy na wszystkie spotkania tego turnieju oraz dwa osobne Typery
    BETFAN Typer EURO Niemcy 2024
    forBET EURO 2024 Expert
    W pierwszym uczestnicy zostali wyłonieni w eliminacjach i nie ma już możliwości dołączenia do Typera, natomiast drugi konkurs jest dla wszystkich użytkowników Forum, więc zachęcam do udziału.

    Ogólnie na wszystkie konkursy jest rekordowa suma nagród wynosząca 12 800 PLN oraz ponad 800k punktów reputacji!

    Do odbioru nagród potrzebne są konta u naszych Partnerów, dlatego jeżeli jeszcze nie masz konta u któregoś ze sponsorów konkursów to zachęcam do założenia ich z linków podanych poniżej

    Betters TUTAJ!
    forBET TUTAJ!
    Betfan TUTAJ!
    Betclic TUTAJ!
    Fortuna TUTAJ!
    Betcris TUTAJ!
    Fuksiarz TUTAJ!

Boks - typy z analizami

L 0

leonardomax

Użytkownik
Over np. 3,5 czy 7,5 rundy to musi minąć 1 minuta i 30 sekund ósmej rundy. W totomixie jest tak że liczy się rozpoczęta runda i typ jest wygrany. Zacznie się początek ósmej i jest plus.
 
kukizlfc 813

kukizlfc

Użytkownik
Andre Berto (30-4, 23KO) - Victor &quot;Vicious&quot; Ortiz (31-5-2, 24KO)
Andre Berto 1,53 bet365
✅✅✅


Walka rewanżowa za pojedynek z 2011 roku, gdzie minimalnie wygrał Ortiz. Wtedy obaj zawodnicy byli nazywani obiecującymi, dzisiaj dochodzi do pojedynku rozbitych już pięściarzy. Chociaż większy potencjał miał Ortiz, to jednak moim zdaniem jest on teraz poprostu bardziej rozbity.
Pierwszy pojedynek z 2011 był wielki, to była poprostu walka roku. Bardzo podobnie może być teraz. Od tego czasu Berto stoczył m.in. wygrane walki z Zaveckiem i Josesito Lopezem, przegrał przez nokaut wygraną walkę z Karrasem, przegrałz mocnym Guerrero a ostatnio zarobił kupę pieniędzy na walce z odchodzącym Mayweahterem. Trzeba przyznać jednak, że po kryzysie 2012-2013 wrócił na lepsze tory. Ważna jest to, że jest zawodnikiem przede wszystkim fizycznym, a to w wiekiem odchodzi najpóźniej. Do tego nie ma u niego chyba tak wielkiego rozbicia fizycznego, bo zawsze był twardy i taki pozostaje.
Ortiz natomiast jak dla mnie mocno pikuje w dół. Wygrana z Berto dała mu szansę na zarobienie z Mayweatherem, ale potem przegrał przez noakut ze średnim Josesito Lopezem oraz Luizem Collazo i trzeba przyznać, że w obu walkach mógł kontynuować pojedynek, a już na pewno w drugiej walce. Zaliczył potem dwie wygrane dla rekordu, czyli wychodzi na to że od walki z Berto 2011 nie pokonał nikogo nawet solidnego. Kiedyś miał serce do walki, ale teraz już mu tego brakuje. Technika pozostała niezła, jednak w wieku 29 lat jest już w mojej opinii naprawdę rozbity. Lubi bitkę, inteligencją w ringu raczej nie imponuje, fizycznie jest gorszy od Berto.
Warto dodać, że między pięściarzami jest naprawdę napięta atmosfera, raczej nie udawana, dlatego polecam oberjzeć pojedynek - szykuje się świetna bitka! O ile początek walki może być jeszcze w miarę równy, to Berto powinien przełamać, stłamsić Ortiza i wygrać, może nawet przed czasem.
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Berto-Ortiz
Under 8.5, 2.5 Unibet
Miałem pisać under 7.5 po 3.5, ale spadło. Większość underów spadła.
Ogólnie walka dwóch rozbitych bokserów - Berto fizycznie, Ortiz psychicznie - którzy zamierzają iść na wojnę ( Berto ze względów taktycznych, Ortiz ze względów personalnych ).
Berto ruszy mocno, by szybko złamać psychicznie rywala i to pewnie on wyjdzie zwycięsko z tej przygody, ale nie ukrywajmy, łatwo go trafić i zranić, więc Ortiz nie jest bez szans. Ważniejsze, że szybki początek, którego się spodziewam, ustawi walkę. Ostatnio też było szybko i obaj leżeli po parę razy do 6 rundy. Wstawali i walczyli dalej, ale od tego czasu DUŻO się zmieniło. Nie ma sensu pisać, każdy wie, co się działo. Jednak jedno wydaje się pewne. Ortiz będzie musiał odpowiedzieć mocno na ataki Berto, nawet jeśli sam nie zacznie agresywnie. Zrobi się wojna i raczej ktoś polegnie.
12 rund lub bardzo późny nokaut widzę tylko w takim przypadku, gdy obaj będą dokładnie na takim samym poziomie i będą wytracać siły i impet równomiernie. Jeśli ktoś widzi taki scenariusz jako bardzo realny, może grać obu przez nokaut. Dobierając dobre kursy można na obu stronach podwoić.
Ja w sumie połączyłem te zakłady. Obu przez KO i określony under.
 
S 29K

sobolekk

Użytkownik
To będzie chyba moja ostatnia walka, niezależnie od tego, czy wygram, przegram czy zremisuję. Po prostu nie mogę się z tym dłużej pier***ić, taka jest prawda. Mam tego dość, nie mam motywacji, ciągle to samo, rok po roku - stwierdził w sobotę podczas gali w Londynie, na której kibicował swojemu kuzynowi Hughie&#39;emu Fury&#39;emu w walce z Fredem Kassim.

- Stoczę tę walkę, żeby jeszcze trochę zarobić. Tyle. Potem nie będę już boksować. Pójdę do domu i już nigdy nie wrócę na salę. Zobaczcie, jak gruby jest mój ojciec, jak grubi są moi bracia. Będę taki sam po tej potyczce. Nie będzie już wywiadów, niczego. Zostało mi w boksie 10 tygodni, a potem dobranoc, żegnajcie na zawsze. Obiecuję. Nie mogę już tego znieść, całego syfu w tej grze - dodał.

Fury nie ukrywa, iż finanse były jego główną motywacją, aby w ogóle podchodzić do rewanżu z Ukraińcem. Przyznaje, że nie dba o to nawet, czy pokona Kliczkę - najważniejsze, że dostanie wielomilionową wypłatę.

- Czy mogę znowu pokonać Kliczkę? Prawdopodobnie. Czy mogę przegrać? Być może. Czy mnie to obchodzi? Nie bardzo - oświadczył.


Podsumowujac Furego nie obchodzi ta walka, 0 motywacji, wyjdzie spasiony i nie przygotowany. A bukmacherzy chyba nie sluchaja mediow i maja ta walke gdzies bo kurs na klitschke dalej jest 1.90, dla mnie to jest bukmacherska okazja zycia, gram na to najwieksza stawka w zyciu
 
kukizlfc 813

kukizlfc

Użytkownik
To będzie chyba moja ostatnia walka, niezależnie od tego, czy wygram, przegram czy zremisuję. Po prostu nie mogę się z tym dłużej pier***ić, taka jest prawda. Mam tego dość, nie mam motywacji, ciągle to samo, rok po roku - stwierdził w sobotę podczas gali w Londynie, na której kibicował swojemu kuzynowi Hughie&#39;emu Fury&#39;emu w walce z Fredem Kassim.

- Stoczę tę walkę, żeby jeszcze trochę zarobić. Tyle. Potem nie będę już boksować. Pójdę do domu i już nigdy nie wrócę na salę. Zobaczcie, jak gruby jest mój ojciec, jak grubi są moi bracia. Będę taki sam po tej potyczce. Nie będzie już wywiadów, niczego. Zostało mi w boksie 10 tygodni, a potem dobranoc, żegnajcie na zawsze. Obiecuję. Nie mogę już tego znieść, całego syfu w tej grze - dodał.

Fury nie ukrywa, iż finanse były jego główną motywacją, aby w ogóle podchodzić do rewanżu z Ukraińcem. Przyznaje, że nie dba o to nawet, czy pokona Kliczkę - najważniejsze, że dostanie wielomilionową wypłatę.

- Czy mogę znowu pokonać Kliczkę? Prawdopodobnie. Czy mogę przegrać? Być może. Czy mnie to obchodzi? Nie bardzo - oświadczył.


Podsumowujac Furego nie obchodzi ta walka, 0 motywacji, wyjdzie spasiony i nie przygotowany. A bukmacherzy chyba nie sluchaja mediow i maja ta walke gdzies bo kurs na klitschke dalej jest 1.90, dla mnie to jest bukmacherska okazja zycia, gram na to najwieksza stawka w zyciu
Czy Ty nigdy w życiu nie czytałeś wypowiedzi Fury&#39;ego? Przecież u niego co najmniej połowa wypowiedzi jest w podobnym tonie które nijak mają się do rzeczywistości. Ja też w rewanżu stawiam na Klinczkę, ale argument o tym, że niby walczy tylko dla kasy jest zwykłą gadką szmatką, tak typową dla Tysona.
 
S 29K

sobolekk

Użytkownik
Czy Ty nigdy w życiu nie czytałeś wypowiedzi Fury&#39;ego? Przecież u niego co najmniej połowa wypowiedzi jest w podobnym tonie które nijak mają się do rzeczywistości. Ja też w rewanżu stawiam na Klinczkę, ale argument o tym, że niby walczy tylko dla kasy jest zwykłą gadką szmatką, tak typową dla Tysona.

Nie zgadzam sie, przed pierwsza walka kpil z kliczki mowil ze urwie mu glowe nie wyobraza sobie przegrac, teraz juz mowi w innym tonie, mowi nawet ze go nie obchodzi czy wygra, idzie dla kasy i tyle , przegra a potem powie ze raz wygral a teraz przegral tylko dlatego ze mu sie nie chcialo przygotowywac, powie ze to on jest mistrzem i skonczy kariere
 
pawczak9 76

pawczak9

Użytkownik
witam, nie jestem jakims wybitnym znawca boksu, interesuje sie, ogladam, ale dziwi mnie tak wysoki kurs na kliczke w rewanzu z furym, 1.9? wydaje sie okazjonalny nie wyobrazam sobie drugiej porazki, jak sadzicie warto w to wejsc?
 
S 29K

sobolekk

Użytkownik
witam, nie jestem jakims wybitnym znawca boksu, interesuje sie, ogladam, ale dziwi mnie tak wysoki kurs na kliczke w rewanzu z furym, 1.9? wydaje sie okazjonalny nie wyobrazam sobie drugiej porazki, jak sadzicie warto w to wejsc?
Wczesniej uwazalem ten kurs za value, ale po ostatniej konferencji prasowej uwazam to za okazje ostatnich kilku lat razem z kursem 1.50 na mayweathera z mannym
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Z Tysonem Furym nigdy nic nie wiadomo, ale ja przypuszczam, że klan Furych chce nieco podbić kurs, by więcej zarobić ponownie stawiając na swojego. Ostatnio postawili ponoć 200 tysiaków. Teraz mają pewnie podobną chrapkę, a że ledwo podwojenie, to gadają głupoty. Fury nażarł się frytek i pokazał brzuch, a potem kolejne wywiady w określonym stylu.
Zakładając jednak, że Fury będzie nieprzygotowany, dalej nie uważam 1.9 za value roku. To totalna bzdura. Prawie w każdym roku jest zakład po kursie 3.0, 4.0 a nawet 5.0, który jest formalnością. Tutaj nawet grubas Fury będzie groźny. Bez kondycji na 12 rund tańczenia pójdzie na wymianę. Fury jest groźny, gdy jest zraniony, 18 nokautów w karierze, szczęka Kliczki podejrzana. Z kolei jeśli Kliczko trafi, Tyson jest wciąż 206 centymetrowym kolosem. Może sklinczować i Kliczko nic nie zrobi, nie wyrwie się.
Fury walczy u siebie. Jak będzie trzeba sędzia przymknie oko na faule.
Jak dla mnie 1.9 to rozsądny zakład jedynie, jeśli Fury będzie totalnie nieprzygotowany. A w to, jak powiedziałem, nie wierzę. Albo grają na zmianę kursu, albo to jakaś gierka mająca totalnie zdezorientować Włoda. A jeśli to prawda, to Fury wciąż groźny, wciąż z szansami na zastopowanie Ukraińca w chaotycznej bitce.
 
S 29K

sobolekk

Użytkownik
Jesli ktos tu ma podejrzana szczeke to na pewno nie jest to Władimir, w koncu to nie jego waciak Cunningham polozyl na deski:confused: . Kto kladl Wlada? nie przypominam sobie jakos ostatnio
W pierwszej Walce Fury nic nie pokazal, Wladimir przegral na wlasne zyczenie , bo nie zadawal ciosow. Nawet gdyby Fury nie byl spasiony i dobrze przygotowany uwazalbym Klitschke za faworyta, a teraz to dla mnie powinien byc kurs jakies 1.4
 
kukizlfc 813

kukizlfc

Użytkownik
Jesli ktos tu ma podejrzana szczeke to na pewno nie jest to Władimir, w koncu to nie jego waciak Cunningham polozyl na deski:confused: . Kto kladl Wlada? nie przypominam sobie jakos ostatnio
W pierwszej Walce Fury nic nie pokazal, Wladimir przegral na wlasne zyczenie , bo nie zadawal ciosow. Nawet gdyby Fury nie byl spasiony i dobrze przygotowany uwazalbym Klitschke za faworyta, a teraz to dla mnie powinien byc kurs jakies 1.4
Znowu zakłamanie rzeczywistości. Wystarczy kilka lat wstecz, żeby wiedzieć, że Kliczko nie dysponuje szczęką z granitu. Okej, nie ma szklanki, ale przy czystych ciosach kładli go Sanders i Brewster, którzy umówmy się, nie są zawodnikami TOP dekady. Od tematego czasu widać jak Kliczko panikuje przy otwartych atakch przeciwnika, jak zaraz szuka klinczu etc. To jest jest Witalij, który był mistrzem nie do pokonania moim zdaniem. Kliczko ma problemy ze szczęką, problemy z psychiką przede wszystkim. Ja osobiście stawiam na Ukraińca w rewanżu, ale to nie jest Witlaij, żeby być pewnym wszystkiego.

A co do Furyego - poza jednym ciosem od Cunna, który trafił czysto, to nie pamiętam żeby się kiedykolwiek chwiał.
 
S 29K

sobolekk

Użytkownik
A z kim walczyl fury kto moglby go polozyc?xddCunn jest waciakiem on przecież prawie nikogo nie kładzie.porównywanie cunna do brewstera czy sandersa jest trochę nie na miejscu. Mówienie ze fury ma lepszą szczękę od wlada jest śmieszne nie ma na to żadnych argumentów
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
W sprawie szczęki.
Fury jest dość wywrotny. Ale to coś jeszcze innego niż szklana szczęka.
Taki Marquez na przykład, bardzo wywrotny, ale nigdy nie znokautowany, a zazwyczaj najgroźniejszy świeżo po zaliczeniu desek.
Fury podobnie. Można go przewrócić, ale skończyć bardzo trudno.
Włod? Przeciwieństwo. Po mocnych ciosach panika i strach w oczach. Pulew nim wstrząsnął lewym prostym. Po lewym sierpie od Furego w 9 rundzie też nie wyglądał jak tytan odporności.
Jak Ukrainiec nie trafi perfekcyjnie, to nie znokautuje Furego, bo ten będzie w kółko wstawał. A Kliczko dobrym &quot;finisherem&quot; nie jest. Taktyka &quot;hit and grab&quot; nie sprawdza się, gdy trzeba wsiąść na ofiarę i nie dać jej wytchnienia. A jak cygan wstanie po raz drugi lub trzeci, to Koksomir sam straci wiarę, że jest w stanie go zastopować.
Owszem, Ukrainiec jest snajperem. Namierza i potrafi trafić w punkt. Fury może coś takiego wyłapać, zwłaszcza nieprzygotowany i polec definitywnie. Ale w brak przygotowania nie wierzę. Bokserzy czasem olewają przygotowania, ale nigdy o tym nie mówią. To byłby precedens.
 
J 20

jessew

Użytkownik
Fury lekko mówiąc pod formą jakoś wątpię ze w 2.5 miesiąca złapie formę startując z czegoś takiego. A kursy dalej ani drgnely. Już wcześniej było value a teraz to już wogole
Tymczasem przed pierwszą walką:
ja zlapalem kliczko po 1,30 jak dla mnie to czysta lokata. Kusi 3,15 na kliczko na punkty ale jak sobie przypomne jak furego poskladal waciak cunningham to mi sie odechciewa xd. Nie rozumiem wogole, jak mozna stawiac na Furego, jak dla mnie juz wieksze szansa mial Wach z Povetkinem... Przeciez Fury wcale nie wygrywal wyraznie z cunninghamem do momentu nokautu (na kartach punktowych nawet wogole nie wygrywal) to jak on ma powalczyc z Ukraincem? :OOOOO
Pod rozwagę
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Pulew-Chisora
Chisora, 3.8 Sportingbet, 3.9 Marathonbet;
Chisora na punkty, 8.0 Bet365, Unibet, Marathonbet.
Widzę tu szansę na niespodziankę. Chisora przez większość kariery niedoceniany. Pokłosiem tego jest powszechna opinia jak to strasznie jest obecnie rozbity. Ale przypomnijmy jego dokonania.
Pokonanie Heleniusa, pokonanie Malika Scotta, pokonanie Kevina Johnsona, dobre walki z prime Hayem, Witalisem Kliczko i Furym ( pierwsza rzecz jasna ).
Jego akcje mocno spadły po mizernej postawie i laniu z rąk Furego w rewanżu. Ale Fury, jak się okazało, to najlepszy obecnie ciężki.
Owszem, Chisora jest zdrowo napoczęty, ale Pulew też już jest past prime. Demolka z rak Włodzimierza Kliczko zabrała mu nie mniej niż to, co Chisorze zafundował Haye. I było to niedawniej.
Pulew w swojej pierwszej walce po owej demolce, z Ariasem, wyglądał marnie. Dużo gorzej niż Chisora w walce z Nascimento, po której tyle spadło na niego krytyki.
Pulew, świetny jab, ale Chisora pokazał niejednokrotnie, że potrafi unikać i obchodzić dobry jab ( patrz: walka z Witalisem Kliczko ).
Pod znakiem zapytania forma fizyczna i psychiczna Dereka. Bywało z tym różnie. Ale jedno wiemy. Chisora chciał tej walki. Mógł walczyć z Joshuą za duże pieniądze, a wybrał Pulewa za mniejsze. Oznacza to, że uważa walkę z Pulewem za wygrywalną. Gdyby już całkiem olał swoją karierę, wziąłby większą kasę, skoro i tak ma zebrać baty.
Powszechnie uważa się, że Pulew jest lepszym bokserem, więc wypunktuje Dereka. Jednak nie zawsze lepszy bokser musi wygrać na punkty. Jeśli przeceni wartość tego, co robi w ringu, może przegrać. Innymi słowy, może myśleć, że robi dość i się pomylić.
Pulew miał kilka dość bliskich walk, ale nigdy nie wyglądał na zaalarmowanego. Przegrał 3 pierwsze rundy z Thompsonem, ale dalej robił to samo i tak samo. Może wiedział, że Tygrys zaraz opadnie z sił, a może myślał, że robi dość.
Pamiętam, że Pulew był bardzo agresywny i pewny siebie przed walką z Koksomirem. Potem było brutalne sprowadzenie na ziemię, pokazujące jak mocno się przecenił. Skoro zaś wyszła skłonność do przeceniania swoich szans, wielce prawdopodobne, że ma również skłonność do przeceniania swojej roboty w ringu i w ten sposób może przegrać walkę na własne życzenie.
Walka w Niemczech, ale ten sam promotor. Sędziowanie może być zatem uczciwe, a nawet - może być przychylne Chisorze, gdyż po takim zwycięstwie Derek byłby lepszym kandydatem na walkę z jakimś brytyjskim ciężkim, na przykład Joshuą. Martin dostał ponoć 3 miliony funtów za walkę z Antonim. Także Haymon, który swoich zawodników trzyma pod kloszem i konfrontuje tylko ze sobą, nie miał problemu, żeby go wysłać do jaskini lwa.
Oczywiście, nie jest powiedziane, że Sauerland tak kombinuje. Czysta spekulacja. Może jest odwrotnie. Może &quot;rozbity&quot; Chisora ma być mięsem armatnim dla poukładanego boksersko Pulewa ( Szwaby lubią lewy prosty ).
Kursy na Chisorę spadły. Dwa miesiące temu na Sportingbet było jeszcze 5.0, ale wciąż jest wysoki kurs na Dereka na punkty. Po prawdzie to w nokaut nie wierzę. Derek lał Nascimento 10 rund i czasówki nie było. Dużo lepszy Pulew nie przyjmie nawet połowy z tych ciosów. W samą decyzję nie wejdę, bo byłoby głupio, gdyby jednak Pulew zaskoczył in minus.
Nie najgorszy jest również kurs na Pulewa na punkty: 2.2 na Bet365
Można obu wziąć na punkty, bo ta walka raczej pójdzie na dystans. Jakoś nie widzę Pulewa, który nokautuje Chisorę. 12 nokautów w karierze. Szklarze jak Travis Walker potrafili iść z nim na dystans.
Oczywiście to jest boks i nie takie cuda się działy, jak scenariusz zastopowania Chisory przez Pulewa.
 
kukizlfc 813

kukizlfc

Użytkownik
No to tutaj mamy odmienne zdania. Dla mnie faworytem Pulew, choć fakt że kurs za niski. Dlatego ja zagram:

Kubrat &quot;The Cobra&quot; Pulew (22-1, 12KO) - Dereck &quot;Del Boy&quot; Chisora (25-5, 17KO)
Kubrat Pulew PKT 2,20 ✅✅✅
over 9,5 rund 1,40
bet365
✅

Dla mnie niedocenionym pięściarzem jest właśnie Bułgar. Zawodnik dysponujący dobrymi warunkami fizycznymi. Posiada 194cm, jednak ma długie ręce. Przy 187 cm wzrostu / 188cm zasięgu Chisory daje sporą przewagę. Szczególnie biorąc pod uwagę style obu zawodników. Pulew to typowy boxer (zawodnik walczący na dystans), podczas gdy Del Boy jest klasycznym swarmerem (prący do półdystansu). Kobra jest fantastycznym technikiem, w tym aspekcie jest w ścisłej czołówce wagi ciężkiej. Może nie bije mocno, ale też nie wali tylko pacynek. W swojej karierze wygrał już z kilkoma solidnymi zawodnikami, a najcenniejszymi skalpami są Tony Thompson, Dimitrienko i Ustinov. Ze wszystkimi prowadził wyraźnie na punkty od początku walki.
Chisora z kolei wcale nie jest niedoceniany moim zdaniem. Powiedziałbym nawet na odwrót - walka ze starszym Kliczką, w której się postawił, a Kliczko walczył z kotnuzją stworzyła z niego zawodnika czołówki. Fakty są jednak takie, że przegrał z Hayem, dwukrotnie z Furym no i niezasłużenie z Heleniusem. Pokonał Scotta, szacun poimo jego słabej psychiki, ale już Johnson był past prime a Gerber ledwie solidny.
Ja jednak znacznie bardziej cenię Pulewa. Walczy spokojnie, technicznie wyboksowywuje rywala. Jest niezłym pięściarzem, okej. Ale to nie jest TOP10, a Pulew gdzieś na granicy tej pozycji według mnie balansuje. Obaj są twardzi, dla obu ta walka może otworzyć wrota do większych walk, dlatego nie spodziewam się poddania bez wysiłku do końca. Chisora ma twardy łeb, Pulew w miarę, ale Del Boy nie bije jakoś szczególnie mocno, dlatego dla mnie walka zdecydowanie na punkty. Oczywiście dla Pulewa.
 
K 1,1K

kobra1234

Użytkownik
Ja złapałem takie AKO:
SaulA Alvarez + Nikita Krylov + Karolina Kowalkiewicz. 2.55
Nikt tutaj nie pisze o walce Alvareza z Khanem, Canelo powinien rozbić Khana, który pierwszy raz zawalczy w takim limicie, moim zdaniem walka zakończy się przed czasem, Khan będzie uciekał, może nawet prowadził przez jakiś czas na punkty z Canelo, ale jak już Alvarez go trafi, to połozy go na deski. O słabej odporności Anglika na ciosy wszyscy wiedzą, zresztą wszystko wskazuje na to, że promotorzy Canelo znaleźli swojemu podopiecznemu idealnego przeciwnika pod kolejne KO, a sam Khan raczej liczy na zrobienie dobrej kasy po tym jak odmówil mu Maywether
 
lolnik 473

lolnik

Użytkownik
http://www.ringpolska.pl/163-boks-zawodowy-zagranica/46572-michajlenko-przegral-z-manyuchim

Dmitrij Michajlenko (21-1, 9 KO) przegrał jednogłośnie na punkty z Charlesem Manyuchim (18-2-1, 11 KO) podczas gali w Jekaterinburgu. Stawką pojedynku był pas WBC Silver wagi półśredniej.

Dla 26-letniego pięściarza z Zimbabwe był to największy sukces w zawodowej karierze. Po dwunastu rundach sędziowie punktowali 115-113, 116-114 i 118-110.
wtopiłem,oglądałem inne walki i wyglądał bardzo dobrze, tym bardziej dziwi mnie, że przegrał na punkty z bambusem.
 
kukizlfc 813

kukizlfc

Użytkownik
Dzisiaj w nocy jedna z większych walk w ostatnim czasie KHANELO czyli Saul &quot;Canelo&quot; Alvarez (mój avatar) vs Amir Khan. Ja powiem krótko. Dla mnie przy kursie 1,20 na Canelo to NO BET. Alvarez jest twardym pięsciarzem, bijącym silnie, celnie, grającym inteligentnie. Z technikami ma jednak problem - faktyczna minimalna przegrana z Larą, równy bój z Troutem. Khan idzie z niższej wagi, ma słabą szczękę, jednak niektózy zaczęli go ostatnimi czasy zbyt mocno gnębić. Już nikt nie pamięta jak ocierał się o TOP5 bez podziału na kategorie wagowe. Jest bardzo szybki, świetnie składa kombinacje, bardzo dobry technicznie. Widać, że przybrał na masie nie tylko tłuszczem bo mięśnie przypakowane. Jest dziurawy i ma słabą szczęke, fakt. Ale może być nieuchwytny dla Alvareza, który będzie wolniejszy od jego ostatnich rywali. Kahn przegrał z silnie bijącym Prescottem, Garcia trafił go w punkt. To tyle jeżeli chodzi o przegrane przed czasem, nawet jeżeli kilka razy się chwiał to jednak dotrwał do końca walki. Pokonał wielu dobrych bokserów (Alexander, Judah, Mallignagi, Maidana). Nie zapominajmy o tym, że ofensywnie to ścisły TOP P4P. Pewnie Alvarez go w końcu trafi, pewnie tak. Ale jeżeli nie, to Khan może wcale nie być łatwym rywalem do przejścia. Przy takim kursie na Alvareza 1,20 to totalny NO BET. Ale walka może być ekscytująca ????

Na poprzedniej stronie uaktualniłem post i dodałem analizę na walkę Pulew-Chisora (Pulew PKT 2,20), według mnie dobra propozycja na dzisiejszy wieczór.
 
J 20

jessew

Użytkownik
Przy 187 cm wzrostu / 188cm zasięgu Chisory daje sporą przewagę. Szczególnie biorąc pod uwagę style obu zawodników. Pulew to typowy boxer (zawodnik walczący na dystans), podczas gdy Del Boy jest klasycznym swarmerem (prący do półdystansu).
Typu nie negują, ale akurat układ stylów jest na korzyść Chisory (swarmer beat boxer). A typu nie neguję głownie dlatego, że nie bardzo wiadomo ile z Derecka zostało, ostatnio dziwnie reaguje na ciosy, a rewanżu z Furym zupełnie brakowało mu wiary w siebie.
Ja spróbuję:
Patrick Teixeira - Curtis Stevens
Curtis Stevens 2,50 5/10✅
Teixeirę pamiętałem słabo, zerknąłem do swojego pliku z punktacjami i widzę, że z Marcusem Willisem punktowałem tylko 96-94 dla Brazylijczyka. Zerknąłem na jego ostatnie pojedynki i to jest wysoki leworęczny bokser obdarzony silnym ciosem, ale też często zapominający się w ataku. Na forum bokser.org przeczytałem, że to prawdopodobnie najlepszy bokser w historii Brazylii, ale osoba, która to pisała chyba nigdy nie widziała w akcji Popo Freitasa.
Stevens to młot na journeymanów i średniaków, ma bardzo mocny cios, ale jest dość ograniczony jeśli chodzi o warunki fizyczne (pomyśleć, że on boksował w półciężkiej) i wolne nogi. Skracanie dystansu wychodzi mu kiepsko, ale w półdystansie potrafi bardzo szybko zadawać moce ciosy. Myślę, że ma szanse na przełamanie Brazylijczyka, zwłaszcza, że jego trenerem został John David Jackson.
David Lemieux-Glen Tapia
poniżej 5,5 rundy 1,85 9/10✅
Pierwsza walka Kanadyjczyka po porażce z Gołowkinem. Lemieux łączy mocny cios z całkiem niezłymi umiejętnościami. Od czasu porażek z Rubio i Alcinem bardzo się rozwinął.
Jego przeciwnik, Tapia, to bokser, który cieszy się niemałą popularnością w New Jersey, ale jest raczej ograniczony, też zresztą wraca po przerwie. Roach, który go teraz trenuje, twierdzi, że Glen może wyboksować Kanadyjczyka, ale ja w to nie wierzę. Raz, że nie wiem czy Tapia jest psychicznie nastawić się na boksowanie na dystans, poza tym Lemieux pokonał N&#39;Jikama, który jest o wiele lepiej wyszkolonym bokserem od Tapii. Tapia zresztą w niższe wadze został bardzo brutalnie zbity przez Kirklanda i Soro, nie sądzę, żeby w wyższej wadze jego odporność na ciosy się podniosła. Może Lemieux będzie chciał chwilę poboksować, ale i tak nie wyobrażam sobie by ta walka wyszła poza połowę dystansu, byłym dziko zdziwiony. Typ na under 4,5 (2,20✅) też wydaje się bardzo rozsądny.
Myślę, że warto też postawić na Frankie Gomeza na punkty (1,83✅). Nawet jak Herrera będzie lepszy to pewnie nie dadzą mu wygrać tak jak nie dali z Garcią i Benavidiezem
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
Do góry Bottom