Michał Syrowatka (13-1, 4KO) - Rafał Jackiewicz (48-14-2, 22KO)
Syrowatka 1,72 BetClic 98-93, 96-94 x2 ; jak dla mnie walka 99-91, lekcja odrobiona przez Syrowatkę, świetny pokaz boksu
Syrowatka trzeba przyznać, że jedzie ostro na wygranej z Chudeckim. Jest tylko jedno ale - ustrzelił go tam mocnym hakiem już w pierwszej rundzie i tak naprawdę pokazał tylko w tej walce, że potrafi uderzyć mimo kiepskiego rekordu. Potem walka z niezłym technicznie i niewygodnym Lorą, którą miałem przyjemność oglądać na żywo i gdzie przewaga Syrowatki nie podlegała dyskusji, to jednak jakoś mnie w tym pojedynku nie przekonał. Jest dosyć szybki, dynamiczny, niezły w obronie, taktycznie też, chociaż co prawda mnie osobiście nie przekonuje jakoś mocno, to na pewno fizycznie i technicznie to wysoki poziom. Do tego dochodzi motywacja - walka na PBN, rewanż od razu po przegranej. W pierwszej walce zdawał się zlekcważyć starego wygę i to się na nim zemściło. Przed tą walką pracował bardzo ciężko sparując na Ukrainie m.in. z obecnym mistrzem WBC Wiktorem Postołem, co powinno zaprocentować.
A Jackiewicz? Właściwie zależy od tego czy będzie mu się chciało. Rafał to bardzo nieszablonowa postać naszego bokserskiego podwórka, ale tacy zawodnicy są bardzo potrzebni. Prawda jest taka, że dawał w przeszlości świetne walki, defensywnie to czołówka, spryt w ringu, ale wiek robi swoje. Do tego mogą dojść jakieś pozaringowe ekscesy. Obiektywnie rzecz ujmując jeżeli Syrowatka będzie walczył tak jak potrafi, uważnie, mądrze taktycznie, będzie używał trochę więcej lewego prostego, nie będzie taki pewny siebie, to może tą walkę przechylić na swoją stronę. Kurs 1,72, grywalny. Z oficjalnym typem na ten pojedynek jak i na inne walki poczekam jednak na wyniki ważenia, gdyż w boksie ma ono bardzo duże znaczenie.
Syrowatka na wadze wyglądał znakomicie jak zawsze, Jackiewicz przeciętnie. Widać, że ten chłop walczy już tylko dla funu i dla kasy co widać nawet po niektórych zachowaniach. Syrowatka skupiony, może i lekko zestresowany, ale to moim zdaniem dobrze. Przed galą w Ełku olał Jackiewicza, nie przygotował się w pełni mentalnie na ten pojedynek i po dwóch rundach pełnej kontroli dał się zdominować na co po prostu nie był przygotowany - szczególnie na podbródkowe Jackiewicza, które wchodziły jak w masło. Teraz musi coś udowodnić i na pewno nie zlekceważy starego wyjadacza. Będzie gotowy na podbródki, będzie gotowy na frontalne ataki. Jestem pewny, że sparingi z takim bokserem jak Wiktor Postoł zaprocentują. Nie róbmy też z Jackiewicza niewiadomo kogo. Przed walką z Syrowatką przegrał jednak on 3 walki z rzędu, z czego najbardziej dają do myślenia była jego bezradność w walce z Szeremetą. Syrowatka powinien być skupiony od początku do końca i realizować swój plan taktyczny. Jeżeli będzie się tego trzymał to powinien zwyciężyć ten pojedynek.
Tomasz "Góral" Adamek (50-4, 30KO) - Eric "Drummer Boy" Molina (24-3, 18KO)
Adamek 1,85 BetClic Ciężkie KO na 3 sekundy przed końcem 10 rundy. Nieuwaga, jak zwykle za nisko uniesiona lewa ręka, a do tego wyraźnie osłabiona wiekiem odporność i taki mamy efekt. Wszystko tak jak przewidziałem, Adamek w miarę wyglądał, tak przeciętnie, ale to Molina jest mocno przereklamowany. U wszystkich sędziów 88-83 (czyli dali Molinie 2 rundy) dla Adamka, no ale niestety to jest waga ciężka. Szkoda.
Gram ten pojedynek bez sentymentów. W bukmacherce nie liczy się przywiązanie do narodowości, jednak w tej walce widzę rekę w górze naszego rodaka.
Adamka nie trzeba nikomu przedstawiać. Ogólnie rzecz ujmując najlepszy zawodowy bokser reprezentujący barwy Polskie ever. Mistrz w półcięzkiej, mistrz w junior ciężkiej, pretendent w heavyweight. Zawsze będę powtarzał, że przejście do królewskiej kategorii był błędem, a jeszcze większym przytycie aż do 100 kilogramów. No ale cóż. Od Kliczki jest lekko w dół, ale nie aż tak jak niektórzy dramatyzują. Od 2013 wypukanie solidnego Guinna, porażka 111-117 z Głazkovem, potem nieszczęsna walka ze Szpilką. Nie licze wygranej z Saletą bo z nim wygrałby jedną ręką. Choć z Głazkovem przegrał, to w tym pojedynku się postawił, był nieźle przygotowany, choć trochę mało aktywny, i przegrał bądź co bądź z zawodnikiem czołówki. Na walkę ze Szpilką był przede wszystkim tragicznie przygotowany. Ważył ponad 2 kilo więcej niż w wcześnienjz Głazkovem. Wczoraj na wadze 101,4kg co jest dobrym prognostykiem. Przygotowanie również profesjonalne, zatrudnił drugi raz z rzędu Chyckiego jak trenera od przygotowania fizycznego i tego będą efekty. Nie tak jak wcześniej gdy skąpił na przygotowania do Szpilki i trenował na salce gimnastycznej.
Wszystko o co się tak na prawdę rozchodzi to poziom bokserski Erica Moliny. Jest to zawodnik solidny, nie powiem. Ma czym uderzyć, jest jednak wolny i dziurawy. Robi się z niego super boksera (w rankingu boxreca jest na 44. pozycji, no TOP), kiedy walcząc z bardziej znanymi zawodnikami wszystko przegrał. I to do jednej mordy. Chris Arreola zniszczył go w pierwszej rundzie, a przed rokiem Wilder wziął go na pierwszą obronę pasa (pamiętam te krzyki oburzenia, że co to za ogór) i po tym pojedynku wzięła się jego gloryfikacja. Dlaczego? Gdyż raz podłączył do prądu Wildera. Podłączył, nie powiem, ale ma on czym przyłożyćż a Wilder granitowej szczęki nie ma. Wszycy zapominają jednak że przegrywając w 9 rundzie przegrywał u sędziów 77-90; 78-89 x2 (czyli dwóch sędziów dało mu całą rundę, do tego był 3 razy na deskach). Kogo pokonał? Poza przeciętnym Tonym Grano naprawdę nikogo wartego wymieniena. Jest przygotowany świetnie. 105,4 kg to najlepsza waga w kaierze. Tylko co z tego skoro umiejętności brak?
Jeżeli Adamek jest gotowy przynajmneij tak jak jeszcze dwa lata temu na Głazkova a dołoży do tego nieco większą aktywność, chociażby jak w ostatniej "walce" z Saletą, to powinien wygrać ten pojedynek. Jest szybszy, walczy mądrzej taktycznie, wie jak walczyć z nieco wyższymi przeciwnikami (187cm - 193cm ; zasięg 191cm - 201cm). Molina ma czym przyłożyć, ale Góral jes twardy, Góral ma szczękę i serce. To dla niego ostatnia okazja, żeby jeszcze utrzymać się na powierzchni, żeby jeszcze coś zarobić, żeby jeszcze dostać jakąś walkę. To jego ostatni moment i on dobrze o tym wie. Jeżeli jest przygotowany, a wydaje się być, to powinien wygrać ten pojedynek. A jak będzie w miarę równo to na pewno sędziowie spojrzą przychylnym okiem.