Wybacz, ale to jest wypaczenie idei wyborów prezydenckich.
Chcesz zagłosować na gościa, którego głównym celem jest rozwiązanie sprawy Smoleńska? A gdzie
polityka, gospodarka, obiektywna ocena rządu. Poza tym kierowanie się sondażami... To pokazywanie, że jest się jakimś wałem, który ulega wpływowi mediów. Powinniśmy mieć jakieś idee, których bronić będą ludzie, na których chcemy głosować.
Krew mnie zalewa, jak Komorowski za zaletę podaje, że jest człowiekiem bezkonfliktowym i jest gotowy na kompromis.
Z jednej strony zaprzecza sobie, bo wypełnia założenia PO(wiadomo było, że Kaczyński chce odpolitycznienia mediów, a Komorowski po jego śmierci kierował się własnymi interesami i przyjął taktykę wygodną dla siebie).
Z drugiej strony mówiąc o tych kompromisach już widzę te kłótnie i winy, którymi się obrzucają, który to "przestał działać wspólnie".
Maska komora mnie nie przekonuje i na pewno nie będę głosował w sposób "zagłosuję na X, żeby Y nie wygrał".