Ja podzielam niektóre zdania odnośnie studiów.
Studia może nie powinny być płatne, ale powinno być więcej limitów na kierunki typu:
pedagogika i wszystkie pochodne, zarządzanie i marketing, politologia.
Powinno się jeszcze bardziej promować Politechniki i szkoły zawodowe, dzisiaj brakuje rąk do pracy w zwykłych zawodach typu murarz, cieśla, spawacz itp oraz wykwalifikowanej kadry inżynierów (chemia, fizyka, IT, budownictwo, przemysł), a najbardziej boli brak styku na linii duże firmy + studenci (praktyka).
Prawda jest taka, że powinno się nam tak jak Niemcom wpajać od małego, że ciężka
praca, praktyki popłacają.
A co do kierunków humanistycznych - no sorry nie chcę nikogo obrazić czy coś, ale np w Kielcach rok w rok ponad 300-400 osób kończy pedagogikę/resocjalizację no i prawda taka, nie każdy z nich otrzyma ciepłą posadkę nauczyciela, wiemy jaka jest sytuacja z przyrostem naturalnym i z liczbą godzin, którą musi przepracować nauczyciel.
Jestem za dość radykalnym ograniczeniem przywilejów dla nauczycieli/rolników/służb mundurowych, a jeżeli tak to wprowadźmy warunki takie jak całej UE (np ustawowe ceny skupu tak jak w Niemczech- bo ceny mamy nawet wyższe niż unijne, wtedy rolnicy będą happy bo to oni zarobią godziwie tyle ile potrzeba i nawet zwykły niewydolny ZUS opłaca, a nie pośrednicy nie zarobią- taka prawda), nauczyciel nie będzie pracował 18h/tyg i ok 1800-2000zł na rączkę, lecz chociaż 30-32 godziny/tyg. Ja podzielam niektóre zdania odnośnie studiów.
Studia może nie powinny być płatne, ale powinno być więcej limitów na kierunki typu:
pedagogika i wszystkie pochodne, zarządzanie i marketing, politologia.
Powinno się jeszcze bardziej promować Politechniki i szkoły zawodowe, dzisiaj brakuje rąk do pracy w zwykłych zawodach typu murarz, cieśla, spawacz itp oraz wykwalifikowanej kadry inżynierów (chemia, fizyka, IT, budownictwo, przemysł), a najbardziej boli brak styku na linii duże firmy + studenci (praktyka).
Prawda jest taka, że powinno się nam tak jak Niemcom wpajać od małego, że ciężka
praca, praktyki popłacają.
A co do kierunków humanistycznych - no sorry nie chcę nikogo obrazić czy coś, ale np w Kielcach rok w rok ponad 300-400 osób kończy pedagogikę/resocjalizację no i prawda taka, nie każdy z nich otrzyma ciepłą posadkę nauczyciela, wiemy jaka jest sytuacja z przyrostem naturalnym i z liczbą godzin, którą musi przepracować nauczyciel.
Jestem za dość radykalnym ograniczeniem przywilejów dla nauczycieli/rolników/służb mundurowych, a jeżeli tak to wprowadźmy warunki takie jak całej UE (np ustawowe ceny skupu tak jak w Niemczech- bo ceny mamy nawet wyższe niż unijne, wtedy rolnicy będą happy bo to oni zarobią godziwie tyle ile potrzeba i nawet zwykły niewydolny ZUS opłaca, a nie pośrednicy nie zarobią- taka prawda), nauczyciel nie będzie pracował 18h/tyg i ok 1800-2000zł na rączkę, lecz chociaż 30-32 godziny/tyg. [tak tak wiem wiem, sprawdzanie prac, przygotowywanie materiałów, no ale sorry ode mnie z mojej rodzinnej miejscowości nauczycielka jedzie na 2 etaty [25 lat doświadczenia, dodatek za wychowawstwo, dodatek za pracę na terenie wiejskim, dodatek za wysługę lat) ma różne dodatki jest nauczycielem dyplomowanym (czy jakoś tam najwyższy stopień) i ona ma ok 7600-8000zł netto na rękę :!: :!: :!:
Policjant >45 roku życia do prac biurowych i trzymać go jeszcze dłużej, nas nie stać na takie obciążenia. Takie jest moja zdanie na temat "wynagrodzeń" i traktowania zawodów. (Niestety minęły czasy gdy nauczyciele byli towarem mega mega mega deficytowym i dlatego im wprowadzono takie "przywileje"
.