Studio S 13 klasyka.
Od razu piszę, że jestem osobą sentymentalną i nie potrafię wszystkiego streścić w dwóch zdaniach.
Ja pierwszy mecz jaki obejrzałem w 96r a było to spotkanie Borussia - Widzew w
LM, to spotkanie słabo pamiętam, ale już następne starcie Widzewa w
LM i świetny lob Citki zdecydowanie bardziej. Chociaż miałem tylko 6 lat strasznie wkręciłem się w piłkę. Starałem się oglądać jak najwięcej meczów, miałem swoje zeszyty gdzie prowadziłem swoje pierwsze małe statystyki. Z czasem były coraz dokładniejsze. Pierwsze impreza, którą pamiętam w całości to MŚ we Francji. Jak byłem na wakacjach gdzie nie było telewizora, zawsze słuchałem kroniki sportowej w jedynce. Do tego wiedzę czerpałem z tygodnika Bravo Sport, które kiedyś wydaje mi się było lepszym pismem niż jest teraz. Co do klubów, kibicowałem od kiedy pamiętam Juve, strasznie byłem smutny po golach Rickena czy Mijatovicia.
Jeśli chodzi o inne dyscypliny, od jakiegoś 2000 roku zacząłem się interesować siatkówką, tenisem czy kolarstwem. Pamiętam, że puszczali na Eurosporcie etapy z TdF czy transmisje z Wielkiego Szlema od 11 i w szkole zawsze już marzyłem żeby wrócić do domu.
Oczywiście nie siedziałem non stop przed
TV, często grałem w piłę z kolegami, niezapomniane klasowe czy osiedlowe
. Swego czasu popularna była też gra w dwa ognie, często w podstawówce po szkole grało się niemal całą klasą. Do tego nałogowo grałem w ping ponga, jak lekcje kończyły się o 12, potrafiłem wrócić do domu około 16.
Na komputerze nie miałem za wielu gier, wyjątek to Fifa 2001, poza tym drobne rozrywki jak saper czy jeszcze drobniejsze gry, których nazw nawet nie pamiętam. Z bajek uwielbiałem Inspektora Gadżeta i animowanego Conana Barbarzyńcę na TVN, w ogóle kiedyś było o wiele więcej ciekawych bajek, nie to co teraz. Jakoś nie pasjonowałem się pokemonami, byłem wyjątkiem.
Co do moich zbiorów, mam oprócz ogromnej kolekcji Bravo Sportów, także sporo numerów Tylko Basketu. Ostatnio znalazłem np. zeszyt, w którym zrobiłem skarb kibica Bundesligi 99/00. Miazga ????
Na dyskoteki szkolne chodziłem, ale byłem strasznie nieśmiały i same dziewczyny mnie do tańca zapraszały :razz:
Aaa, oczywiście też miałem takie piłkarzyki jak wrzucał Track, czy taką piłkę jak wrzucał Belchior. Grałem też w pokoju w kosza, siatkówkę czy tenisa ziemnego(grałem całe wielkie szlemy, to nie przelewki były:grin ???? Robiłem też swoje gazetki A4 z wiadomości dnia, coś na wzór PS(mam ich kilkadziesiąt).
Co do muzyki, to tak jak ktoś pisał Disco Relax na Polsacie królowało.
Oo przypomniało mi się, że jeszcze od II kl podstawówki oglądałem wyścigi motocykli z serii Superbike, a moim idolem był Aaron Slight z pięknym nr 111 na Hondzie. Potem mi jakoś ta pasja przeszła.
Dobra kończę, bo mógłbym jeszcze godzinami pisać, ciągle coś tam nowego mi się przypomina.