juvepany
Użytkownik
DOMINACJA ABSOLUTNA?
Mocarstwowe plany Legii Warszawa po trzech pierwszych meczach sezonu wydają się być pobożnym życzeniem. Najpierw porażka u siebie w Superpucharze (z Zawiszą), następnie wymęczony remis w eliminacjach Ligi Mistrzów z półamatorskim St.Patrick's (1:1 u siebie), a teraz przegrana na inaugurację ligi z beniaminkiem z Bełchatowa (0:1 u siebie). Katastrofa!
Jak się powinien zachowywać dominator pokazuje w Austrii Red Bull Salzburg, który najpierw w pucharze kraju rozgromił drużynę niższej ligi na wyjeździe (Sollenau 10:1), a potem w pierwszej ligowej kolejce też rozbił ale jednego z faworytów rozgrywek - Rapid (6:1)!!! To się nazywa start!
Nie odbieram wcale szans Legii w dążeniu po tegoroczne laury, bo to wszystko da się jeszcze odkręcić (poza Superpucharem), ale nie wygląda to zbyt kolorowo. A presja już w Dublinie będzie mocno odczuwalna.
Wracając do Austrii, Salzburg w ostatnich dziesięciu latach zawsze kończył ligę w pierwszej "dwójce" (5 mistrzostw i 5 wicemistrzostw), a do tego zgarnął 2 puchary kraju. Legia w tym czasie zdobyła 3 tytuły, 2 wicemistrzostwa i 4 "brązy" oraz 4 puchary kraju. Nieźle! O dominacji w ostatniej dekadzie warszawianie nie mogą jednak mówić, gdyż Wisła zdobyła w tym czasie aż 4 "korony" i 2 wicemistrzostwa.
Zobaczmy, które drużyny w Europie, najlepiej prezentowały się na własnym podwórku w ostatniej dekadzie i czy są tam jacyś hegemoni (2004/05 - do teraz):
[MISTRZOSTWO (M), WICEMISTRZOSTWO (W), PUCHAR (P)]
Islandia ---> FH Hafnarfjardar: 6 M, 4 W, 2 P
Wyspy Owcze ---> HB Torshavn: 5 M, 2 W, 1 P
Szkocja ---> Celtic: 6 M, 4 W, 4 P
Norwegia ---> Rosenborg: 4 M, 1 W, 0 P
Szwecja ---> Malmo: 3 M, 0 W, 0 P
Finlandia ---> HJK: 5 M, 2 W, 3 P
Rosja ---> CSKA Moskwa: 4 M, 3 W, 6 P
Estonia ---> Levadia: 6 M, 3 W, 5 P
Łotwa ---> Ventspils: 5M, 2 W, 5 P
Litwa ---> Ekranas: 6 M, 2 W, 2 P
Białoruś ---> BATE: 8 M, 1 W, 2 P
Ukraina ---> Shachtar Donieck: 8 M, 2 W, 4 P
Mołdawia ---> Sheriff Tyraspol: 9 M, 1 W, 4 P
Gruzja ---> Dinamo Tbilisi: 4 M, 4 W, 3 P
Armenia ---> Pyunik Erywań: 7 M, 0 W, 4 P
Azerbejdżan ---> Neftczi Baku: 4 M, 1 W, 2 P
Kazachstan ---> Aktobe: 5 M, 2 W, 1 P
Już na podstawie powyższego widać, że jest niemało lig, w których zaznaczyła się przewaga jednego klubu. Te dane dotyczą całej dekady, co nie znaczy, że wymienione drużyny na tę chwilę również są nieosiągalne dla konkurencji (te z plusikiem). Np. w Azerbejdżanie Pyunik nazbierał 7 tytułów w 10 lat, ale przez 3 ostatnie nie może się do tego nawet zbliżyć.
W następnym wpisie szukamy dalej potentatów i wzorów do naśladowania dla warszawskiej Legii ????
cd.
Mocarstwowe plany Legii Warszawa po trzech pierwszych meczach sezonu wydają się być pobożnym życzeniem. Najpierw porażka u siebie w Superpucharze (z Zawiszą), następnie wymęczony remis w eliminacjach Ligi Mistrzów z półamatorskim St.Patrick's (1:1 u siebie), a teraz przegrana na inaugurację ligi z beniaminkiem z Bełchatowa (0:1 u siebie). Katastrofa!
Jak się powinien zachowywać dominator pokazuje w Austrii Red Bull Salzburg, który najpierw w pucharze kraju rozgromił drużynę niższej ligi na wyjeździe (Sollenau 10:1), a potem w pierwszej ligowej kolejce też rozbił ale jednego z faworytów rozgrywek - Rapid (6:1)!!! To się nazywa start!
Nie odbieram wcale szans Legii w dążeniu po tegoroczne laury, bo to wszystko da się jeszcze odkręcić (poza Superpucharem), ale nie wygląda to zbyt kolorowo. A presja już w Dublinie będzie mocno odczuwalna.
Wracając do Austrii, Salzburg w ostatnich dziesięciu latach zawsze kończył ligę w pierwszej "dwójce" (5 mistrzostw i 5 wicemistrzostw), a do tego zgarnął 2 puchary kraju. Legia w tym czasie zdobyła 3 tytuły, 2 wicemistrzostwa i 4 "brązy" oraz 4 puchary kraju. Nieźle! O dominacji w ostatniej dekadzie warszawianie nie mogą jednak mówić, gdyż Wisła zdobyła w tym czasie aż 4 "korony" i 2 wicemistrzostwa.
Zobaczmy, które drużyny w Europie, najlepiej prezentowały się na własnym podwórku w ostatniej dekadzie i czy są tam jacyś hegemoni (2004/05 - do teraz):
[MISTRZOSTWO (M), WICEMISTRZOSTWO (W), PUCHAR (P)]
Islandia ---> FH Hafnarfjardar: 6 M, 4 W, 2 P
Wyspy Owcze ---> HB Torshavn: 5 M, 2 W, 1 P
Szkocja ---> Celtic: 6 M, 4 W, 4 P
Norwegia ---> Rosenborg: 4 M, 1 W, 0 P
Szwecja ---> Malmo: 3 M, 0 W, 0 P
Finlandia ---> HJK: 5 M, 2 W, 3 P
Rosja ---> CSKA Moskwa: 4 M, 3 W, 6 P
Estonia ---> Levadia: 6 M, 3 W, 5 P
Łotwa ---> Ventspils: 5M, 2 W, 5 P
Litwa ---> Ekranas: 6 M, 2 W, 2 P
Białoruś ---> BATE: 8 M, 1 W, 2 P
Ukraina ---> Shachtar Donieck: 8 M, 2 W, 4 P
Mołdawia ---> Sheriff Tyraspol: 9 M, 1 W, 4 P
Gruzja ---> Dinamo Tbilisi: 4 M, 4 W, 3 P
Armenia ---> Pyunik Erywań: 7 M, 0 W, 4 P
Azerbejdżan ---> Neftczi Baku: 4 M, 1 W, 2 P
Kazachstan ---> Aktobe: 5 M, 2 W, 1 P
Już na podstawie powyższego widać, że jest niemało lig, w których zaznaczyła się przewaga jednego klubu. Te dane dotyczą całej dekady, co nie znaczy, że wymienione drużyny na tę chwilę również są nieosiągalne dla konkurencji (te z plusikiem). Np. w Azerbejdżanie Pyunik nazbierał 7 tytułów w 10 lat, ale przez 3 ostatnie nie może się do tego nawet zbliżyć.
W następnym wpisie szukamy dalej potentatów i wzorów do naśladowania dla warszawskiej Legii ????
cd.