Long Beach - Kobiety i Mężczyźni
Mecze od 19.00
Dla mnie dosyć pewne ako i stawka też mocna. Do tego po dokładane singlami
Ludwig/Walkenhorst vs Pata/Matauatu 1 @ 1.10 2-1
Larissa/Talita vs Liliana/Baquerizo 1 @ 1.14 2-0
Lucena/Dalhausser vs Herrera/Gavira 1 @ 1.57 2-1
@ 1.97 Bet365 za 10j.
Ludwig/Walkenhorst mają wspaniałą serię. Wygrane turnieje w Yokohamie i podczas Mistrzostw Europy. Nie będę ukrywał, bo gra tej pary bardzo mi się podoba.
Niemiecka para to doświadczone zestawienie. Często postawa Laury Ludwig na boisku mnie zachwyca. Jest to zawodniczka jedna z najlepszych jeżeli chodzi o umiejętności gry w defensywie. Generalnie jest to duet wręcz idealnie się uzupełniający, świetnie rozumiejący na boisku. Tym bardziej, że Kira Walkenhorst na siatce potrafi zatrzymać nawet najlepiej atakujące siatkarki. Para wszechstronna, bardzo stabilnie grająca jak na kobiecy tour. Ich rywalki będą sensacyjnie dobrze grające w LB zawodniczki z Vanuatu. Para mało znana zapewne większości, ale potrafiąca grać na wysokim poziomie. Przecież w tych zawodach ograły już Włoszki Menegatti/Orsi Toth czy mistrzynie świata Agate i Barbare. Jednak już na mistrzynie Europy poziom ich gry nie wystarczy. Ten duet kiedy złapie swój rytm potrafi grać bardzo skutecznie. Jednak też pewien poziom nigdy nie przeskoczą. Niemki są nieporównywalnie lepsze pod względem organizacji gry. Mają dużo więcej atutów w grze ofensywnej. Myślę że wybiorą dobrą taktykę i po celują niską Pata Miller. Ona ma problemy w ataku, a tutaj będzie musiała się mierzyć z będącą w świetnej formie Walkenhorst. Niemka zatrzyma rywalki na siatce, a już na pewno znacznie ułatwi grę w defensywie Ludwig.Jestem pełen szacunku dla osiągnięć w tym turnieju pary Pata/Matauatu, ale nie widzę dla nich większych szans w starciu z mocno rozkręcającymi się Niemkami.
Larissa/Talita na ten moment w moim prywatnym rankingu to najlepsza para na świecie. Przydarzy się im jakiś słabszy turniej, ale to jest normalne. Jednak przez cały sezon potrafią grać rewelacyjnie. Brazylijki grają siatkówkę nowoczesną. Próbują przyspieszać grę i niemal każda wystawa jest szybka. Obie posiadają znakomitą technikę. Świetnie się uzupełniają na boisku. Rzadko można dostrzec jakieś błędy w komunikacji. Talita ma spory zasięg, potrafi czytać grę rywalek na siatce. Larissa to z kolei według mnie najlepsza siatkarka na świecie w defensywie. Potrafią wznieść się na kosmiczny poziom, grać jak z nut. Aby je pokonać trzeba zagrać na maksimum możliwości i liczyć przede wszystkim na słabszą formę ich samych. Obecnie Hiszpanki Liliana/Baquerizo nie są w stanie zagrać od początku do końca na najwyższych obrotach. To nie jest ich najwyższa forma i można to dostrzec oglądając ich mecze. Tych przestojów jest zdecydowanie zbyt wiele. Jest to bardzo ofensywny team. Grają przede wszystkim agresywnie z nastawieniem na atak,ale często zapominają o defensywie, ale też przyjęcie od pewnego czasu jest bardzo rozregulowane. Myślę,że Brazylijki w tym spotkaniu dostaną sporo kontr, ponieważ Hiszpanki,a przede wszystkim Elsa Baqurizo mają spore problemy z dokładnym przyjęciem. Sporo ataków może być z nieprzygotowanej pozycji, więc Larissa będzie miała pełne pole do pokazania swoich umiejętności w grze obronnej. Brazylijki posiadają wyższe umiejętności techniczne,doświadczenie zdobyte w przeszłości na pewno zaowocuje spokojem i opanowaniem w kluczowych momentach spotkania. Inny wynik niż wygrana faworytek będzie dla mnie ogromną sensacją.
Lucena/Dalhausser idą po medal w tym turnieju. Rozkręcają się z każdym spotkaniem. Wielki szacunek za mecz 1/8 z będącymi w świetnej formie Łotyszami. Potrafili się podnieść po przegranym secie i potem zdemolowali rywali. W 1/4 mieli spacerek z parą Doherty/Mayer. Tutaj przejechali się jak walec po rodakach, ale to było pewne różnica klas ogromna. Widać, że Amerykanie szybki złapali odpowiedni rytm. Phill Dalhausser imponuje w grze blokiem, a do tego ma niezwykle mocną, a co ważniejsze regularną zagrywkę z wyskoku. Nick Lucena też łapie co raz lepszy rytm w defensywie. Świetnie pracuje na nogach i czyta te ataki rywali z ogromną łatwością. Zawodnicy z ogromnym doświadczeniem i umiejętnościami. Teraz jako team stanowią już ogromną siłę, a kiedy dojdzie jeszcze większe zgranie to mogą być po za zasięgiem rywali. Nie wyobrażam sobie, aby przed własną publiką mogli przegrać ten półfinał z Hiszpanami, którzy mnie zaczynają już lekko irytować swoją postawą. Wygrali GS w Moskwie potem masa słabszych wyników. W tych zawodach też nie grają jakoś spektakularnie i mimo awansu do 1/2 finału tych przestojów było sporo. Generalnie przydarza im się wiele słabszych spotkań. Gra nie jest perfekcyjna. W dalszym ciągu tracą seryjnie punkty. Mimo dosyć dobrego przyjęcia też skuteczność w ataku pozostawia wiele do życzenia. Możliwości defensywne obu par, zaawansowanie techniczne jest na zbliżonym poziomie. Jednak na pewno siła ognia w ataku, w grze na siatce jest po stronie duetu z
USA. Dalhausser swoją zagrywką może odrzucić rywali od siatki, a wtedy sam na bloku będzie miał ułatwione zadanie, a na dodatek Lucena swoje w obronie podbije. Ogromny kłopot będą mieć Hiszpanie ze skutecznością w ataku. Z czasem zaczną się obawiać rąk Philla, a to będzie skutkować zachowawczymi atakami. Amerykanie zapewne od początku postawią na agresywną grę i to powinno im zapewnić miejsce w finale.
Singiel od 21.05:
Alison/Bruno vs Brouwer/Meeuwsen 1 @ 1.57 Bet365 2-0
za 5j.
Jeżeli Holendrzy myślą, że tylko siłą ognia w ataku można pokonać mistrzów świata to dzisiaj się przekonają, że tak nie jest. Brazylijczycy to nieporównywalnie bardziej wszechstronna para i zdecydowanie lepiej grająca w defensywie. Bruno biję na głowę swojego kolegę po drugiej stronie w tym aspekcie gry. Widać, że kanarki rozkręcają się w tym turnieju i zaczynają wchodzić na swój najwyższy poziom. Nie ma sensu porównywać drogi obu par do tego spotkania, bo i tak zadecyduje tutaj dzisiejsza forma dnia. Warto natomiast zwrócić uwagę na elementy, które dadzą przewagę Brazylijczykom. Moim zdaniem będzie to po pierwsze przyjęcie i obrona, gdzie przewaga jest z góry zauważalna, a drugi aspekt to przygotowanie fizyczne, ale też psychiczne tych duetów. Mam wrażenie, że Holendrzy słabo wytrzymują mentalnie mecze właśnie w strefie medalowej. W tym sezonie było już mnóstwo takich sytuacji, że w tych najważniejszych meczach nie są w stanie zagrać swojej siatkówki. Dochodzą nerwy, może większa presja i coś się zacina. Pod względem fizycznym też są kłopoty, które mniej-więcej od drugiego seta mogą być widoczne. Jeżeli tylko Alison/Bruno będą na spokoju wyprowadzać swoje akcję w ataku, utrzymają skuteczność to mogą liczyć, że z biegiem czasu skuteczność rywali nieco spadnie i pojawi się więcej szans na kontrze. Niewątpliwie są parą lepiej ułożoną pod względem technicznym ale też organizacji własnej gry. W tym półfinale daje im dużo więcej szans na końcowy sukces.