Hurricanes - Flyers
Eric Staal strzeli gola (60 min)
3,20 Betsson
Piszę razem z imieniem, bo braciszek Jordan również figuruje w rosterze.
Ja jednak biorę pod lupę najlepszego z trójki braci. Zauważyłem, że wśród rodzeństw uprawiających ten sam sport jest tendencja propsowania najmłodszego. Eric i Marc przekonywali, że najlepszy będzie Jordan, i dupa - nie jest najlepszy. To może będący w środku stawki Marc? Z całą pewnością nie, może i gra na innej pozycji, ale jego dyspozycja pozostawia wiele do życzenia, wskaźnik -11 w tym roku nie wziął się znikąd. To Eryczek niepodzielnie króluje, chociaż wspominanej wyżej dupy nie urywa. Subban mówi, że jego brat Malcolm będzie lepszy od niego, zobaczymy czy PK tylko podbudowuje młodszego, czy rzeczywiście przerośnie zwycięzcę Norrisa.
Ericowi stuknęło ostatnio 29 lat, na prezent zafundował sobie porażkę u siebie z Pens, brak punktu, -1 +/- i można było odnieść wrażenie, że dostosował się do poziomu który prezentowali Canes w tamtym spotkaniu. Cold strike punktowy ciągnie się już od 4 spotkań, strzelecki aż od 6. W każdym kolejnym spotkaniu (TBL, NYR) #12 dwoił się i troił, a kiedy się za bardzo chce, to efekt często jest odwrotnie proporcjonalny do zamierzonego. W MSG spokojnie mógł władować 5 bramek, bombardował Henka niemiłosiernie, a ten wyciągał wszystko jak leci. Podczas PP dwukrotnie bezczelnie okradł Eryczka z bramki. Zabawne są te jego zachowania, kiedy mu nie idzie - zastyga w miejscu i patrzy wymownie w górę. Znak charakterystyczny tego pana. Ale jak reagować, kiedy drużyna (przynajmniej w tym meczu) wcale nie gra źle, chwilami wręcz dominuje, a piątka w plecy?
W nadchodzącym homestandzie to Phila powinna być najłatwiejsza do stuknięcia, win z NJD nie robi na mnie wrażenia. Jeśli Brunner z ekipą oddają 14 SOG, to o czym my rozmawiamy. Staal to mega talent, nikt chyba nie podważy tej tezy. Pamiętam przeciętny debiutancki sezon (31 albo 32 punkty, nie pamiętam dokładnie), roczne zesłanie do LLM w
AHL i powrót jakiego nie widziałem od tamtej pory nigdy - bohater RS (100 punktów) i bohater PO. Koleś mając nieco ponad 20 lat ma w garści Stanleya i od tamtej pory buduje sobie status żywej legendy Canes. Silny C z niezłą techniką, zawsze opanowany, doskonale się ustawia, czołówka faceoffs, i co zawsze doceniam - obym nie chwalił go zbyt wcześnie - bezwarunkowo oddany drużynie (żadne tam Jagry które już pół ligi zwiedziły). Eryczek jak trzeba to nawet brata skasuje podczas meczu (słynny hit na Marcu), prawdziwy profesjonalista. Najwyższy kurs w Betsson, gdzie indziej w granicach 3,0. Good luck, #12.