lipex
Użytkownik
Ja też bym dzisiaj zdecydowanie pograł na Rangers, gdyby nie fakt, że do Ottawy wraca ich kapitan - Alfie. Nawet sam Spezza, który obok Alfredssona jest raczej największą gwiazdą, powiedział, że Alfredsson jest ich zdecydowanym liderem i wielką postacią w zespole i to jest plus mentalny dla całego zespołu. Ponadto powiedział, że liczy na jego pomoc w PP, bo na razie jest na marnej 10% skuteczności. Tutaj też mogą się pojawić problemy ze strony NYR, jak zaczną coś w tym PP grać. No i trzeba liczyć na ponowną świetną grę bramkarza Senatorów, a to może przesądzić o dzisiejszym zwycięstwie Ottawy. I właśnie te argumenty sprawiły, że dzisiaj sobie odpuściłem granie, bo nie ma sensu na siłę pakować się w Rangersów tylko dlatego, że są teoretycznie lepszą drużyną. Tak samo miało być z Vancouver, a krótko mówiąc kolokwialnie dali dupy i zasłużenie odpadli.