Tragiczne wtopy w pierwszej rundzie spowodowały, że trochę odechciało mi się typować mistrzostwa, ale z racji tego, że wkraczamy w kolejny etap rywalizacji, trzeba przynajmniej odrobić straty.
Po raz kolejny kilka propozycji, a to co zagram umieszczam w swoim temacie, tutaj:
http://forum.bukmacherskie.com/f35/snooker-assi-88669-2.html#post3558870
Mark King - Ding Junhui
Ding Junhui (-2,5) @ 1,36
Ding Junhui (over 1,5 "setek" @ 1,66
Ding Junhui (najwyższy brejk w meczu) @ 1,33
Ding zagrał dobre zawody z McManusem - dwie "setki" i sześć innych brejków 50+ robi wrażenie. Chińczyk chyba wreszcie przygotował formę na Crucible i ma szansę w tym roku powalczyć o tytuł, szczególnie, że perfekcyjnie ułatwił mu to Allen. Mareczek jak zwykle zrobił z siebie błazna i przegrał w pierwszej rundzie z outsiderem. Inna sprawa, że King zaprezentował się całkiem nieźle i nawbijał też sporo wygrywających brejków. Problemem Anglika jest jednak to, że rzadko kiedy gra dwa dobre mecze pod rząd i wydaje mi się, że podobnie będzie teraz. Z handicapem nie szaleje, wydaje mi się, że "Król" może postraszyć, ale wielkiego wyniku nie ugra. Gdyby King, z takiej drabinki, po tak fatalnym sezonie, doszedł do ćwierćfinału MŚ to byłaby to sensacja.
Zakład na "setki" bo Azjata po prostu wbija je jak chce i kiedy chce, dodatkowo walczy z Trumpem o pozycję lidera klasyfikacji największej ilości 100+ w sezonie. Z trzynastu wygranych partii, przynajmniej dwie, powinien zakończyć trzycyfrowym podejściem, a tym samym, przy raczej braku "setek" u rywala wygrać w pojedynku na najwyższego brejka meczu.
Shaun Murphy - Graeme Dott
Shaun Murphy @ 1,44
Podobnie jak większość stawiam na Szona. Dott zagrał nawet dobrze z Ebdonem, choć wcale to tak nie wygląda, ale to głównie z powodu zamulenia Petera, choć i tak za słabo, żeby powalczyć z "Magikiem". Muszę być konsekwentny i stawiając na Murphy'ego jako tego, który z góry drabinki zajdzie do finału po prostu zagrać na niego w drugiej rundzie, tym bardziej po drugiej sesji meczu z Gouldem, w której były mistrz świata zaprezentował świetną dyspozycję. To będzie trudny, wyrównany mecz, choć kursy na over mnie nie przekonują stąd brak takiego typu, ale z wygraną angielskiego snookerzysty.
Barry Hawkins - Mark Selby
Over 20,5 @ 1,44
Barry Hawkins (over 0,5 "setek" @ 1,80
Selby bardzo rozczarował mnie w starciu z Seltem, które oczywiście łatwo wygrał ale nie pokazał nic co wskazywałoby, że wygra te MŚ. Moim zdaniem to jednak zasłona dymna. "Jester" dobrze wiedział, że Selt to może mu najwyżej wyczyścić buty i specjalnie się nie wysilał, szczególnie, że to długie i wyczerpujące zawody. Zupełnie inaczej będzie już w meczu z Hawkinsem i tu, przeciwnie do tego co napisałem wyżej, nie będę raził konsekwencją i wycofam się z grania na Selby'ego, głównie z powodu bardzo słabego kursu, a spróbuje zainwestować w wyrównane spotkanie, bo łatwej przeprawy lider rankingu mieć nie będzie. Osobiście spodziewam się wyniku przynajmniej 13-10. "Hawk" to nieobliczalny snookerzysta, który może napsuć sporo krwi faworytowi, tym bardziej, że Mark na pewno ma w pamięci sromotoną porażkę sprzed roku, gdy Hawkins w pierwszej rundzie mistrzostw ograł kontuzjowanego wówczas rywala aż 10-3 oraz pogrom z German
Masters, z tego roku.
Dodatkowo spróbuje zagrać na setkę Hawkinsa. Z Lisowskim wbił, ten sezon jeżeli chodzi o 100+ ma rekordowy, więc jest szansa, ze dołoży coś także teraz. Powinien.
Michael White - Dechawat Poomajeng
Michael White (over 0,5 "setek" @ 1,83
Ciekawe kto przed MŚ spodziewał się, że White zagra z Tajem... Dechawat naprawdę jest w formie życia i może ograć każdego. Tak, to nie przesada. Szczególnie innego debiutanta. Ja oczywiście liczę na młodego Walijczyka i życzę mu jak najlepiej, ale jeżeli ma z kimś przegrać to niech to będzie właśnie rewelacyjny ulubieniec publiczności w Sheffield. Jedyny typ na ten mecz, w którym może być dosłownie wszystko i odradzam go stawiać, bo przecież 13-5, 13-12 czy 5-13, 12-13 nikogo nie zaskoczy, to "setka" Majkela. W meczu z Williamsem było już bardzo blisko, teraz w końcu się uda.
Ronnie O'Sullivan - Allister Carter
Allister Carter (+3,5) @ 1,72
To nie będzie łatwy mecz dla Rona. To w ogóle nie będzie jego mecz. W mojej opinii, Carter w końcu przełamie jego dominację w bezpośrednich spotkaniach i zrewanżuję się za zeszłoroczny finał. Oczywiście nie będę szalał i gram mega bezpieczną opcję na +3,5 dla "Kapitana". Jeżeli jednak przegra to na pewno po zaciętym meczu, być może nawet w decydującej partii, ja tutaj żadnego pogromu ze strony "Rakiety" nie widzę.
Meczu Fu z Trumpem absolutnie nie ruszam, bo nie wiem jaki tam może być wynik. Sezon wskazuje na Azjatę, a pierwszy mecz w MŚ zdecydowanie na Anglika. Linia na setki wysoka, nie wiem czy padną aż cztery. Ciężko cokolwiek tu wytypować.
I jeszcze na chwilę pierwsza runda.
Neil Robertson - Robert Milkins (przy stanie 5:4)
Neil Robertson @ 1,14 ????????????
Bez przesady, za dużo tych niespodzianek było, Robertson nie przegra z Milkinsem. Idzie jak po grudzie bo Anglik jest w dobrej formie i jest dobrym zawodnikiem, ale nie na tyle, żeby ograć Neila, szczególnie, że "Robbo" wie, że później ma Waldena, a potem White'a albo Dechawata, czyli w zasadzie pewny półfinał.