CSKA-EFES PILSEN
Z dzisiejszych spotkań, najciekawiej zapowiada się mecz w Moskwie, gdzie CSKA podejmować bedzie EFES. Ten mecz z punktu widzenia dalszych rozstrzygnięć nie ma już praktycznie większej wagi, jednak uważam, że nie żaden wytrawny kibic europejskiej nie powie, że to mecz o nic i na pewno nic ciekawego na parkiecie nie zobaczymy.
Gracze CSKA żegnają się z euroligą dość przedwcześnie, kilka słabszych meczów, nie najwyższa forma kilku czołowych zawodników, jak Siskauskas, Langdon, czy Gordon, a także brak skutecznych zawodników pod koszem ( jak Chryapa czy Kaun)-to wszystko złożyło się na dużo słabszą grę ekipy z Moskwy w tym sezonie euroligowym, aniżeli w minionym.
EFES jest pewny awansu do następnej fazy, rozegrał kilka bardzo dobrych meczów i to dało efekt. Gra Rakocevica, Wisniewskiego, Thorntona, czy Tunceri'ego robi wrażenie, przez co EFES bedzie liczącym się zespołem w walce o finały euroligi. Uważam jednak, że drużyna ta jest zdecydowanie groźniejsza we własnej hali, dlatego wynik dzisiejszego meczu jest sprawą otwartą.
Skłaniam się do typu na CSKA, uważam, że nie ma mowy o żadnym odpuszczaniu meczu, kibice w Moskwie nie wybaczają bowiem braku zaangażowania w grę swoich ulubieńców. Forma CSKA, po ostatnim meczu z Khimkami, wydaje się wzrastać. Zawodnicy zaczęli czuć grę, snajperzy trafiać do kosza. Trzeba jakoś zatrzeć złe wrażenie po odpadnięciu z najbardziej prestiżowych rozgrywek, a jak zrobić to lepiej, niż ograć lokalnego rywala na jego parkiecie i kilka dni później odprawić z kwitkiem drużyne z top 16?? CSKA ma argumenty ku temu, by wyjść na parkiet i zrewanżować się za sromotną porażkę w Turcji...gram handi(0-4) i czekam z niecierpliwością na pierwszą akcję meczu ????