>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Euroliga 2010/2011

Status
Zamknięty.
samin1 524

samin1

Użytkownik
Czemu dopiero po meczu ? a no dlatego że całe dnie jestem w szpitalu ze swoim pierwszym maleństwem .. a jak nie ma mnie w szpitalu to jestem w pracy. Tak gwoli informacji. Dlatego też pisze tylko i wyłącznie jak mam czas i możliwości.
po 2 ... czy ja miałem jakieś ale do twojej analizy ?
Wcześniej pisałem jak mogłeś zauważyć odnośnie tej kolejki.
Przytoczyłem twoje słowa odnośnie Saso i z uśmiechem pisałem że obydwaj jak nie więcej osób wie skąd one są, a mianowicie ze strony euroligi i zapowiedzi meczu.
Nie wiem czemu tak reagujesz, bo moje pytanie nie dotyczyło Saszy (to było z przymrużeniem oka przytoczenie twoich słów) a HC Barcelony bo jestem dalej ciekaw czemu to tak widzieliście. Warto poznać innych punkt widzenia w kierowaniu się pisaniem analiz dot. Euroligi.
Panowie więc luzu. :cool:
Edit : powiedzmy że argument dot. Saszo że gdzieś tam się urodził w Ljubljana i pracował od małego w danym klubie i powiedzmy że zna zawodników to nie argument. CI zwodnicy którzy grają w najlepszych klubach Euroligi są wszystkim znani. Steven ja się nie czepiam abyś wiedział ! Mnie interesuje merytoryczna rozmowa bo Euroliga wchodzi w decydującą fazę.
 
mjaurvcein 25,1K

mjaurvcein

Użytkownik
Reasumując...
kursy Barcy i Olimpiakosy nie opłacały się przy takich wynikach jak są uzyskane. Roma również była nie do grania 1x2 .....ale czysty under piękniutki.
Panowie czemu wszyscy graliście hc przeciwko Barcelonie ? Barcelona to taki zespół który nie gra efektownie ale cholernie efektywnie. Nie da się tego oglądać patrząc okiem kibica ale trenera aż tego jest za dużo. A Maccabi to zespół własnego parkietu i podtrzymuje tradycję w najważniejszych meczach.
Stevenash 13 :) pierwsze zdania odnośnie Saso to dosłownie .... chyba wiesz skąd to :grin: Roma nie ma zawodników a może bardziej nie ma gwiazdy. Saszę uważam za ciekawego trenera z niezłym warsztatem ale ...
Nie patrzcie że się czepiam tylko analizuję swoją jak i wasze wypowiedzi i typy.
Imo nie wiem co się zmieniło na warsztatach u Dusko V. ale za Saso zawsze chodziło określenie &quot;koszykówka bezcentrowa&quot;... bo w Turowie praktycznie nie używał izolacji dla centrów (może dlatego, ze nie miał wybitnych? przyp. Drobnjak i Scekić). Tak czy siak bardzo dobrze wykorzystuje potencjał swoich graczy i był moim faworytem do posady w Prokomie ale coż...
Co do braku gwiazd w Lottomatice... hmm... gdyby Prokom mógł się pochwalić takimi zawodnikami jak Washington, Dasić czy Smith to nie przegrywałby na każdym froncie, a Roma ma gwiazdy, ma niezły roster jeśli chodzi o jakość, niestety ławka jest króciutka i mam nadzieje, że to załatają i Roma powalczy z AJ o vice-mistrza ????
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
Lottomatica to w ogóle wczoraj chyba bardzo głupio przegrała...Co prawda nie widziałem, ale śledząc relacje live to wyglądało to na głupią porażkę. Na minutę do końca prowadzili chyba 5, a w końcu przegrali 1, a mieli chyba 2 rzuty na zwycięstwo. Ale to tylko z relacji live. Jeśli ktoś oglądał to niech mnie poprawi.
 
Prince de Belial 1,6M

Prince de Belial

Forum VIP
Podsumowanie TOP 16 Game 1:


Cztery czwartkowe spotkania zakończyły 1. kolejkę fazy TOP 16 Euroligi. Do megasensacji doszło w Pireusie, gdzie naszpikowany gwiazdami Olympiacos doznał upokarzającej klęski z Fenerbahce Ulkerem Stambuł, zaś w Rzymie Lottomatica pozwoliła w końcówce meczu wyszarpać zwycięstwo Olimpiji Lublana, choć jeszcze na minutę przed końcem prowadziła różnicą pięciu oczek. W pozostałych grach triumfowały drużyny z Hiszpanii: Caja Laboral Baskonia i Regal FC Barcelona.

▶ Grupa E:

Tylko przez pierwszą kwartę koszykarze Lietuvosu Rytas Wilno byli równorzędnym partnerem dla Panathinaikosu Ateny. Dobrze od samego początku grał Milko Bjelica, który nie dość, że zdobywał punkty, to jeszcze aktywnie walczył na tablicach z Kostasem Kaimakoglou i Antoniosem Fotsisem. Po pierwszej kwarcie Lietuvos Rytas prowadził zatem różnicą trzech oczek, a po dwóch - czterech (33:29).

Na uwagę zasługiwała wówczas defensywa gospodarzy, lecz trzeba też przyznać, że po przerwie prysła ona jak bańka mydlana. Goście z Grecji wreszcie znaleźli klucz, który pozwolił złamać im obronę Litwinów i najpierw odrobili wszystkie straty, a następnie stopniowo zaczęli budować swoją przewagę. Ostatecznie po trzeciej kwarcie prowadzenie Panathinaikosu sięgnęło zatem dwunastu oczek, 53:41. Świetnie prezentował się zwłaszcza Mike Batiste, który całe spotkanie zakończył z dorobkiem 26 punktów, zaś 16 punktów i dziewięć zbiórek zanotował Kaimakoglou. &quot;Koniczynki&quot; ograły natomiast Lietuvos Rytas aż 80:59.

Lietuvos Rytas Wilno - Panathiniakos Ateny 59:80 (21:18, 12:11, 8:24, 18:27)
(Bjelica 11, Bajramović 10, El-Amin 10 - Batiste 26, Kaimakoglou 16, Tsartsaris 12, Nicholas 10)

Marcelinho Huertas będzie śnił się fanom Unicaji Malaga jeszcze długo po nocach. To właśnie brazylijski rozgrywający sprawił, że grająca w tym sezonie bardzo chimerycznie Caja Laboral Baskonia pokonała w bratobójczym pojedynku dwóch hiszpańskich drużyn swojego rywala. Huertas zakończył spotkanie z dorobkiem 19 punktów, czterech zbiórek, czterech asyst i aż siedmiu fauli wymuszonych. To jednak nie cyferki stanowią o jego wpływie na zwycięstwo baskijskiego zespołu, ale polot, z jakim koszykarz grał pod koniec meczu.

Choć po stronie gospodarzy dwoili się i troili w ofensywie Saul Blanco czy Joel Freeland, żaden z nich nie był w stanie sprostać w indywidualnym pojedynku Huertasowi i zapewnić Unicaji Malaga wygraną. Rozgrywający Caji Laboral najpierw kilkoma punktami przetrzymał napór gospodarzy pod koniec trzeciej kwarty (58:53), a następnie trafiał i asystował w kluczowych momentach, także na dwie minuty przed końcem spotkania było już 73:62 dla Caji Laboral i skuteczne akcje Freelanda (16 oczek i siedem zbiórek) nie zdały się na nic.

Unicaja Malaga - Caja Laboral Baskonia 71:76 (19:21, 16:20, 18:17, 18:18)
(Freeland 16, Blakney 13, Jimenez 13, Blanco 11 - Huertas 19, San Emeterio 14, Teletović 13, Logan 11, Batista 10)

▶ Grupa F:

Maccabi Tel Awiw rozgrywki pierwszej fazy Euroligi zakończyło z fantastycznym dorobkiem 9-1 i do TOP 16 przystępowało jako jeden z głównych faworytów. To, jak różna jest jednak ta runda od wcześniejszej pokazało już pierwsze spotkanie z Regalem FC Barcelona w sercu Katalonii. Juan Carlos Navarro trafiał jak szalony z dystansu, skutecznie asekurował go Alan Anderson, a wszystkim idealnie dyrygował Ricky Rubio i &quot;Blaugrana&quot; pokonała Izraelczyków 81:71.

Kluczowa dla losów pojedynku okazała się trzecia kwarta, w której Barcelona zwiększyła swoje prowadzenie z czterech do 10 punktów i taki też stan utrzymała w kolejnej odsłonie. Klasą samą dla siebie był wówczas wspomniany Navarro. Doświadczony Hiszpan trafił aż pięciokrotnie z dystansu i ostatecznie uzbierał aż 24 oczka. Większość z tych trójek przymierzył po świetnych podaniach Rubio, który uzbierał aż osiem asyst, choć nie trafił żadnego rzutu z gry.

Po stronie gości skutecznie zagrał właściwie tylko Doron Perkins, który do 13 punktów dodał osiem zbiórek i trzy asysty. Zdecydowanie zabrakło aktywności Chucka Eidsona.

Regal FC Barcelona - Maccabi Tel Awiw 81:71 (21:16, 20:21, 22:16, 18:18)
(Navarro 24 (5x3), Anderson 16, Perović 12, Morris 11, Vazquez 10 - Hendrix 13, Perkins 13, Schortsanitis 12)


Jeszcze w 39. minucie meczu pomiędzy Lottomatiką Rzym a Union Olimpiją Lublana nikt z prawie trzech tysięcy widzów zgromadzonych w hala Palalottomatica nie wątpił, że ich ulubieńcy mogą przegrać starcie z wicemistrzem Słowenii. Wszak dosłownie przed momentem swój osiemnasty punkt zdobył Vladimir Dasić i kibice rozpoczęli taniec zwycięstwa. Gospodarze prowadzili bowiem 63:58.

Jak się jednak okazało - nie wolno chwalić dnia przed zachodem słońca. Najpierw nieco zdenerwowania w szeregi gospodarzy wprowadził Damir Markota, który trafił dwa rzuty wolne, lecz przecież Lottomatika w dalszym ciągu prowadziła 63:60. Kiedy jednak po niecelnej próbie miejscowych dwa kolejne osobiste dorzucił Kenny Gregory (63:62), a do końca meczu pozostawało 40 sekund, zrobiło się naprawdę nerwowo. Ciśnienia nie wytrzymał Darius Washington, który nie dość, że nie trafił rzutu, to jeszcze po chwili faulował Gregory’ego. Było tylko osiem sekund, gdy Amerykanin zamienił przewinienie na dwa punkty, a że próba Nemanji Gordicia nie doszła celu, Olimpija schodziła z parkietu zwycięska!

Co ciekawe, był to euro ligowy debiut na ławce trenerskiej Lottomatiki znanego w pracy w Polsce Saso Filipovskiego. Z pewnością nie będzie go miło wspominał...

Lottomatica Rzym - Union Olimpija Lublana 63:64 (19:18, 16:15, 14:14, 14:17)
(Dasić 18, Djedović 10 - Gregory 19 (14 zb.), Ozbolt 16)

▶ Grupa G:

Żadnych szans nie mieli zawodnicy Partizana Belgrad w starciu z Realem Madryt. &quot;Królewscy&quot; tylko w pierwszej kwarcie mieli problemy z ofensywą i szybko grający rywale napędzani przez Curtisa Jerrellsa prowadzili 18:17. W kolejnych fazach meczu koncepcja gości posypała się jednak jak domek z kart, lecz było to już tylko rezultatem pomysłowej, szybkiej i co najważniejsze, skutecznej gry madrytczyków po obu stronach parkietu.

Jak zwykle na bardzo wysokim poziomie zagrał Sergio Llull, który powoli przyzwyczaja do tego, że nie Felipe Reyes, nie Pablo Prigioni czy Jorge Garbajosa, ale właśnie on jest najważniejszym koszykarzem &quot;Królewskich&quot;. Młody Hiszpan zdobył tym razem 21 oczek i razem z Clay’em Tuckerem (18) poprowadził Real do pierwszej wygranej w fazie TOP 16. Druga kwarta, wygrana przez miejscowych 26:9, dała im spory zapas przed kolejnymi odsłonami i ostatecznie zakończyło się na zwycięstwie 78:58.

Real Madryt - Partizan Belgrad 78:58 (17:18, 26:9, 15:13, 20:18)
(Llull 21, Tucker 18 - Jawai 12, Jerrells 12, Vesely 11)


Na nieco około minutę przed końcem meczu Efes Pilsen Stambuł prowadził z Montepaschi Siena 59:55 i na linii rzutów wolnych stanął Andrew Wisniewski. Choć Amerykanin mający polskie korzenie trafił tylko jeden rzut osobisty, wydawało się, że wicemistrzowie Turcji mogą już się zacząć cieszyć. Kapitalną trójką popisał się jednak wówczas Nikos Zisis i na 30 sekund przed ostatnią syreną losy spotkania pozostawały otwarte. Tym bardziej, że w kolejnej akcji zawodnicy ze Stambułu przestrzelili i piłkę w rękach mieli rywale. Tym razem jednak Zisis nie oddał celnego rzutu zza łuku i wygrana Efesu Pilsen stała się faktem.

Co ciekawe, to ani Wisniewski ani Zisis nie byli najskuteczniejszymi zawodnikami w swoich drużynach. Dla tureckiego klubu 17 punktów zdobył bowiem Igor Rakocević, zaś 12 oczek i dziewięć zbiórek miał Bootsy Thornton. Po stronie Montepaschi 16 punktów i osiem zbiórek zanotował natomiast Milovan Raković.

Efes Pilsen Stambuł - Montepaschi Siena 60:58 (18:17, 11:10, 18:13, 13:18)
(Rakocević 17, Thornton 12 - Raković 16, Kaukenas 12)


▶ Grupa H:

Wygrana różnicą dziesięciu oczek czwarta kwarta okazała się kluczowa dla losów spotkania pomiędzy Power Electronics Walencja a Żalgirisem Kowno. Hiszpańska ekipa od początku starcia prezentowała się zdecydowanie lepiej od swojego rywala, lecz dobra gra Martynasa Pociusa i Travisa Watsona sprawiła, że litewski wicemistrz nadal był w grze i w trzeciej kwarcie nadrobił większość ze strat, które miał po dwóch odsłonach (39:31 dla Power Electronics).

Ostatecznie jednak lepsi i tak okazali się podopieczni Svetislava Pesicia, bowiem w swoich szeregach mieli kilku zawodników robiących różnicę. Omar Cook rozdawał w końcówce meczu asystę za asystą, Serhiy Lischchuk skutecznie walczył na tablicach (12 zbiórek), zaś punkty zdobywali Victor Claver (14) i zwłaszcza Dusko Savanović (20). Dzięki temu w czwartej kwarcie Hiszpanie zagrali koncertowy basket zarówno w ataku, jak i obronie i pokonali Żalgiris różnicą czternastu oczek.

Power Electronics Walencja - Żalgiris Kowno 73:59 (20:21, 19:10, 15:19, 19:9)
(Savanović 20, Claver 14 - Pocius 9)

Sensacja w Pireusie! Naszpikowany gwiazdami zespół Olympiacosu nie miał żadnych szans w końcówce starcia z drużyną Fenerbahce Ulkeru Stambuł i przegrał we własnej hali 70:84! Po pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili jeszcze dwoma punktami, a gdy z dystansu przymierzył Vassilis Spanoulis, do przerwy grecki wicemistrz remisował z tureckim czempionem 33:33. W drugiej połowie prowadzenie aż jedenastokrotnie przechodziło z rąk do rąk, aż wreszcie przyszła 33. minuta meczu, która wstrząsnęła Halą Przyjaźni i Pokoju.

Omer Onan, Sarunas Jasikevicius i przede wszystkim Roko Leni Ukić trafiali jak z nut i ze stanu 65:64 w pięć minut doprowadzili do wyniku 76:65 dla Fenerbahce Ulkeru! Na tablicy świetlnej zegar wskazywał wówczas 38. minutę pojedynku, którego losy próbował zmienić jeszcze Theo Papaloukas, lecz jego wysiłek okazał się bezowocny, gdyż turecki zespół bez problemu nie tylko utrzymał tą przewagę, ale jeszcze ją zwiększył i ostatecznie pogrążył Olympiacos w jego własnej hali, wysyłając tym samym wiadomość wzdłuż i wszerz Europy, że tym sezonie w Eurolidze zamierza odegrać jedną z kluczowych ról.

Co ciekawe, najskuteczniejszym graczem meczu nie został żaden z autorów kapitalnej serii w czwartej kwarcie, ale Marko Tomas. Chorwat zgromadził 19 oczek i cztery zbiórki.

Olympiacos Pireus - Fenerbahce Ulker Stambuł 70:84 (18:16, 15:17, 25:22, 12:29)
(Papaloukas 15, Spanoulis 14, Erceg 10 - Tomas 19, Ukić 17, Onan 14)

 
Otrzymane punkty reputacji: +2
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
2gą kolejkę TOP 16 Euroligi czas zacząć. Dziś z 4 spotkań wybieram mecz Żalgirisu z Olympiakosem.

???? Żalgiris Kowno - Olympiakos Pireus (HC 0/-4,5) --&gt; 2 - 1,71 ✅✅✅ (bet365)
1wsze spotkanie zarówno Żalgiris jak i Olympiakos przegrali różnicą po 14 pkt. Jednak większe zdziwienie to porażka Olympiakosu u siebie z Ulkerem. Żalgiris przegrał na wyjeździe z Walencją. Większość liczyła, że Olympiakos 1wszy mecz u siebie i 1wszy mecz w ogóle w TOP16 zacznie od zwycięstwa. Ulker do tej pory uważany był za drużynę swojego parkietu, a tymczasem pokonał Pireus na wyjeździe. Co prawda praktycznie cały mecz był na styku i w 4 kwarcie Olympiakos pękł, ale jednak...Nie wyobrażam sobie dziś kolejnej porażki Olympiakosu. Mecz co prawda na wyjeździe na Litwie, ale start z 2 porażkami takiej drużyny jak Olympiakos byłby naprawdę lekkim szokiem. Warto też dodać, że Żalgiris w ostatnich 6 euroligowych spotkaniach odniósł tylko 1 zwycięstwo...wygrał 3 pkt z Prokomem. Myślę, że Olympiakos z Teodosiciem i Spanoulisem na czele wygrają dziś spotkanie z Żalgirisem. Pytanie jaką różnicą. Myślę, że nauczeni doświadczeniem z poprzedniej kolejki, gdzie 3 kwarty grali na remisie i w 4 przegrali będą chcieli dziś odnieść spokojne zwycięstwo i kontrolować przebieg meczu. Obstawiam, że wygrają co najmniej 5 pkt. Spotkanie transmituje Canal+ Sport od 18:40.
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
A ja sobie wyobrazam. To co wyrabiali gracze z Pireusu w meczu z Ulkerem to jest chyba szczyt koszykarskiej glupoty. Oni maja bardoz duzy problem w ataku i Turcy to wykorzystali. Umowmy sie, ze Ulker wyjazdowy to wcale nie musi byc lepsza druzyna niz Zalgiris w domu. Tym bardziej, ze wiecznie ktos w Litwnie pauzowal z Amerykanow. Przypomne jedna rzecz. Przed rokiem było 5-6 pewniakow do FF. Gdzie skonczyla Panata? Kto wskoczyl jako 4 do FF? Jasne. W tym roku nie ma juz takich pewniakow, wszyscy zgodnie twierdzieli, ze nie da sie przewidziec kto zagra w Final Four. Pewniakiem wydawala sie tylko Barcelona bo nie zmienila bardzo skladu, sa mocni i zgrani ale i oni graja ponizej oczekiwan. Wracajac do meczu. Pireus nic w tym roku nie zdziala. Stracili Sofo i Childressa a nie przyszedl nikt sensowny oporcz Rasho. Co tam robi Lucas, co tam robi Nielsen, co tam robi Keselj i tak mozna wymieniac. Forma Papaloukasa faluje, Erceg dwa dobre mecze w sezonie, Hslperin dlugimi momentami zapomina jak sie gra w basket. Pewniakiem wydaje sie Teodosic, Bourousis i Spanoulis. To bardzo malo a przypomne, ze Serb w ostatnim meczu zagral na poziomie conajmniej marnym. Zalgiris gral na fatalnej skutecznosci w Valencii ale jaki to ma zwiazek z meczem dzis? Wedlug mnie to nic nie znaczy. Nowy dzien, nowy mecz, wlasna hala, doping i duza stawka. Szkoda, ze nie ma Begica ale mysle, ze Zalgiris moze wygrac a najlepiej znalesc jakies podwyzszone handi na nich, zapewne w b365 bedzie.
 
samin1 524

samin1

Użytkownik
więc Olimpiakos ma przewagę prawie na każdej pozycji, kursy na zwycięstwo lecą na łeb i szyję i moim zdaniem teraz już po 1.36 nie opłaca się tego grać... HC stoi w miejscu co uważam że jak najbardziej możliwe rozwiązanie.
Porównując pojedyncze pozycje na prawdę ciężko wyciągnąć przewagi po stronie Zalgirisu. Papaloukas, Spanoulis, Bourosis, Nesterovic, Nielsen, Papanikolaou, szalony Teodosic i Halperin...siła ognia piorunująca a do tego Ivković który preferuje mocną obronę. Balans między mocną obroną i szybkim atakiem będzie kluczem do zwycięstwa w tym meczu.
Co do osłabień to po stronie Zalgirisu nie zagra Salenga ale wraca dziadek Brown . Dużo też zależy od sędziowania (a mianowicie o drobiazgowość). Liczę na wyrównany mecz zakończony zwycięstwem Olimpiakosu.

co się tyczy Efesu to bardzo prosta sprawa. Partizan ciągle w przebudowie, mini Shaq i Vesely pod koszem, obwód z Kecmanem, Katicem, Lucicem , niesamowita atmosfera na trybunach i tyle. Efes po zwycięstwie z Sieną będzie dążył do pierwszego zwycięstwa na wyjeździe i myślę że po takim kursie warto spróbować. Rakocevis, Roberts (wraca na stare śmieci), Tunceri, Thornton, Wisniewski, Gonlum, Arslan, Raduljica, Vujcic, Nachbar, Guler. Moim zdaniem poziom sportowy przemawia za Efesem. Do tego ta nieszczęsna seria wyjazdowa. Nie ma sensu rozpisywać się nad taktyką, przewagami itp. Po prostu trzeba grać swoje a Partizan jak się zagotuje to wtedy jestem o Efes spokojny.

Wiem wiem... wszystko jest w baskecie możliwe ale drugi raz takiego żenującego meczu jak z Fenerbahce nie zagrają !
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
Ja sobie Zalgiris chyba odpuszcze bo widze dwie opcje albo wygrana gospodarzy albo odjazd Oly. Nie widze tego meczu na styk ale i to jest mozliwe, nie rozumiem masowki na Pireus, glupie gadanie, ze cos musza. Musza to obowiazywalo z Ulkerem, teraz to juz bedzie im ciezko ale niewazne, moze sie myle.


Nie rozumiem czemu faworytem w meczu Partizan - Efes sa gospodarze. Ogladalam kilka meczow Partizana i szalu nie ma lagodnie mowiac. Przewaga na kazdej pozycji i to ogromna. Gdyby nie dziwna postawa Efesu na wyjazdach to pewnie byloby 1,55-1,60 na Turkow. Szeroki, mocny sklad doszedl jeszcze Murray. 2,35 w tobet wezme na pewno a moze pinn lub bf maja troche wiecej.

Mysle tez, ze Siena moze ograc Real. Fatalnie graja Krolewscy w tym roku w waznych meczach. Ostatnio +20 z Partizanem ale 31 pkt z linii os. a skutecznosc za 2 i za 3 slabiutka. Tylko Lull i Tucker na poziomie a reszta cos bez formy. Reyes nie bardzo ze zdrowiem, Rodriguez zagubiony, Tomic i Velikovic przecietni. Szkoda, ze nie ma McCalebba to bylby pewniak chyba a tak to pewnosci nie ma, Jaric na pewno zechce cos pokazac przeciwko bylemu klubowi. Slabo gral w Realu i Messina chetnie sie go pozbyl.

Zalgiris wyzsze handi (potem dopisze)

Siena 1,60 3/10

Efes 2,35 3/10

Efes +3 5/10
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
Ja sobie Zalgiris chyba odpuszcze bo widze dwie opcje albo wygrana gospodarzy albo odjazd Oly. Nie widze tego meczu na styk ale i to jest mozliwe, nie rozumiem masowki na Pireus, glupie gadanie, ze cos musza. Musza to obowiazywalo z Ulkerem, teraz to juz bedzie im ciezko ale niewazne, moze sie myle.
Nic nikt nigdy w sporcie nie musi, a co najwyżej może...Albo powinien. Jeśli dziś Pireus przegra to będzie w katastrofalnej sytuacji. 2 spotkania 2 porażki to będzie już bardzo zła sytuacja. Tak jak napisałaś Roxy:
To co wyrabiali gracze z Pireusu w meczu z Ulkerem to jest chyba szczyt koszykarskiej glupoty.
Też tak uważam oglądając skrót tego spotkania, że przegrali przez głupotę, której ponownie raczej nie powinni zrobić...Są to na tyle doświadczeni gracze, że chyba 1 taki głupi mecz starczy...No, ale cóż mogę się mylić i ja ????
A wysokie HC na Żalgiris to nie wiem o jakie dokładnie Ci chodzi, ale jest maksymalne +13,5 za 1,29. A +10 jest za 1,50...
 
samin1 524

samin1

Użytkownik
Powiem wam jedno... nie widziałem dwóch pierwszych kwart meczu Olimpiakosu ale oglądając 3 to za głowę się łapię że tak można sobie olać mecz z Litwinami którzy słyną z waleczności. z + 20 zrobiło się już + 11.... dobrze że to końcówka tej kwarty bo by ich jeszcze doszli. Już jest + 8 zaczyna się zabawnie....

Trybuny odżyły i od razu ciekawiej.

Co do samego Teodosica... Ivković bierze czas na min przed końcem... a po czasie odpalona trójka która po raz wtóry nie siada :cool: on jest szalony.

Coraz bardziej mnie korci zagrać na Real bo kurs coraz większy a aż takiej różnicy to ja nie widzę skoro Siena bez Bo. A Jarić nawet jak się pokarze to i tak gra będzie decydująca (inside).

Już w tej 16 naprawdę te lepsze drużyny powinny zwyciężać i nie powinno być niespodzianek. Tutaj już wszystko jest podporządkowane pod rozgrywki Euroligi.

Na jutro nie wiem czemu ale grałbym dodatki hc na Unicaja. Under w meczu Feberbahce i Union under pts 69,5.

EDIT : i co mogę powiedzieć...wszystko dobrze się skończyło choć bardzo dużo Ivkovica czeka pracy aby zrobić z nich dobry zespół. Nesterović czasem ma przebłyski a tak Theo, Spaniulis, Teodosić...hm chyba za dużo opcji i chłopaki nie do końca wiedzą co maja grać bo akcje mało przemyślane (chyba że bazujemy na rzucie i większej skuteczności niż widziałem to przez te 2 ostatnie kwarty). Psioczyłbym strasznie na Teodosica ale podanie ostatnie i kosz dający mi pokrycie HC nie pozwala mi tego zrobić :cool: (ale ogólnie to padaczkę chłopak gra przez swoją głowę bo umiejętności ma bardzo duże).
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
Mimo, że zaproponowany przeze mnie HC siadł to Olympiakos gra tragicznie...To co się działo w II połowie to jest jak to napisała Roxy szczyt koszykarskiej głupoty :| Dziwi mnie to tym bardziej, że przecież i Spanoulis i Teodosic głupkami koszykarskimi nie są...Ani tym bardziej tak doświadczony trener jak Ivkovic. Teodosic może i szalony jest, ale koszykarsko głupi nie. Natomiast jeśli chodzi o całokształt tej drużyny to jest po prostu tragedia co czasem wyprawiają...Gdyby nie zbiórki Nesterovica w ostatnich minutach to Żalgiris by wygrał to spotkanie. Jak Ivkovic się nie weźmie za ustawienie tej drużyny to nie wróżę im nic dobrego w tym sezonie euroligowym. II połowa w wykonaniu Olympiakosu --&gt; TRAGEDIA.
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
Sorry ale nie moge sie powstrzymac.

To co Siena zrobila w IV kwarcie to sie nie da opisac. 6-26 i przegrany mecz, ktory byl moze nie wygrany ale jakos tam kontrolowany. Nagle NIC. Taki zespol a nie wie nikt co ma grac, jak ma grac.

Pireus nastepny, znacie moje zdanie ale jak oni moga tak rozwalac przewage, jak popatrzylam ze bylo 20-22 punkty to juz odpuscilam ogladanie a potem nagle 7. Jakby ten mecz trwal 5 minut dluzej to by wtopili.

Jak to sie dzieje? gdzie jakis profesjonalizm, ambicja, taktyka? Nie rozumiem nic z tego. Teraz mam b.grubo Efes i z plus 9 i pelnej kontroli od 2 kwarty juz jest 3-4 punkty przewagi i wielka nerwowka bedzie. Partizan nie gra praktycznie nic ale sam Rakocevic nie wygra. Dzis same wtopy, mam nadzieje, ze Efes mnie nie zabije a niech ten wpis spowoduje jakas dyskusje o co w tym wszystkim chodzi bo ja juz nic z tego nie rozumiem...

Na deser widze TAU -3 z Lietuvosem, obecnie slabym Lietuvosem, spoko 1,05 nie do gry ale o co w tym wszystkim chodzi?!
 
king_roger 12

king_roger

Użytkownik
Jedna wielka kpina!!!
Pomijając fakt, że wtopiłem dużą kasę, obstawiając Siene, choć wydawał mi się to dobry typ, to rozumiem, że można przegrać, ale żeby tak grać w IV kwarcie, choć grać to za dużo powiedziane. Oglądałem i nie mogłem uwierzyć.
Za to co zrobiła dzisiaj Siena, to wywaliłbym wszystkich, którzy grali w tej IV kwarcie, razem z trenerem, a kibiców przeprosił i oddał kasę!!! Bo na takim poziomie to już nawet nie jest wstyd.
Jestem wkurzony, bo nie znoszę przegrywać w taki beznadziejny sposób, zero ambicji, walki, po prostu żenada. Wiele porażek już zniosłem, wiele przedziwnych porażek widziałem, ale coś takiego, to jak na razie Number 1!!!
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
Bo zagrales Real a tak naprawde w tym typie to jest wiecej szczescia niz rozumu sam przyznasz ????

Efes zrobil 79:76 i uratowal mi dupe ale po dzisiejszym dniu wiem ze nic nie wiem...
 
wilq 1,8K

wilq

Użytkownik
Bo zagrales Real a tak naprawde w tym typie to jest wiecej szczescia niz rozumu sam przyznasz ????

Efes zrobil 79:76 i uratowal mi dupe ale po dzisiejszym dniu wiem ze nic nie wiem...
to fakt zagrałem głównie ze względu na kurs i sam miałem okazje już nie raz klnąć w tym sezonie na postawe Realu.Dla mnie Siena to jedna niewiadoma a teraz po kontuzji Bo wielka niewiadoma i warto będzie stawiać przeciwko nim szczególnie w lidze dodatnie handi.Czym oni zachwycili w tym sezonie?tym że zrobili 4 blowouty z ekipamni pokroju Cibony czy Cholet? dla mnie od początku kurs był za wysoki i poprostu skorzystałem,fakt szcześliwie bo od poczatku meczu Real wygloadał jak standardowy real w tym sezonie.Ale to jest koszykówka i jest wiele aspektów które mogą wpłynąć na końcowy wynik meczu nie oszukujmy sie i dlatego nie ma co przeżywać.Że poziom wysoki,w NBA poziom jest mega wysoki i ekipy notują powroty z -30 i wygrywają spotkania.
 
undertaker_tsw 2,1K

undertaker_tsw

Użytkownik
Ja Sieny nie ruszałem, smierdzial mi ten mecz. Od jakies 2-3tyg nie ruszam Sienyy.W lidze juz nie gromia a w euroldize tez nie najlepiej. Nie ma MacCalebba i lipa. Real jest coraz lepszy, dobry transfer Begicia i dlatego dzisiaj tego meczu sie bardzo obawialem.
 
djgregor 55

djgregor

Użytkownik
Zgadzam sie brak slow na Siene mialem dubelek na kuponie Lietuvus z handicapem(postawilem na nich bo Caja co zrobila w ostatnim meczu ligowym to bylo az zal tego nie sprobowac) i Siene czysta jedynke.
4 kwarty zaczynaja sie wszystko wygladalo w porzadku, pare minut mija a tu remis i prowadzenie Realu jeszcze mialem chwile nadzieji ale pozniej to spelzlo na niczym. A Siena nie miala zadnej porazki u siebie w tym sezonie a Real bylo wiadome jak gra na wyjazdach. A wyszlo jak wyszlo 6-26 kwarta brak slow
Jutro tez jest dzien i tez zapewne trafi sie jakas niespodzianka
 
samin1 524

samin1

Użytkownik
Co tu komentować ? WilQ powiedział bardzo mądrą rzecz ! na tyle wyrównane są już wszystkie ekipy że powroty z kilkunastu punktów to coś normalnego. Nie ma się co podniecać że ktoś prowadzi kilkoma punktami bo takie rzeczy to w ciągu minuty można odrobić. Z Dawczanem prowadziłem ciekawą rozmowę na pw ale nie mogę jej przytoczyć bo usunąłem (chybą że Dawczan wklei). Panowie ta dyscyplina sportu nauczyła mnie pokory.

Tutaj już nie decyduje dyspozycja dnia tylko dyspozycja chwili i trzeba na to brać poprawkę.

Ja wczoraj spory plus zakończony na dodatek złapaniem Lietuvusu po ponad 5 na live. Dziś już tak jak mówiłem mecze mniej ciekawe i trzeba będzie coś odpowiednio dobrać. Mam nadzieję że znajdę czas napisać tutaj (jak nie to typy w moich kuponach).

Powroty :) ... Efes cały mecz kontrolował więc spokojnie to się oglądało... podobała mi się zbiórka Butsiego nad mini shaq-iem w ostatnich sekundach ???? .
Niesamowita końcówka Caja....ogólnie ciekawe mecze były.
 
undertaker_tsw 2,1K

undertaker_tsw

Użytkownik
Mam nadzieje, ze Barca dzisiaj nie zawiedzie. Oby Panathinaikos zrobił hc w meczu z grającą totalne dno od dłuzsego czasu Malagą. Obecnie nie jest to druzyna na miano euroligi. Dla mnie wraz z Lottomaticą nie zasługują na TOP 16. Juz wolałbym oglądac w tej fazie walczące ekipy typu Brose lub CHolet. Maccabi powinno zrobic dzisiaj hc, Panaty jestem troszke mniej pewien jednak tez mnie skusi zapewne.
 
wilq 1,8K

wilq

Użytkownik
Też chciałbym by Barca dzisiaj dała rade ale Ljubljana nie ma nic do stracenia na tym etapie,kibice w Ljubljanie to troche kibice pokroju tych z Belgradu.Ljubljana do tej pory wygrywała w dużej mierze dzięki wsparciu trybun,oczywiście nie neguje też świetnej postawy drużyny.Cały czas grają w kratke i podobnie jak real mogą w każdej chwili wypalić.Jeśli mecz będzie przez wiekszość czasu na styku a sędziowie nie dadzą sie robić w balona i nie bedą gwizdać wszystkiego pod tetralne zagrania Navarro to kto wie.Szykuje sie świetny mecz ;)
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom