>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Droga do zawodowego typera.

Camilla P. 34,5K

Camilla P.

Forum VIP
Nie. Odpowiedź jest zawarto w poście gruby_perez. Przestań pisać takie głupoty, bo jeszcze ktoś gotów Cię posłuchać i przegra swoje pieniądze, a z tego krótka droga do dramatów ludzkich. Miej to na uwadze.
Drogi kolego. To nie są żadne głupoty. Psychologia umysłu to wiążąca kwestia w wielu dziedzinach życia. Nie mam pretensji, iż nazywasz to dosyć kolokwialnie bo masz pełne prawo nie rozumieć.
Dla jednych ruletka to maszyna bez pamięci, liczby, krupier, losowość, matematyka. I to całkiem zrozumiałe.
Nikogo nie namawiam do gry w ruletkę, czytaj ze zrozumieniem. Chcę tylko wyraźnie zaznaczyć, że nie ma rzeczy niemożliwych. Podobnie jest w grach losowych.
Grając na kole ruletki nie mam żadnych konkretnych schematów gry, nie interesuje mnie kompletnie jakie wcześniej pojawiły się liczby, kolory i kto jest prowadzącym. Nie interesuje mnie kwestia "odegrania się" gdy dana sesja okaże się przegraną, nie próbuję pomnożyć wygranej podczas udanego wejścia. Są setki możliwych sekwencji podczas sesji ale one mnie kompletnie nie interesują.
Tego nie da się wyjaśnić w czytelny sposób ale jasno próbuję przekazać, że najważniejszy jest umysł gracza. Jeżeli zacznie w jakikolwiek sposób reagować na zdarzenia to nie ma szans na powodzenie, chociażby z prozaicznego założenia, że kasyno ma przewagę. Ale na czym ta przewaga polega? Na dążeniu do wartości wyliczonego prawdopodobieństwa? Na zielonym zerze? To błędne myślenie według mnie. Zresztą... bądźmy szczerzy, jedni wygrywają, drudzy nie.
To nie ma znaczenia. To czy wygram czy przegram również nie.
Być może moje wypowiedzi są niezrozumiałe ale chcę wyraźnie zaznaczyć, że nie istnieje pojęcie "w kasynie nie da się wygrać". To tylko wyświechtany slogan. Wystarczyłoby gdybyś wygrał kilka stówek jednego wieczoru i Twoje zdanie uległoby diametralnej zmianie. Akcja reakcja. Ja nie piszę, że w kasynie można wygrać bo wygrywam. Przecież jest też dużo sesji gdy przegrywam. To zrozumiałe. Ale nie zgodzę się, że grając w kasynie zawsze się przegrywa. To oczywiście nieprawda. Bo zdarza się każdemu mieć gorszy bilans dnia ale sztuka polega na tym aby nie reagować w żaden sposób, na wygrane jak również na niepowodzenia. Zresztą każdy wie swoje i niech tak pozostanie.
 
Znany jako Tyrion77 3,3K

Znany jako Tyrion77

Użytkownik
Być może moje wypowiedzi są niezrozumiałe ale chcę wyraźnie zaznaczyć, że nie istnieje pojęcie "w kasynie nie da się wygrać".

Nigdy nie myślałem , że poprę kobietę na forum ...do czego to doszło . Kamila ma rację . Zajmuję się bukmacherami - jednak to, że nie robie niczego poza tym powoduje, że zwyczajnie przykładam sie do tego ....bo to moja praca a jak w każdej pracy jesli chcesz dużo zarabiac musisz coś robić dobrze. Więc dośc oczywiste w tym wszystkim jest to , że interesuję się poza swoja specjalnością także rzeczami ogólnymi - strategie gry, szukanie nowych patentów itd - jednak nie uważam się nawet za amatora w dziedzinie kasyn (moja wiedza tu jest żadna) - ale to co czytam w waszych postach mnie przeraża , serio. Każdy z was może sprawdzić na jakim poziomie wiedzy jest - ale jesli ja typ totalnie nie zajmujący się kasynami posiadam wiekszą wiedzę od was piszących o kasynach w dziale "droga do zawodowego" .....to poziom wiedzy u wiekszości z was musi być zerowy.

Więc w największym skrócie, tylko część która dotyczy kilkunastu ostatnich postów dotyczących kasyn :

Największa bzdura czyli "Nie da sie ograc kasyna , nie ma sposobu na kasyna itd"

Odp: Na przestrzeni wielu lat wymyślono ich całkiem sporo - oczywiste jest to , że kasyna bronią się przed zawodowymi graczami tak samo jak robia to bukmacherzy , ale jednak ci zawodowi istnieją choć jest ich oczywiscie niewielu . Podam tu przykład zaledwie jednego z nich wraz z opisem całej sytuacji żeby nie pisać elaboratu

Ostatnia głosna i już zdemaskowana taktyka nazywa się "Edge sorting"


Tu macie opis - ta technika mogła być stosowana do wielu gier ale najgłosniej o niej stało się w momencie kiedy Phil Ivey (jeśli nie wiecie kim jest Ivey to juz źle) przegrał proces w Wielkiej Brytanii z tamtejszymi kasynami. Poszło o wygraną jednej nocy bodaj 7 milionów funtów - jak widzę w artykule na Wiki jest to także opisane :)

Wczesniej ograł kasyna w USA na kwote jeśli dobrze pamiętam ponad 20 milionów USD

- tu macie tez coś na ten temat

Niestety sąd w Wielkiej Brytanii przyznał rację kasynu uzasadniając to tym w skrócie, że kasyno jest miejscem do przegrywania a nie do stosowania przewag w celu wygrywania. Wyrok ten jest już w tym momencie prawomocny, a prawo w WB oraz USA jest precedensowe, więc istnieje ryzyko , że kasyna w USA zarządają od niego zwrotu wygranej na podstawie precedensowego wyroku Brytyjskiego.


Sposobów na ogranie kasyna było na przestrzeni lat o wiele więcej. Jestem pewny także, że dokładnie w tym momencie ktoś siedzi w jakimś kasynie i wbija swoją dniówkę na zupełnie nowym "patencie". Ludzie są kreatywni i podobnie jak istnieją patenty w "bukmacherce" istnieje tez całe ich mnóstwo w kasynach.

Wiele postów wstecz dotyczy ruletki , ktoś chyba nawet napisał o przewadze kasyna 2,7% - dotyczy to ruletki europejskiej . W ruletce amerykańskiej przewaga kasyna jest wieksza o ile dobrze pamiętam wynosi 4,5% - podwójne zero (o tym nie widziałem nawet słowa).

Nawet słowa nie widziałem tez o rodzajach samych kół do ruletki - istnieje dzis juz rzadko stosowany , ale jednak dalej z tego co wiem wystepujący w kilku kasynach internetowych stół o nieco wyższych przegródkach - na nim z tego co wiem istniało conajmniej kilka "patentów" już zgranych na dawanie sobie przewagi zwłaszcza kiedy dopuszczana była gra live (nie umiem znależć o tym artykułu , nie pamietam nazwy stołu - pochodziła bodaj od nazwiska typa, który opatentował ten stół) - ale czytałem o tym stole i o ludziach , którzy na nim zarabiali systematycznie przyzwoite kwoty. Znam tez kogoś kto od kilku lat gra tylko w kasynach posiadających ten stół - czyli jego patent ciągle działa :)

W ostatnich kilkunastu latach było także głośno w Polsce o kilku osobach ogrywających dość systematycznie kasyna - wystarczy poszukać i poczytać. Najgłośniej było chyba o typie , którego kasyno w Sopocie musiało "wymagnesować" żeby odzyskać hajs stracony dnia poprzedniego.

Jak w każdej dziedzinie związanej z hazardem próbuje wielu a zarabia zaledwie garstka. Dziś więcej czasu zajmuje organizowanie sobie od strony technicznej gry niż samo granie.

I już zupełnie na koniec co do "psychologii umysłu" (smieszna nazwa swoją droga nigdy tak o tym nie myślałem) .

Zakładam , że chodzi dziewczynie o to , że czymś zupełnie innym jest gra za 10 a co innego to gra za 1000 czy 10 000 jednego zakładu...... i ma rację. Ewidentnie inaczej wygląda proces decyzyjny w przypadku gry wiekszą kwotą , co więcej inaczej zupełnie inaczej wyglądać będzie gra człowieka , którego jedynym dochodem jest właśnie gra a inaczej kogoś kto ryzykuje nawet codziennie , ale utrzymuje się z czegoś zupełnie innego.

PoZdro
 
Otrzymane punkty reputacji: +26
gruby perez 4K

gruby perez

Użytkownik
Nigdy nie myślałem , że poprę kobietę na forum ...do czego to doszło . Kamila ma rację . Zajmuję się bukmacherami - jednak to, że nie robie niczego poza tym powoduje, że zwyczajnie przykładam sie do tego ....bo to moja praca a jak w każdej pracy jesli chcesz dużo zarabiac musisz coś robić dobrze. Więc dośc oczywiste w tym wszystkim jest to , że interesuję się poza swoja specjalnością także rzeczami ogólnymi - strategie gry, szukanie nowych patentów itd - jednak nie uważam się nawet za amatora w dziedzinie kasyn (moja wiedza tu jest żadna) - ale to co czytam w waszych postach mnie przeraża , serio. Każdy z was może sprawdzić na jakim poziomie wiedzy jest - ale jesli ja typ totalnie nie zajmujący się kasynami posiadam wiekszą wiedzę od was piszących o kasynach w dziale "droga do zawodowego" .....to poziom wiedzy u wiekszości z was musi być zerowy.

Więc w największym skrócie, tylko część która dotyczy kilkunastu ostatnich postów dotyczących kasyn :

Największa bzdura czyli "Nie da sie ograc kasyna , nie ma sposobu na kasyna itd"

Odp: Na przestrzeni wielu lat wymyślono ich całkiem sporo - oczywiste jest to , że kasyna bronią się przed zawodowymi graczami tak samo jak robia to bukmacherzy , ale jednak ci zawodowi istnieją choć jest ich oczywiscie niewielu . Podam tu przykład zaledwie jednego z nich wraz z opisem całej sytuacji żeby nie pisać elaboratu

Ostatnia głosna i już zdemaskowana taktyka nazywa się "Edge sorting"


Tu macie opis - ta technika mogła być stosowana do wielu gier ale najgłosniej o niej stało się w momencie kiedy Phil Ivey (jeśli nie wiecie kim jest Ivey to juz źle) przegrał proces w Wielkiej Brytanii z tamtejszymi kasynami. Poszło o wygraną jednej nocy bodaj 7 milionów funtów - jak widzę w artykule na Wiki jest to także opisane :)

Wczesniej ograł kasyna w USA na kwote jeśli dobrze pamiętam ponad 20 milionów USD

- tu macie tez coś na ten temat

Niestety sąd w Wielkiej Brytanii przyznał rację kasynu uzasadniając to tym w skrócie, że kasyno jest miejscem do przegrywania a nie do stosowania przewag w celu wygrywania. Wyrok ten jest już w tym momencie prawomocny, a prawo w WB oraz USA jest precedensowe, więc istnieje ryzyko , że kasyna w USA zarządają od niego zwrotu wygranej na podstawie precedensowego wyroku Brytyjskiego.


Sposobów na ogranie kasyna było na przestrzeni lat o wiele więcej. Jestem pewny także, że dokładnie w tym momencie ktoś siedzi w jakimś kasynie i wbija swoją dniówkę na zupełnie nowym "patencie". Ludzie są kreatywni i podobnie jak istnieją patenty w "bukmacherce" istnieje tez całe ich mnóstwo w kasynach.

Wiele postów wstecz dotyczy ruletki , ktoś chyba nawet napisał o przewadze kasyna 2,7% - dotyczy to ruletki europejskiej . W ruletce amerykańskiej przewaga kasyna jest wieksza o ile dobrze pamiętam wynosi 4,5% - podwójne zero (o tym nie widziałem nawet słowa).

Nawet słowa nie widziałem tez o rodzajach samych kół do ruletki - istnieje dzis juz rzadko stosowany , ale jednak dalej z tego co wiem wystepujący w kilku kasynach internetowych stół o nieco wyższych przegródkach - na nim z tego co wiem istniało conajmniej kilka "patentów" już zgranych na dawanie sobie przewagi zwłaszcza kiedy dopuszczana była gra live (nie umiem znależć o tym artykułu , nie pamietam nazwy stołu - pochodziła bodaj od nazwiska typa, który opatentował ten stół) - ale czytałem o tym stole i o ludziach , którzy na nim zarabiali systematycznie przyzwoite kwoty. Znam tez kogoś kto od kilku lat gra tylko w kasynach posiadających ten stół - czyli jego patent ciągle działa :)

W ostatnich kilkunastu latach było także głośno w Polsce o kilku osobach ogrywających dość systematycznie kasyna - wystarczy poszukać i poczytać. Najgłośniej było chyba o typie , którego kasyno w Sopocie musiało "wymagnesować" żeby odzyskać hajs stracony dnia poprzedniego.

Jak w każdej dziedzinie związanej z hazardem próbuje wielu a zarabia zaledwie garstka. Dziś więcej czasu zajmuje organizowanie sobie od strony technicznej gry niż samo granie.

I już zupełnie na koniec co do "psychologii umysłu" (smieszna nazwa swoją droga nigdy tak o tym nie myślałem) .

Zakładam , że chodzi dziewczynie o to , że czymś zupełnie innym jest gra za 10 a co innego to gra za 1000 czy 10 000 jednego zakładu...... i ma rację. Ewidentnie inaczej wygląda proces decyzyjny w przypadku gry wiekszą kwotą , co więcej inaczej zupełnie inaczej wyglądać będzie gra człowieka , którego jedynym dochodem jest właśnie gra a inaczej kogoś kto ryzykuje nawet codziennie , ale utrzymuje się z czegoś zupełnie innego.

PoZdro
Przykłady które podałeś to nie jest ogrywanie kasyna, tylko oszukiwanie kasyna. I każdy z nas je znał wcześniej, tylko zwyczajnie nie pasują do dyskusji. Równie dobrze możesz napaść na kasyno z bronią - tak samo zgodne z prawem to będzie jak edge sorting.

Ja serio myślałem, że na tym forum rozumie się matematykę, ale ok, jak widać niektórzy tu są sponsorowani przez jakieś podrzędne kasyna, żeby promować stwierdzenie, że „w kasynach da się zarobić”.

@Camilia P - jestem gotów założyć się o każdą kwotę, że po 10000 spinów ruletki będziesz w plecy. Wystarczy, że zrobisz transmisje live z tego jak grasz. Przyjmujesz zakład?
 
Otrzymane punkty reputacji: +59
rodzyn7 5,7K

rodzyn7

Użytkownik
Ale na czym ta przewaga polega? Na dążeniu do wartości wyliczonego prawdopodobieństwa? Na zielonym zerze? To błędne myślenie według mnie.
Właśnie dokładnie na tym polega. Ja na poparcie swoich tez mam matematykę, a Ty?

To nie ma znaczenia. To czy wygram czy przegram również nie.
Czyli hazard. Okej, można i tak, ale chyba nie o tym tu rozmawiamy.

Wystarczyłoby gdybyś wygrał kilka stówek jednego wieczoru i Twoje zdanie uległoby diametralnej zmianie.
Widzisz, ja mówię o zarabianiu w dłuższej perspektywie, a Ty o jednym wieczorze. Wrzuciłem w poprzednim poście prawo wielkich liczb. Radzę się zapoznać.
Zakładam , że chodzi dziewczynie o to , że czymś zupełnie innym jest gra za 10 a co innego to gra za 1000 czy 10 000 jednego zakładu...... i ma rację. Ewidentnie inaczej wygląda proces decyzyjny w przypadku gry wiekszą kwotą , co więcej inaczej zupełnie inaczej wyglądać będzie gra człowieka , którego jedynym dochodem jest właśnie gra a inaczej kogoś kto ryzykuje nawet codziennie , ale utrzymuje się z czegoś zupełnie innego.
Nie, Pani Camilla ewidentnie napisała, że przewaga kasyna tkwi w psychologii, co jest nieprawdą, bo tkwi w matematyce.

Co do Twoich przykładów, to oczywiście można je mnożyć - najwięcej pomysłów miał chyba Ed Thorp, najbardziej podobały mi się liczenie obrotów koła w ruletce. ;) Jak widać (i sam to napisałeś) takie pieniądze też można stracić. Czyli ten system również jest zawodny.

Tu nie chodzi o żaden system który ma pokonać ruletkę w każdym czasie. Bo takiego po prostu być nie może ;) Nie możemy gry zbadać pod kątem że wrzucimy sobie do programu i on gra sobie za nas, sprawdzając w sumie co ? Możesz wrzucić do programu jakiś twardy schemat gry i wiadomo że się ugnie. Ja swojego stylu gry nie mogę wrzucić do programu, za dużo jest różnych wyborów w trakcie gry. Jak program miałby coś takiego testować ? No nie może. Zresztą za dużo tu offtopu dlatego ode mnie koniec.
Jeśli to jest skończona liczba wyborów (a na pewno jest) to oczywiście, ze program może to przetestować. Uwierz mi, akurat na tym się znam. Co sprawdzając? To, czy Twoim systemem można wygrywać w dłuższym czasie.
 
P 102,3K

przestrzalninja

Użytkownik
Odpowiem Ci jutro i napisze wszystko co wiem w tej dziedzinie ....dziś już nie ma mocy :) konta przygotowuje do gry :))) trzeba pokazać , że jestem debilem , żeby później szło na nich grac normalnie - swoją drogą pytanie kto jeszcze dostał bonus w Betsafe/Betson wpłać 2000 dopiszemy Ci 2000 kolejne do konta :)

PoZdro !!
mam kilka pytan,

czy ktos z zawodowych typerow wykorzystuje metode, ktora opisal tyrion77? - nie piszcie, ze to niemozliwe. w okreslonym miejscu i czasie wszystko jest mozliwe. chyba na tym polega praca analityka nie? na tym, zeby zastosowac najlepsza metode w najlepszych dla niej warunkach. no, ale ja nie mam wyksztalcenia kierunkowego i ksiazek tez nie czytalem na ten temat.

jaka jest charakterystyka rynku niszowych dyscyplin?

jaka jest charakterystyka rynku popularnych dyscyplin?

jacy sa uczestnicy obu rynkow, jak wygladaja proporcje na tych rynkach?

jak sie zachowuja poszczegolni uczestincy na obu rynkach i dlaczego?

bo chyba analitycy takie rzeczy wiedza oraz wiedza, ze w okreslonym miejscu i czasie kazdy moze byc 'pozytecznym idiota' tylko 'syndrom ojcostwa' nie pozwala tego uznac przed samym soba. nie wystarczy wiedziec co sie dzieje, ale tez dlaczego to sie dzieje i kiedy to sie dzieje oraz gdzie sie to dzieje...

ps. 'inwestorzy sie zmieniaja, analitycy nie'

ps 2 “Giełda nigdy nie jest oczywista. Ma ona na celu oszukiwać większość ludzi przez większość czasu.”

ps 3 'Rynki nigdy się nie mylą – za to opinie, często.'

ps 4 nie, nie filozofuje...

ps 5 mimowolnie wszystko analizuje i wszedzie, wiec... leci pierwszy kamien...

ps 6 bycie naiwnym i uczciwym oplaca sie w ogolnym rozrachunku.

ps 7 uwarunkowania kulturowe powoduja, ze tak malo kobiet stara sie o posade analityka, ale ja nie czytam ksiazek i nie mam wyksztalcenia kierunkowego, wiec moge sie mylic. nie wiem w jakim stopniu, ale tak jest. inaczej wyglada naga osoba w afryce i inaczej w europie.
Znany jako Tyrion77 Znany jako Tyrion77

czy mozna prosic o odpowiedz? nie chce mi sie 4 raz na to czekac takze wiecej pytal nie bede ;p
 
Camilla P. 34,5K

Camilla P.

Forum VIP
@Camilia P - jestem gotów założyć się o każdą kwotę, że po 10000 spinów ruletki będziesz w plecy. Wystarczy, że zrobisz transmisje live z tego jak grasz. Przyjmujesz zakład?
gruby perez gruby perez - tutaj podałeś typowy przykład błędu myślowego. Nawiązując do faktu, iż matmy nie oszukamy. Owszem, istnieje duże prawdopodobieństwo, że faktycznie będę stratna po dziesięciu tysiącach spinów. Ale kto przy zdrowym podejściu do gry będzie grał taką ilość spinów? Chyba, że w przedziale trzech lat. Ale wówczas nie jest takie pewne, że będzie w plecy.
Gdzieś już komuś odpowiadałam. W ruletce nie ma tzw. "zawodowców". Tak nazywają się hazardziści, którzy uważają, że mają sposób na kasyno przy pomocy przekrętów, cudownych systemów itp.
Tymczasem Twój błąd myślowy, o którym wspomniałam wcześniej polega na przekonaniu, że grając ileś tysięcy spinów gracz będzie na minusie. Tak właśnie grają hazardziści. Do oporu. Wygrają? Chcą pomnożyć. Przegrają? Chcą odegrać. Ale przecież tak sukcesu w grach losowych nie da się zbudować.
Ktoś tu zarzuca mi hazard bo napisałam, że nie ma znaczenia czy wygram czy przegram.
Nie!
Tu nie chodzi, że gram dla samej gry byle obstawiać liczby.
Miałam co innego na myśli.

Że nie wolno reagować na jakiekolwiek sekwencje. Chodzi głównie o całe podejście do życia. Jestem buddystką można by rzec od urodzenia. Inaczej widzę świat i stąd wiele osób może nie rozumieć moich założeń myślowych.
Podam prosty przykład na czym to polega.
Czym jest złość albo gniew? Stanem umysłu. Niczym więcej! Gniew nie istnieje! Jest tylko reakcją na zaistniałe zdarzenie. Tak działa umysł. Coś się nie powiedzie, chcemy kupić wypatrzonego laptopa w promocji, biegniemy do sklepu, a tam przed nosem ktoś nam kupuje ostatnią sztukę.
Co czujemy? Oczywiście gniew. Albo smutek, czujemy się zawiedzeni. Ktoś na forum napisze coś przykrego na nasz temat? Co wewnątrz odczuwamy? Złość? Chcemy szybko zareagować i łobuzowi odpisać? Co on sobie myśli, jak śmie twierdzić, że nie mam racji i piszę brednie! Zaraz mu "pojadę" - myślimy z gniewem w tle.
Tak działa nasz umysł. Reaktywnie na otaczający świat. Rzadko kreujemy.
Jeszcze jeden przykład, pozytywny.

Wygrywamy tasiemca w STSie. Postawiliśmy 2zł - wygraliśmy tysiąc! Co czujemy? Radość? Ekscytację? Oczywiście.
Ale to tylko reakcje. Naturalne reakcje ale wszelkie odczucia szybko mijają. Jedna (mniejsza) złość mija po minucie, inna po tygodniu ale zawsze z czasem minie. Podobnie jest przy pozytywnych doznaniach.
A skoro gniew czy radość są ulotne niczym pyłki na wietrze to jaki jest sens przywiązywać się do wspomnianych uczuć? Gniew minie! Radość też szybko się ulotni.
To właśnie miałam na myśli, pisząc, iż nie ma żadnego znaczenia czy wygram sesję czy przegram. To tylko stan umysłu do którego w żaden sposób nie należy się przywiązywać.
Jeśli człowiek uwolni się od emocji zaczyna inaczej widzieć otaczający świat. Przestajemy patrzeć przez pryzmat "ja", "moje" itp. Leczymy się z egoizmu. Jednej z przyczyn porażek. Również w grach losowych 😉
Temat rzeka.
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
D 2,9K

damian09

Użytkownik
Jeśli to jest skończona liczba wyborów (a na pewno jest) to oczywiście, ze program może to przetestować. Uwierz mi, akurat na tym się znam. Co sprawdzając? To, czy Twoim systemem można wygrywać w dłuższym czasie.
W ogóle nie zrozumiałeś mojego wcześniejszego postu na czym polega. Napisałem że tu nie chodzi o system a Ty pytasz że możesz sprawdzić mój system czy wygrywa w dłuższym czasie. Napisałem też że w programie możesz przetestować tylko twarde schematy. Czyli takie w których Twoja decyzyjność w grze jest żadna lub znikoma. Jeśli myślisz że ja siadam do gry i klikam sobie niczym jakiś bot to jesteś w dużym błędzie.
 
valueanalyst 462

valueanalyst

Użytkownik
Kończysz tekstem „zejdź na ziemie”, a zaczynasz tekstem „moim oczkiem są kasyna:D

Zabawne, bo nie istnieje sposób, żeby zarobić w kasynie. Nie wypracujesz przewagi ani manipulując stawkami, ani przewagi informacyjnej (co w bukmacherce jest możliwe), ani w żaden inny sposób. Jeśli się łudzisz, że jest inaczej, to zrób sobie szybką symulację Twojej strategii w excelu, używając funkcji rand() i „zejdź na ziemie”.
Oczywiście z kasynem nie da się wygrać w normalny sposób i tu w pełni masz rację. Nie mniej istnieją i istniały sposoby na robienie z tego pieniędzy oparte na bonusach. Jakieś +/- 8 lat temu jeszcze było to całkiem dochodowe - wiem, gdyż korzystałem. Tyle, że dochodowość z tego bardzo mocno spadła, problemy z wypłatami i ogólnie dużo więcej zabawy niż z zakładami - dlatego ludzie przeszli na bukmacherkę.
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
siedza na zamknietych forach wymieniaja sie informacjami z innymi ludzmi, maja dostep do insiderow, ludzi z roznych stron swiata, wspolpracuja miedzy soba. na tym forum byly 3-4 osoby, ktore podawaly tutaj typy i byly na zamknietych forach a jedna prowadzila swoj temat to tak w kwestii 'zaden zawodowy typer tutaj nie obstawia'. juz nie obstawia, ale widac golym okiem kto z niejednego pieca chleb jadl.

wiecej sposobow nie znam. tak wiem, value nie istnieje... to mrzonka i mit i w ogole jakas bzdura i banialuki...

ps. moze 5 takich osob bylo, bo jeszcze jedna mi sie wlasnie przypomniala.

ps2. na takich forach sa rozne osoby z roznymi bankrollami i z roznymi mozliwosciami. jedni juz spedzaja czas na 'rajskiej wyspie' inni sa na poczatku takiej drogi.
Bardzo dobry post ! Wreszcie napisał ktoś coś w przejrzysty sposób - myślę, że jak dotąd najlepszy w całym temacie ! Brawo ! Nic dodać niż ująć ! To właśnie miałem na myśli...
Post automatycznie złączony:

Niestety sąd w Wielkiej Brytanii przyznał rację kasynu uzasadniając to tym w skrócie, że kasyno jest miejscem do przegrywania a nie do stosowania przewag w celu wygrywania. Wyrok ten jest już w tym momencie prawomocny, a prawo w WB oraz USA jest precedensowe, więc istnieje ryzyko , że kasyna w USA zarządają od niego zwrotu wygranej na podstawie precedensowego wyroku Brytyjskiego.
Nie wiem czy to ma być żart czy ty tak na poważnie ! Z tego co się orientują USA jakieś kilkaset lat temu uwolniły się z pod władzy Królowej i nie są już kolonią brytyjską ;) , ani terytorium zależnym więc jakim cudem wyrok brytyjskiego sądu miałby być wykładnią dla sądów amerykańskich ? Hahahaha.... :LOL:

Owszem w USA jest prawo precedensowe, ale wyrok musiałby wydać sąd amerykański i w zasadzie jeszcze w danym stanie, chyba, że sprawa ma charakter federalny. Po za tym sam precedens jeszcze całkowicie nie przesądza...
 
Ostatnia edycja:
P 102,3K

przestrzalninja

Użytkownik
chcialbym jeszcze dodac, ze na tym forum nie mozna prowadzic swojego tematu z typami live... wiec prowadzenie swojego tematu traci na znaczeniu jeszcze bardziej a typy live sa zawsze w cenie. nie bardzo rozumiem adamo, dlaczego pogrubiles moj sarkastyczny tekst o value xd bo to sarkazm/ironia byla. a to co napisalem juz kilku uzytkowikow wczesniej pisalo... zreszta ja sam tez juz to pisalem tak mi sie wydaje xd
 
Znany jako Tyrion77 3,3K

Znany jako Tyrion77

Użytkownik
Nie wiem czy to ma być żart czy ty tak na poważnie ! Z tego co się orientują USA jakieś kilkaset lat temu uwolniły się z pod władzy Królowej i nie są już kolonią brytyjską ;) , ani terytorium zależnym więc jakim cudem wyrok brytyjskiego sądu miałby być wykładnią dla sądów amerykańskich ? Hahahaha.... :LOL:

Owszem w USA jest prawo precedensowe, ale to musiałby wydać sąd amerykański i w zasadzie jeszcze w danym stanie, chyba, że sprawa ma charakter federalny. Po za tym sam precedens jeszcze całkowicie nie przesądza...



Wiem doskonale kiedy stany i w dokładnie jaki sposób pozbyły się zwierzchnictwa Króla - nie uwierzysz ale wiem nawet co to jest "Pulaski Day" i kim był Tadek Kościuszko :)



Tak oczywiście, ze żaden sąd w USA nie powoła się na precedens z Wielkiej Brytanii jako wykładnie do swojego wyroku , ale może go uzasadnić dokładnie tak samo jak uczynił to sąd brytyjski na efekty czego nie było trzeba zbyt długo czekac oczywiscie

Wystarczyło mi przed chwilą wpisać w wyszukiwarce : Ivey, sąd , kasyno, zwrot

efekt :


Także śmiej sie , płacz czy co tam sobie teraz zamierzasz robić , ale tak to wygląda - efektem jednego wyroku jest już kolejny (uzasadnienie się lekko zmieniło - ale efekt jest dokładnie taki sam).

Serio , nie myślałes czasem żeby zanim coś napiszesz wczesniej chocby sprawdzić w sieci czy już coś takiego nie dokonało się ?

Nie napisałem nigdzie, że ma to być wykładnią wyroku - chodziło mi o identyczny system prawny w którym wyroki zapadają na podstawie podobnych bądź identycznych argumentów. Faktycznie moje "na podstawie" jest stwierdzeniem zbyt ogólnym - ale nie , nie miałem na myśli tutaj powoływania sie sądu na tamten werdykt ale podobne rozpatrzenie sprawy .Ende :)
 
zksstal 5,3K

zksstal

Użytkownik
Pogrubił Twój fragment ze środka posta o negacji value, ''zapomniał'' że w pierwszym zdaniu posta napisałeś że zawodowcy grają valuebety. Polityk jak nic :LOL:
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
Chodzi głównie o całe podejście do życia. Jestem buddystką można by rzec od urodzenia. Inaczej widzę świat i stąd wiele osób może nie rozumieć moich założeń myślowych.
Podam prosty przykład na czym to polega.
Czym jest złość albo gniew? Stanem umysłu. Niczym więcej! Gniew nie istnieje! Jest tylko reakcją na zaistniałe zdarzenie. Tak działa umysł. Coś się nie powiedzie, chcemy kupić wypatrzonego laptopa w promocji, biegniemy do sklepu, a tam przed nosem ktoś nam kupuje ostatnią sztukę.
Co czujemy? Oczywiście gniew. Albo smutek, czujemy się zawiedzeni. Ktoś na forum napisze coś przykrego na nasz temat? Co wewnątrz odczuwamy? Złość? Chcemy szybko zareagować i łobuzowi odpisać? Co on sobie myśli, jak śmie twierdzić, że nie mam racji i piszę brednie! Zaraz mu "pojadę" - myślimy z gniewem w tle.
Tak działa nasz umysł. Reaktywnie na otaczający świat. Rzadko kreujemy.
Jeszcze jeden przykład, pozytywny.

Wygrywamy tasiemca w STSie. Postawiliśmy 2zł - wygraliśmy tysiąc! Co czujemy? Radość? Ekscytację? Oczywiście.
Ale to tylko reakcje. Naturalne reakcje ale wszelkie odczucia szybko mijają. Jedna (mniejsza) złość mija po minucie, inna po tygodniu ale zawsze z czasem minie. Podobnie jest przy pozytywnych doznaniach.
A skoro gniew czy radość są ulotne niczym pyłki na wietrze to jaki jest sens przywiązywać się do wspomnianych uczuć? Gniew minie! Radość też szybko się ulotni.
To właśnie miałam na myśli, pisząc, iż nie ma żadnego znaczenia czy wygram sesję czy przegram. To tylko stan umysłu do którego w żaden sposób nie należy się przywiązywać.
Jeśli człowiek uwolni się od emocji zaczyna inaczej widzieć otaczający świat. Przestajemy patrzeć przez pryzmat "ja", "moje" itp. Leczymy się z egoizmu. Jednej z przyczyn porażek. Również w grach losowych 😉
Temat rzeka.
Święte słowa Kamila ! Jeśli ktoś ma "pokonać" buka to właśnie takie osoby jak Ty ! Nauczyłem się, że nic nie jest takim problemem w bukmacherce jak nasze emocje... Czasami miałem tak, że np. jakieś mistrzostwa dzień po dniu grałem dużymi stawkami, cały czas adrenalina, emocje i mistrzostwa się kończyły, a ja nie mogłem przestać i wiedziałem, że będę przegrywać bo grałem jakieś wynalazki... To dotyczyło np MŚ, które kończyły się latem, a potem nie było normalnych lig tylko jakieś azjatyckie itd (w sumie to teraz w okresie pandemii to właściwie to one są czołowe :) ) i oczywiście przegrywałem... Ale musiałem po prostu jeszcze parę zagrać - taki detox... Każdy człowiek jest tak skonstruowany, że cieszy go wygrana, smuci przegrana - to po prostu wpisane jest w nas jako ludzi i choćby najbardziej ogarnięty i spokojny człowiek, też mu się to udzieli... Sztywne trzymanie się założeń jest często czymś co bardzo ciężko spełnić... Ładnie to napisałaś, że to wszystko to stan umysłu... Jak kiedyś... dawno temu porzuciła mnie dziewczyna czułem się tak źle, że nie miałem ochoty się budzić... Każdy kto kochał i był porzucony wie o czym piszę... I właśnie wtedy sobie tłumaczyłem tak jak piszesz , że to tylko stan umysłu..., że wszystko jest przecież ok ze mną, mam pracę, kasę, wszystko, a jednak było tak trudno... Idealny typer to po prostu komputer - i w tym sensie systemy matematyczne o których pisałaś Ty i inne osoby wymuszają niejako na nas ludziach kierowanie się wyłącznie logiką i założeniami... I jak pokazałaś czy inne osoby, które się z tego utrzymują pokazują - nie trzeba się nawet znać na sporcie, a już można wygrywać... To samo świadczy o tym jak emocje nam tu wszystko psują... Ja jednak uważam, że mistrzostwem było by połączenie takiej beznamiętnej gry - po prostu z wiedzą sportową, wyczuciem itd - wtedy myślę, że można by uzyskać himalaje... Gramy wyłącznie to co jesteśmy pewni, że wejdzie... Nie patrzymy na kursy w sensie "podpowiedzi buka", nie patrzymy, że możemy wygrać bo wygrywaliśmy 10 razy pod rząd lub, że musimy wygrać, po przegrywaliśmy 10 razy pod rząd - po prostu wyłączamy emocje... Oddzielnie tego stanu umysłu to połowa sukcesu w bukmacherce !
 
P 102,3K

przestrzalninja

Użytkownik
Pogrubił Twój fragment ze środka posta o negacji value, ''zapomniał'' że w pierwszym zdaniu posta napisałeś że zawodowcy grają valuebety. Polityk jak nic :LOL:

moze sie pomylil, bo kilka razy uzylem ironii i chyba to widac tzn. odpisywalem niedowiarkom, bo wiedzialem ze beda negowac to zrobilem to za nich :) ale chyba adamo juz wczesniej negowal value chociaz byly tutaj osoby z takich stron o ktorych wspomnialem, ktore graly value nickow nie bede pisal.

Tłumaczenia value

Rzeczownik
Częstotliwość
wartośćvalue, worth, quality, power

cenaprice, value, cost, dimension

wielkośćsize, quantity, value, magnitude, greatness, grandeur

walorvalue, advantage, quality

walutacurrency, cash, foreign exchange, value, coinage, dibs

kosztownośćvalue

Czasownik
cenićvalue, prize, rate

doceniaćappreciate, value, esteem, estimate

określić wartośćvalue

oszacowaćestimate, assess, evaluate, gauge, appraise, value

oceniaćrate, evaluate, judge, estimate, appraise, value

wartościowaćvalue, estimate

otaksowaćassess, evaluate, value

walutowaćvalue

taksowaćapprise, make a valuation, apprize, value

liczyć sięreckon, count, be prepared, be reckoned, be respected, value
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
chcialbym jeszcze dodac, ze na tym forum nie mozna prowadzic swojego tematu z typami live... wiec prowadzenie swojego tematu traci na znaczeniu jeszcze bardziej a typy live sa zawsze w cenie. nie bardzo rozumiem adamo, dlaczego pogrubiles moj sarkastyczny tekst o value xd bo to sarkazm/ironia byla. a to co napisalem juz kilku uzytkowikow wczesniej pisalo... zreszta ja sam tez juz to pisalem tak mi sie wydaje xd
Samo pojęcie "valuebetu" jak i szukanie tego nie jest absolutnie niczym złym... To oczywista oczywistość, że buki się często mylą... Czasami błędy techniczne, a czasami brak po prostu wiedzy... Sam wiele razy to wykorzystywałem np. grając na frekwencję w kolejnych wyborach gdzie najwyższe linie, po najwyższych kursach były daleko po za tym co się wydarzyło i nawet jak mówiły sondaże... Natomiast dopiero połączenie tego wszystkiego o czym napisałeś - RAZEM - daje nam obraz i kierunek w jakim powinniśmy dążyć do wielkiego sukcesu... My tu zamiast się kłócić, co niestety jest takie "polskie" powinniśmy zebrać zespół, który z jednej strony szukałby właśnie błędów buków i miał obcykane w 100% wszystkie kwestie matematyczne, a z drugiej strony miałby osoby świetnie znające się na sporcie, mające dojścia do insiderów, fixów i po prostu wielką wiedzę - i tak połączony zespół wspólnie mógłby osiągać wielki zyski...

Chodzi o to, że w jednym poście nakreśliłeś wiele najważniejszych rzeczy w dążeniu do zawodowego/doskonałego typera... Ja dodałbym jescze to co pisałem do Kamilii odnośnie emocji i mamy najważniejsze sprawy w bukmacherce.
Post automatycznie złączony:

moze sie pomylil, bo kilka razy uzylem ironii i chyba to widac tzn. odpisywalem niedowiarkom, bo wiedzialem ze beda negowac to zrobilem to za nich :) ale chyba adamo juz wczesniej negowal value chociaz byly tutaj osoby z takich stron o ktorych wspomnialem, ktore graly value nickow nie bede pisal.

Dodam też, że zarówno w graniu bonusów, używaniu wielu kont nie ma nic złego, natomiast oparcie swojej strategii wyłącznie o to nie jest moim zdaniem optymalnym rozwiązaniem... Kręcimy się wokół yeieldu 10% co oczywiście eliminuje po całości grę w Polsce, męczymy się z limitami, gramu setki zdarzeń... Nie będę się zresztą kolejny raz powtarzać - znacie moje zdanie, ale jako element techniczny gry jest to oczywiście jak najbardziej potrzebne...
 
Ostatnia edycja:
P 102,3K

przestrzalninja

Użytkownik
nie rozumiem po co zbierac tutaj jakis zespol przeciez to za duze forum jest i nieodpowiednie miejsce na taki zespol :) napisalem jak to wyglada od srodka i jak tam sie dostac zksstal zksstal dopisal reszte. jest to wiedza praktyczna a nie teoretyczna. jak ktos chce to podązy ta droga.
 
5xharoldx5 1,4M

5xharoldx5

Znawca - Szachy
adamo80 czyli jeśli gra np. Barcelona z Realem i uważasz, że Barcelona wygra, to wszystko Ci jedno czy bukmacher na Barcelonę da 2,00 czy 1,30? A jakby dali na Real kurs 10,00 to byś nie zagrał?
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
adamo80 czyli jeśli gra np. Barcelona z Realem i uważasz, że Barcelona wygra, to wszystko Ci jedno czy bukmacher na Barcelonę da 2,00 czy 1,30? A jakby dali na Real kurs 10,00 to byś nie zagrał?
Nie jest mi wszystko jedno... Sam szacuję czy kurs wystawiony przez buka jest do grania czy nie, jednak... kiedy jestem niemal pewien, że wygra Barcelona to wychodzę z założenia, że lepiej zarobić po kursie 1,30 na Barcę niż stracić na przegranej Realu nawet po kursie 100 :)... Wielokrotnie o tym dyskutowałem w działach tematycznych... Co do zasady jednak staram się nie grać niczego poniżej 2,00... Bardzo rzadko grałem poniżej 1,50... Czasami jest tak, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wygra zespół A - buki też to oczywiście ogarniają więc nie warto grać tylko dlatego, że na zespół B jest atrakcyjny kurs... To jest dział dla początkujących więc trzeba powiedzieć, że tak myślę, w 80% przypadków buki wystawiają prawidłowe kursy, w 20% nie... Granie czegoś tylko dlatego, że buk wystawił niedoszacowany kurs jest dla mnie złym sposobem... Bez całego zaplecza wiedzy sportowej i analizy to loteria... Można 10 razy być do przodu i 10 razy do tyłu... Oczywiście, że często jest tak, że np. szanse 2 zespołów są 50/50 a buk wystawia na drużynę A 1,50, a na drużynę B 3,00 i wtedy jasne, że należy grać "value" na B... Ja jednak w swojej strategii staram się skupiać na wysokiej skuteczności, czyli prosty cel - jak najmniej przegranych... To z kolei jest też motywowane psychologią... Wiele by się rozpisywać... Każdy musi tak grać jak mu najlepiej idzie, a zanim się wypracuje własną ścieżkę najlepiej przejść przez wszystkie... Ja przez większość przeszedłem.... Był taki rok, że mecze oglądałem i grałem po 14 godzin dziennie - w nocy, w dzień bez różnicy... Różne dyscypliny sportowe, różne rozgrywki - właściwie wszystko co można było...

Np miałem "value" w "niesławnym" betfan na zdarzenie, że w Wlk. Brytanii będą wybory w 2019 r - to było w czasie kiedy właściwie cała sytuacja polityczna na to wskazywała... Inne buki miały kurs 1,30 - 1,50... Betfan miał 2,00 - to był właśnie przykład połączenia "value/błędu buka" z niemal pewnym zdarzeniem... Jednak jak to betfan - chciałem zagrać za 10k oczywiście w kilku stawkach po 1500zł ... Mieliło, mieliło no i oczywiście ręczna weryfikacja - limit stawki do 200zł i wycofali bet w ogóle z oferty :) To właściwie jak w soczewce pokazuje jakie problemy na co dzień mają gracze opierający się wyłącznie o bonusy i szukanie "value"...

Może ktoś wywnioskował z moich wcześniejszych wywodów, że ja nigdy nie próbowałem grać wyłącznie "valubetami" czy surbetami... I to też przetestowałem... Na surbetach też trochę zarobiłem... Jednak ciągła gra w "kotka i myszkę" z bukami to nie dla mnie...

Natomiast mam takie pytanie z ciekawości... Osoby piszące o takiej strategii dlaczego w ogóle grają u buków ? Mi się zawsze wydawało, że najlepszym miejscem do takiego grania jest betfair... To pytanie bez żadnej złośliwości, żeby ktoś nie pomyślał... Po prostu tam nie ma i nigdy nie będzie żadnych limitów... Kursy są mega atrakcyjne, na różnicach kursowych można sporo zarobić... Także np. w zestawieniu betfair/normalny buk... Oczywiście w PL betfair zakazany jak wszystko, ale jak ktoś się z tego utrzymuje to zna sposoby np. może sobie grać z innego państwa... Zresztą na marginesie - obecne polskie ustawodawstwo właśnie jeszcze bardziej utrudniło tego typu grę.... Dla mnie osobiście jak bym miał umysł matematyczny to przerzuciłbym się na giełdę albo BTC, ale nie jestem tu ekspertem... Próbowałem takiego sposobu i nie był to dla mnie dobry sposób...
 
Ostatnia edycja:
Camilla P. 34,5K

Camilla P.

Forum VIP
Natomiast mam takie pytanie z ciekawości... Osoby piszące o takiej strategii dlaczego w ogóle grają u buków ? Mi się zawsze wydawało, że najlepszym miejscem do takiego grania jest betfair... To pytanie bez żadnej złośliwości, żeby ktoś nie pomyślał... Po prostu tam nie ma i nigdy nie będzie żadnych limitów... Kursy są mega atrakcyjne, na różnicach kursowych można sporo zarobić... Także np. w zestawieniu betfair/normalny buk...
Nie można w żaden sposób porównać giełdy z bukmacherem. To dwa różne światy na korzyść giełdy.
Zakład przyjęty przez bukmachera jest praktycznie zamknięty. Nie ma możliwości "negocjacji", chyba, że Twój zakład w trakcie gry ma szansę wejść. Wtedy owszem, bukmacher daje szansę aby oskubać z możliwości wygranej.
Tymczasem giełda to w zasadzie nieograniczone możliwości. W każdej chwili jest możliwość reakcji, cięcia strat itp.
Dlatego też mnie zastanawia dlaczego gracze wybierają zakłady bukmacherskie. Pomijając obawy związane nielegalną grą na Betfair i ewentualne problemy z urzędem skarbowym, (przynajmniej w moim przypadku) zakładam, że wiele osób nie do końca rozumie zasady działania giełdy sportowej. Back, lay, wystawianie własnych kursów pre i tym podobne rzeczy zniechęcają graczy. Może w tym jest przyczyna, nie wiem.
Gdyby taki Betfair był legalny to grałabym wyłącznie tam. 5% podatku na platformę, zero jakichkolwiek problemów związanych z zamykaniem czy otwieraniem zakładów, czegóż chcieć więcej. Wchodzę z tysiącem euro na jeden tick, wychodzę po minucie z 0,5% zysku. W porywie więcej. Oczywiście wiem, że i tutaj zdarzają się zawieszenia związane z sytuacją na rynku ale to trzeba po prostu intuicyjnie ogarniać.
Dlatego adamo80 adamo80 masz całkowitą rację, dziwiąc się dlaczego gracze wybierają formę bukmacherki zamiast giełd.
 
successful 1,9M

successful

ModTeam
Członek Załogi
Zaprawdę powiadam Wam, gdyby giełdy w Polsce były legalne, sporo ludzi by się na nie przerzuciło 😉

Wbrew pozorom, mimo iż wszem i wobec negujemy zasadność grania u polskich bukmacherów (w przypadku gry o level wyżej niż tylko rekreacyjnie), to i tak mniej więcej połowa grających Polaków korzysta właśnie z nich.

W tym wypadku zakazany owoc nie zawsze smakuje najlepiej, ale większego zainteresowania giełdą nie ma właśnie przez wzgląd na jej szeroko pojętą ogólnoniedostępność.
 
Do góry Bottom