>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<

Boks - typy z analizami

xavi90 172,1K

xavi90

Znawca - Boks
W sobotę ciekawa gala w Madrycie gdzie bardzo fajny pojedynek w walce wieczoru miał stoczyć Przemek Runowski ale Kerman Lejarraga wycofał się ledwo na kilkanaście dni przed walką ... kończąc karierę. Tak czy siak gala ma bardzo ciekawą rozpiskę a mnie najbardziej interesuje walka Jose Luis Navarro jr.- Ronny Landaeta. Jest to pojedynek rewanżowy przy czym wynik z pierwszej walki był nieco sensacyjny bo weteran Landaeta w 6 rundzie zastopował Navarro- chociaż to troche za duże słowo bo wepchnął rywala w narożnik i zasypał gradem ciosów dając sędziemu pretekst do przerwania pojedynku 'na stojąco'. Do tego czasu Landaeta nie pokazywał nic co dla niego jest raczej typowe- to weteran (mimo że debiutował na ringach zawodowych mając aż 32 lata, teraz ma 40) który stoczył pare walk z mocnymi nazwiskami i znokautował go tylko niezwykle groźny Christian Mbili, ale tam też Ronny stał do końca twardo na nogach. Jose Luis Navarro jr. to młody chłopak, zaledwie 2000 rocznik- z pięściarskiej rodziny, ojciec był też zawodowym bokserem który zdobywał mistrzostwo Hiszpanii i ponoć syn to spory talent. Na pewno ma doskonałe warunki fizyczne. Tutaj mamy rewanż nieco po ponad 2 miesiącach więc nie ma co się 2x zastanawiać- tego typu walki są organizowane po to aby przywrócić prospekta na właściwą drogę. Pozostaje więc przebieg pojedynku a że Landaeta umie w 'brudny boks' co zresztą pokazał w 1 walce gdzie raczej szczególnie zagrożony nie był (mimo że Navarro jr dotychczasowe 7 walk wszystkie kończył przed czasem) a i Navarro powinien być czujniejszy to wydaje mi się że kurs na jego wygraną na punkty wygląda bardzo solidnie.

W piątkowy wieczór czeka nas natomiast święto w mieście Laval, we Francji gdzie lokalny bohater Jordy Weiss stanie do walki o pas EBU. Naprzeciwko Hiszpan Jon Miguez którego rekord (17-0) wygląda imponująco ale poza swoim krajem nigdy nie walczył i jakiś solidnych nazwisk w tym rekordzie nie znajdziemy. Z tą walką wiąże się też ciekawa historia bo Jordy Weiss, rekord 30-0 (również bez żadnego szału z rywalami i walki tylko u siebie) zawalczy dokładnie w dniu swoich 30 urodzin. 3500 biletów wyprzedały się błyskawicznie, czy Hiszpan jest tutaj w stanie zepsuć święto i odebrać zero z tak okazałego rekordu. Nie wydaje mi się chociaż oczywiście mam świadomość że koniec końców decydują umiejętności ale w tego typu walkach aby dostać decyzję na terytorium rywala to trzeba stoczyć pojedynek praktycznie do jednej bramki.

Jose Luis Navarro jr. przez decyzję @3,40 Efortuna
Jordy Weiss @1,70
Efortuna
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +590
xavi90 172,1K

xavi90

Znawca - Boks
Jutro ide w kierunku oczywistego AKO gdzie mam nadzieję że przełamie złą serię. Zaczynając od całkiem ciekawej gali z Rosji- Zhora Hamazaryan ostatnio walczy praktycznie tylko w Jekatynburgu i mimo że pochodzi z Armenii i sporo czasu mieszkał w USA to teraz jest jego miasto, więc walczy praktycznie u siebie w domu. Dostaje niebezpiecznego rywala- Francisco Fonseca dzielił ring z naprawde niezłymi nazwiskami, ma sporą ilość walk i bardzo dobry rekord 31-3 i nic dziwnego bo bije bardzo mocno i zdobywał doświadczenie na ringach w UK, Australii czy USA, sprawiając pare niespodzianek dlatego wyjazd do Rosji nie będzie dla niego czymś niezwykłym. Oczywiście bokser pochodzący z Nikaragua ma atuty żeby sprawić tutaj sensację ale widze tutaj spore podobieństwo do ostatniej walki Hamazaryana który wypunktował niezwykle doświadczonego i utytułowanego Jose Linaresa, gdzie na papierze był to zdecydowanie cięższy rywal dla ormiańczyka niż jutrzejszy. A poradził sobie tam w naprawdę dobrym stylu. Zakładam że tutaj będzie podobnie i lokalny bokser wygra to przez decyzję. Z tej gali w Rosji dokładam również mały kurs, na wygraną Evgeny Tishchenko którego karierę na ringach zawodowych zastopował nieco Mchunu ale to wciąż pięściarz w dobrym wieku z doskonałym podłożem z ringów amatorskich (mistrz Olimpijski z RIO 2016 chociaż w kontrowersyjnym stylu) i ta kariera jest odbudowywana- i nie powinien w tym przeszkodzić belg Yves Ngabu który od czasów porażki w 2019 przed czasem z rąk Lawrenca Okolie praktycznie jest nieaktywny. Podobnie Magomed Kurbanov- niepokonany, rekord 24-0 mieszkający w Jekaterynburgu gdzie stoczył niemal (!) wszystkie walki i bez 'wałka' pokonał na punkty bardzo solidnego Liama Smitha to wydaje się że tutaj z wprawdzie solidnym francuzem Soro też powinien sobie poradzić- zwłaszcza że ten po walkach z Madrimovem jest już raczej past-prime.

Dokładam do tego dwa typy z gali w Berlinie która ma ciekawe podłoże bo gala reklamowana jako 'Time to Say Goodbye'- pożegnalna walka Ronny Gabela czyli berlińczyka z krwi i kości a w stawce jest nawet jakiś pas WBO European, zapewne po to żeby zakończyć tą 'karierę' z przytupem. Ronny to niewątpliwie cienias ale za rywala dobrali mu jeszcze większego leszcza- Ilias Essaoudi z nabitym rekordem raczej nie ma prawa zepsuć tutaj święta a i nie zdziwię sie jak przegra to przed czasem. Druga walka z tej gali to też bokser pochodzący z Berlina - Nick Hanning który podejmie Przemka Gorgonia i nie ma tu niestety szans żeby Polak sprawił sensację i pokonał lokalnego boksera, Gorgon ma już na koncie 10 porażek i w dodatku do tej walki przygotowywał się średnio bo nie mógł sparować z powodu rozcięcia z ostatniej walki którą stoczył nieco ponad miesiąc temu. Na koniec dokładam 1,06 na Buatsiego co jest już w ogóle nie w moim stylu ale żeby zabić chociaż troche podatek- zwycięstwo Pawła Stępnia w tej walce byłoby chyba jedną z największych sensacji w historii Polskiego boksu a ten nie wyglada na mentalnie gotowego i zakładam że przegra przed czasem stosunkowo szybko.

1683322636754.png

AKO 7.97 STS
AKO 5,14 STS
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +1845
Cabron 65K

Cabron

Użytkownik
Jutro ide w kierunku oczywistego AKO gdzie mam nadzieję że przełamie złą serię. Zaczynając od całkiem ciekawej gali z Rosji- Zhora Hamazaryan ostatnio walczy praktycznie tylko w Jekatynburgu i mimo że pochodzi z Armenii i sporo czasu mieszkał w USA to teraz jest jego miasto, więc walczy praktycznie u siebie w domu. Dostaje niebezpiecznego rywala- Francisco Fonseca dzielił ring z naprawde niezłymi nazwiskami, ma sporą ilość walk i bardzo dobry rekord 31-3 i nic dziwnego bo bije bardzo mocno i zdobywał doświadczenie na ringach w UK, Australii czy USA, sprawiając pare niespodzianek dlatego wyjazd do Rosji nie będzie dla niego czymś niezwykłym. Oczywiście bokser pochodzący z Nikaragua ma atuty żeby sprawić tutaj sensację ale widze tutaj spore podobieństwo do ostatniej walki Hamazaryana który wypunktował niezwykle doświadczonego i utytułowanego Jose Linaresa, gdzie na papierze był to zdecydowanie cięższy rywal dla ormiańczyka niż jutrzejszy. A poradził sobie tam w naprawdę dobrym stylu. Zakładam że tutaj będzie podobnie i lokalny bokser wygra to przez decyzję. Z tej gali w Rosji dokładam również mały kurs, na wygraną Evgeny Tishchenko którego karierę na ringach zawodowych zastopował nieco Mchunu ale to wciąż pięściarz w dobrym wieku z doskonałym podłożem z ringów amatorskich (mistrz Olimpijski z RIO 2016 chociaż w kontrowersyjnym stylu) i ta kariera jest odbudowywana- i nie powinien w tym przeszkodzić belg Yves Ngabu który od czasów porażki w 2019 przed czasem z rąk Lawrenca Okolie praktycznie jest nieaktywny. Podobnie Magomed Kurbanov- niepokonany, rekord 24-0 mieszkający w Jekaterynburgu gdzie stoczył niemal (!) wszystkie walki i bez 'wałka' pokonał na punkty bardzo solidnego Liama Smitha to wydaje się że tutaj z wprawdzie solidnym francuzem Soro też powinien sobie poradzić- zwłaszcza że ten po walkach z Madrimovem jest już raczej past-prime.

Dokładam do tego dwa typy z gali w Berlinie która ma ciekawe podłoże bo gala reklamowana jako 'Time to Say Goodbye'- pożegnalna walka Ronny Gabela czyli berlińczyka z krwi i kości a w stawce jest nawet jakiś pas WBO European, zapewne po to żeby zakończyć tą 'karierę' z przytupem. Ronny to niewątpliwie cienias ale za rywala dobrali mu jeszcze większego leszcza- Ilias Essaoudi z nabitym rekordem raczej nie ma prawa zepsuć tutaj święta a i nie zdziwię sie jak przegra to przed czasem. Druga walka z tej gali to też bokser pochodzący z Berlina - Nick Hanning który podejmie Przemka Gorgonia i nie ma tu niestety szans żeby Polak sprawił sensację i pokonał lokalnego boksera, Gorgon ma już na koncie 10 porażek i w dodatku do tej walki przygotowywał się średnio bo nie mógł sparować z powodu rozcięcia z ostatniej walki którą stoczył nieco ponad miesiąc temu. Na koniec dokładam 1,06 na Buatsiego co jest już w ogóle nie w moim stylu ale żeby zabić chociaż troche podatek- zwycięstwo Pawła Stępnia w tej walce byłoby chyba jedną z największych sensacji w historii Polskiego boksu a ten nie wyglada na mentalnie gotowego i zakładam że przegra przed czasem stosunkowo szybko.

Pokaż załącznik 29403

AKO 7.97 STS
Można gdzieś śledzić te starcia? Ewentualnie wyniki?
 
Siara_89 21,8K

Siara_89

Użytkownik
Można gdzieś śledzić te starcia? Ewentualnie wyniki?
Jest transmisja na YouTube. Wpisz RCC Boxing i będziesz miał live. Z wyników to:

Hamazaryan wygrał przez decyzję, czyli ✅
Tischenko wygrał przez decyzję, czyli ✅.

Aczkolwiek wygrana Ruskiego to skandal jakich mało. Oglądałem tą walkę i byłem pewny, że Ngabu wygra. Praktycznie wygrał każdą rundę. Spodziewałem się, że sędziowie mogą tutaj jakiś remis wyczarować, co i tak byłoby dużym oszustwem, jednak dali wygraną dla swojego. No chyba w życiu nie widziałem bardziej okradzionego z wygranej boksera niż dzisiaj Belg. Skandal to mało powiedziane. No ale kupon na plus 😁
 
Otrzymane punkty reputacji: +90
Siara_89 21,8K

Siara_89

Użytkownik
Kurbanov wygrywa przez decyzję, czyli ✅. Walka znów wydrukowana przez sędziów, bo Soro był zdecydowanie lepszy. Jednak w tym przypadku, po tym jak przepchnęli wygraną Tishchenki, to nie bałem się o werdykt. Wiedziałem, że i tutaj dadzą wygraną swojemu. Rosja to jednak dziki kraj.
 
Otrzymane punkty reputacji: +90
xavi90 172,1K

xavi90

Znawca - Boks
Walka Ronnie Gabela przerwana na początku 4 rundy z werdyktem no-conest (rozcięcie po uderzeniu głową- no jaja że w pożegnalnej walce taki pech). Hanning znokautował Gorgonia ciosem na korpus, a Hamazaryan po świetnej walce wygrał na punkty. Tischenko przepchnięty faktycznie w bezczelny sposób, może nie to że nie wygrał rundy bo ze 2-3 można było dać ale większość walczył jednak tylko o przetrwanie- Kurbanov też kontrowersyjnie ale tutaj jego słaba dyspozycja (i jednocześnie dobra Soro) wynikała też w dużej mierze z tego że rusek miał potężne rozcięcie już na początku walki.

Na noc za drobnę idę w kierunku Saula Alvareza- co jest oczywiste ale po dobrym kursie żal nie spróbować wygranej przez decyzję. Walka na 50cio tysięcznym stadionie w Meksyku, będzie niesamowity show i z pewnością fajerwerki w ringu. A John Ryder wydaje mi się że mocno dojrzał pięściarsko i wskoczył na wysoki poziom co udowodnił w walce z Danielem Jacobsem- sensacji tu nie sprawi ale to taki typ co 'ma jaja' i z pewnością zostawia serce w ringu. A z Canelo po porażce z Bivolem mogło nieco ujść powietrze i zakładam że walka może być nieco bardziej wyrównana niż sugerują kursy.

Saul Alvarez przez decyzję @4,00 Betclic
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +1911
xavi90 172,1K

xavi90

Znawca - Boks
Dziś wieczorem gala w York Hall, w Londynie gdzie wystąpi Michał Soczyński który ma opinie całkiem obiecującego prospekta- tą walkę jednak odpuszczam bo rywal nieprzewidywalny. Koncentruje się na walce wieczoru, galę organizuje Frank Warren ze swoją stajnią Queensberry Promotions w której znajduje się główny bohater: Ellis Zorro. Jest on niepokonany, rekord 15-0, 31 lat i w dodatku tutaj walka praktycznie u siebie w domu- miło się patrzy na takie atuty pod kątem obstawiania. Za rywala dostaje bardziej doświadczonego, nieco starszego Hosea Burton. Hosea mimo że imponuje doskonałymi warunkami fizycznymi (193 cm oficjalnie a wygląda i na więcej) to praktycznie całą karierę walczył w kategorii niższej a nagle stał się 'cruiserem'. Mimo faktu że w tej niższej kategorii wagowej dominował nad rywalami fizycznie często będąc wyższym o głowę to jak walczył z kimś w miarę konkretnym jak Bugiloni, Bolotniks czy Azeez to Ci narzucając swój styl radzili sobie z nim bez problemu. Myślę że podobnie będzie tutaj- sporo niższy Zorro boksuje wprawdzie technicznie i raczej rywali nie nokautuje ale to naturalny pięściarz kategorii cruiser który powinien tutaj rywala zdominować i zgarnąć decyzję.

Nad ranem mamy galę w Filipinach na której kolejną walkę stoczy Ayumu Hanada. Pisałem o nim już 2x (tutaj)- wygrał obydwa razy ale w późniejszych fazach walk nokautował rywali a mimo to wciąż bukmacherzy chyba nie do końca w niego wierzą bo kurs na wygraną całkiem przyzwoity. A powtórze kolejny raz: w tego młodego Japończyka są inwestowane solidne pieniądze i tutaj mimo że gala w Filipinach to współorganizują ją właśnie Japończycy odpowiedzialni za karierę Hanady (Treasure Boxing Promotions). Wydaje mi się że powinien sobie poradzić z solidnym i twardym filipińczykiem Vince Parase ale tym razem wygra już na punkty.

Najciekawsza walka tego weekendu to dla mnie chyba pojedynek Kevina Lereny z Ryad Mehry. Walka ma status eliminatora do pojedynku o pas z Łukaszem Różańskim. Lerena długi czas solidny cruiser ale od paru walk w kategorii ciężkiej gdzie nie można powiedzieć że to 'mały ciężki'- ważył 105- 106 kg i wydaje się że z takiej wagi mógł zbijać do jutrzejszej walki, bo limit kategorii 'bridger' to 101.6 kg. W kategorii ciężkiej Kevinowi szło całkiem nieźle- niemiłosiernie lał Mariusza Wacha przez 12 rund a niedawno był blisko sprawienia głośniej sensacji- 3 (!) razy miał na deskach Daniela Duboisa w 1 rundzie a koniec końców przegrał w 3 rundzie. Nie wiem jak rozwinie się historia tej kategorii wagowej ale wydaje mi się że Lerena będzie tutaj bardzo mocnym graczem, a już na pewno jak walczy u siebie w RPA. Ryad Mehry to z jednej strony bokser-niewiadoma ale z drugiej to co o nim wiemy to pozwala mi założyć że jutro przegra gładko i nie zdziwie się że szybko. Belg (pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej) ma doskonały rekord 31-1 z czego aż 26 pojedynków wygrał przed czasem. Tyle że tylko jeden pojedynek nie był na terenie Belgii- właśnie ten przegrany, gdy na gali we Francji Arsen Goulamirian znokautował go w 11 rundzie. A tam cała walka miała podobny przebieg, Arsen dosyć łatwo ustawiał sobie Mehry'ego i zasypywał kombinacjami i właśnie w 11 rundzie już Mehry nie miał sił się bronić i sędzia przerwał pojedynek. Pozostałe walki Belga były z rywalami o wątpliwej klasie. Mehry ostatnio praktycznie nieaktywny w ringu (ledwo 3 walka w 3 lata, miedzy październikiem 2019 a lipcem 2021 miał aż półtora roku przerwy i potem kolejne 15 miesięcy) i właśnie przez to przybrał na wadzę te parę kilogramów. Dlatego zakładam że w kolejnej wyjazdowej walce, stając naprzeciw naprawdę dużo silniejszego rywala przegra być może nawet w początkowej fazie.

E.Zorro przez decyzję @2,25 STS
A.Hanada przez decyzję @2,50
STS
K.Lerena przez KO/TKO @3,50 STS

Że Zorro znokautował rywala a Hanadzie nie dali decyzji (kontrowersyjnie) to mnie mocno zaskoczyło.. Nadzieja w Lerenie. :eek:
+K.Lerena w rundach 1-6 @8,00 STS
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +322
xavi90 172,1K

xavi90

Znawca - Boks
Dziś idę zdecydowanie w kierunku Katie Taylor i wydaje mi się że nie ma co tu się tu szczególnie rozpisywać. Jeśli (będąc w tarapatach) wygrała z Armandą Serrano to nie wydaje mi się że jest ktoś kto może ją pokonać. No właśnie, tutaj miał mieć miejsce wielki rewanż z Armandą. Co ciekawe Katie zawalczy pierwszy raz na zawodowych ringach u siebie w kraju- w Irlandii. Niestety Serrano wycofała się z powodu kontuzji i aby nie zepsuć 'święta' zakontraktowano Chantelle Cameron czyli również doskonałą pięściarkę (ale medialnie parę pięter niżej od Taylor) która jest z wyższej kategorii wagowej. Tym samym Katie Taylor ma dziś szansę zunifikować pasy. Mimo że Cameron jest bez wątpienia groźna to wydaje mi się że tutaj cała otoczka jest pod Taylor a w dodatku ma też przewagę psychologiczną bo pokonała rywalke kiedyś na ringach amatorskich (wprawdzie 12 lat temu ale wciąż) i Katie wygra to przekonująco na punkty.

Przyzwoity kurs na wygraną Elvisa Figueroa, to jeden z tych Amerykańskich bokserów który ma niezłe podłoże z ringów amatorskich, gdzie wygrywał 'Złote Rękawice' czy srebro na Mistrzostwach Kraju. Pandemia nieco zastopowała jego karierę ale wciąż jest niepokonany (rekord 12-0) i jest chyba w idealnym momencie (27 lat) aby wskoczyć na wyższy poziom i zacząć robić 'karierę'. Tutaj dostaje rywala na papierze mocno przeciętnego bo Devaun Lee ma rekord 12-8 ale tylko jedną walkę przegrał przed czasem i dzielił ring z niezłymi nazwiskami. Ostatnio sensacyjnie pokonał prospekta Kiante Irvinga który po prostu wystrzelał się w 3 rundy i w 4 Devaun go skończył. Wydaje się że Elvis nie popełni tego błędu i mądrze poprowadzi walkę i wygra to na pełnym dystansie bo po prostu Lee jest zbyt twardy aby został tutaj znokautowany.

Za drobne próbuje też wygraną na punkty Thomasa Carty- to tez lokalny bohater ze wspominanej wyżej gali w Dublinie. Ale nie wydaje mi się żeby Irlandczyk sufit miał gdzieś wysoko- wygrał dotychczasowe 5 pojedynków, 4 przed czasem ale z rywalami niskiej klasy. Przy czym nie pokazał nic szczególnego walcząc z Michałem Bołozem, wprawdzie tam wygrał w 5 rundzie ale z powodu kontuzji oka Michała który do tego momentu nie był zagrożony. Tutaj rywal jest z pewnością od Bołoza lepszy- Jay McFarlane mimo olbrzymiej postury (130 kg) rusza się po ringu całkiem umiejętnie i jest bez wątpienia twardy. W ubiegłym roku miał przegrać szybko na gali we Włoszech z Guido Vianello a przewalczył tam pełen dystans 8 rund, ogólnie na 7 porażek tylko raz przegrał przed czasem- z potężnym 2 metrowym Nickiem Campbellem i to dopiero w 7 rundzie. O ile tutaj nie będzie jakiegoś żenującego przerwania przez sędziego to zdziwię się jeśli nie przewalczy tutaj pełnego dystansu z Cartym.

Próbuje też oczywiście życzeniowo, za drobne remis w walce Haney-Łomaczenko. Szykuje się kapitalna walka, na papierze lekkim faworytem Haney ale Łomaczenko może tutaj 'zaskoczyć' (o ile w ogóle można użyć takiego stwierdzenia w przypadku tak kapitalnego pięściarza). Eksperci przewidują bliską decyzje, dlaczego więc nie remis- jak już remisy padają w boksie to są pisane własnie w takich zestawieniach jak to.

Katie Taylor przez decyzję @1,80 SuperBet
Elvis Figueroa przez decyzję @2,20 SuperBet
Thomas Carty przez decyzję @3,25 SuperBet
Haney-Łomaczko REMIS @19,00
Efortuna
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +90
xavi90 172,1K

xavi90

Znawca - Boks
Podobno to wygrał przez decyzje. 😉
Nawet na pewno wygrał przez decyzję.
Oczywiście z typu na Katie Taylor jestem niezadowolony i to chyba jeden z gorszych typów jakie zaproponowałem (mimo że przegrała większościowo a nie do wiwatu).
Nie zmienia to faktu że na głupie komentarze w temacie nie będę odpowiadał- wiele osób pyta mnie czy to o wyniki, opinie, stream'y itd na PW i tam zawsze chętnie odpowiadam.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +439
xavi90 172,1K

xavi90

Znawca - Boks
Jutrzejszego poranka mamy całkiem ciekawą galę w Australii. Może podchodzę trochę zbyt życzeniowo i bardziej powinienem się koncentrować stricte na 'umiejętnościach' ale patrząc pod paroma względami to nieco zaskakują mnie kursy na walkę Jayde Mitchell- Max Revees.
Jayde Mitchell skończył już 37 lat- z boksem związany od dawna, na ringach zawodowych od 2014 notując rekord 21-2. Warto zwrócić uwagę na jego 2 ostatnie walki- o dużej rozpiętości czasowej bo swój ostatni pojedynek stoczył w październiku 2022 a wcześniej walczył dopiero w lutym 2020 więc już na pierwszy rzut oka widać znikomą aktywność ringową. Ale co ciekawe:
- Ostatnia walka z października przeciwko Markowi Lucasowi: Jayde był faworytem rzędu 1,10 czyli zdecydowanym i męczy się z rywalem nie pokazując nic szczególnego, wygrywa przez większościową decyzję.
- Przedostatnia walka gdzie do Australii zawitał wówczas 38mio letnio Węgier Istvan Szili, Mitchell wówczas faworytem w kursach nawet 1,02 więc niemal 100% i Australijczyk tą walkę PRZEGRAŁ (niejednogłośnie).
Dla mnie teza tutaj jest prosta- Jayde Mitchell jest mocno przeciętny, nieaktywny a że swoje lata już ma to lepszy nie będzie. Tutaj za rywala dostaje młodnego, niepokonanego Max Reeves'a. Może i Max póki co jakoś żadnego szału nie zrobił i rekord 7-0 nabity na przeciętniakach ale on ma ledwo 22 lata i od małego jest związany z boksem, zdobywał wiele lokalnych tytułów na ringach amatorskich. Tutaj w przygotowaniach do walki był na obozie w Sydney gdzie miał okazję sparować nawet ze świetnymi Nikitą i Timem Tszyu. W dodatku Reeves ma bardzo dobre warunki fizyczne- jest tutaj od rywala sporo wyższy.
Na moje to kurs na wygraną przez decyzję Maxa (bo jednak Mitchell jest bardzo doświadczony i mamy tutaj 8 rund więc zakładam pełen dystans) jest mocno przesadzony bo to powinna być zdecydowanie bliższa, ciekawa walka i werdykt w stronę potencjalnie prospekta mnie nie zdziwi.

Max Reeves na punkty @7,50 Superbet
Szkoda że walka przerwana w 2 rundzie, nieco kontrowersyjnie ale do tego momentu Max był znacznie lepszy- no nic, może ktoś złapał kurs blisko 3,00 na czystą wygraną.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +434
xavi90 172,1K

xavi90

Znawca - Boks
Zaproponowane do wyróźnienia:
+2
Próbuje zrozumieć o co chodzi z kursami na dzisiejsza walkę wieczoru z Kanady Ryan Ford- Curtis Millender. Gala organizowana jest pod szyldem 'Unified Boxing'- czyli 'nowość' dosyć znanej grupy 'Unified MMA' która zorganizowała już 50 gal mma. Grupa ma swoją siedzibę w Kanadzie, a jej szef Sunny Sareen pochodzi z Edmonton gdzie dziś jest organizowana gala. Edmonton to także dom Ryana Forda- naprawde solidnego boksera który dzielił ring z bardzo mocnymi nazwiskami i często zostawał po sobie dobre wrażenie. Ford ma także spore doświadczenie w MMA ale jak sam mówi jest pięściarzem i mimo 41 lat na karku nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i to właśnie na tym sie koncentruje. Tutaj za rywala dostaje Curtis Millender'a blisko 36cio letniego wytrawnego zawodnika MMA (20 wygranych/9 porażek). Ale tu mamy walkę w boksie w dużych rękawicach na dystanse 8miu rund. Millender miał dwie walki w boksie, obie w ubiegłym roku gdzie wygrywał przed czasem z leszczami ale też co ciekawe- mocno pajacował w tych walkach. Może takie kursy mogłyby być wystawione jakby walka miała miejsce w MMA ale gdy mówimy o boksie gdzie jeden zawodnik jest na to strickte nastawiony i totalnie góruje doświadczeniem a w dodatku walczy u siebie w domu to jest dla mnie zdecydowanym faworytem i w drugiej fazie walki powinien rozstrzygnąć to przed czasem. Niestety nie wiem czy jest gdzieś dostępny kurs u polskich bukmacherów.

Ryan Ford @1,90 1xbet/22bet etc

Ford to przegrał jednogłośnie, dramat- nie mam pojęcia jak.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +374
xavi90 172,1K

xavi90

Znawca - Boks
STS wystawił ofertę na jutrzejsza galę w Villingen-Schwenningen, w Niemczech. Tam uwagę zwracają kursy na Ilias Kallouch- Patrik Balaz. Wiadomo że takie gale rządzą się swoimi prawami, szczególnie w Niemczech wiele walk jest ustawianych ale tutaj nie wiem czy jest jakikolwiek argument żeby nazwać Iliasa 'prospektem' oprócz tego że jest to wciąż młody 22letni bokser. Kallouch w nieco ponad 2 lata wypracował rekord 9-2 gdzie tylko jeden rywal miał dodatni rekord (8-7) a np wygrywał po męczarni, niejednogłośnie z gościem o rekordzie 9-29. Porażkę odniósł na punkty na gali we Włoszech ale co najciekawsze druga porażka z rekordu to totalna demolka jaką sprawił mu journeyman Vladyslav Baranov (6-9) który znokautował go w 1 rundzie, rzucając na deski pare razy. Dla Baranova była to jedyna wygrana w ostatnich 8 walkach. Tutaj Niemiec dostaje za rywala Patrika Balaza który jest w Polsce dobrze znany- dawał dobre, wyrównane boje z Janek Lodzikiem, Maksymą Hardeiką czy pokonywał Michała Królika. Żaden z dotychczasowych rywali Niemca nawet się nie równa poziomem do tych nazwisk. Balaz też nie wygląda mi na kogoś kto tutaj przyjedzie po wypłatę a że mamy tu 8 rund i prawdopodobieństwo wałku to wydaje mi się że Patrik pójdzie tutaj po nokaut. A czysto pięściarsko wydaje się być po prostu o klasę lepszy od Iliasa. Patrik ćwiczy w bardzo solidnej grupie zawodników m.in z niepokonanym Pavlem Polakovicem i jestem pewien że jest przygotowany na 100% i wydaje mi się że atuty są po jego stronie, o ile nie dojdzie do decyzji a tych rund jest jednak sporo. Raz już się wprawdzie przejechałem na Balazie jak przegrał przed czasem z Vladimirem Lengalem no ale tam walczył z prawdziwym sportowcem a tutaj raczej z przeciętniakiem i po tamtej porażce się odbudował nokautując po drodze 3 rywali.

P.Balaz @3,75 STS
P.Balaz przez KO/TKO @8,00
STS
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +324
xavi90 172,1K

xavi90

Znawca - Boks
Ciekawa gala dziś w nocy w Argentynie, w Buenos Aires mamy naprawdę ciekawe zestawienia. Od paru dni zastanawiam się jak potoczy się pojedynek Francisco Veron- Timur Kerefov. Z jednej strony to taka walka jaką nie do końca lubię tykać bo Veron to lokalny pięściarz, w dodatku niepokonany (12-0, aż 10 przed czasem), w idealnym wieku (25 lat) i miał okazje boksować nawet na IO w Tokio 2020. Krótko mówiąc, na papierze całkiem ciekawy prospekt. Dlatego stawianie przeciwko niemu to może być nie do końca logiczne ale na moje to STS przesadził grubo z kursami bo Veron to nie jest jakieś duże nazwisko w Argentynie a tutaj dostaje rywala bardzo mocnego. Timur Kerefov ponad 3 lata temu przeprowadził sie do USA, gdzie podpisał kontrakt z grupą Salita Promotions i jak na razie na ringach zawodowych jest niepokonany (13-0). Ale przede wszystkim to jego podstawa z boksu olimpijskiego jest olbrzymia, wygrywał wiele turniejów i przez lata był czołowym Rosyjskim zawodnikiem który stoczył ponad 300 amatorskich pojedynków. Obecnie mieszka w Detroit gdzie na sali ma często okazję trenować z mocnymi nazwiskami jak np inny niepokonany Rosjanin Vladimir Shishkin. Bez wątpienia bije młodego Argentyńczyka na głowę jeśli chodzi o doświadczenie i z tego co zaobserwowałem to naprawdę niezły bokser, tzw 'body puncher'. Veron w tych walkach (słabe nazwiska) co oglądałem to mimo tego że ma bardzo wysoki % wygranych przed czasem to jakoś szczególnie nie zachwycał, dużo korzysta z zasięgu ale tutaj aż takiej przewagi w warunkach fizycznych miał nie będzie. Nie mam do końca informacji na jakiej zasadzie jest ta gala promowana/współpromowana ale na portalu boxrec.com jest uwzględnione że Svyatoslav Mangushev który jest promotorem Kerefova również promuje tą galę w Buenos Aires- co zmniejsza szansę na 'wałek' jeśli z przebiegu pojedynku Kerefov będzie lepszy a nie dostałby werdyktu. Idę nieco wygodniej po czystej wygranej Timura bo wtedy w przypadku remisu będzie zwrot ale na punkty po aż 5,50 wygląda fajnie.

Timur Kerefov @3,20 STS
blisko ale niestety Argentyńczyk wygrywa niejednogłośnie
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +468
xavi90 172,1K

xavi90

Znawca - Boks
Wczoraj się nie udało, chociaż walka była podobno bliska i mogła pójść w dwie strony to trzeba próbować dalej i może uda się przełamać złą passe.
Dziś wiele ciekawych pojedynków ale wydaje mi się że warto się przyjrzeć gali z Paryża gdzie o pas EBU walkę stoczy lokalny pięściarz Franck Petitjean a jego rywalem będzie Hiszpan Samuel Molina. Pas może niezbyt prestiżowy ale warto zacząć od tego że grupa francuza zrobiła dosłownie wszystko co się da aby doprowadzić do walki o ten pas, pozyskali rzeszę sponsorów i co ciekawe wstęp na galę jest dziś darmowy. Petitjean to całkiem solidny bokser który walczył z paroma niezłymi nazwiskami i w wieku 35 lat wypracował rekord 23-6 i 3 remisy. Jego problemem jest jednak nieaktywność ringowa w ostatnich latach a ostatnią walkę przegrał (nieco kontrowersyjnie) na gali w Danii w kwietniu ubiegłego roku gdzie przeciwnikiem był reprezentant miejscowych Enock Poulsen. Tam na szali był też pas EBU i dlatego właśnie francuzom szczególnie zależało żeby doprowadzić do rewanżu z Poulsenem. Ta walka jednak była już dwukrotnie przekładana i ostatecznie Poulsen się wycofał. Aby tym razem nie zmarnować przygotowań (które co ciekawe Petitjean miał naprawdę solidne m.in z francuskim prospektem Sofiane Oumiha), szczególnie że swoje lata ma i na dłuższy brak aktywności nie mógł sobie pozwolić, poproszono organizację EBU o wyznaczenie nowego rywala i na propozycję odpowiedział właśnie Samuel Molina który kontrakt na walkę podpisał ledwo 22 maja, więc czas na przygotowania miał bardzo krótki- a po ostatniej walce był na etapie roztrenowania. Zacznijmy jedna od tego że Samuel to nie jest żaden prospekt wysokiej kategorii- wprawdzie ma ledwo 24 lata i obiecujacy rekord 25-2 ale te 25 wygranych to niemal wszystkie u siebie w Maladze a dwie porażki to dwie walki wyjazdowe gdzie w Niemczech przegrał nawet przez KO. W każdym razie Hiszpan ostatnią walkę stoczył stosunkowo niedawno bo 29 kwietnia gdzie zaprezentował się bardzo słabo a rywalem był przeciętny Rikar Urrutia. Na wygraną Moliny mieliśmy wówczas kurs 1,05 a mimo to faworyt wygrał niejednogłośnie po bardzo wyrównanej walce. Słaba dyspozycja w tej walce była spowodowana kontuzją przez którą Molina (tak przynajmniej tłumaczył) w ostatnich rundach praktycznie nie mógł zadawać ciosów. Reasumując: Hiszpan wyjdzie dziś do ringu po bardzo krótkim okresie przygotowawczym, w dodatku po tym jak niedawno zmagał się z kontuzjami a rywalem jest francuz który walczy u siebie, jest w gazie i jego grupa zrobiła i zainwestowała wiele żeby do tej walki doszło. Dodając do tego fakt że Molina obie walki wyjazdowe które miał dotychczas przegrał i nigdy nie walczył na dystansie 12 rund to ja tutaj w roli faworyta widze Petitjeana. Może nie jakiegoś zdecydowanego bo jednak swoje lata ma i ta 'rdza' ringowa może zrobić swoje ale nie widzę tutaj jakieś zdecydowanej przewagi Moliny która pozwoliła by go zdominować. Co więcej, próbuje nawet po naprawdę wielkim kursie że francuz wygra to przed czasem (chociaż nic na to nie wskazuje bo na 25 walk ledwo 6 zakończył przed) z prostego powodu: raczej nie ma szans żeby Molina był przygotowany na 100% i to walka 12sto rundowa i jak kontuzje dadzą się we znaki to nie zdziwię się jak się po prostu podda.

Franck Petitjean @3,05 Betclic
Franck Petitjean przed czasem @10,00 Superbet
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +1129
Do góry Bottom