>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Boks - typy z analizami

beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Serio tak grałeś?! Zaufałeś nawalonemu misiowi?!
Też obserwowałem te kursy z niepokojem. Punktacja bardzo bliska; czy wałek, to będzie trzeba sprawdzić. Byłby to na pewno jeden z tych nielicznych wałków, które mi robią korzyść na rachunku.
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Junior przed czasem jest po kursie 1.1 Mnie takie kursy nie interesują. Zwłaszcza jak nic nie wiem o rywalu, który może się okazać twardzielem.
 
arass1 375,9K

arass1

Użytkownik
Dla Eubanka jest to pierwsza walka w wyższej kategorii wagowej, a Quinlan ostatnio ustzelil Daniela Geale&#39;a. Ciężko przewidzieć jak poradź sobie Eubank, ale kurs rzędu 12.00 na Quinlana wygląda kusząco.
Ciekawy jestem jak poradzi sobie również Agbeko, ktorego rywalem będzie Kid Galahad. Agbeko to 36-latek o olbrzymim doświadczeniu i były mistrz IBF w koguciej, a Galahad uchodzi za wielki talent, ale został przyłapany na dopingu i musiał dlugo pauzowac. W tej walce również jest wielka dysproporcja w kursach, której nie rozumiem.
Co myślicie o tych walkach?
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Dawid Price vs Krystian Hammer
Price decyzja, 9.0 (Bet365) ⛔ Święta już za pasem.

Kurs mówi sam za siebie. Takie zakłady wchodzą od święta. Spróbujmy to jakoś uwiarygodnić.
Price ma ciężkie ręce, ale ma też dwie wielkie wady. Szklaną szczękę i braki kondycyjne. To pierwsze sprawia, że przede wszystkim musi myśleć, by nie dać się znokautować, to drugie, że z biegiem rund jego potencjał spada.
Walka ma niestety 12 rund, więc czasu jest sporo, by coś dużego wyłapać. Jednakże, w drugiej walce z Thompsonem, Price przegrał przez braki kondycyjne. Od początku doszło do wojny, Thompson był nawet na deskach, ale w pewnym momencie, bodaj 4 lub 5 runda, z Price&#39;a zeszło powietrze i było po wszystkim. Anglik ma zapewne świadomość, że nie ma kondycji na 12 rund bitki. Ba! Nawet na 6.
Za błędny uważam również pogląd, że z Pricem można wygrać tylko na samym początku, zasypując go gradem ciosów. W każdym momencie można z nim wygrać. Jeśli Rumun nie ruszy do przodu i nie wytraci sił w pierwszych 3 rundach, może mieć spokojnie siłę na przeboksowanie dystansu, ze względu na wspomniane wcześniej braki kondycyjne rywala.
Owszem, Hammer ma 3 porażki przez nokaut. Pierwsza w debiucie, druga z Wachem, trzecia z Fury. Debiut niewiele nam zazwyczaj mówi, z Furym się wycofał nie widząc szans na zwycięstwo, a zatem sensu dalszego przyjmowania ciosów. Pozostaje zatem tylko nokaut z rąk &quot;prime&quot; Wacha, co w moim odczuciu nie przesądza o byciu szklanym.
Oczywiście, potrzeba tutaj DUŻO szczęścia. Price może w każdej chwili znokautować Hammera i sam w każdej chwili może zostać znokautowany. Potrafię sobie nawet wyobrazić, że Hammer wygrywa na kartach przejmując kontrolę w drugiej części pojedynku, nie oddając wszystkiego w pierwszej. No ale taka jest idea zakładu, duże przebicie, duże ryzyko.
 
Otrzymane punkty reputacji: +10
darkadi 433

darkadi

Użytkownik
Też jestem za Izu i też chcę go zagrać, ale prawie nigdzie nie ma tej walki w ofercie. W ziemniaku musiałoby być 2.28 aby z czystym sumieniem zagrać po opodatkowaniu ????
Ta walka ustawi Izu karierę i będzie początkiem poważnych rywali. Breazale nadal mimo porażki z Joshuą, z którym dostałby każdy w HW nadal ma fajny rekord i nadal jest dosyć młody, więc jest łakomym kąskiem do lepszych walk, mimo że umiejętności zbyt dużych nie ma. Spasiony, wolny, surowy technicznie - typowy rzemieślnik. Jeśli Izu go nie pokona to nie ma czego szukać w boksie
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Rau&#39;shee Warren vs Zhanat Zhakijanow
ZZ, 4.5 (Bet365) ✅✅✅✅ (cztery plusy, bo kurs między 4.0 a 4.99)
ZZ decyzja, 15.0 (Bet365) ✅ x15 Zielono mi!
Pisałem już o tej walce na stronie 94. Teraz dołożyli niedorzeczny kurs pięciodrogowy, który mym zdaniem również wart jest grzechu.
Ryzyko jest oczywiście znaczne, bo Warren przyjmuje rywala na swoim podwórku, a Kazach nie walczył od ponad roku i nie wiadomo, w jakiej będzie dyspozycji.
Nie mogę jednak nie postawić na lepszego boksera, gdy kasyno wystawia takie kursy. Pewnie sędziowie zrobią &quot;co do nich należy&quot;, ale jak widzę Warrena, który pruje powietrze, choć cel statyczny, i opuszcza ręce, choć refleks go zawodzi, to muszę powiedzieć &quot;sprawdzam&quot;. Bo to nie będzie łatwy wieczór dla murzynka.
 
Otrzymane punkty reputacji: +9
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Adrian Broner vs Adrian Granados
Granados, 4.1 (Marathonbet) + zabezpieczenie remisem. ⛔
Granados decyzja, 8.0 (Bet365, Marathonbet) ⛔ To mogła być względnie prosta wygrana, ale wygrywać też trzeba umieć. Płacz nie pomoże.
Chodzę z tą walką w głowie od kilku miesięcy i nie mam pojęcia co przeważy. Jak to często w takich sytuacjach bywa, kasyno pomaga mi podjąć decyzję wystawiając takie, a nie inne kursy.
Dużo niewiadomych, bo mamy tutaj dwa rodzaje amatorszczyzny. O problemach Bronera nie będę pisał, bo wiadomo w czym rzecz. Z kolei amatorszczyzna Granadosa polega na tym, że pojmuje on boks, jako rywalizację charakterów, co może być równie zgubne.
Weźmy na przykład jego walkę z Feliksem Diazem. Granados przegrał ją na własne życzenie. Po ośmiu rundach punktowałem 5-3 dla Granadosa. Przez 2 minuty i 55 sekund rundy dziewiątej Granados przeważał i w końcówce dał się złapać na niemal cepa rozpaczy. Zaliczył deski i nie doszedł do siebie już do końca walki, idąc również na deski w rundzie dziesiątej, która była ostatnią. Runda 9 już po dwóch minutach była wygrana. Nie było potrzeby ryzykować. Absurdalny atak w ostatnich sekundach przy linach kosztował go walkę.
W tym sensie Granados walczy jak prawdziwy amator. Jak ktoś go dobrze trafi, to zamiast się przegrupować, od razu próbuje się zrewanżować. Nawet jeśli cios go mocno zranił. Dlatego był w karierze na deskach więcej razy niż osławiony Rigondeaux. Jednak Kubańczyk ma usprawiedliwienie, bo jest szklany, natomiast Granados po prostu głupio walczy.
Z jego warunkami powinien być czołowym zawodnikiem 140 funtów. Ma doskonałe nogi, ale nie zawsze z nich korzysta; ma świetny zasięg, ale nie zawsze z niego korzysta. Potrafi wyprowadzać po 100 ciosów na rundę.
Zdecydowanie powinien zatrudnić trenera Leo Santa Cruza i stać się poważnym graczem w junior pół średniej. Tego jednak pewnie nie doczekamy ze względu na bolesne braki w inteligencji bokserskiej, jakie przejawia.
Ci dwaj sparowali ze sobą. Należy założyć, że Broner przeważał, skoro teraz mamy tą walkę. Ale to było kilka lat temu, przed walką Bronera z Maidaną. To był prime Broner. Broner, którego nikt już nigdy nie zobaczy.
To, że w ringu z Maidaną wyglądał źle, niewiele znaczy. Maidana to jeden z najbardziej niedocenianych zawodników ostatnich lat. Zdziwię się, jeśli za 20 lat historycy nie będą go wyżej stawiali niż na przykład Saula Alvareza. Można argumentować, że Argentyńczyk nie przegrał ani jednej walki w swojej karierze i że powinien przejść na emeryturę z rekordem 40-0 lub ewentualnie 38-0-2
Natomiast Granados w tym samym czasie poczynił postępy. Stoczył kilka dobrych walk, a w ostatniej wyglądał już naprawdę nieźle.
I tutaj chciałbym zahaczyć o kurs 8.0 na Granadosa przez decyzję. Broner jest twardy. Maidana nie dał rady go skończyć, a na emeryturze powiedział, że to najsilniejszy zawodnik, z jakim walczył w całej swojej karierze. Granados nie często nokautuje, a jeśli już, to przez kumulację. Nie wierzę zatem w nokaut na Bronerze.
Zwycięstwo na punkty jest realne, gdyż Granados zadaje od 50 do 100 ciosów na rundę, a Broner od 20 do 50. Innymi słowy, najszybsze rundy Bronera, to najwolniejsze Granadosa. Każdy zawodnik ma swoje silne i słabe strony, ale z boku to może wyglądać trochę tak, jakby jeden zawodnik dawał z siebie wszystko, a drugi się obijał. Jeśli Broner nie będzie swoimi ciosami ranił lub przewracał Granadosa, to nie będzie możliwe uczciwe przyznawanie mu rund.
Martwi to, że Granados stwierdził, że musi znokautować Bronera, bo inaczej nie dadzą mu wygrać. Może dadzą, może nie dadzą, ale jeśli będzie szedł na nokaut, to sam zostanie znokautowany lub wielokrotnie znokdaunowany, gdyż Broner wykorzysta liczne błędy w obronie, jakie ten popełnia.
Znacznie rozsądniejsza by była próba wywalczenia decyzji. Granados, jak już wspomniałem, ma znakomite nogi. Może przez całą walkę decydować, gdzie i kiedy dochodzi do wymiany i jak długo ona trwa. Ma przewagę zasięgu, ma niesamowitą wydolność. Powinien zaryzykować decyzję. Jak go oszukają, to w karierze mu to nie zaszkodzi. Każdy będzie wiedział, że pokonał Bronera. Rewanż możliwy, lub inne opcje. A jak się podpali, będzie walczył serduchem do ostatniej kropli krwi, to murzyn go po prostu zniszczy w późniejszych rundach.
Uważam, że decyzja jest możliwa do wywalczenia. Walki Bronera, nawet na swoich śmieciach, nie zawsze były skandalicznie punktowane - przykład: walka z Taylorem. W tle mamy Bronera, który niedawno wyszedł z więzienia za grożenie komuś bronią, a tydzień przed walką &quot;jednostronnie&quot; zmienił zapis w kontrakcie, zmieniając limit wagowy z 142 funtów na 147. W tych okolicznościach wypadałoby, by coś w ringu pokazał. Już nie jest niepokonany, już nikt go nie traktuje jako przyszłość boksu.
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Bobby Gunn vs Roy Jones Młodszy
Gunn, 10.0 (Bet365) ⛔ Roy wrócił! ;)
I to jest to, Panie i Panowie! Konkretna walka, a nie jakieś pitu-pitu, Gayweather/McGregor ????
Ale do rzeczy. Nie wiem czemu kasyno aż tak mocno faworyzuje Roya. Owszem, Gunn od lat nie boksował, a nawet jak boksował, to bez powodzenia, ale z drugiej strony to legenda i mistrz (pół)świat(k)a w walce na gołe pięści. 43 lata na karku i brzuszek piwny, ale chyba coś robi dobrze, skoro znokautował do tej pory 72 śmiałków.
Roy ma 48 lat i jest mocno rozbity. Oczywiście, jeśli gościu w jeansach nie trafi, to na punkty nie wygra. Zapomnijcie o pracy nóg czy kąśliwym jabie.
Z drugiej strony, jeśli coś można powiedzieć o walkach na gołe pięści, to na pewno to, że zawodnicy tej dyscypliny nie marnują ciosów. Tu nie ma żadnego punktowania rywala, bo każdy źle ulokowany cios może skończyć się urazem dłoni. Dlatego ciosy, przynajmniej z założenia, są bardziej precyzyjne, bardziej nastawione na ścięcie rywala z nóg.
Mamy 12 rund na to, by Roy popełnił odpowiednio duży błąd. Oczywiście przy optymistycznym założeniu, że Gunnowi nie strzelą wcześniej kolana lub coś innego.
 
S 0

seweryn90

Użytkownik
beniamin-gt
Wiem ze do walki daleko lecz jestem pelen podziwu dla Twojej wiedzy i juz dzis chcialem zapytac co sadzisz o walce Kliczko vs Joshua ? z gory dziekuje za odpowiedz - oby wiecej takich typerow !
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
beniamin-gt
co sadzisz o walce Kliczko vs Joshua ?
Uważam, że wygra Joshua, ale nie będę na niego stawiał, gdyż kurs 1.4 nie rekompensuje ryzyka, jakie jest w tej walce. Jednak po rzekomo dobrym kursie na Kliczke, 3.0, też nie będę grał, gdyż przy wszystkich jego atrybutach nie widzę jak zwycięża.
Załóżmy, że ktoś urodził się twardzielem i jest w stanie przeżyć w lesie bez jedzenia 3 tygodnie. Jednak do tej pory robił sobie tylko trzydniowe głodówki. Czy to oznacza, że nie byłby w stanie wytrzymać dwutygodniowej głodówki?! Bynajmniej. Skok duży, ale i tak by sobie spokojnie poradził. Myślę, że to jest właśnie ta sytuacja. Wielki skok w poziomie rywala, ale jednocześnie ogromny zapas potencjału.
Jeśli miałbym stawiać, to na Joshuę przez nokaut w pierwszych sześciu rundach. Kurs 3.25 Ale tylko wtedy tak zagram, gdy mi będzie dobrze szło przez najbliższe 2 miesiące. Inaczej sobie odpuszczę, poszukam czegoś bardziej obiecującego.
Niemniej, to może się wydarzyć. Joshua nigdy nie walczył dłużej niż 7 rund. Na pewno nie będzie chciał przedłużać walki. Jeśli tylko nadarzy się okazja, uderzy. To jedyne sensowne podejście. Kliczko nie jest z natury wojownikiem, nie można mu pozwolić nabrać pewności siebie, nie można mu pozwolić wejść w walkę i skorzystać z doświadczenia z trudnych pojedynków na pełnym dystansie. Trzeba na starcie wykorzystać przewagę atletyzmu i zniszczyć Ukraińca w zarodku.
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Józef Felix Młodszy vs Jonatan Maicelo
Maicelo, 3.32 (Marathonbet) + remis. ✅✅✅ (trzy plusy, bo kurs między 3.0 a 3.99)
Dwóch zawodników, którzy boksują mniej więcej na tym samym poziomie, z podobnymi rezultatami. Jak sądzę, kasyno uczyniło Meksykanina faworytem, bo ma imponujący rekord, zwłaszcza jak na swoje 24 lata: 35-1-1, 27 nokautów. Ale to trochę zasłona dymna. Wystarczy, że cofniemy się 3 walki wstecz - do pojedynku z Sismundo - by zauważyć, że sędziowie musieli go ratować przed L-ką po ewidentnej porażce w ringu. A przecież Filipińczyk to nie poziom światowy. Ostatnio boksuje dobrze, kilka niespodzianek wywalczył, ale jednak 8 porażek w karierze z powierza się nie wzięło.
Owszem, jak już wyciągamy &quot;brudy&quot;, to można wspomnieć, że Maicelo - Peruwiańczyk z amerykańskim paszportem - przegrał do wiwatu z Darleysem (Dariuszem?) Perezem, ale Perez to świetny pięściarz, jestem pewny, że w takim samym stylu ośmieszyłby Felixa. Po prostu ci dwaj nie mają czego szukać w pierwszej lidze, natomiast w drugiej, czy tam w trzeciej, jest to interesująca, potencjalnie bardzo równa walka, którą ja obstawiam ze względu na &quot;value&quot; po stronie Peruwiańczyka.
I nie zapominam też o remisie, rzucając na niego nawet ciut więcej, niż by to wynikało z samego zabezpieczenia.
 
Otrzymane punkty reputacji: +14
M 0

marko895

Użytkownik
czy ktoś widział gdzies kursy na Zimnoch- Mollo ?
pozdrawiam
Na livebet można zagrać, 2,4 na Mollo, 1,55 na Zimnocha. W tym zestawieniu Mollo to bardzo atrakcyjna opcja. Jest duża szansa, że będzie powtórka z rozrywki, czyli Mollo w końcu Zimnocha czymś ustrzeli. Ja widzę dwa scenariusze tej walki: Mollo trafia Zimnocha jakimś power punchem i wygrywa przez KO, albo Zimnoch skutecznie się broni, punktuje Mollo, ten nie wytrzymuje kondycyjnie trudów pojedynku i przegrywa na PKT lub przez KO w późniejszych rundach. Przy czym według mnie pierwszy scenariusz bardziej prawdopodobny. Bardzo ważny tu też będzie aspekt psychologiczny. Zimnoch jest słaby psychicznie, przy niesprzyjającej mu publiczności ledwo dał radę wygrać z emerytem Binkowskim. Podejrzewam, że siedzą mu w głowie te ciosy Mollo, bo na pewno je odczuł i ma świadomość jego siły. To może spowodować, ze wyjdzie do walki usztywniony i spięty, a stąd już niedaleka droga do KO. Bo o to, że Mike pęknie bym się nie obawiał.
 
5xharoldx5 1,6M

5xharoldx5

Znawca - Szachy
Zimnoch jest słaby psychicznie
Jego większym problemem jest to, że jest słaby fizycznie. Zwyczajnie nie ma sylwetki i siły do wagi ciężkiej. Widać po jego sylwetce, że na siłowni za dużo nie pracuje, o ile w ogóle... W jego walce z Rękowskim kilka razy miałem wrażenie, że jakby Rękowski mocniej zaatakował, to by mógł wygrać przed czasem. Mollo za to idealnie pasuje do wagi ciężkiej, jest silny, ma cios i nawet teraz na początku walki jest groźny i kto wie, czy znowu nie wygra.
 
Do góry Bottom