Radian wyśmiewa opinię innego użytkownika, namaszcza się na eksperta a sam pisze analizę na poziomie niedzielnego kibica...
Stiverne to slugger, a nie kontr-bokser. Z tak tragiczną pracą nóg Stiverne nawet nie ma co marzyć o byciu typowym kontrującym bokserem. Ali czy Sugar Ray Robinson to właśnie tacy zawodnicy. Stylowo także trudno powiedzieć żeby Wilder pasował Stiverne, szczególnie w sytuacji gdy Bermane lubi wisieć w linach. Zresztą jedyną porażkę, którą zaliczył właśnie przez takie zachowanie (walka z Demetrice Kingiem, oczywiście przerwana za wcześnie), nie można jednak wykluczyć, że sędzia w taki sposób nie pomoże Wilderowi (wszak to złoty chłopak z Golden Boy Promotions), a Stiverne walcząc z lin przyjmuje dużo ciosów czekając na okazję by skorzystać z szybkich rąk i ulokować cios. W tym aspekcie nie nastąpiła od lat poprawa, w walkach z Areolą było to samo. Stiverne wygląda dobrze w walkach z bokserami, którzy sami wchodzą w pół dystans (Areola), stary Austin pokazał realny poziom Stiverne. Wilder jeżeli będzie walczył mądrze, korzystał z warunków fizycznych, lepszemu zasięgowi,przewagi szybkości to może tą walkę łatwo wygrać na punkty. Trudno też oceniać, że Wilder ma podejrzaną szczękę... dla mnie sparingi z Hayem pokazały co innego. Ciosy nie wypinają go z świadomości, a tylko przewracają (przy takich chudych nogach nie ma się co zresztą dziwić ???? ), właśnie w amatorskich walkach widać to najlepiej, zresztą wtedy miał pewnie 90 kg, które musiał trzymać w dniu walki, co też może mieć znaczący wpływ.
Wilder ma niezaprzeczalny talent, przed zdobyciem medalu na olimpiadzie odbył tylko ok. 20 (nie chcę mi się googlować żeby sprawdzić dokładnie ile) walk, rozwija się na bieżąco, może w obronie wygląda nie najlepiej, tylko z drugiej strony w walkach, które odbył nie musiał się specjalnie wykazywać. Sparuje przed tą walkę właśnie z wspomnianym "pogromcą" Stiverne, Demetrice Kingiem, który z pewnością szklany nie jest (walki z Tuą czy Grantem), więc powinien być dobrze przygotowany. Po filmach, które wrzuca na bieżąco widać, że jest w treningu non stop, nie zapuszcza się jak Stiverne, który sam przyznaje, że lubi zjeść fast foody. Wiadomo, że sylwetka nie walczy, ale świadczy o kulturze treningu. Taki JCC Jr to niezaprzeczalny talent, ale leniwy i widać, że pewnego poziomu nie przeskoczy. Stiverne też jak Wilder budował rekord na słabych bokserach, z tym, że w przeciwieństwie do Wildera zaliczył remis i porażkę z własnej głupoty. Stiverne nie potrafi dynamicznie skrócić dystansu, pomimo kapitalnego jak na swoje warunki zasięgu, bije przeważnie krótkie ciosy, nie potrafi przejąć inicjatywy w ataku przez słabą pracę nóg. Dla mnie faworytem w stosunku 60:40 jest Wilder. Gdyby Wilder miał więcej walk chociaż na dystansie 7-8 rund i można by powiedzieć coś o tym jak rozkłada siły, jaką kondycją dysponuje to rozważyłbym postawienie na niego pieniędzy. Dla mnie to właśnie brak doświadczenia Wildera, przypalanie się w walkach i rzucenia "cepów" byle weszło KO powoduje, że ta walka to no bet. Pewnie rzucę lekki zakład na Wilder na ptk bo kurs 9,50 to kosmos, żeby się lepiej oglądało, ale grube granie tej walki zdecydowanie odradzam, fajniejsza jest ruletka i wynik szybciej...
Huncwot na szczęście dla niego nie dostanie kredyty tak szybko ????
a zdecydowanie ciekawiej zapowiada się Alverado-Rios III... ????