>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Boks - typy z analizami

gregor07 792

gregor07

Użytkownik
Brad Pitt (15-0, 12 KO) - David Aloua (10-1, 7 KO) 1 1.16/Brad Pitt KO, TKO lub dyskwalifikacja 1.50 (bet365) 9 kwiecień 9:00⛔ TKO 4 runda
Pitt oprócz bardzo znanego imienia i nazwiska to również nieźle wyszkolony pięściarz z bardzo mocnym ciosem. Jego przeciwnik to typowy przeciętniak z niezłym rekordem wyśrubowanym na bumach. Jedyna dotąd jego porażka miała miejsce z rąk opisywanego już przeze mnie w tym dziale Daniela Ammanna. Skoro ten kołek wypunktował go niemal do 0 (Pitt wygrał z Ammannem przez KO w 2 rundzie) to nie chce mi się wierzyć, że miałby sprawić Pittowi większe problemy. Trudno powiedzieć coś więcej o odporności na ciosy Aloui, ponieważ dotąd nie walczył nigdy z kimś tak mocno bijącym jak Holywood, ale z racji tego, że walka zaplanowana jest aż na 12 rund to stawiam jednak, że zdecydowanie nie głaszczący Pitt będzie miał w tym czasie sporo szans na zranienie i skończenie swojego rywala. Mój typ: Pitt przed czasem.
Anthony Mundine (46-5, 27 KO) - Joshua Clottey (37-4, 22 KO) 1 1.40/Anthony Mundine - Decyzja lub techniczna decyzja sędziów 2.05 (bet365) 9 kwiecień 11:00⛔ UD
Nie przepadam za Mundine, ale trzeba mu przyznać, że to niezłej klasy rzemieślnik. Na stare lata postanowił zejść do wagi jr średniej (największe sukcesy odnosił w wadze super średniej), gdzie jego celem jest ostatnia duża wypłata od jednego z czołowych bokserów tej dywizji. Jego rywalem będzie rzadko ostatnio boksujący w ostatnich latach były mistrz wagi półśredniej Joshua Clottey. Myślę, że walka ta może mieć podobny przebieg jak przedostatnie starcie Mundine z wypalonym już Shanem Mosleyem. Nieźle wyszkolony technicznie Australijczyk będzie zadawał niewielką ilość, za to skutecznych ciosów, dzięki czemu minimalnie, ale wygrywał będzie większość rund, tyle, że tym razem jego rywal nie wyjdzie do ringu z kontuzją pleców i nie podda się w trakcie walki. Po za tym przewaga w warunkach w fizycznych, miejsce rozgrywania walki, defensywny styl boksowania Clotteya, który nigdy w karierze nie przegrał przed czasem - wszystko to składa mi się na punktowe zwycięstwo Mundine.
2 upsety w dwóch głównych walkach wieczoru, rzadko spotykana sprawa. Pitt wygrał 3 pierwsze rundy, w czwartej było już po wszystkim - boks. Mundine na punkty, ale po drodze 5 razy był na deskach. Sorry za kiepskie typy.
 
crossmen 8,1K

crossmen

Użytkownik
Nie masz za co przepraszać,nie tacy faworyci w boksie przegrywali,każdy niech czyta analizę,ale wnioski i stawki trzeba już brać na swoją klatę a nie użalać się nad błędnym typem.
Mam taką prośbę pokusiłby się ktoś o parę zdań na temat walki Lebiedev-Jones i ewentualne rokowania co do wyniku,z góry dzięki
 
sandman82 23

sandman82

Użytkownik
Akurat miałem pisać na temat tej walki, więc poniżej moje 3 grosze ????
Denis Lebedev (25-2-0, 19 KO) - Guillermo Jones (39-3-2, 31 KO) 1.53 (bet365)
Dla Lebedeva będzie to szansa na rewanż sprzed roku, kiedy to uległ w 11 rundzie (KO). Walkę ustawiła w dużej mierze paskudna kontuzja oka Rosjanina z 1. rundy. Lebedev przeważał technicznie nad Jonsem, z kolei ten drugi imponował odpornością na ciosy. Warto wspomnieć, że do KO Lebedew wygrywał na punkty u wszystkich sędziów. Jones stracił jednak tytuł (WBA Cruiserweight) po wykryciu dopingu.
W rewanżu stawiam na Rosjanina. Jego atutem jest głównie szybkość i bardziej zróznicowane kombinacje ciosów. Myślę, że będzie punktował Jonesa, który będzie operował głównie lewym prostym, przeważał zasięgiem rąk, ale odstawał szybkościowo. Choć z drugiej strony Jones zapewne znowu zaimponuje odpornością na ciosy, więc bardziej widziałbym tutaj zwycięstwo na punkty... Szczególnie, że walka odbędzie się w Moskwie...
Zapowiada się ciekawa walka.
 
lolnik 473

lolnik

Użytkownik
W ten weekend jest wiele teoretycznie pewek, może ktoś z was z tych par podać lokatę, albo uszeregować mi na privie podane przeze mnie mecze od najbardziej pewnego do najmniej, zaś analizy proszę tutaj na forum:
Hammer - Airich 1
Gilberto Ramirez Sanchez - Giovanni Lorenzo 1
Zaurbek Baysangurov - Guido Nicolas Pitto 1
Andy Lee - Frank Horta 1
Erik Skoglund - Danilo D&#39;Agata 1
Frank Buglioni - Sergey Khomitsky 1
Manuel Charr Kevin Johnson 1
Eddie Chambers- Ian Lewison 1
Hughie Fury - Danny Hughes 1
Bradley Skeete - Tobia Giuseppe Loriga 1
Sean Monaghan - Joe McCreedy 1
 
gregor07 792

gregor07

Użytkownik
To ,,powinny&quot; być same 1, ale darowałbym sobie Frank Buglioni - Sergey Khomitsky 1. Białorusin mimo niepowalającego rekordu to całkiem niezły bokser. Baysangurov wraca po 1,5 rocznej przerwie, ale powinien sobie poradzić z groźnym Argentyńczykiem. Manuel Charr vs Kevin Johnson - gdyby Johnsonowi chciało się boksować byłby dla mnie sporym faworytem, tyle, że jemu ... się nie chce. Mimo to Charra po kursie 1.10 bym nie ruszał, a nuż w Kingpinie obudzą się ambicje sportowe. Aha i Chambers walczy z innym rywalem.
 
lolnik 473

lolnik

Użytkownik
a tak ogólnie pierwsze pięć walk według was że w ciemno można brać to jakie? Moim zdaniem: Monaghan, Skoglund, Hughie Fury, Andy Lee i Baysangurov.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
gregor07 792

gregor07

Użytkownik
Zamiast tych 5 typów z których łączny kurs wyniesie ok 1.25 chyba lepiej wybrać jeden typ o podobnym kursie. Dużo ciekawych walk w ten weekend także może coś skrobnę, postaram się z lepszym efektem niż w środę.
 
gregor07 792

gregor07

Użytkownik
Tony Conquest - Ovill McKenzie 2 3.75 (bet365)✅ KO 5 runda
Conquesta przestawiałem przy okazji jego poprzedniej walki, którą wygrał będąc dogiem u buków, ale dla mnie zdecydowanym faworytem z Ammannem z Australii. Jego jutrzejsza walka będzie pierwszą obroną wywalczonego wtedy pasa Wspólnoty Brytyjskiej w wadze cruiser, a jego rywalem będzie szanowany na Wyspach twardziel Ovill McKenzie. Mimo niepowalającego rekordu (21-12, 10 KO) ten urodzony na Jamajce pięściarz ma na swoim koncie 2 pasy Wspólnoty Brytyjskiej oraz zwycięstwo w turnieju Prizefighter. Większość swoich pojedynków toczył jednak w wadze półciężkiej, ale, że potrafi być groźny również dla cruiserów pokazał właśnie w w Prizefighterze, gdzie wygrał z trzema naturalnymi cruiserami, dwóch z nich kładąc po drodze na deski. Wielokrotnie sprawiał niespodzianki pokonując znanych na Wyspach pięściarzy oraz niepokonanych do czasu walki z nim miejscowych prospektów. Nie dziwi więc również jego ringowy pseudonim ,,The Uppsetter&quot;. Na niespodziankę z jego strony liczę również jutro. McKenzie to bardzo aktywny w ringu swarmer, z naprawdę mocnym ciosem i dobrą kondycją, co przy jego stylu stylu boksowania jest bardzo ważną sprawą. Conquest z kolei to typ boxera, mało ruchliwego na nogach, atakuje raczej rzadko, nie wyprowadza wielu ciosów, ale gdy już to robi są one zazwyczaj skuteczne. W tej konfrontacji stylów widzi mi się duża szansa dla Ovilla, który w ringu powinien być szybszy, zadawać więcej ciosów i zmuszać rywala do boksowania z defensywy. Conquest pewnie będzie trafiał bardziej widoczne ciosy, ale optyczna przewaga powinna być po stronie jego rywala. Myślę, że po takim kursie warto zaryzykować. Mój typ: McKenzie na punkty/TKO w końcowych rundach.

Manny Pacquiao - Timothy Bradley 1 1.44 (bet365)✅ UD (116:112, 118:110, 116:112)
Jakoś nie wyobrażam sobie porażki Paca. Jest od Bradleya szybszy zarówno w zadawaniu ciosów jak i na nogach, lepiej wyszkolony technicznie, ma mocniejszy cios i co bardzo ważne jest cholernie zmotywowany żeby zrewanżować się Bradleyowi za wał jaki punkowi wykręcili przed prawie dwoma laty. Po stronie Bradleya odporność na ciosy, kondycyjnie też zazwyczaj wygląda dobrze i rzeźba, która raczej go usztywnia niż jest jego atutem. Od czasu ich pierwszej walki obaj stoczyli tylko po 2 walki. Filipińczyk został ciężko znokautowany przez Marqueza, ale, że nie jest jeszcze skończony pokazał w walce z bardzo twardym, ale mocno ograniczonym technicznie Riosem, którego wypunktował do 0. Bradley z kolei stoczył dwie zwycięskie, ale bardzo ciężkie walki. Najpierw sporo krwi napsuł mu groźny Provodnikov, w jednej z najlepszych walk ubiegłego roku, potem przez SD pokonał wydaje się nieco już past primie Marqueza. Warto dodać, że wg wielu obserwatorów obydwie te walki, szczególnie z Rosjaninem mogły pójść w obydwie strony. Na pewno Bradley jest dużo bardziej bogatszy w doświadczenie dzięki tym walkom, ale nie wydaje mi się, żeby w jakiś szczególny sposób miało mu to pomóc w jutrzejszej walce. Mój typ: Pacquiao wysoko na punkty.
 
Otrzymane punkty reputacji: +13
H 14

hurricane

Użytkownik
Tony Conquest - Ovill McKenzie 2 3.75 (bet365)
Conquesta przestawiałem przy okazji jego poprzedniej walki, którą wygrał będąc dogiem u buków, ale dla mnie zdecydowanym faworytem z Ammannem z Australii. Jego jutrzejsza walka będzie pierwszą obroną wywalczonego wtedy pasa Wspólnoty Brytyjskiej w wadze cruiser, a jego rywalem będzie szanowany na Wyspach twardziel Ovill McKenzie. Mimo niepowalającego rekordu (21-12, 10 KO) ten urodzony na Jamajce pięściarz ma na swoim koncie 2 pasy Wspólnoty Brytyjskiej oraz zwycięstwo w turnieju Prizefighter. Większość swoich pojedynków toczył jednak w wadze półciężkiej, ale, że potrafi być groźny również dla cruiserów pokazał właśnie w w Prizefighterze, gdzie wygrał z trzema naturalnymi cruiserami, dwóch z nich kładąc po drodze na deski. Wielokrotnie sprawiał niespodzianki pokonując znanych na Wyspach pięściarzy oraz niepokonanych do czasu walki z nim miejscowych prospektów. Nie dziwi więc również jego ringowy pseudonim ,,The Uppsetter&quot;. Na niespodziankę z jego strony liczę również jutro. McKenzie to bardzo aktywny w ringu swarmer, z naprawdę mocnym ciosem i dobrą kondycją, co przy jego stylu stylu boksowania jest bardzo ważną sprawą. Conquest z kolei to typ boxera, mało ruchliwego na nogach, atakuje raczej rzadko, nie wyprowadza wielu ciosów, ale gdy już to robi są one zazwyczaj skuteczne. W tej konfrontacji stylów widzi mi się duża szansa dla Ovilla, który w ringu powinien być szybszy, zadawać więcej ciosów i zmuszać rywala do boksowania z defensywy. Conquest pewnie będzie trafiał bardziej widoczne ciosy, ale optyczna przewaga powinna być po stronie jego rywala. Myślę, że po takim kursie warto zaryzykować. Mój typ: McKenzie na punkty/TKO w końcowych rundach.
Manny Pacquiao - Timothy Bradley 1 1.44 (bet365)
Jakoś nie wyobrażam sobie porażki Paca. Jest od Bradleya szybszy zarówno w zadawaniu ciosów jak i na nogach, lepiej wyszkolony technicznie, ma mocniejszy cios i co bardzo ważne jest cholernie zmotywowany żeby zrewanżować się Bradleyowi za wał jaki punkowi wykręcili przed prawie dwoma laty. Po stronie Bradleya odporność na ciosy, kondycyjnie też zazwyczaj wygląda dobrze i rzeźba, która raczej go usztywnia niż jest jego atutem. Od czasu ich pierwszej walki obaj stoczyli tylko po 2 walki. Filipińczyk został ciężko znokautowany przez Marqueza, ale, że nie jest jeszcze skończony pokazał w walce z bardzo twardym, ale mocno ograniczonym technicznie Riosem, którego wypunktował do 0. Bradley z kolei stoczył dwie zwycięskie, ale bardzo ciężkie walki. Najpierw sporo krwi napsuł mu groźny Provodnikov, w jednej z najlepszych walk ubiegłego roku, potem przez SD pokonał wydaje się nieco już past primie Marqueza. Warto dodać, że wg wielu obserwatorów obydwie te walki, szczególnie z Rosjaninem mogły pójść w obydwie strony. Na pewno Bradley jest dużo bardziej bogatszy w doświadczenie dzięki tym walkom, ale nie wydaje mi się, żeby w jakiś szczególny sposób miało mu to pomóc w jutrzejszej walce. Mój typ: Pacquiao wysoko na punkty.
Jestem bardzo ciekawy jak będzie wyglądała ta walka.
Wróćmy najpierw do pierwszego pojedynku.
Po pierwsze, byłem zaskoczony tym, że ten werdykt wzbudził aż tak duże kontrowersje. Zgadza się, Pacquiao powinien to wygrać (na żywo miałem remis, ale po ponownym obejrzeniu punktowałem 115-113 dla Pacquiao), ale w okół tego werdyktu było tyle krzyku, jakby to był jeden z największych skandali w historii boksu (zreszta takie stwierdzenia chyba też padały), a do tego było naprawdę daleko, bo to była wyrównana walka. Wydaje mi się, że Pacquiao dostał w tej walce &quot;too much credit&quot; za aktwyność, a on tam naprawdę ogromną liczbę ciosów przestrzelił.
Swoją rolę w odbiorze tej walki odegrali też komentatorzy. Zarówno Kostyra, który zawsze ma tendencję do przeceniania aktywności (&quot;wyrównana runda, ale Pacquiao zaznaczył swoją przewagę większą aktywnością&quot; - aktywność nie jest w boksie oceniana, albo: &quot;raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć! Dzwiewięć ciosów bez odpowiedzi Bradleya!&quot; - i nie istotne jest to ile z tego tak naprawdę doszło celu).
I podobnie w przypadku Lampleya. Fajny filmik pojawił się na youtube zaraz po walce, który to dobrze pokazuje:
http://www.youtube.com/watch?v=qW-9w-IYoMA
Kolejna sprawa. W trakcie oglądania walki miałem wrażenie, że Bradley od pewnego momentu nie walczył na swoim normalnym poziomie. Potem się okazało, że doznał kontuzji (bodajże kostkę skręcił). Jakoś o tym się w ogóle nie mówi w kontekście tego pojedynku. Moim zdaniem Bradley z tego powodu nie zaprezentował się w tej walce na 100% swoich możliwości i w rewanżu może zawalczyć lepiej.
Trudno ocenić ile zostało z Pacquiao. Minęły prawie dwa lata, a 33 letni Pacquaio i 35 letni Pacquiao - to może być różnica. Do tego jakieś ślady mógł zostawić ten nokaut z rąk Marqueza. Trudno to wszystko jednak ocenić, bo walka z Riosem jest marnym wyznacznikiem.
Natomiast Bradley w wieku 30 lat i biorąc pod uwagę, że zawsze dobrze się prowadził, powinien być teraz w swoim prime. Przed pierwszą walką z Pacquiao w zasadzie jeszcze nie miał doświadczenia w walkach na takim poziomie. Przystępując do rewanżu, ma już za sobą dwa takie pojedynki.
Bradley powinien być też bardziej zmotywowany przed tym starcie niż Pacquiao. On ma jeszcze dużo do udowodnienia. Niedługo kończy mu się kontrakt z Top Rank, jak uczciwie wygra z Pacmanem, to nie będzie lepszego kandydata do walki z Floydem. A Pacuquiao cokolwiek by nie mówić, jest już u końca przygody z boksem i też inne sprawy zaprzątają mu głowę.
Bardzo intrygujący pojedynek z wieloma znakami zapytania. Spodziewam się wyrównanej walki, a w roli nieznacznego faworyta widzę Bradleya.
Mam obawy, że tym razem Bradley okaże się lepszy, a sędziowie dadzą zwycięstwo Pacmanowi.
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
pablo_89 1,4K

pablo_89

Użytkownik
Bob Arum to stary skur...iel, zresztą Floyd Meywether sam się o tym również przekonał i skończył szybko biznesy z nim, w pierwszej walce z Bradleyem sprzedał swojego asa atutowego, werdykt był zwykłym oszustwem, pamiętam jak jeszcze przed pierwszą walką mówiło się już o ewentualnym starciu Pacman-Bradley II, więc o to chodziło Arumowi, rewanż możliwy był tylko w przypadku porażki Pacmana, i tak się też stało, rewanż miał wygenerować jeszcze większe zyski i tak pewnie też się stanie
 
gregor07 792

gregor07

Użytkownik
Tony Conquest - Ovill McKenzie 2 3.75 (bet365)✅ KO 5 runda
Conquesta przestawiałem przy okazji jego poprzedniej walki, którą wygrał będąc dogiem u buków, ale dla mnie zdecydowanym faworytem z Ammannem z Australii. Jego jutrzejsza walka będzie pierwszą obroną wywalczonego wtedy pasa Wspólnoty Brytyjskiej w wadze cruiser, a jego rywalem będzie szanowany na Wyspach twardziel Ovill McKenzie. Mimo niepowalającego rekordu (21-12, 10 KO) ten urodzony na Jamajce pięściarz ma na swoim koncie 2 pasy Wspólnoty Brytyjskiej oraz zwycięstwo w turnieju Prizefighter. Większość swoich pojedynków toczył jednak w wadze półciężkiej, ale, że potrafi być groźny również dla cruiserów pokazał właśnie w w Prizefighterze, gdzie wygrał z trzema naturalnymi cruiserami, dwóch z nich kładąc po drodze na deski. Wielokrotnie sprawiał niespodzianki pokonując znanych na Wyspach pięściarzy oraz niepokonanych do czasu walki z nim miejscowych prospektów. Nie dziwi więc również jego ringowy pseudonim ,,The Uppsetter&quot;. Na niespodziankę z jego strony liczę również jutro. McKenzie to bardzo aktywny w ringu swarmer, z naprawdę mocnym ciosem i dobrą kondycją, co przy jego stylu stylu boksowania jest bardzo ważną sprawą. Conquest z kolei to typ boxera, mało ruchliwego na nogach, atakuje raczej rzadko, nie wyprowadza wielu ciosów, ale gdy już to robi są one zazwyczaj skuteczne. W tej konfrontacji stylów widzi mi się duża szansa dla Ovilla, który w ringu powinien być szybszy, zadawać więcej ciosów i zmuszać rywala do boksowania z defensywy. Conquest pewnie będzie trafiał bardziej widoczne ciosy, ale optyczna przewaga powinna być po stronie jego rywala. Myślę, że po takim kursie warto zaryzykować. Mój typ: McKenzie na punkty/TKO w końcowych rundach.

Manny Pacquiao - Timothy Bradley 1 1.44 (bet365)✅ UD (116:112, 118:110, 116:112)
Jakoś nie wyobrażam sobie porażki Paca. Jest od Bradleya szybszy zarówno w zadawaniu ciosów jak i na nogach, lepiej wyszkolony technicznie, ma mocniejszy cios i co bardzo ważne jest cholernie zmotywowany żeby zrewanżować się Bradleyowi za wał jaki punkowi wykręcili przed prawie dwoma laty. Po stronie Bradleya odporność na ciosy, kondycyjnie też zazwyczaj wygląda dobrze i rzeźba, która raczej go usztywnia niż jest jego atutem. Od czasu ich pierwszej walki obaj stoczyli tylko po 2 walki. Filipińczyk został ciężko znokautowany przez Marqueza, ale, że nie jest jeszcze skończony pokazał w walce z bardzo twardym, ale mocno ograniczonym technicznie Riosem, którego wypunktował do 0. Bradley z kolei stoczył dwie zwycięskie, ale bardzo ciężkie walki. Najpierw sporo krwi napsuł mu groźny Provodnikov, w jednej z najlepszych walk ubiegłego roku, potem przez SD pokonał wydaje się nieco już past primie Marqueza. Warto dodać, że wg wielu obserwatorów obydwie te walki, szczególnie z Rosjaninem mogły pójść w obydwie strony. Na pewno Bradley jest dużo bardziej bogatszy w doświadczenie dzięki tym walkom, ale nie wydaje mi się, żeby w jakiś szczególny sposób miało mu to pomóc w jutrzejszej walce. Mój typ: Pacquiao wysoko na punkty.
McKenzie załatwił sprawę jeszcze wcześniej niż myślałem. Pacquaio pewnie na punkty.
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
S 2,4K

soltysiao

Użytkownik
Wytlumaczy ktos kurs na Bernarda ? 1,57 to nie gruba przesada ? Spowodowane tylko wiekiem czy sa jeszcze jakies przeslanki ze jest az tak wysoki ?
 
majin33 211

majin33

Użytkownik
116-112, 116-112, 118-110 ! Luzik ???? , Pacquiao kroczy do Floyda !
Jezeli Pacman nie odejdzie od Aruma to do tej walki NIGDY nie dojdzie. Z reszta to juz i tak jest musztarda po obiedzie, o ile Floyd nadal jest kosmiczny to Pacman sie starzeje i jest duzo gorszy niz 2-3 lata temu. W dodatku dla mnie duzo stracil umownymi kategoriami wagowymi. Taki Cotto w normalnym limicie sprawilby mu ogromne problemy. Prawdziwy mistrz nie robi trupa z rywala jeszcze przed walka. Na dzisiaj Mayweather osmiesza Pacmana tak samo jak zrobil to z Alvarezem.
 
gregor07 792

gregor07

Użytkownik
Brandon Adams (13-0, 9 KO) - Raymond Gatica (14-2, 9 KO) 2 4.50 (bet365) 19 kwiecień 3:00⛔ SD (78:74, 75:77, 78:74)
Półfinał turnieju ESPN w wadze średniej (8 rund). Gatica powrócił na ring w poprzednim roku po 3 letniej przerwie i mimo przeskoku z wagi półśredniej do średniej fizycznie wygląda bardzo dobrze. 3 rywali znokautował, przegrał tylko raz, na punkty z zaliczanym do szerokiej czołówki wagi średniej Fernando Guerreo, ale jego też miał na deskach. Adams jest 5 lat młodszy od rywala, ma lepszy rekord, ale poza ostatnim trudno doszukiwać się w nim choćby średniej klasy rywali. Z całą pewnością Gatica będzie dla niego najtrudniejszym testem w dotychczasowej karierze. Czy będzie w stanie przeciwstawić się opartym na walce w półdystansie i wywieraniu presji stylu przeciwnika? Obaj zresztą niscy, kręci najlepiej czują się w półdystansie, także w ringu może być mała wojenka. Jak dla mnie szanse wyrównane, stąd kurs na Gatice zdecydowanie warty zagrania.
 
sandman82 23

sandman82

Użytkownik
Beibut Shumenov (14-1-0, 9KO) - Bernard Hopkins (54-6-2, 32KO) - 1.44 (bet365)
Wygrana Shumenova byłaby tutaj dużą niespodzianką... Hopkinsa nie trzeba specjalnie przedstawiać - doświadczenie, świetna obrona, inteligencja, trudny do trafienia i na karku 49 lat... Hopkins powinien poprawić swój rekord (najstarszy Mistrz Świata) punktując Kazacha.
Choć jak dla mnie Shumenov będzie trudniejszym rywalem niż jego ostatni dwaj przeciwnicy (Murat i Cloud), których B-Hop pokonał. Szczególnie ze względu na mocny cios i dobrą kondycję. Zakładam jednak, że Shumenov często będzie pruł powietrze bądź uderzał na gardę a Amerykanin będzie skutecznie kontrował.
Wariant mniej możliwy - Shumenov osłabi i spowolni Hopkinsa mocnymi ciosami na tułów i będzie próbował zajechać go kondycyjnie. Jednak takie założenia taktyczne wprowadzić w życie próbowali już niejedni pięściarze z wiadomym skutkiem ???? KO to właściwie jedyna szansa Kazacha na wygraną i będzie zapewne dążył do takiego rozwiązania...
EDIT: Hopkins by SD. Oczywiście taka decyzja to żart, powinno być UD bo B-Hop zdominował rywala. Szacunek dla Hopkinsa, jest w świetnej formie mimo prawie 50 lat...Niesamowite.
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
lolnik 473

lolnik

Użytkownik
W ten weekend gala w Niemczech, która oczywiście będzie na RTLU, więc obejrzę. Czy według was Kliczko wygra na 99,9% i tylko pech może zaszkodzić Kliczce? Jak o tym myślicie koledzy? Tak samo inne walki tej gali. Usyk wygra, a Ci reszta?
Hopkins by SD. Oczywiście taka decyzja to żart, powinno być UD bo B-Hop zdominował rywala. Szacunek dla Hopkinsa, jest w świetnej formie mimo prawie 50 lat...Niesamowite.[/i]
a co do tego sędziego, a zowie się Gustavo Padilla, sami zobaczcie.... ostatnie 3 walki i za każdym razem inny werdykt niż pozostali dwaj sędziowie... ocb? śpi czy co?
 
gregor07 792

gregor07

Użytkownik
Kiko Martinez (30-4, 22 KO) - Hosumi Hasegawa (33-4, 15 KO) 1 1.57 (bet365) 23 kwiecień 8:30✅ TKO 7 runda
Walka o należący do Martineza pas IBF w wadze super koguciej. Po porażce przed czasem w lutym ubiegłego roku z Carlem Framptonem wydawało się, że Hiszpan w najbliższym czasie nie będzie mógł liczyć na walki mistrzowskie, tymczasem już w sierpniu na rywala w dobrowolnej obronie wybrał go Jonathan Romero. Łatwa w domyśle dla Kolumbijczyka walka skończyła się dla niego fatalnie bo nokautem w 6 rundzie. Cztery miesiące później Martinez obronił tytuł nokautując w 9 odsłonie cenionego i twardego Jeffreya Mathebule. Jego dzisiejszy rywal Hosumi Hasegawa to były mistrz WBC w wadze koguciej i piórkowej. O ile Martinez jest chyba w swoim bokserskim primie to Japończyk wydaje się być już po drugiej stronie rzeki i nawet przewaga swojego ringu nie powinna mu specjalnie pomóc w starciu z agresywnie boksującym Martinezem. Skoro wielki jak na tę kategorię Mathebula (180 cm wzrostu, 183 cm zasięgu) nie był w stanie utrzymać Hiszpana na dystans to nie wydaje mi się, że miałby zrobić to Hasegawa, wyższy co prawda od Martineza aż o 8 cm, ale w zasięgu mający już przewagę zaledwie 1 cm. Dlaczego z góry zakładam, że Hasegawa będzie chciał walczyć na dystans, bo nie wydaje mi się, żeby mając w pamięci szybkie porażki przed czasem z Montielem i Gonzalezem chętnie wchodził w wymiany z kolejnym mocno bijącym rywalem. Wypalony boxer vs swarmer w primie równa się KO na tym pierwszym. Mój typ: Martinez przed czasem (niestety bet takiego zakładu nie oferuje).
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
gregor07 792

gregor07

Użytkownik
Kiko Martinez (30-4, 22 KO) - Hosumi Hasegawa (33-4, 15 KO) 1 1.57 (bet365) 23 kwiecień 8:30✅ TKO 7 runda
Walka o należący do Martineza pas IBF w wadze super koguciej. Po porażce przed czasem w lutym ubiegłego roku z Carlem Framptonem wydawało się, że Hiszpan w najbliższym czasie nie będzie mógł liczyć na walki mistrzowskie, tymczasem już w sierpniu na rywala w dobrowolnej obronie wybrał go Jonathan Romero. Łatwa w domyśle dla Kolumbijczyka walka skończyła się dla niego fatalnie bo nokautem w 6 rundzie. Cztery miesiące później Martinez obronił tytuł nokautując w 9 odsłonie cenionego i twardego Jeffreya Mathebule. Jego dzisiejszy rywal Hosumi Hasegawa to były mistrz WBC w wadze koguciej i piórkowej. O ile Martinez jest chyba w swoim bokserskim primie to Japończyk wydaje się być już po drugiej stronie rzeki i nawet przewaga swojego ringu nie powinna mu specjalnie pomóc w starciu z agresywnie boksującym Martinezem. Skoro wielki jak na tę kategorię Mathebula (180 cm wzrostu, 183 cm zasięgu) nie był w stanie utrzymać Hiszpana na dystans to nie wydaje mi się, że miałby zrobić to Hasegawa, wyższy co prawda od Martineza aż o 8 cm, ale w zasięgu mający już przewagę zaledwie 1 cm. Dlaczego z góry zakładam, że Hasegawa będzie chciał walczyć na dystans, bo nie wydaje mi się, żeby mając w pamięci szybkie porażki przed czasem z Montielem i Gonzalezem chętnie wchodził w wymiany z kolejnym mocno bijącym rywalem. Wypalony boxer vs swarmer w primie równa się KO na tym pierwszym. Mój typ: Martinez przed czasem (niestety bet takiego zakładu nie oferuje).
TKO 7 runda. Hasegawa na deskach już w 2 rundzie, później miał nawet swoje momenty, ale na rozpędzonego Martineza paliwa starczyło mu tylko do 7 rundy, kiedy to po 2 kolejnych nokdaunach ringowy jak najsłuszniej zakończył jednostronny już wtedy pojedynek.
 
Otrzymane punkty reputacji: +20
Pudzianxx 13,9K

Pudzianxx

Użytkownik
Paweł Głażewski - 1.30✅ - Betsafe .
Głaz kontra Miszkiń - wielka gala wojaka w sobotę . Oprócz jej i inne również ciekawe .
Rożnica między nimi jest taka jak np. obecnie porównać Kliczke do Adamka i to wystarczy .
Głaz = Bank .
Michał Cieślak vs
Artur Binkowski - 1 - 1.20 ✅= Bank - betsafe
UUUU pojechał konkret , TKO 2 runda easy
Artur czyli mięso armatnie dla naszego naprawdę w przyszłości bardzo dobrego boksera . Namiesza u nas na podwórku konkretnie .
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
Do góry Bottom