Gurney vs Dobey
Powyzej 12,5 180 @1,9 unibet
I jeden i drugi lubią rzucać maksy i robią to regularnie. Chłopaki mają podobne tempo gry, więc nie powinno być zbędnego zamulania i wybijania się z rytmu. Dodatkowo mecz zapowiada się na wyrównany i długi, więc przy co najmniej 6 setach linia do ogarnięcia (Chociaż dziś King pokazał, że i w 4 można ). Gurney 5 w pierwszym meczu, a Dobey 6. Statystycznie jak utrzymają ten poziom i dojdzie conajmniej 1 set więcej to linia powinna być pokryta, a wcale tu nie wykluczam 7 setów, chociaż ten turniej pokazuje, że nie można niczego wykluczyć. Przy dobrych wiatrach i dobrej dyspozycji jednej ze stron i jeden i drugi są w stanie to zrobić nawet na krótszym dystansie
Chisnall (-1,5 seta) vs Noppert @1,81 unibet
Chisnall vs Noppert @1,38 unibet
Chisnall więcej 180 @1,41 unibet
Dave bardzo, ale to bardzo solidny pierwszy mecz. Tam bałem się na niego grać, bo Brown to bardzo niewygodny rywal na start turnieju jednak Chizzy nie pozostawił złudzeń. Wysoka średnia ponad 97, solidne 44% na podwójnych. Wysoka średnia ponad 97, solidne 44% na podwójnych. 6 maksów i poziom naprawdę zadowalający. Taki Chizzy może coś ugrać na tej imprezie.
Co do Holendra to jest w turnieju tylko i wyłącznie z powodu koronawirusowi Wolny los Carollisena w pierwszej rundzie z powodu pozytywnego Klermakera ratuje Noppertowi tyłek.
Ok drugiego tak fatalnego meczu nie zagra w tym turnieju, ale czy jest w stanie wejść 3 poziomy wyżej? Nie sądzę.
W pierwszym meczu długo na średniej 72/73 i męczarnie, żeby rzucić chociaż jedną potrójną. Koniec końców zawrotne 80,56
Na dablach też bez szału i może dziękować tylko i wyłącznie rywalowi, że jest jeszcze w tym turnieju. Ok pewnie się poprawi, ale w tej dyspozycji to średnia 90 to jest maks co Noppert wyciśnie
MVG vs Cullen
Najwyższy CO w meczu ponad 135,5 @1,85 unibet
Bawi się Mike w tym turnieju na razie, aż miło. Tutaj Cullen, mimo, że fajnie się prezentuje pewnie będzie podobnym tłem jak Evans, który zagrał mecz życia. Średnia ponad 100, a nie urwał nawet seta. A MVG się bawi, czekamy na 9 lotkę, ale to pewnie dopiero na finał zostawi Nie widzę nikogo oprócz Van Den Berga, który by mógł tutaj pokrzyżować Holendrowi szyki.
Co do samego typu to Mike lubi schodzić wysoko. Tak jak mówię bawi się tym dartem, cieszy się zagraniami i sprawia mu to wielką frajdę. Z Murrayem 148, z Evansem 150. Z Cullenem też myślę, że się zakręci w tych okolicach, albo i zaatakuje jakieś 170. Cullena raczej tak wysokich wyjść nie ma. 124 z Claytonem to maks co wycisnął, ale przyciśnięty do ściany pod presją, że jak nie skończy wysokiego CO to więcej do tarczy nie podejdzie też może zadziałać pozytywnie i to on może zaskoczyć
Co do reszty meczy to coś tam pewnie ruszę, ale już bez podawania. Wade z Buntingiem raczej Wade to weźmie, ale mecz o 13. Niewiadomo jak James wejdzie w ten mecz.
Petersena też się trochę obawiam. Nie zachwycił w pierwszym meczu, a Lowe wspina się na wyżyny i kto wie kto wie. Petersen kiepsko na dablach czego nie można powiedzieć o rywalu, który wykorzystywał w poprzednim meczu ważne sytuacje.
Co do ostatniego meczu to całym sercem za Krzyśkiem, ale nie ruszam, żeby nie zapeszyć Realna autostrada do finału, albo chociaż do pólfinału. Tylko Krzysiek i VDB nie stracili tu jeszcze seta w dwóch meczach. Jutro do tego grona może dołączyć Wade, ale nie widzę osobiście 4:0 z Buntingiem
Powyzej 12,5 180 @1,9 unibet
I jeden i drugi lubią rzucać maksy i robią to regularnie. Chłopaki mają podobne tempo gry, więc nie powinno być zbędnego zamulania i wybijania się z rytmu. Dodatkowo mecz zapowiada się na wyrównany i długi, więc przy co najmniej 6 setach linia do ogarnięcia (Chociaż dziś King pokazał, że i w 4 można ). Gurney 5 w pierwszym meczu, a Dobey 6. Statystycznie jak utrzymają ten poziom i dojdzie conajmniej 1 set więcej to linia powinna być pokryta, a wcale tu nie wykluczam 7 setów, chociaż ten turniej pokazuje, że nie można niczego wykluczyć. Przy dobrych wiatrach i dobrej dyspozycji jednej ze stron i jeden i drugi są w stanie to zrobić nawet na krótszym dystansie
Chisnall (-1,5 seta) vs Noppert @1,81 unibet
Chisnall vs Noppert @1,38 unibet
Chisnall więcej 180 @1,41 unibet
Dave bardzo, ale to bardzo solidny pierwszy mecz. Tam bałem się na niego grać, bo Brown to bardzo niewygodny rywal na start turnieju jednak Chizzy nie pozostawił złudzeń. Wysoka średnia ponad 97, solidne 44% na podwójnych. Wysoka średnia ponad 97, solidne 44% na podwójnych. 6 maksów i poziom naprawdę zadowalający. Taki Chizzy może coś ugrać na tej imprezie.
Co do Holendra to jest w turnieju tylko i wyłącznie z powodu koronawirusowi Wolny los Carollisena w pierwszej rundzie z powodu pozytywnego Klermakera ratuje Noppertowi tyłek.
Ok drugiego tak fatalnego meczu nie zagra w tym turnieju, ale czy jest w stanie wejść 3 poziomy wyżej? Nie sądzę.
W pierwszym meczu długo na średniej 72/73 i męczarnie, żeby rzucić chociaż jedną potrójną. Koniec końców zawrotne 80,56
Na dablach też bez szału i może dziękować tylko i wyłącznie rywalowi, że jest jeszcze w tym turnieju. Ok pewnie się poprawi, ale w tej dyspozycji to średnia 90 to jest maks co Noppert wyciśnie
MVG vs Cullen
Najwyższy CO w meczu ponad 135,5 @1,85 unibet
Bawi się Mike w tym turnieju na razie, aż miło. Tutaj Cullen, mimo, że fajnie się prezentuje pewnie będzie podobnym tłem jak Evans, który zagrał mecz życia. Średnia ponad 100, a nie urwał nawet seta. A MVG się bawi, czekamy na 9 lotkę, ale to pewnie dopiero na finał zostawi Nie widzę nikogo oprócz Van Den Berga, który by mógł tutaj pokrzyżować Holendrowi szyki.
Co do samego typu to Mike lubi schodzić wysoko. Tak jak mówię bawi się tym dartem, cieszy się zagraniami i sprawia mu to wielką frajdę. Z Murrayem 148, z Evansem 150. Z Cullenem też myślę, że się zakręci w tych okolicach, albo i zaatakuje jakieś 170. Cullena raczej tak wysokich wyjść nie ma. 124 z Claytonem to maks co wycisnął, ale przyciśnięty do ściany pod presją, że jak nie skończy wysokiego CO to więcej do tarczy nie podejdzie też może zadziałać pozytywnie i to on może zaskoczyć
Co do reszty meczy to coś tam pewnie ruszę, ale już bez podawania. Wade z Buntingiem raczej Wade to weźmie, ale mecz o 13. Niewiadomo jak James wejdzie w ten mecz.
Petersena też się trochę obawiam. Nie zachwycił w pierwszym meczu, a Lowe wspina się na wyżyny i kto wie kto wie. Petersen kiepsko na dablach czego nie można powiedzieć o rywalu, który wykorzystywał w poprzednim meczu ważne sytuacje.
Co do ostatniego meczu to całym sercem za Krzyśkiem, ale nie ruszam, żeby nie zapeszyć Realna autostrada do finału, albo chociaż do pólfinału. Tylko Krzysiek i VDB nie stracili tu jeszcze seta w dwóch meczach. Jutro do tego grona może dołączyć Wade, ale nie widzę osobiście 4:0 z Buntingiem
Ostatnia edycja: