bam14
Forum VIP
Wczoraj się nieźle sfrajerowałem tym overem setowym w meczu Price-King. Tak to jest, jak się dorzuca coś na siłę. Wszedł gładko highest checkout Price i na tym się powinienem skupić albo w ogóle odpuścić ten mecz. Szkoda, Seszele innym razem. Wyobrażacie sobie, że van der Voort zepsuł mi kupon na cztery cyfry, na którym to miałem jego średnią under 94,5, a zrobił 94,81!? Jasny gwint. Coś tam posiadało w różnych kombinacjach, a i na frytasy dał Chizzy lajf DW 4-2, to też cieszy. Pitu, pitu, nie w tym rzecz. Wrzucam propozycję już dziś, bo kursiwa spadają.
Krzysztof Ratajski - Stephen Bunting 2 @ 2,60 Unibet 3-5
Krzysztof Ratajski - Stephen Bunting 2(+1,5) @ 1,95 Unibet 3-5
Krzysztof Ratajski - Stephen Bunting 2, highest checkout 2, więcej 180s 2 @ 7,00 Unibet 2, 124-170, 7-5
Trzeba łapać teraz, póki nie zejdzie do 2,1-2,2 na Stefana. Wczoraj wieczorkiem było 2,75. I teraz tak, czemu on? Gościa nie bardzo lubię, ale nie o tym teraz. Turniej zaczął średnio, ale bez tragedii - ave93, procent 30, c/o 100+ 3x - 109, 120, 148, 5x180's. Z Wade wygrał, bo ten mu mecz oddał, a cyferki rzucił podobne, jak rundę wstecz - na elementach z typu powyżej: 6x180' i c/o 120. Wczoraj z Searle nerwówka. Początek fatalny, ale szybko się pozbierał i finalnie wyglądał nieźle. Ave3 97, 35% na kończących, zrzutki i 110 i 107 oraz 10x'180's. Chciałoby się pod typek, żeby zagrał z Krzyśkiem co najmniej tak, jak z Rajankiem. Na to liczę. Drabinkę miał luźną, no i przede wszystkim furę szczęścia. Bunting w półfinale MŚ? Niebywałe. Szansa ogromna, bo Krzysiek, jak to Krzysiek. Zaczął świetnie. Z Joyce profesor, ave3 over 100, 3x180's, procent 45 i zrzutka 127. Kolejne dwa mecze to już zdecydowanie mniej kolorów u niego. Statystyki kolejno: ave3 93 i 95, kończące 34% i 30%, 180's 4x i 8x, c/o 100+ 121 i 127. Wszystko wiemy, z każdym spotkaniem coraz więcej nerwów u niego. Wszyscy widzieli, więc powtarzać nie będę. Pewnie, Ratajski teraz już tylko może, a nie musi, jednak jak jest okazja to i stresik będzie, tego się spodziewam i na to liczę, na paraliż. Mało podobnych spotkań, jak do tego z przedwczoraj ma są sobą Polak i to w starciu ćwierćfinałowym jest dużym argumentem po stronie Buntingiem. Ten przeca doświadczenie ma większe i tym powinien robić różnicę. Sportowo tez nie odstaje, jak widać rozkręca się. Jak tendencja się utrzyma, u niego czy nawet u obu, to Stefan może wziąć mecz na mięciutko. Kursiwo jest nieadekwatne, absolutnie. Grzech nie brać. Poboczne zakłady to jeden bezpiecznik i to 7,00 - umówmy się, zrzucał więcej, rzucał więcej, a jak ma wygrać to w dobrym stylu. Przy paraliżu Krzyśka może być dupa, a nie jego duże cyfry. Biorę ten typ z uśmiechem na ustach.
Anderson vs. van den Duijvenbode - przyznam szczerze, że mam kłopot z tym spotkaniem. Jak go ugryźć? Z jednej strony Gary - teraz powinien być już solidny, bo gra będzie płynna, ona regularniejszy, mocniejszy na tarczy i bardziej doświadczony. Z drugiej strony, mamy szalonego Holendra, który tyle razy uciekał już spod toporu. Wczorajsze 170 w jego wykonaniu to perła. Pokazał już przeca, że może być piekielnie mocny. Może odpali i w 1/4? Może Szkot da dupy i to wykorzysta Dirk? Nie wiem, naprawdę. Over maksów? Być może, tym bardziej jak będą długo grać. Hmmm. Czekam na Wasze sugestie.Jeśli miałbym typować na już to ... jednak Anderson.
Price vs. Gurney - jw. Daryl potrafi, Daryl może, ale czy to zrobi? No właśnie. Gerwyn jest piekielnie mocny - jak mu wszystko siedzi to tylko z MvG powinni sobie cykać i cykać i cykać. Miał kilka razy nóż na gardle w tym turnieju Walijczyk i zawsze dawał radę. Jestem rozdarty i nie bardzo wiem, co robić. Maksy mnie kręcą, jeszcze bardziej c/o, bo przeca obaj już kilkukrotnie naginali duże cyfry, szczególnie Price. Ajajaj, i co teraz? Czekam i tutaj na Was. Chciałbym Gurneya dalej, ale podstawiony pod ścianą typowałbym jedynkę.
van Gerwen vs. Chisnall - haha, ależ meczycho! No i dalej ból głowy, no i znowu nie wiem, co robić. Sportowo 'Shrek', bezapelacyjnie - to co on teraz robi to istny majstersztyk. Ale Chizzy, właśnie. Wczoraj z Dimą poezja! To jest ten gość, takiego go pamiętam sprzed lat, takiego chcę go widzieć. Jakby powtórzył to jutro to nie wiem, czy Michael miałby tak łatwo, co? Nie miałby, otóż to! Handi dodatnie, over setowy? 14,5 w maksach po 1,50zkawałkiem w Uni też bajeczne się wydaje. Ajć! Czekam Ekipo, czekam na głosy z Waszych stron. Na szybko? van Gerwen + 9.lotka w bonusie w tym meczu.
PS Stefan (ang. Stephen) – imię męskie pochodzenia greckiego (Στέφανος, Stefanos). Wywodzi się od słowa oznaczającego „znak zwycięstwa”. I tego się trzymajmy. Kursiwo 7,00, jak w masełko.
Pozdrawiam, z uśmiechem.
Krzysztof Ratajski - Stephen Bunting 2 @ 2,60 Unibet 3-5
Krzysztof Ratajski - Stephen Bunting 2(+1,5) @ 1,95 Unibet 3-5
Krzysztof Ratajski - Stephen Bunting 2, highest checkout 2, więcej 180s 2 @ 7,00 Unibet 2, 124-170, 7-5
Trzeba łapać teraz, póki nie zejdzie do 2,1-2,2 na Stefana. Wczoraj wieczorkiem było 2,75. I teraz tak, czemu on? Gościa nie bardzo lubię, ale nie o tym teraz. Turniej zaczął średnio, ale bez tragedii - ave93, procent 30, c/o 100+ 3x - 109, 120, 148, 5x180's. Z Wade wygrał, bo ten mu mecz oddał, a cyferki rzucił podobne, jak rundę wstecz - na elementach z typu powyżej: 6x180' i c/o 120. Wczoraj z Searle nerwówka. Początek fatalny, ale szybko się pozbierał i finalnie wyglądał nieźle. Ave3 97, 35% na kończących, zrzutki i 110 i 107 oraz 10x'180's. Chciałoby się pod typek, żeby zagrał z Krzyśkiem co najmniej tak, jak z Rajankiem. Na to liczę. Drabinkę miał luźną, no i przede wszystkim furę szczęścia. Bunting w półfinale MŚ? Niebywałe. Szansa ogromna, bo Krzysiek, jak to Krzysiek. Zaczął świetnie. Z Joyce profesor, ave3 over 100, 3x180's, procent 45 i zrzutka 127. Kolejne dwa mecze to już zdecydowanie mniej kolorów u niego. Statystyki kolejno: ave3 93 i 95, kończące 34% i 30%, 180's 4x i 8x, c/o 100+ 121 i 127. Wszystko wiemy, z każdym spotkaniem coraz więcej nerwów u niego. Wszyscy widzieli, więc powtarzać nie będę. Pewnie, Ratajski teraz już tylko może, a nie musi, jednak jak jest okazja to i stresik będzie, tego się spodziewam i na to liczę, na paraliż. Mało podobnych spotkań, jak do tego z przedwczoraj ma są sobą Polak i to w starciu ćwierćfinałowym jest dużym argumentem po stronie Buntingiem. Ten przeca doświadczenie ma większe i tym powinien robić różnicę. Sportowo tez nie odstaje, jak widać rozkręca się. Jak tendencja się utrzyma, u niego czy nawet u obu, to Stefan może wziąć mecz na mięciutko. Kursiwo jest nieadekwatne, absolutnie. Grzech nie brać. Poboczne zakłady to jeden bezpiecznik i to 7,00 - umówmy się, zrzucał więcej, rzucał więcej, a jak ma wygrać to w dobrym stylu. Przy paraliżu Krzyśka może być dupa, a nie jego duże cyfry. Biorę ten typ z uśmiechem na ustach.
Anderson vs. van den Duijvenbode - przyznam szczerze, że mam kłopot z tym spotkaniem. Jak go ugryźć? Z jednej strony Gary - teraz powinien być już solidny, bo gra będzie płynna, ona regularniejszy, mocniejszy na tarczy i bardziej doświadczony. Z drugiej strony, mamy szalonego Holendra, który tyle razy uciekał już spod toporu. Wczorajsze 170 w jego wykonaniu to perła. Pokazał już przeca, że może być piekielnie mocny. Może odpali i w 1/4? Może Szkot da dupy i to wykorzysta Dirk? Nie wiem, naprawdę. Over maksów? Być może, tym bardziej jak będą długo grać. Hmmm. Czekam na Wasze sugestie.Jeśli miałbym typować na już to ... jednak Anderson.
Price vs. Gurney - jw. Daryl potrafi, Daryl może, ale czy to zrobi? No właśnie. Gerwyn jest piekielnie mocny - jak mu wszystko siedzi to tylko z MvG powinni sobie cykać i cykać i cykać. Miał kilka razy nóż na gardle w tym turnieju Walijczyk i zawsze dawał radę. Jestem rozdarty i nie bardzo wiem, co robić. Maksy mnie kręcą, jeszcze bardziej c/o, bo przeca obaj już kilkukrotnie naginali duże cyfry, szczególnie Price. Ajajaj, i co teraz? Czekam i tutaj na Was. Chciałbym Gurneya dalej, ale podstawiony pod ścianą typowałbym jedynkę.
van Gerwen vs. Chisnall - haha, ależ meczycho! No i dalej ból głowy, no i znowu nie wiem, co robić. Sportowo 'Shrek', bezapelacyjnie - to co on teraz robi to istny majstersztyk. Ale Chizzy, właśnie. Wczoraj z Dimą poezja! To jest ten gość, takiego go pamiętam sprzed lat, takiego chcę go widzieć. Jakby powtórzył to jutro to nie wiem, czy Michael miałby tak łatwo, co? Nie miałby, otóż to! Handi dodatnie, over setowy? 14,5 w maksach po 1,50zkawałkiem w Uni też bajeczne się wydaje. Ajć! Czekam Ekipo, czekam na głosy z Waszych stron. Na szybko? van Gerwen + 9.lotka w bonusie w tym meczu.
PS Stefan (ang. Stephen) – imię męskie pochodzenia greckiego (Στέφανος, Stefanos). Wywodzi się od słowa oznaczającego „znak zwycięstwa”. I tego się trzymajmy. Kursiwo 7,00, jak w masełko.
Pozdrawiam, z uśmiechem.
Ostatnia edycja: