@ Edi
1. Odnośnie hazardu. Przecież wyraźnie mówiła o tym babka. Traktuj to jako element negocjacyjny -> np skoro hazardu nie, to zmniejszcie podatki. Itd, itp...
2. A propos liczby graczy. Właśnie o to chodzi. Nie są najwięksi w Europie, ale i nie najmniejsi. Szczególnie w Polsce. I dlatego, według mnie, ich preferencje są następujące: bez zmian -> jakaś negocjacja ( istotny wpływ) warunków wejścia z licencją -> blokowanie stron
Chodzi mi o to, że są pod ścianą i starają się negocjować, a te śpiewki o trosce o wpływy budżetowe należy włożyć między bajki.
Tak jak preferencje ziemniaków są następujące: blok stron -> bez zmian -> wejście konkurencji.
Zauważ też jeszcze jeden, niebagatelny argument za tym, aby nic się nie zmieniało: gracz jest dla EGBA w tej chwili niemal nikim. W kwestiach spornych jest bardzo mało prawdopodobne, aby walczył po sądach na Maltach i Gibraltarach.
Dlatego nie wierzmy w jakieś "szczytne cele", opowiadane w wywiadach.
To po prostu biznes.