Tak z ciekawości, dlaczego piszą "Most games won..." Forma czasu przeszłego wprawia mnie w zakłopotanie:smile: Zna ktoś powód użycia PS? Ja to tłumaczę sobie, że w rozliczeniu zakładu, czyli po spotkaniu wygląda to logiczniej.
po polsku - ilość gemów
wygranych, dlatego czas przeszły
Na Li - Laura Robson
Typ: 1 (-5,5)
Kurs: 1,70
Wynik:
1-2
Tak jak szepnąłem bodaj stronę temu, Li to inna klasa, a Robson już swoje w tym turnieju zrobiła - wyszedł jej mecz z Clijsters i przeszkodziła jej w lepszym zakończeniu swojej kariery, co gdzieś tam zapisze się w historii i w przyszłości będzie wspominane. Uważam, że ta tenisistka w przyszłości jeszcze namiesza, ale na pewno nie teraz. Typuję gładką wygraną Chinki, która imo jest jedną z głównych faworytek do wygrania turnieju, o czym też pisałem chwilę po otwarciu tematu i z meczu na mecz się do tego przekonuje coraz bardziej. Nie będzie miała łatwo, ale szanse ma spore. Dzisiaj łatwa przeprawa.
Maria Sharapova - Mallory Burdette
Typ: 2 (+7,5)
Kurs: 1,90
Wynik:
2-0
Burdette umie grać w tenisa :razz:, dobrze serwuje, nie ma nic do stracenia i może pozwoli sobie tu na sporo ryzyka, co zaprezentuje ją z dobrej strony. Bilans 18/2 w tym roku. W pierwszej rundzie pokonała Bacsinszky, a w drugiej Hradecką (rzekomo mającą jedno z lepszych podań w
WTA) w dwóch setach. Wcześniej wygrała turniej
ITF w Vancouver, wszystkie mecze 2-0, a w finale straciła raptem 3 gemy z także uzdolnioną Pegulą. Także forma jest - batów nie powinna dostać. Masha z Czink i Dominguez Lino uporała się bez problemu, więc czas żeby się troszeczkę pomęczyła, jak to zresztą ma w zwyczaju, chociaż z Hiszpanką spinała się od początku do końca, ale błędy się zdarzały (patrz np. 2 DF w gemie, w którym serwowała po mecz). Sądzę, że Burdette przynajmniej 2 gemy w każdym secie utrzyma i Sharapova się połamie też z raz czy dwa, to niemal pewne. Handicap na luzie powinien siąść, ale ręki bym sobie uciąć nie dał.
Oprócz tego dobrze wygląda Petrova z Safarovą @ 2,10. Skłaniałbym się też ku jakiemuś handi na Lepchenko z Stosur, ale odpuszczam. Od razu podaję typy na jutro, bo czuję spadające kursy.
Jelena Jankovic - Agnieszka Radwańska
Typ: 1
Kurs: 3,35
Wynik:
0-2
Agnieszka wczoraj z Suaraz Navarro przegrywała już 4-6 *1-3 40-A, ale od wtedy zdołała się obudzić i zagrać lepiej, ale też Hiszpanka mniej piłek skutecznie przebijała na drugą stronę. Polka po prostu wypaliła się po finale Wimbledonu, a Jankovic to nie byle płotka, w dodatku w dobrej dyspozycji, żeby tę okazję zmarnować. To nie jest forma z pierwszej części sezonu. Chyba nie możemy mieć jej tego za złe, przy tak napiętym kalendarzu, zdrowie czasami zaczyna odmawiać posłuszeństwa po jakimś czasie. Gra mnóstwo piłek na środek i dość krótko, zamiast rozrzucać na boki jak to normalnie ma w zwyczaju. Drugi serwis nawet wydaje się słabszy niż zawsze. Co najgorsze, popełnia dużo niewymuszonych błędów, do czego nas przecież nie przyzwyczaiła. Jeżeli ktoś widział dwa przegrane mecze z Na Li, wcześniejsze wytargane zwycięstwa, 0-6 z Govortsovą, kiepski mecz z Bratchikovą w pierwszej rundzie, mimo wyniku 6-1 6-1 i na dokładkę wczorajszy mecz z Suarez (beznadziejny do połowy 2 seta), to na pewno postawi jutro przeciwko Adze. Serbka w Dallas bardzo dobra forma, zwycięstwa nad Shvedovą, Cirsteą i Dellacquą robiły wrażenie, przegrała dopiero z Vinci, która chyba ma formę życia na kortach twardych. Dla przezornych polecam +1,5 seta. Jelena nawet jak była bez formy to 0-2 z Radwańską nie przegrała. Dla bezpieczeństwa można też zagrać u bukmachera, który krecz naszej tenisistki rozliczy nasz zakład jako wygrany, bo nie zdziwiłbym się, choć wątpię, gdyby ta po gładko przegranym secie znowu zganiła wszystko na bark. Mimo to zagram delikatnie tylko, bo będę kibicował Isi.
3,35 na Jankovic ? gdzie to taki poczytny kurs ?
było tyle w PanBet i gdzieś jeszcze, ale już spadło do 3,15
Dominika Cibulkova - Roberta Vinci
Typ: 2
Kurs: 1,74
Wynik:
0-2
Jeśli dobrze pamiętam,
BetFair w nocy wystawił 2,10 na Vinci, co wydawało mi się mega prezentem. Spadło gwałtownie i pewnie jeszcze pójdzie w dół, bo ta od Dallas (wcześniej też, ale z dużymi wyjątkami) robi sobie co chce na kortach. Cebula z kolei wybitnie nierówna tenisistka, gdyby Jovanovski miała więcej jaj, to już by ją wyeliminowała rundę temu. Nie zapomnę jak w New Haven z 30% dysponowaną Łoźniaki przegrała 2-6 1-6, Dunka już rozważała krecz, ale Słowaczka się sama wykończyła. Przed IO wygrała turniej w Carlsbad, ale potem już było coraz gorzej i nikogo godnego nie pokonała. Zdecydowanie Roberta.
//
Kilka słów o szansach na zwycięstwo końcowe.
I ćwiartka drabinki: Azarenka ma przed sobą Zheng, a potem Minella/Tatishvili, więc ćwierćfinał ma praktycznie w kieszeni. Spotka się w nim ze Stosur.
II ćwiartka: Sharapova zagra z Burdette, a w następnej rundzie Petrova - z nią nigdy nie jest łatwo, jak ma dobry dzień. Z drugiej strony raczej na bank Kvitova (ew. Bartoli). Nie mam tutaj żadnych większych życzeń, ale wolałbym, żeby jak najsłabsza (teoretycznie) awansowała do półfinału, bo to oznacza łatwiejszy finał dla Azy.
III ćwiartka: no tutaj mamy główną faworytkę bukmacherów i tenisowych ekspertów, czyli Serenę. Oglądałem jej wczorajszy mecz z Martinez Sanchez i uważam, że kurs ~2 na jej końcowy triumf to kpina. To nie trawa i tutaj jest do pokonania, nawet przez Makarovą, z którą zresztą przegrała w tegorocznym AO, a też się nikt nie spodziewał. O pozostałych trudno się wypowiedzieć, bo jest w formie Kirilenko, bez formy ale trzymająca się w turnieju Ivanovic (nie ma szans na półfinał) i czasami nieobliczalna Stephens. Hard to say, will see.
IV ćwiartka: Kerber ma na drodze Govortsovą, a potem Errani. Nie wyobrażam sobie, by mogła z którąś przegrać. Vinci natomiast wyeliminuje Cibulkovą i spotka się z Jankovic/Radwańską (bukmachersko wolałbym Serbkę, bo pogram za kilka złotych). Moją faworytką tej ćwiartki jest Angelika.
Mój wymarzony finał:
Azarenka (uwielbiam) kontra Kerber (kasa w grze) [ewentualnie Radwańska (patriotycznie) / ktokolwiek oprócz Williams i też będzie okej].