Weekend mimo, że handlowałem tylko w sobotę kilka meczy bardzo udany. Bardzo niewiele brakło, a 100e dniówki byłoby osiągnięte. Poniżej podsumowanie:
Uploaded with
ImageShack.us
Dzień rozpocząłem od obserwacji rynków spotkania ligi angielskiej, które rozpoczynało się najwcześniej Norwich - Arsenal. I tak gdy kurs na over 2,5 delikatnie zaczął iść do góry postanowiłem ustawić się na rynku 0-0 w koszyku 19,5 ze stawką 500e. Przyjęło mi się niecałe 250e i widząc dosyć mocne wybicie overa do góry również za ta samą stawkę zaatakowałem koszyk 19,0. Niestety tutaj również nie przyjęły się wszystkie pieniądze i kurs zaczął spadać. Swoją kontrę ustawiłem na 17,5 i po niedługim czasie została przyjęta. Po tym wszystkim znów nastąpił wzrost na overze i z myślą o wyciągnięciu z tego rynku jeszcze choć 1 ticka kupiłem za 600e 0-0 po kursie 17,5. Lecz przez długi czas 17,0 niechętnie było brane, do rozpoczęcia spotkania było już coraz bliżej więc wyszedłem z tego na 0 nie chcąc ryzykować wcześniej wypracowanego greena.
Uploaded with
ImageShack.us
Najciekawsze spotkanie do handlu przypadło nam na sam koniec dnia. Valencia - Real Madryt - na rynkach MO oraz U/O tego spotkania mogliśmy być świadkami pięknych wind, które później ciągnęły za sobą CS. Ja początkowo ustawiłem się na 0-0 po kursie 18,5 z myślą o zagraniu na 1 tick. Przyjęło mi się tak 150e, które zgodnie z planem odsprzedałem po 18,0. Później nastąpił dosyć duży wzrost kursu na gości co można było wykorzystać na wyniku 1-0. Ja jednak cały czas obserwowałem 0-0 i tylko na tym starałem się skupić. Nagle zauważyłem dużą windę na overze 2,5 i bez zastanowienia wziąłem 0-0 po kursie 17,5. Starałem się oddać to po 16,5. Na 17,0 stało coś koło 2k i ładnie już zaczęło się pobierać z 16,5 lecz w pewnym momencie "ktoś" wykupił prawie wszystko z 17,0 i zaczęła się panika. Również postanowiłem przesunąć swoją kontrę do tego koszyka. Po chwili wszystko się przyjęło i miałem już greena na 22e.
Na około 30 min przed rozpoczęciem spotkania byliśmy świadkami kolejnego skoku overa, ale również kurs na real nie przestawał się wzbijać. Tak więc wprowadziłem szybko stawkę 600e i rzuciłem się na koszyk 16,5 wyniku 0-0 gdzie stało około 2k. Ku mojemu zdziwieniu przyjęło się tyklo 135e. Jak się okazało znów o sekundy uprzedził mnie samuel
. Lecz over dalej szedł w górę co przyczyniło się do mojej decyzji o zakupie 0-0 również po 16,0. Wszystko po kilku minutach oddałem po 15,5.
Trochę szkoda mi tego rynku bo można było na nim zarobić dużo więcej. Trochę brakowało mi pewności siebie i przy tej pierwszej odsprzedaży mogłem spokojnie jeszcze czekać na 16,5 z kontrą, a nie w panice przesuwać do góry. A najbardziej szkoda mi tej drugiej sytuacji gdzie zostałem uprzedzony o dosłownie setne sekundy i zamiast 600e kupiłem tylko 150e po 16,5.
Uploaded with
ImageShack.us
Dziś mamy po jednym spotkaniu z ligi angielskiej i hiszpańskiej. Płynność powinna być dobra ze względu na ubogą ofertę. Na razie jednak rynki dosyć stabilne i nie ma się co śpieszyć z wejściem. Trzeba poczekać na bardziej znaczące ruchy i dopiero zaatakować. Pozdrawiam