>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE + 2 FREEBETY!<<<

Siatkówka plażowa 2015

Status
Zamknięty.
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
St.Petersburg Grand Slam - Kobiety + Mężczyźni
Mecze od 15.30


Herrera/Gavira vs Slick/Rosenthal 1 @ 1.36 ✅ 2-1
Lili/Carol Maximo vs Carico/Dicello 1 @ 1.36 ✅ 2-1

Sweat/Fendrick vs Hansel/Schwaiger 1 @ 1.44 ✅ 2-0
@ 2.68 Bet365
✅✅✅

Herrera/Gavira to zwycięzcy pierwszego wielkiego szlema z Moskwy. Doświadczona para, jedna z najlepszych na świecie i może i najlepsza w Europie. Hiszpanie nie mają może jakiś powalających warunków fizycznych, ale są niezwykle wszechstronni. Obaj zawodnicy prezentują podobny poziom, obaj są sprytni, znakomici pod względem technicznym. Potrafią doskonale bronić, szybko się przemieszczać po boisku i sporo na nim widzą. W grupie co prawda przegrali pierwsze spotkanie, ale potem się rozegrali, weszli na wyższy poziom i wygrali dwa pozostałe spotkania. W pierwszej rundzie fazy play-off trafiają na Amerykanów i co tu dużo mówić są w tej potyczce zdecydowanymi faworytami. Zestawienie Slick/Rosenthal wygrało jedno spotkanie, pokonali słabych rodaków Crabb/Olsson. W pojedynkach z Polakami Fijałek/Prudel oraz Kantor/Łosiak nie mieli nic do powiedzenia. Duet stworzony trochę z przymusu i wobec kontuzji Dalhaussera po prostu Rosenthal nie miał wielkiego pola manewru. Klasę Seana znamy. Wspaniały zawodnik, znakomity fachowiec od gry w defensywie. Jednak ciężko mu, beż pomocy partnera odnosić sukcesy. Stafford Slick to słabszy siatkarz. Ma on spore problemy z jakością własnej gry. Rywale to wyczuwają i często męczą go do skutku w przyjęciu. Jako, że orłem w tym elemencie nie jest to potem w ataku też ciężko mu nadrobić i popełnia wiele błędów. Ten duet ne gwarantuje wysokiego poziomu na przestrzeni całego spotkania. Skoro Polskie pary bez problemu sobie poradziły, a para hiszpańska to porównywalny poziom to ciężko na dobrą sprawę spodziewać się innego wyniku niż 2-0 dla Hiszpanów, gdyż ich jakość gry, równość powinna zaprocentować, a wszystkie słabsze momenty rywali zapewne zostaną wykorzystane.

Lili/Carol Maximo
stoczą bój o wszystko i przedłużenie swojego udziału w turnieju. Obie pary mają po dwie porażki. Brazylijki to siatkarki solidne. Może i w swoim kraju są para numer 4 czy 5, ale potrafią grać i już w tym sezonie kilka razy to potwierdziły. Prawdziwą ostają tego duetu jest bardziej doświadczona Lili Maestrini. Zawodniczka utytułowana, medalistka mistrzostw świata. Wysoka, silna i dosyć wszechstronna siatkarka. Jej partnerką jest młodsza o 5 lat Maximo. Przy starszej koleżance robi systematyczny postęp rozwija się sportowo i poziom jej gry jest coraz większy. Generalnie ta para gra skutecznie. Zazwyczaj zachowują skuteczność w ataku, w defensywie jak większość Brazylijek wspaniale pracują. Mają argumenty na ćwierćfinały,półfinały takich imprez. Z par gospodarzy powinny się szybko uporać. Widziałem w ostatnim czasie kilka spotkań duetu Carico/Dicello i ich gra nie mogła się podobać. W tym sezonie zalewie 2 mecze wygrane. Generalnie jest to dziwna para, która w każdym elemencie ma swoje problemy. Lane Carico co z tego, ze nieźle broni jak w ataku nie radzi sobie kompletnie. Brakuje jej wzrostu i praktycznie każdy jej atak jest pod górę, ewentualnie kiwka w wolną przestrzeń. Jeżeli dostanie niedokładną piłkę to jej kłopoty się pogłębiają. Z kolei Kim Dicello to bardziej ofensywna zawodniczka. Okey w ataku, bloku jakoś sobie radzi, ale strasznie kaleczy przyjęcie, uboga technika jej nie pomaga. Jedynym argumentem pary z USA jest to, że grają u siebie. Wątpię jednak, aby miało to ogromne znaczenie, gdyż sportowa spora przewaga po stronie Brazylijek. Lili/Carol Maximo są równiejsze, potrafią zagrać od początku do końca bez większych przestojów. Po stronie Amerykanek błędów nie zabraknie, skuteczność w pierwszej akcji też pozostawi zapewne wiele do życzenia. Jeżeli tylko faworytki zagrają na swoim poziomie to nie mają prawa mieć problemów w tym spotkaniu

Sweat/Fendrick
w ostatnich tygodniach grają więcej niż przywozicie i ćwierćfinał w Porecu to potwierdza. Z pewnością jest to fajne zestawienie zawodniczek. Dobrze się uzupełniają widać, że czują się komfortowo. Brooke Sweat to młodsza, niższa siatkarka odpowiedzialna za grę w defensywie. Świetnie się porusza w tej strefie, ale trzeba też przyznać, że w ataku ma spore możliwości i nie jest łatwo zaburzyć jej skuteczność. Natomiast Lauren Fendrick to wyższa dziewczyna do gry na siatce. Posiada znakomite warunki fizyczne (188cm) i wykorzystuje je zazwyczaj bardzo dobrze. Amerykanki preferują ofensywną siatkówkę, próbują narzucić swój styl gry. Dosyć pewnie wyglądają w tym turnieju. Pokonały Australijki Bawden/Clancy i uległy Brazylijkom Lima/Alves po TB. Grają u siebie, na własnym terenie i może to mieć akurat w tym spotkaniu znaczenie. Tym bardziej, że ich rywalki kompletnie nie potrafią się w tych warunkach (upale, czasami sporym wietrze) odnaleźć. Hansel/Schwaiger po prostu grają źle. Już w kwalifikacjach nie wyglądało to najlepiej. Tam się jeszcze udało wygrać, ale już dwa spotkania grupowe pokazały, że nie jest dobrze. Tak na prawdę przegrały dwa spotkania bez walki, nie urwały nawet seta. &#39;&#39;Są to siatkarki dosyć surowe technicznie, toporne i strasznie nierówne. Mają swoje atuty W ofensywie, ale też błędów w ich grze jest zbyt wiele i ciężko im osiągać regularnie dobre wyniki&#39;&#39; Spore problemy mają w przyjęciu, można je tam potrzymać w jakimś ustawieniu. Nie sądzę, aby mogły jakoś bardzo poprawić swoją grę. Może zmiana strefy czasowej źle odbiła się na ich dyspozycji. W tym turnieju to Amerykanki grają skuteczniej, prezentują zdecydowanie bardziej poukładaną grę. Po stronie rywalek jest sporo chaosu, a sety przegrane do 8 czy 14 pokazują, że ciężko im nawiązać nawet walkę w niektórych setach. Para Sweat/Fendrick jest bardziej wszechstronna, lepiej równoważą ofensywę z defensywą i takim bezpośrednim spotkaniu powinno dać im to zwycięstwo.
Z igrzysk europejskich można spróbować jeszcze:
Prokopeva/Syrtseva vs Schutzenhofer/Plesiutschnig 1 @ 1.57 Bet365 ⛔ 1-2

Rosjanki w stawce ćwierćfinalistek na pewno są najbardziej doświadczone. One już od wielu lat grają na wysokim poziomie. Mają potencjał, są mocne w ofensywie. Warunki panujące w Baku z pewnością im odpowiadają. Nie ma wiatru, a to im daje spory komfort w przyjęciu. W poprzednim meczu nadspodziewanie łatwo uporały się Finkami Lehtonen/Lahti. Forma zwyżkuje. Młode Austriaczki to w dalszym ciągu nie równe siatkarki, mało stabilne. Kiedy to presja związana z walką o medale jest coraz bliżej mogą zacząć się kłopoty. Stawiam tutaj zdecydowanie na doświadczenie. Rosjanki mają ogromną szansę na złoto, są w tym gronie najbardziej utytułowane i też poziom i jakość ich gry jest po prostu najwyższa.
 
Otrzymane punkty reputacji: +30
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
St.Petersburg Grand Slam - Kobiety
Mecz o 23.55
Humana-Paredes/Pischke vs Forrer/Verge-Depre 1 @ 1.72 Bet365 ⛔ 1-2
Bardzo ważny mecz, bo decydujący o pozostaniu w turnieju. Obie pary przegrały dwa spotkania, ale dużo lepsze wrażenia pozostawiły młode Kanadyjki. Od dłuższego czasu śledzę karierę tych zawodniczek z ogromną uwagę, gdyż wiem, że może to być w przyszłości jedna z najlepszych par na świecie. Dziewczyny bardzo spokojnie przebrnęły swoją drogę od sukcesów w gronie juniorek poprzez już stałe występy w gronie najlepszych par globu. Ogromną ich siła jest znakomita współpraca. Dobrze się znają i rozumieją. Szczególną uwagę warto zwrócić na takie elementy jak przyjęcie, gra w defensywie, bo są w nich dosyć pewne. Melissa Humana-Paredes to zwinna i bardzo szybko zawodniczka, super pracuje w defensywie. Natomiast Taylor Pischke posiada niezłe warunki fizyczne, które pomagają jej w bloku. Warto zwrócić uwagę na ich zagrywkę, która jest zmienna i dosyć trudna. Wczoraj miały ogromną szansę pokonać Włoszki Menegatti/Orsi Toth. Pewnie wygrały I seta, w II miały sporą przewagę. Jednak tego nie wykorzystały i pechowo przegrały. Natomiast dyspozycja ich rywalek na tym turnieju jest daleka od optymalnej. Szwajcarki oba spotkania przegrały gładko, nie podjęły żadnej walki. Widać wyraźnie, że nie czują się komfortowo w tych trudnych warunkach i nie potrafią się odnaleźć. Obie siatkarki dzieli spora różnica wieku. Doświadczona Forrer i dużo młodsza Verge Depre często nie potrafią utrzymać własnej dyspozycji na równym poziomie, a ten turniej jest tego najlepszym przykładem. Vergé-Dépré ma dobre warunki fizyczne, ale nie wykorzystuje tego. Wystarczy, że nie uda się jej kilka ataków i blokuje się się na wiele akcji popełniając proste błędy. Forrer też mnie nie przekonuje i mimo ogromnego doświadczenia nie zawsze potrafi pociągnąć grę do przodu. W tej parze brakuje mi spokoju i konsekwencji w grze. Szwajcarki są solidne w ofensywie, ale już strefa obronna nie jest ich mocnym punktem. Myślę, że Kanadyjki są bardziej wszechstronną parą. Mają dobrze zbilansowaną grę. Poprzez serwis będą w stanie ułatwić sobie zadanie, bo akurat rywalki w elemencie przyjęcia często spisują się poniżej poziomu i potem przekłada się to na spore kłopoty w ataku. Z pewnością też gra defensywna to przewaga po stronie Kanadyjek. One w tej strefie czują się pewnie, powinny podbić kilka piłek i pokusić się o punkty z kontry. Obecnie jakość ich gry jest na wyższym poziomie i jeżeli zagrają swoje, a Szwajcarki zdecydowanie nie poprawią swojej gry to zwycięzcą będą właśnie one.
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
St.Petersburg Grand Slam - Mężczyźni - Finał
Mecz od 22.45
Gibb/Patterson vs Nummerdor/Varenhorst 1 @ 1.83 Bet365 ✅ 2-1
Turniej męski mimo, że z kłopotami, ale zbliża się do końca. Przed nami wielki finał tych zawodów. Gospodarze Jacob Gibb i Casey Petterson zmierzą się z Holendrami Reinder Nummerdor/Christiaan Varenhorst. Idę w tym spotkaniu w stronę gospodarzy. Dla każdej amerykańskiej tej pary turniej u siebie w kraju jest szczególny, dodaje on im więcej motywacji i są w stanie znieść się na wyżyny swoich możliwości. Dwójka Gibb/Patterson jest tego najlepszym przykładem i to właśnie tutaj notują najlepszy wynik w sezonie. Zestawienie doświadczone. Atutem tej dwójki jest to, że obaj mają zbliżone warunki fizyczne i często wymieniają się miejscem na boisku. Raz Gibb gra na siatce, innym razem Petterson. Stosują ten manewr regularnie niemal w każdym spotkaniu. Para, która ma ogromny potencjał i siłę rażenia w ofensywie. Casey to zawodnik bardzo dobrze serwujący, dynamiczny i żywiołowy na boisku. Gibb jest lepiej wyszkolony technicznie, lepszy pod względem koordynacji na piasku. Mają ze sobą wyrównany bój ze swoimi rodakami w półfinale. Co ważne grali oni wcześniej od swoich rywali. Dodatkowo spotkanie Holendrów było przerwane, musieli oczekiwać i te ostatnie godziny były nerwowe. Więcej luzu i czasu na regenerację mieli Amerykanie i przy dłuższym spotkaniu może to mieć znaczenie. Generalnie gra pary Nummerdor/Varenhorst trochę faluje w tym turnieju. Rozegrali 6 spotkań i aż 5 kończyli po TB. Zdarzają się im momenty kiedy zasypiają i tracą sporo ważnych punktów. Bardziej doświadczony Nummerdor w kluczowych momentach ma niekiedy spore problemy w ataku. Oczywiście jest to para wszechstronna, bo potencjał Varenhorsta na bloku czy w ataku jest spory, ale mająca problemy z koncentracją. Bardzo ważnym czynnikiem w tym spotkaniu będzie zagrywka Amerykanów. Mają oni atuty w tym elemencie i spokojnie mogą po celować wyższego z rywali lub nawet lepszym wyjściem jest trudna zagrywka w strefę Nummerdora, odrzucenie go od siatki i zmuszenie do ataku z podwyższonej piłki. Amerykanie złapali taki dobry rytm, fajnie się nakręcają i z każdym spotkaniem prezentują się jeszcze pewniej. Publiczność zgromadzona na finale na pewno doda im jeszcze wiatru w żagle. Nie spodziewam się bardzo łatwego meczu, ale na amerykańskiej ziemi, w takich warunkach atmosferycznych, biorąc pod uwagę fakt, że Holendrzy na raty rozgrywali swój półfinał więcej szans daje gospodarzom tego turnieju. Za 3j gram i liczę na emocjonujący ostatni mecz panów przed mistrzostwami świata
 
Otrzymane punkty reputacji: +14
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
Igrzyska Europejskie - Mężczyźni
Mecz od 8.00



Strasser/Kissling vs Barsouk/Koshkarev 1 @ 2.50 Bet365
⛔ 0-2
Szwajcarów opisywałem już ostatnio: &#39;&#39;Szwajcarzy to ciekawe zestawienie. Alexei Strasser to już doświadczony zawodnik o znakomitych warunkach fizycznych. Wysoki, dobrze zbudowany. Posiada ogromny zasięg i przebić się przez jego blok nie jest łatwo. W tym sezonie kilka razy pokazał się z dobrej strony, a 4 miejsce w Lucernie w parze Nico Beelerem jest tego potwierdzeniem. Teraz za partnera ma Gabriela Kisslinga. Ten zawodnik to mniej znana postać, ale ograna w zawodach narodowych i z kilkoma fajnymi wynikami wśród juniorów. Po pierwszym słabszym spotkaniu potem złapali swój rytm&#39;&#39;. I tak było. Potem już nie przegrali spotkania. W półfinale nie stoją na straconej pozycji, gdyż duet z Rosji gra bardzo nierówną siatkówkę. Na uwagę zasługuje fakt, że pokonali braci Ingrosso, ale też było kilka wpadek, słabych setów jak chociażby z parą gospodarzy imprezy. Mają swoje przestoje i problemy. Na pewno jest to para doświadczona. Obaj w przeszłości notowali bardzo dobre wyniki, wiele sukcesów, ale te czasy już bezpowrotnie minęły. Teraz stanowią co najwyżej solidny team z Europy i o jakieś spektakularne wynik im coraz ciężej. Rosjanie jak to oni grają trochę toporną siatkówkę. Nie są to najwyżsi zawodnicy i ich dobra skuteczność w ataku jest strasznie uzależniona od idealnego przyjęcia. W tym elemencie bywa rożnie. Rosjanie mogą mieć problem w ataku. Przebić się przez blok dobrze grającego i zawsze zaliczającego kilka punktowych bloków Strassera nie łatwo. Mogą się bać trochę jego rąk i zacznie się bojaźliwe szukanie trudniejszych rozwiązań. Trudno będzie im się rozwinąć w ofensywie. Jeżeli tylko Kissling wytrzyma presję, zagra solidnie to stać Szwajcarów na zwycięstwo. Mają po swojej stronie więcej atutów w ofensywie, w grze na siatce. Muszą tylko utrzymać poziom przez większość meczu i wykorzystać słabsze momenty rywali, które pewnie nastąpią. Widzę tutaj dla nich szansę i 2j zainwestuje. Transmisja spotkania na żywo na Polsat Sport News.
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
Igrzyska Europejskie - Mężczyźni
Mecz o 18.00


Plavins/Regza vs Barsouk/Koshkarev 1 @ 1.83 Bet365 ✅ 2-1

Przed nami finał turnieju na igrzyskach europejskich. Spotkają się para z Łotwy Martins Plavins/Haralds/Regza i Rosjanie Dmitri Barsouk/Yaroslav Koshkarev. Pójdę tutaj w stronę Łotyszy, gdyż ta para systematycznie rozkręca się w tym turnieju. Każdy rozegrany mecz wzmacniał ich zgranie. Dwa ostatnie pojedynki rozegrali na prawdę na wysokim poziomie. Najpierw rozbili Izraelczyków Faiga/Hilman 2-0 (13,15), a dzisiaj rano to samo uczynili demolując Czechów Kubala/Hadrava 2-0 (14,17). Nie przegrali jeszcze spotkania na tych igrzyskach. Czują się bardzo pewnie. Plavins to zawodnik doświadczony i ze sporymi sukcesami na koncie. Widać, że bardzo pewnie trzyma przyjęcie, świetny pod względem technicznym, ale też przede wszystkim znakomicie wywiązuje się od zadań defensywnych. Bardzo dobry poziom utrzymuje też Regza, który w półfinale zaliczył kilka punktów blokiem, a w ataku nie popełniał znaczących błędów. Na pewno jest to para dobrze zbilansowana, popełniają mało błędów i to może im pomóc w dzisiejszym pojedynku. Tym bardziej, że mnie osobiście Rosjanie na tym turnieju nie mogą przekonać. Dzisiaj w półfinale tez wielkiej gry nie pokazali. Wygrali ten mecz doświadczeniem, gdyż Szwajcarzy po prostu totalnie się gubili w najważniejszych momentach i na własne życzenie przegrali 2 seta. Okey, duet Barsouk/Koshkarev prezentuje się nieźle, ale zdarzają się im czasami długie momenty słabej gry kiedy mają problem ze skutecznym atakiem i nie potrafią zrobić przejścia. Ogromnej siły rażenia w ofensywie nie mają i częściej wybierają zagrania techniczne. Zagrywka też raczej stacjonarna. Czasem Koshkarev potrafi zaserwować z wyskoku, ale też nie jest to porażający serwis, którego nie da się odebrać, a sam czasami ma spore problemy w przyjęciu. Na pewno dwa ostatnie mecze obu par mogą wskazywać, że faworytem są Łotysze. Oni grali bardziej regularną i skuteczną siatkówkę. Rzadko łapali jakieś 3-4pkt przestoje. Współpraca na linii blok-obrona wygląda dobrze. Regza straszy na siatce, a Plavins to znakomity obrońca. Z pewnością pojawi się kilka kontr i jeżeli będą w stanie zamienić je punkty, zaprezentują podobną skuteczność jak w półfinale to są w stanie wygrać ten mecz. Na przestrzeni całego turnieju robią lepsze wrażenie i oby potwierdzili to w finale.
 
Otrzymane punkty reputacji: +11
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
Mistrzostwa Świata w siatkówce plażowej - Holandia 2015
26.06 - 05.07


Strona mistrzostw: http://netherlands2015.fivb.org/en


Tam można znaleźć wszystkie potrzebne rzeczy tj. wyniki, tabele, rozkład gier i różne ciekawe informację.​


Jeżeli chodzi o wyniki live z tego turnieju to zapewne Bet365, Fonbet dadzą nam taką możliwość.

Przed nami najważniejsza impreza tego sezonu czyli mistrzostwa świata. Impreza odbędzie się w Holandii, a będą ją gościć, aż 4 miasta. Uczestnicy będą rozgrywać swoje mecze w Hadze, Rotterdamie, Amsterdamie oraz w Apeldoorn. Półfinały, finał i mecz o trzecie miejsce 10. edycji mistrzostw globu odbędą się w Hadze.
W imprezie weźmie udział 48 par kobiecych i tyle samo duetów męskich, podzielonych na 12 grup w każdym przypadku. Awans do fazy pucharowej uzyskają ekipy, które zajmą pierwsze i drugie miejsce oraz osiem par z trzeciej pozycji z najlepszym bilansem.

W zawodach zobaczymy 4 polskie pary.

Mariusz Prudel i Grzegorz Fijałek w pierwszej fazie rywalizacji występować będą w Rotterdamie. W grupie D zmierzą się z Kanadyjczykami Joshem Binstockiem i Samem Schachterem, Wenezuelczykami Jacksonem Henriquezem i Jesusem Villafane oraz Egipcjanami Usamą Eltranisy i Aymanem Shoukrym.

Jakub Szałankiewicz i Michał Kądzioła zagrają w grupie A, a ich rywalami będą Holendrzy Reinder Nummerdor i Christiaan Varenhorst, Carlos Escobar i David Vargas z Salwadoru oraz Kubańczycy Sergio Reynaldo Gonzalez i Nivaldo Nadhir Diaz.

Monika Brzostek i Kinga Kołosińska
zagrają w grupie E. Czekają je w Rotterdamie pojedynki z: Czeszkami Kristiną Kolocovą i Marketą Slukovą, Kanadyjkami Jamie Lynn Broder i Kristina Valjas oraz Ikram Ettayfi i Siad Mahassine z Maroka.

Jagoda Gruszczyńska i Karolina Baran zagrają w grupie K. W Apeldoorn walczyć będą z: Niemkami Laurą Ludwig i Kirą Walkenhorst, Słowaczkami Natalią Dubovcovą i Dominiką Nestarcovą oraz Karen Charles i Nathalią Alfaro z Kostaryki.

W puli nagród jest milion dolarów : http://netherlands2015.fivb.org/en/c...ion/prizemoney


Na pewno czeka nas bardzo emocjonujący turniej, gdyż wskazać jakiś bitych faworytów jest bardzo trudno.

U kobiet największe szanse na złoto mają Brazylijki Larissa Franca oraz Talita Antunes. W drugiej kolejności wymieniłbym ich rodaczki: Juliana Felisberta Da Silva i Maria Antonelli oraz Barbara Seixas i Agatha Bednarczuk. Troszkę mniejsze szansę daje czwartej parze z tego kraju. Taiana Lima/Fernanda Alves robią jednak postęp w porównaniu do początku sezonu, zdobyły brąz w ostatnim turnieju i jeżeli będą w stanie ustabilizować formę to kto wie jak się to ułoży. Nie można zapomnieć o parze z USA Aprill Ross/Kerri Walsh. Amerykanki to niezwykle doświadczona i utytułowana dwójka. Ten sezon nie był zbyt udany, problemy zdrowotne Walsh, ale nie można ich lekceważyć. Z pewnością ważną rolę odegrają pary z Europy. W gronie faworytek są Holenderki Meppelink/Van Iersel, które odpuściły ostatni GS, aby lepiej przygotować się do mistrzostw w swoim kraju. Zawsze Niemki potrafią na takiej imprezie odpalić i powalczyć o medal. Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na najlepszy duet z tego kraju Borger/Buthe, ale też Laura Ludwig z Kirą Walkenhorst będą groźne, a kto wie czy nieco słabiej spisujące się Ilka Semmler i Katrin Holtwick nie pokuszą się o dobry rezultat. Nie bez szans są także Hiszpanki Liliana Fernandez/Elsa Baquerizo, Włoszki Marta Menegatti/Viktoria Orsi Toth oraz Czeszki Kristyna Kolocova/Marketa Slukova. Cała Azja na pewno będzie liczyć na wspaniały występ Chinek Fan Wang/Yuan Yue. Przypomnijmy, że to właśnie para z tego kraju Xue Chen/Zhang Xi zdobyła złoto w 2013 roku. Ich koleżanki jeżeli poradzą sobie z presją są w stanie zdobyć medal. Potencjał ogromny, ważne oby głowa wytrzymała. Oprócz wymienionych par jest jeszcze kilka które mogą sprawić niespodziankę. Trzeba uważać na Szwajcarki, Australijki Bawden/Clancy, które pokazały się ostatnio z bardzo dobrej strony. Dwie pary kanadyjskie Bansley/Pavan oraz Broder/Valjas też w sprzyjających okolicznościach stać na wiele.

O ile u kobiet można jeszcze coś przewidzieć to u mężczyzn wskazać faworyta jest o wiele trudniej. Tutaj na dobrą sprawę mamy 10-12 par, które mogą zdobyć złoto. Przebieg tegorocznego World Touru pokazuje, że poziom jest niezwykle wyrównany i w większości spotkań decydują detale. U siebie na pewno bardzo groźni będą Holendrzy Nummerdor/Varenhorst oraz Brouwer/Meeuwsen (obrońcy tytułu). Znakomitą dyspozycję pokazali Amerykanie. Zarówno para Gibb/Patterson jak i Lucena/Brunner włączą się w walkę o zwycięstwo. W turnieju zobaczymy 4 duety z Brazylii. Największe szansę daję parą Alison/Bruno oraz Evandro/Pedro, ale również legendarni Emanuel/Ricardo czy też Alvaro Filho/Vitor Felipe mogą pokusić się o mała niespodziankę. Jeżeli chodzi o nas to liczymy przede wszystkim na wspaniały występ Polaków. Prudel/Fijałek mają wspaniałe wspomnienia z tego kraju. Przed rokiem właśnie w Hadze wygrali zawody wielkiego szlema. Może to miejsce okaże się szczęśliwe, a naszych zawodników stać niewątpliwie nawet na wygranie turnieju. Z Europy na dobry występ liczą przede wszystkim Hiszpanie Herrera/Gavira, Łotysze Samoilovs/Smedins, Niemcy Erdmann/Matysik oraz Włosi Nicolai/Lupo. Czarnym koniem mogą być Francuzi Krou/Rowlandson, Amerykanie Hyden/Bourne czy też doświadczeni Austriacy Doppler/Horst. Rywalizacja od fazy play-off będzie wyrównana, a to z pewnością da nam okazję zobaczyć wiele spotkań stojących na wysokim poziomie.


Pokuszę się również o wytypowanie zwycięzców zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn i krótko powiem dlaczego.


Larissa Franca/Antunes Talita wygrają turniej @ 4.00 Bet365


Według mnie to są główne kandydatki do złota. Wspólnie rozegrały od poprzedniego sezonu 9 zawodów FIVB. Ich wyniki przedstawiają się następująco:

GS Haga 2014 - 9 miejsce
GS Long Beach 2014 - 9 miejsce
GS Klagenfurt 2014 - 1 miejsce
GS Stare Jabłonki 2014 - 1 miejsce
GS Sao Paulo 2014 - 1 miejsce
Open Parana 2014 - 1 miejsce
GS Moskwa 2015 - 1 miejsce
Major Porec 2015 - 1 miejsce

GS St.Petersburg - 9 miejsce

Te wyniki nam pokazują, że Brazylijki będąca w swojej szczytowej formie są jednak po za zasięgiem. 6 wygranych zawodów z rzędu musi robić wrażenie. W ostatnim turnieju przydarzył się słabszy występ, ale nie przywiązywałbym do niego zbyt dużej wagi. Talita miała drobne problemy zdrowotne, ale wszystko już jest w porządku i do Holandii przyjadą w pełni sił. Obie zawodniczki są bardzo doświadczone i utytułowane. Larissa na swoim koncie ma już 4 medale z mistrzostw świata. Wszystkie wywalczyła wspólnie z Julianą.

2005 Berlin - Srebro
2007 Gstaad - Brąz
2009 Stavanger - Srebro
2011 Rzym - Złoto

Natomiast Talita może się pochwalić brązem z 2009r, który wywalczyła grając z Marią Antonelli.

Brazylijki grają siatkówkę nowoczesną. Próbują przyspieszać grę i niemal każda wystawa jest szybka. Obie posiadają znakomitą technikę. Świetnie się uzupełniają na boisku. Rzadko można dostrzec jakieś błędy w komunikacji. Talita ma spory zasięg, potrafi czytać grę rywalek na siatce. Larissa to z kolei według mnie najlepsza siatkarka na świecie w defensywie. Potrafią wznieść się na kosmiczny poziom, grać jak z nut. Turniej długi, rywalki groźne, ale dla tej pary nie ma rzeczy niemożliwych. Myślę, że nawet grając na zwycięstwo tej dwójki w każdym spotkaniu ciężko będzie uzbierać podobny kurs, a tutaj mamy jeszcze zabezpieczenie w postaci ew. porażki w grupie. Za 3j spróbuję.
Grzegorz Fijałek/Mariusz Prudel wygrają turniej @ 15.00 Bet365
Czemu nie spróbować. U panów rywalizacja będzie zacięta, ciężko przewidzieć zwycięzcę. Jednak u Polaków widać, że po dosyć przeciętnym początku sezonu zaczynają grać na wysokim poziomie. Medal wywalczony w Stavanger tylko potwierdza, że trzeba się z nimi liczyć. Zawsze dobrze czują się w Holandii. W 2013r zajęli 3 miejsce w GS, a przed rokiem wygrali cały turniej. Klimat im odpowiada, dyspozycja rośnie, więc za 2j biorę i próbuję.
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
skols13 573

skols13

Użytkownik
Narodowość zwycięzcy (kobiety): Brazylia @2.05 ( jeszcze chwile temu było 2.40), uni
W rywalizacji kobiet pary brazylijskie moim zdaniem odegrają główną rolę. W walce o Mistrzostwo Świata powinny liczyć się Larissa/Talita, Silva J. F. / Antonelli M, Bednarczuk/Seixas, czy też może b.dobrą formę z St.Petersbug podtrzymają Lima T. / Alves F. B. Roger opisał już wyżej Brazylijki, ja znalazłem nieco pewniejszy kurs niż typowanie na zwycięstwo danej pary.
Przedstawiam formę czterech par z Brazylii w 2015 roku:
Larissa Franca/Antunes Talita:
Turnieje w tym roku w kolejności od początku sezonu:
CBBVP - KOBIETY: Fortaleza (Brazylia) - 1 miejsce
CBBVP - KOBIETY: Jaboatao dos Guararapes (Brazylia) - 1 miejsce
GRAND SLAM - KOBIETY: Moskwa (Rosja) - 1 miejsce
MAJOR SERIES - KOBIETY: Porec (Chorwacja) - 1 miejsce
GRAND SLAM - KOBIETY: St. Petersburg (USA) - 1/8 finału
Tak więc Brazylijki w tym roku są w bardzo dobrej formie, wygrały cztery turnieje. W ostatnich zawodach zdażyła im się gorsza forma i odpadły już w 1/8 finału. Jednak moim zdaniem będą one faworytkami do walki o zwycięstwo w MŚ. Larissa/Talita w swojej grupie zmierzą się z: Van Der Vlist/Van Gestel, Goricanec/Huberli i Radarong/Udomchavee. Tak więc spokojnie powinny zameldować się w 1/32.

Silva J. F. / Antonelli M :
CBBVP - KOBIETY: Fortaleza (Brazylia) - 1/8 finału
GRAND SLAM - KOBIETY: Moskwa (Rosja) - 1/8 finału
MAJOR SERIES - KOBIETY: Porec (Chorwacja) - 1/16 finału
MAJOR SERIES - KOBIETY: Stavanger (Norwegia) - 1 miejsce
GRAND SLAM - KOBIETY: St. Petersburg (USA) - 2 miejsce ( finał przegrany z inną parą brazylijską)
Dla tej pary początek sezonu nie był udany, jednak czym bliżej MŚ tym forma idzie w górę, co potwierdziły w Stavanger, gdzie zajęły pierwsze miejsce. I w ostatnim turnieju przed MŚ, w St.Petersburg zajęły drugie miejsce, przegrywając z Bednarczuk/Seixas w finale.
Silva J. F. / Antonelli M także mają łatwą grupę, w której powinny o pierwszą pozycję walczyć z Niemkami Laboureur/Sude. Pozostałe dwie pary to Pata/Matauatu z Vanauatu i Boucheta/Bayou z Algierii. Tak więc niespodzianek nie powinno być i Brazylijki spokojnie powinny przejść grupę.
Bednarczuk/Seixas:
CBBVP - KOBIETY: Fortaleza (Brazylia) - ćwierćfinał
CBBVP - KOBIETY: Joao Pessoa (Brazylia) - 3 miejsce
CBBVP - KOBIETY: Jaboatao dos Guararapes (Brazylia) - 3 miejsce
OPEN - KOBIETY: Prague (Czechy) - 1 miejsce
GRAND SLAM - KOBIETY: Moskwa (Rosja) - 1/8 finału
MAJOR SERIES - KOBIETY: Porec (Chorwacja) - ćwierćfinał
MAJOR SERIES - KOBIETY: Stavanger (Norwegia) - 2 miejsce
GRAND SLAM - KOBIETY: St. Petersburg (USA) - 1 miejsce
Trzecia para Brazylijska także bardzo dobrze wygląda w tym roku. Na początku oczywiście grały w Brazylii, gdzie jeśli dobrze spojrzałem grały same pary z tego kraju. Później już zaczęła się rywalizacja w Europie, gdzie wygrały w Pradze. W Mokswie i Chorwacji osiągnięte rezultaty już były nieco słabsze. Jednak i w tym przypadku czym bliżej MŚ tym forma lepsza, co pokazały w dwóch ostatnich turniejach. Najpierw 2 miejsce w Norwegii, a w St.Petersburgu wygrały.
Bednarczuk/Seixas w swojej grupie o pierwsze miejsce powalczą z Day/Kessy, bo nie ukrywajmy z parami takimi jak Flores/Martinez i Candelas/Rios spokojnie powinny sobie poradzić.
Lima T. / Alves F. B.
CBBVP - KOBIETY: Fortaleza (Brazylia) - ćwierćfinał
CBBVP - KOBIETY: Joao Pessoa (Brazylia) - 4 miejsce
CBBVP - KOBIETY: Jaboatao dos Guararapes (Brazylia) - 4 miejsce
MAJOR SERIES - KOBIETY: Stavanger (Norwegia) - 1/16 finału
GRAND SLAM - KOBIETY: St. Petersburg (USA) - 3 miejsce
Tej parze daję najmniejsze szansę na zwycięstwo MŚ sposród tych czterech ekip. Lima/Alves tak naprawdę dopiero w ostatnim turnieju zaprezentowały się z bardzo dobrej strony zajmując 3 miejsce, pokonując w USA takie pary jak: Laboureur/Sude, Menegatti/Orsi, czy też w meczu o trzecie miejsce Borger/Buthe.
Lima/Fernanda ma już nieco trudniejszą grupę, gdzie dziewczyny zmierzą się z dwoma parami ze Szwajcarii: Forrer/Verge-Depre i Zumkehr/Heidrich. Czwarta para w tej grupie to Williams/Sekhonyana z RPA. Więc tutaj między trzema pierwszymi parami będzie toczyła się walka o awans do kolejnej rundy (teoretycznie zajęcie trzeciego miejsca też daje awans).
Tak więc uważam, że pierwszą rundę wszystkie cztery pary brazylijskie powinny przejść, najtrudniejszą przeprawę będą miały tak jak pisałem wyżej, Lima/Fernanda.
Spodziewam się, że w finale na pewno jakaś para brazylijska będzie, a może nawet ze sobą spotkają się dwie, wtedy więc już na pewno nam zakład wchodzi. Kurs mniejszy niż na samo zwycięstwo Larissa Franca/Antunes Talita, ale teoretycznie pewniejszy, bo trzy pary brazylijskie z pewnością będą tutaj walczyć o końcowe zwycięstwo MŚ. W walce o MŚ będą także liczyły się inne pary i na pewno trzeba zwrócić uwagę na Amerykanki Walsh/Ross czy też będące w bardzo dobrej formie w tym roku Holenderki: Meppelink/Van Iersel.
 
Otrzymane punkty reputacji: +28
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
Mistrzostwa Świata - Mężczyźni
Mecze 27.06 (sobota)



Samoilovs/Plavins vs Koshkarev/Barsouk 1 @ 1.44 ✅ 2-0
Doppler/Horst vs Jefferson/Cherif 1 @ 1.05 ⛔ 1-2 (nie do wiary co oni zrobili :-()
Brunner/Lucena vs Yakovlev/Kuleshov 1 @ 1.05 ✅ 2-0
Gibb/Patterson vs Marco/Garcia 1 @ 1.14 ✅ 2-1
Brouwer/Meeuwsen vs Huber/Seidl 1 @ 1.25 ✅ 2-0


@ 2.27 Bet365
⛔⛔⛔


Samoilovs/Plavins zagrają ze sobą dosyć niespodziewanie. W ostatniej chwili kontuzji nabawił się Janis Smedins i u boku Aleksandrsa Samoilovsa zastąpi go Martins Plavins, były partner Smedinsa, z którym wywalczył podczas igrzysk w Londynie brązowy krążek. Nie sądzę, aby było to jakieś ogromne osłabienie, gdyż Plavins to fachowiec z najwyższej półki. Dodatkowo jest świeżo po sukcesie jakim było zdobycie złotego medalu podczas Igrzysk Europejskich. Myślę, że nie powinno być problemów z jakimś szybkim zgraniem, bo obaj to doświadczeni zawodnicy i z pewnością kilka treningów pozwoli im złapać odpowiedni rytm. Tym bardziej, że w przeszłości obaj panowie grali już razem. Plavins wie jak wygrywać z Rosjanami, pokonał ich właśnie w finale w Baku. Teraz dodatkowo ma partnera z wyższej półki. W starciu z Rosjanami będą faworytami. O duecie Koshkarev/Barsouk pisałem podczas ich udziału w igrzyskach europejskich. Zajęli tam drugie miejsce, ale mi ich gra nie zaimponowała. Owszem duet doświadczony, ale mający już najlepsze lata za sobą. Często brakuje im siły ognia w ataku, popełniają sporo błędów. Grają dosyć nierówno i ciężko im utrzymać wysoki poziom przez dłuższy okres czasu. Jakość nie jest najwyższa. Takie zestawienie po stronie Łotyszy może być kluczem do sukcesu. Plavins znajduje się świetnej formie, Samoilovs to klasa światowa, więc mogą spokojnie walczyć o medale w tej imprezie.

Doppler/Horst to solidna europejska para. Doświadczeni i ograni zawodnicy ze sporymi atutami. Ich główną siłą jest zagrywka. Obaj posiadają niezwykle groźny i regularny serwis z wyskoku. Sprytni siatkarze, którzy zawsze i wszędzie są w stanie sprawić niespodziankę. W tym sezonie ich forma bardzo dobra. 4 miejsce w St.Petersburgu, ćwierćfinały w Moskwie i Porecu. Na rozpoczęcie mistrzostw świata dostają mało znanych i po prostu przeciętnych rywali z Kataru. Jefferson Santos Pereira to zawodnik pochodzący z Brazylii. Siatkarz, który ma pojęcie o grze i całkiem nieźle wyszkolony technicznie, solidny w defensywie. Może by i coś osiągnął, ale musiałby mieć solidnego partnera. Obecnie gra z młodym Katarczykiem, który prezentuje po prostu słaby poziom i żadnym wzmocnieniem na pewno nie jest. Wspólnie na razie bez większych sukcesów. W Lucernie przeszli kwalifikacje, ale już w grupie 3 porażki. Nie mogą tutaj w jakikolwiek sposób zagrozić Austriakom. Doppler/Horst po celują zagrywką Cherifa, odrzucą go od siatki, wtedy dostaną mnóstwo łatwych punktów. W tym spotkaniu mamy przewagę przynajmniej dwóch klas w organizacji i jakości gry obu par i o żadnej niespodziance nie ma mowy.

Brunner/Lucena złapali dobrą formę. Brązowy medal w ostatnim GS najlepiej nam to pokazuje. Brunner na prawdę ma ogromne możliwości w grze na siatce. Daleko przekłada ręce i przebić się przez jego blok nie jest łatwo. Ułatwia też zadanie bardzo szybkiemu w obronie Lucenie, który bronić potrafi na najwyższym światowym poziomie. Amerykanie na start dostają kolejny przeciętny duet z Kazachstanu. Yakovlev/Kuleshov w tym sezonie grają beznadziejnie. 3 starty, 3 mecze, 3 porażki. Gdzieś tam sobie na swoim kontynencie pykają, coś tam wygrają, ale w poważnych rozgrywkach są po prostu statystami i nie mają nic do powiedzenia w starciu z najlepszymi. Wszystkie atuty po stronie Amerykanów. Oni tutaj zagrają na 70% i pewnie wygrają, bo ich możliwości, ich umiejętności są nieporównywalnie większe niż rywali.

Gibb/Patterson są świeżo po triumfie w St.Petersburgu. Zagrali świetny turniej i tylko potwierdzili swoją przynależność do czołówki. Obaj są doświadczonymi zawodnikami. Wiele lat na plaży, wiele sukcesów. Bardzo energiczni siatkarze, którzy potrafią się pozytywnie nakręcić. W spotkaniu z Hiszpanami będą mieć ogromną przewagę warunków fizycznych. Amerykanie mają po 201cm, a u rywali to zaledwie 180cm i 190cm wzrostu. Na dodatek Hiszpanie są w słabej dyspozycji. Na Igrzyskach Europejskich bez błysku. Owszem jest to para o niezłej technice, potrafią zagrać sprytnie, ale pod względem fizycznym nie będą mieć wiele do powiedzenia. Amerykanie będą dominować na siatce. Hiszpanie zaczną się obawiać bloku, zaczną się ataki pod górę, podejmowanie większego ryzyka i co za tym idzie sporo błędów. Kolejna potyczka na tych mistrzostwach gdzie faworyt jest wyraźny i nie powinien on mieć żadnych problemów z wygraniem meczu.

Brouwer/Meeuwsen zaczynają marsz ku obronie tytułu mistrzów świata. Holendrzy opuścili ostatni GS i spokojnie przygotowywali się do tej imprezy. Grają u siebie w kraju i to będzie ich ogromnym atutem. Dyspozycja z tego sezonu pokazuje, że stać ich na wiele. Dobrze wiemy, że jest to niezwykle ofensywna para z ogromnymi możliwościami w ataku i bloku. Brouwer posiada trudną zagrywkę, Meeuwsen to gigant na siatce. Nie wyobrażam sobie aby Austriacy Seidl (190cm), a przede wszystkim Huber (179cm) byli w stanie nawiązać tutaj wyrównaną walkę. Holendrzy już poprzez serwis zrobią sobie przewagę. Każde niedokładnie przyjęcie po stronie rywali praktycznie od razu będzie oznaczało niesamowite problemy w ataku. Austriacy będą mieć ogromny kłopot, aby złapać swój rytm, bo cały czas będą w defensywie. Dodatkowo ich dyspozycja jest słabiutka. Widziałem ich w tym sezonie i nic dobrego o ich grze powiedzieć się nie da. Problemy w ataku, mnóstwo błędów i nie sądzę , aby mogli ugrać z mistrzami świata grającymi u siebie chociażby seta.

Singiel:

Kapa/McHugh vs Sidorenko/Dyachenko 1 @ 1.61 Bet365
✅ 2-0
Australijczycy to solidny duet. Od wielu sezonów w zawodowym tourze. Para, która swoje atuty posiada przede wszystkim w ofensywie. Warto zwrócić uwagę na serwis McHugha, który jest mocny i regularny. Często potrafi posłać kilka asów lub odrzucić rywali od siatki. Australijczycy grają szybko i mocno. Dyspozycja bardzo przyzwoita. W St. Petersburgu dotarli do ćwierćfinału. Po drodze pokonali m.in Niemców Erdmann/Matysik, Hiszpanów Herrera/Gavira czyli dwa duety z najwyższej półki. Jest to taka para, która jak złapie swój rytm to potrafi zagrać na niezwykle wysokim poziomie. Trudno wtedy ich zatrzymać. Powinni narzucić swój styl i zdominować ten mecz. Tym bardziej, że rywale nie grają ostatnio zbyt dobrze. Od czasu do czasu potrafią wystrzelić, zagrać przyzwoity turniej, ale zdecydowanie więcej zawodów kończą w słabym stylu przegrywając mecz za meczem. Kazachowie są nierówni i strasznie falują niemal w każdym elemencie. Zdecydowanie jakość gry i wyniki z ostatnich dni przemawiają za Australijczykami i na pewno warto grać w ich kierunku.

Mistrzostwa Świata - Kobiety
Mecze 26-27.06 (piątek-sobota)


Meppelink/Van Iersel vs Mashkova/Tsimbalova 1 @ 1.16 ✅ 2-1
Pavan/Bansley vs Artacho Del Solar/Laird 1 @ 1.40
Bonnerova/Hermannova vs Olaya/Nori 1 @ 1.40
Liliana/Baquerizo vs Turnerova/Tomasekova 1 @ 1.05

@ 2.40 Bet365



Meppelink/Van Iersel już w piątek rozpoczną turniej od spotkania z Kazaszkami. Holenderki to niewątpliwe kandydatki do medalu. Fakt, że grają u siebie jeszcze bardziej wzmacnia ich pozycję. Ten sezon mają bardzo udany. Zarówno w Lucernie jak i w Moskwie zajęły 2 miejsce, do tego dołożyły 3 miejsce w Stavanger. W ostatnich dniach odpuściły GS w USA i poświęciły czas na trening i spokojnie przygotowanie się do mistrzostw. Gra Holenderek bardzo mi się podoba, bo grają odważnie i prezentują trochę taki męski styl gry. Często wykorzystują atut w postaci mocniejszego serwisu, nie wstrzymują ręki podczas ataku, wybierają zagrania siłowe i z pewnością są parą jedną z najlepszych jeżeli chodzi o przygotowanie fizyczne. Mają wystarczająco dużo atutów, aby zdominować rywalki i od początku postawić na agresywną grę. Jednak w defensywie też sobie radzą i akurat ten duet jak najbardziej można zaliczyć do grona wszechstronnie uzdolnionych siatkarek. Mecz otwarcia to zawsze dodatkowe emocje, ale z pokonaniem rywalek nie powinno być problemu. Tym bardziej, że one od początku sezonu nie imponują formą. Co prawda w Lucenie zajęły to 9 miejsce, ale potem już było gorzej i ani razu nie wyszły z grupy lub odpadły w kwalifikacjach. Ostatni ich występ w Stavanger beznadziejny, a najlepszym tego potwierdzeniem była porażka z siostrami Nystrom. Kazaszki grają nie równo, strasznie chaotycznie. Spore problemy mają w przyjęciu, nie są zbyt sprawne. Ciężko będzie im nawiązać równorzędną walkę, bo na taki scenariusz musiałaby się złożyć nie tylko ich doskonała gra, ale też słabsza postawa Holenderek, a w to akurat nie za bardzo wierzę.

Bansley/Pavan
w tym sezonie grają bardzo dobrze. Widać, że złapały dobry rytm i są w stanie wygrywać z najlepszymi. Jedna dziewczyna wysoka odpowiadająca za ofensywę, druga niska do gry w obronie. Sarah Pavan to siatkarka, którą chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Zawodniczka na tyle uniwersalna, że łączy grę na plaży z grą halową. Olbrzymi zasięg i niesamowita moc w ataku. Na piasku radzi sobie równie dobrze, a swoimi soczystymi atakami potrafi przebić każdy blok i obronę świata. Dodatkowo do pomocy ma niezwykle waleczną i świetną w defensywie koleżankę. Heather Bansley bo o niej mowa bardzo dobrze pracuje w obronie. Mimo, że nie jest najwyższa to w ataku też potrafi znaleźć odpowiednie rozwiązania, dobra technicznie. W tym spotkaniu ogromnym ich atutem będzie doświadczenie, gdyż dla rywalek taki turniej to ogromne przeżycie. Młode Australijki to zdolne dziewczyny, mistrzynie świata do lat 23. W tym sezonie z bardzo dobrej strony pokazały się w Stavanger gdzie osiągnęły fazę play-off pokonując kilka niezłych par. Grają odważnie i agresywnie. Solidna zagrywka, soczysty atak i ogromna pewność siebie, która jeszcze poprzez wygrane się podnosi. Jednak już defensywa pozostawia wiele do życzenia i w tym elemencie mają ogromne pole do poprawy. Ciężko im utrzymać wysoki poziom przez dłuższy okres. Generalnie Kanadyjki są bardziej wszechstronne. Ogromna siła w ataku za sprawą Pavan i wspaniała defensywa Bansley powinny zaprocentować i zapewnić im spokojne zwycięstwo na rozpoczęcie turnieju.
Bonnerova/Hermannova to dziewczyny, które mają potencjał, ale ich nierówna postawa nie pozwala im przeskoczyć pewnego poziomu. Czeszki grają agresywnie. Już poprzez serwis potrafią ustawić sobie akcję i zyskać przewagę. Atak też pracuje na wysokim poziomie. Troszkę słabszą ich stroną jest przyjęcie, czasami w tym elemencie potrafią się pogubić. Jednak w spotkaniu z Wenezuelkami nie spodziewam się problemów. Para Olaya/Nori ma spore braki techniczne. Nie grzeszą też warunkami fizycznymi i to często powoduje, że w starciu z najlepszymi nie mają nic do powiedzenia. Gra Czeszek jest na pewno bardziej efektywna, mają zdecydowanie więcej argumentów czysto sportowych. Jeżeli zagrają swoje, utrzymają poziom to spokojne zwycięstwo nie powinno być zagrożone.
Liliana/Baquerizo to kandydatki do medalu. Ostatni turniej w USA pokazał, że ich forma idzie do góry. Dziewczyny mają wszystko aby wygrywać, ale brakuje mi u nich takiego instynktu zabójcy. Często mają rywalki na widelcu, ale nie potrafią postawić tej ostatniej kropki. Jednak na start dostają idealne rywalki, aby dobrze wejść w turniej. Słowaczki nic nigdy wielkiego nie osiągnęły. Posiadają doświadczenie, ale brak im umiejętności. Rzadko grają wśród najlepszych, a jak już dostają szansę to kończy się to na szybkiej porażce. Obie pary dzieli 2-3 poziomy jeżeli chodzi o jakość gry, organizację na boisku i każdy inny wynik niż 2-0 dla Hiszpanek będzie sporą niespodzianką.
 
Otrzymane punkty reputacji: +43
galgan23 521

galgan23

Użytkownik
Madelein Meppelink/Marleen van Iersel - Tatyana Mashkova/Irina Tsimbalova

under 77.5 @ 1.83 bet365 (@ 1.91 Marathonbet) 21-19 20-22 15-12 E: typ wydawał się solidny a tu takie męczarnie ???? przewidywany brak regularności był, ale po drugiej stronie siatki ;) ledwo to wygrały...

Podpisuję się pod tym, co rogerfede93 napisał o meczu Holenderek z Kazaszkami i zachęcam do pogrania wyższego kursu na to spotkanie. Madelein Meppelink i Marleen van Iersel prezentują o wiele wyższy poziom pod wieloma względami od zawodniczek z Kazachstanu, dodatkowo grają przed swoimi kibicami i spodziewam się, że zależy im na mocnym rozpoczęciu turnieju. Na pewno są przygotowane bardzo solidnie i jeżeli nie zobaczymy jakiegoś zastoju z ich strony powinny dość szybko rozprawić się z Kazaszkami. Rok temu na zamknięcie meczu w dwóch setach w starciu z nimi potrzebowały rozegrania zaledwie 64 punktów (21-12, 21-10) i teraz przy dodatkowym atucie jakim jest gra u siebie nie spodziewam się by liczba rozegranych punktów w meczu przekroczyła linię 77.5.
 
Otrzymane punkty reputacji: +21
galgan23 521

galgan23

Użytkownik
Chantal Laboureur/Julia Sude - Miller Pata/Linline Matauatu 15:00

under 78.5 @ 1.83 ⛔ Bet365 21-17 19-21 15-10 E: niestety powtórka z wczoraj i Niemki musiały gonić rywalki w obu setach z -5

Dzisiaj proponuję zaatakować under w meczu rozegranym między niemiecką parą Labourer/Sude oraz zawodniczkami z Vanauatu - państwa położonego na wyspach Oceanii. Moimi, jak i bukmacherów zdecydowanymi faworytkami są Niemki - są w stosunkowo łatwej do wyjścia grupie. Jeżeli nie przytrafi im się wpadka w meczu ze słabszymi parami z Vanauatu i Algierii, jedyne o co przyjdzie im walczyć to miejsce pierwsze z silną brazylijską parą Silva/Antonelli. Nie spodziewam się, by zawodniczki z egzotycznego Vanauatu były w stanie nawiązać jakąś wielką walkę z Niemkami - tak jak miało to miejsce niemal dokładnie 2 miesiące temu w Chinach - do zamknięcia spotkania w dwóch setach Niemki przeciwko parze Pata/Matauatu potrzebowały rozegrania 73 punktów.
 
rogerfede93 30,1K

rogerfede93

Użytkownik
Mistrzostwa Świata - Kobiety + Mężczyźni
Mecze 28.06 (niedziela)


Nicolai/Lupo vs Huber/Seidl 1 @ 1.25 ✅ 2-0
Samoilovs/Plavins vs Van Dorsten/Van de Velde 1 @ 1.16 ✅ 2-0
Gabathuler/Gerson vs Spijkers/Oude Elferink 1 @ 1.16 2-0

Bawden/Clancy vs Turnerova/Tomasekova 1 @ 1.05 ✅ 2-0
Meppelink/Van Iersel vs Humana Paredes/Pischke 1 @ 1.30 ✅ 2-0

@ 2.32 Bet365
✅✅✅

Spróbuję mocniej ten kupon za 6j.


Nicolai/Lupo stoczą bój o pierwsze miejsce w grupie z jeszcze obecnymi mistrzami świata, parą Brouwer/Meeuwsen. Te dwa duety są najmocniejsze i na boisku powinni to potwierdzić. Włosi wiadomo, że jest to para o ogromnym potencjale. Bardzo wszechstronni, dobrze się uzupełniają i tak na prawdę bez widocznych bardzo słabych punktów. Może i dyspozycja w ostatnim czasie nie jest optymalna, ale na będących w bardzo słabej formie Austriaków powinno spokojnie wystarczyć. Duet Huber/Seidl to para o przeciętnych, żeby nie powiedzieć słabych warunkach fizycznych. Grają chaotycznie, mało dokładnie. Przytrafia się im wiele błędów. Wczoraj z Holendrami nie podjęli walki i ciężko się spodziewać, aby dzisiaj przeciwko Włochom mogli osiągnąć wiele więcej.

Samoilovs/Plavins
jak można było wczoraj zobaczyć nie mieli jakiś większych problemów, aby się zgrać i dosyć pewnie pokonali Rosjan. Doświadczenie Łotyszy jest ogromne i kilka treningów, jeden mecz i już zacznie to wyglądać bardzo przyzwoicie. Opisywałem te duet 2-3 posty wyżej. Ciężko cokolwiek dodać. Obaj posiadają spore możliwości, z każdym kolejnym spotkaniem powinni się rozkręcać. Jutro przed nimi spotkanie z gospodarzami. Duet Van Dorsten/Van de Velde to z pewnością para o przeciętnych umiejętnościach. W tym sezonie startowali w Moskwie, Porecu, Stavanger i na Igrzyskach w Baku. Rozegrali 6 spotkań, wszystkie przegrali. Para o bardzo dobrych warunkach fizycznych, ale bardzo surowa pod względem technicznym. Zaledwie 20-letni Steven van de Velde to mało doświadczony zawodnik i też jakoś nie specjalnie utalentowany. W rozgrywkach juniorów bez sukcesów. O 8 lat starszy Michiel van Dorsten też wyróżniającą się postacią nie jest. Wiadomo, że po stronie Holendrów będzie przewaga wzrostu, ale defensywa, technika, przyjęcie, lepsze poruszanie się po piasku i organizacja gry zdecydowanie po stronie faworytów. Holendrzy wczoraj pokonali kuzynów Grimalt. Dla nich to spory sukces, ale to raczej jednorazowy wyskok i wątpię, aby mogli to powtórzyć.
Gabathuler/Gerson pewnie weszli w turniej i wręcz rozbili bardzo niewygodnych rywali. Szwajcarzy to para, która może być czarnym koniem na tych zawodach. Może i w ich grze nie ma jakiejś wirtuozerii, ale potrafią zagrać skutecznie. Duet bazujący raczej na sile ognia w ofensywie. Kiedy złapią swój rytm ciężko się zatrzymać i znaleźć odpowiedni pomysł na ich grę. Widać, że drobnych problemach z kontuzjami nie ma już śladu, dobrze przygotowali się do tego turnieju. Drugi ich pojedynek też powinien przebiegać po ich myśli, bo rywale większej roli nie odegrają. Wczoraj Spijkers/Oude Elferink dostali baty od Amerykanów Hyden/Bourne i w zasadzie ten mecz pokazał, że jakość gry obecnie bardzo odbiega nawet od średniej par, które biorą udział w MŚ.
Bawden/Clancy powinny mieć szybki i łatwy mecz. Agresywny styl gry jaki prezentują powinien przynieść spore efekty. Jeżeli tylko Australijki od początku swoją trudną zagrywką ustawią sobie grę, zachowają przynajmniej niezłą skuteczność w ataku to wygrają 2-0. O ich rywalkach trochę już pisałem. Nie są one wybitną parą, raczej należą do grona dostarczycieli punktów. Oczywiście niespodzianki się zdarzają, ale w tym zestawieniu oba duety dzieli spora dysproporcja i wszystkie argumenty po stronie faworytek.
Meppelink/Van Iersel mają już za sobą mecz otwarcia. Nie był to najlepszy mecz świetnych Holenderek, ale mimo wszystko wygrany. Na pewno ta gra nie była zbyt równa, zdarzało się im zbyt wiele słabszych momentów, ale presja związana z meczem otwarcia i sporym oczekiwaniom mogła dać się we znaki. Niewątpliwe w dalszym ciągu są to kandydatki do medalu i wygrania grupy. Styl gry tej pary myślę, że już większości jest doskonale znany. Na pewno stać je na wiele więcej niż pokazały w pierwszym spotkaniu i mam wrażenie, że będą się rozkręcać. Natomiast rywalki to oczywiście młode, zdolne zawodniczki. Spodziewałem się, że uda im się ustabilizować formę na równym poziomie, ale niestety w dalszym ciągu grają bardzo nierówno i lepsze momenty przeplatają fatalną grą. Kanadyjki mają potencjał, spory atuty w grze defensywnej, ale problemy w przyjęciu często powodują brak skuteczności w ataku. Nie radzą sobie z atakiem z podwyższonych piłek, zaczynają się gubić. Dla nich to będzie trudny mecz. Nie dość, że zagrają z gospodyniami to na dodatek z parą ofensywną i lubiącą narzucić swój styl. Holenderki mają atuty w grze ofensywnej. Posiadają solidną zagrywkę, nie boją się uderzać mocniej. Z pewnością są w stanie zdominować ten mecz, a rywalkom będzie niezwykle trudno złapać odpowiedni rytm.
Single:

Ukolova/Birlova vs Syrtseva/Prokopeva 1 @ 1.66 Bet365 ✅ 2-0
Chyba najlepszy bet na mecze kobiet. Obie pary z Rosji, ale dla mnie Ukolova/Birlova obecnie prezentują wyższy poziom. Podstawowa różnica, która może mieć ogromne znaczenie to solidność i umiejętność utrzymania wyższej jakości przez dłuższy okres czasu. Para Syrtseva/Prokopeva ma ogromne problemy w przyjęciu. Ten element wymaga poprawie, bo często po prostu przez swoje wielbłądy nie potrafią zachować skuteczności w ataku. W defensywie mają również braki. Słabo bronią, mało piłek podbijają i jeżeli nie są w stanie wykorzystać swoich walorów w ataku to gra sypie się błyskawicznie. Ukolova/Birlova są bardziej stabilne, popełniają mniej błędów. Ich przyjęcie wygląda przyzwoicie i to właśnie dzięki temu powinny pokonać swoje rodaczki. Za 4j.

I jeszcze bez analizy kilka typów. Każdy za 3j.​

Doherty/Mayer vs Sidorenko/Dyachenko 1 @ 1.50 Bet365
✅ 2-1
Forrer/Verge-Depre vs Zumkehr/Heidrich 1 @ 2.00 Bet365 ✅ 2-0
 
Otrzymane punkty reputacji: +41
galgan23 521

galgan23

Użytkownik
Madelein Meppelink/Marleen van Iersel - Humana-Paredes/Pischke
under 81.5 @ 1.85 Unibet ✅ 21-15 21-14
Unibet zasugerował się pierwszym spotkaniem Holenderek, w którym po nierównej grze zwyciężyły one dopiero po tiebreaku z parą Mashkova/Tsimbalova i wystawił wysoką linię punktową, wyższą niż się spodziewałem. Sądzę jednak, że było to spowodowane po prostu presją meczu otwarcia, i myślę że po osiągnięciu najważniejszego czyli zwycięstwa będą w stanie złapać właściwy rytm i obejdzie się tutaj bez takich przestojów jak w pierwszym meczu. Przeciwko staje para Kanadyjek Humana-Paredes/Pischke, w tym roku niezbyt równa forma i jeżeli Holenderki mocno wejdą w mecz, Kanadyjki mogą dać się zdeprymować. W pierwszym meczu mistrzostw pokonały parę sióstr z Gwatemali bardzo pewnie, ale tego spotkania nie powinniśmy traktować poważnie. Poziom tej pary odbiega bardzo mocno od reszty stawki i innego wyniku po prostu tutaj nie miało prawa być. Teraz, gdy Kanadyjkom przyjdzie im rywalizować z o wiele silniejszymi rywalkami mogą się nie odnaleźć i w konsekwencji przegrać dość szybko cały mecz. Spotkały się z Holenderkami rok temu w Brazylii i zwycięstwo odniosły Meppelink/van Iersel 21-15 21-16, czyli po rozegraniu 73 punktów.
 
alves94 560

alves94

Użytkownik
Wczorajszy dzien pokazal, ze juz od poczatku nie mozna byc niczego pewnym. Chociazby popis pary Doppler/Horst, ktorzy z 4-9 doprowadzili na 9-9 i z 11-13 na 13-13, zeby przegrac z duzo slabszym duetem. Albo... a w sumie drugi popis napisze przy meczu holendrow. Chodzi mi o to, zeby grac ostroznie.
Ako @2.06 - bet365 ✅ ✅ ✅
Bawden/Clancy vs Turnerova/Tomasekova, typ: 1 ✅ 2:0
Gabathuler/Gerson vs Spijkers/Eferink, typ: 1 ✅ 2:0
Kapa/McHugh vs O&#39;Dea/Watson, typ: 1 ✅ 2:0
Nummerdor/Varenhorst vs Kadziola/Szalankiewicz, typ: 1 ✅ 2:1
Fijalek/Prudel vs Fane/Jackson, typ: 1 ✅ 2:0
Hyden/Bourne vs Rodriguez-Bertran/Haddock, typ: 1 ✅ 2:0
Dwa pierwsze typy opisal Roger, ja sie zgadzam i nie powtarzam.
Kapa/McHugh nie maja trudnej grupy, wystarczy, ze beda wygrywac. A latwiejszego poczatku niz dwie slabe ekipy, nie mogli sobie wymarzyc. Australijczycy ograli Kazachow Sidorenko/Dyachenko w ladnym stylu 2:0 (do 18 i do 12). Natomiast ich przeciwnicy z Nowej Zelandii mierzyli sie z wymagajacymi Amerykanami i nie wytrzymali presji znacznie ulegajac 2:0 (do 16 i do 13). Nie widze szans w ich dzisiejszym pojedynku z sasiadami i ich sytuacja w tabeli bardzo sie skomplikuje.
&quot;Gospodarze&quot; czyli para Nummerdor/Varenhorst w pierwszym meczu ograli Salwadorczykow Escobar/Vargas 2:0 (2x do 13) i sa glownym faworytem do wygrania grupy A. Kurs jest zadziwiajacy, bo graja z polskim duetem Kadziola/Szalankiewicz, ktorzy zanotowali kompletna wtope po kursie (UWAGA) 1.01! Przegrali z duzo slabszym duetem z Kuby 1:2. Rozumiem gorszy dzien etc. ale zostali totalnie zdominowani. Swoj set wygrali na przewagi, nastepny przegrali do 13 i tiebreak do 12. Varenhorst to potwor przy siatce, kierowany przez swojego bardziej doswiadczonego partnera i obaj niesieni dopingiem powinni tutaj wygrac latwo i przyjemnie. Kurs - nieporozumienie dla mnie.
Trzon mojego kuponu to czysty patriotyzm! Mariusz i Grzesiu moga sporo namieszac w strefie medalowej jesli beda utrzymywac forme. W pierwszym spotkaniu rozgromili pare z Egiptu wygrywajac 2:0 (do 2 i do 9). Weszli w turniej najlepiej ze wszystkich par, bez podzialu na plcie. Kanadyjczycy po przegranej z Wenezuelczykami (jutrzejszymi przeciwnikami Polakow) musza liczyc na potkniecie Polakow, zeby walczyc o 2 miejsce w grupie. Jednak to wlasnie nasi chlopacy sa glownym faworytem do wygrania grupy i jesli jutro wygraja swoje spotkanie, to praktycznie bedzie mozna mowic, ze zajma 1 miejsce. Oby presja faworyta ich nie zjadla ????
Ostatni mecz to (mam nadzieje) formalnosc. 1 miejsce w grupie rozegra sie pomiedzy Hyden/Bourne, a Gabathuler/Gerson. Zawodnicy z USA szybko rozprawili sie z Holendrami, wygrywajac 2:0 (do 9 i do 14). Jutrzejsze spotkanie to rowniez nie jest najwyzsza poprzeczka. Duet z Portoryko nie radzi sobie dobrze w tym sezonie. W turniej tez weszli slabo ulegajac wyzej wspomnianej parze szwajcarskiej 2:0.
 
Otrzymane punkty reputacji: +19
gystlik 14,5K

gystlik

Użytkownik
Ja tylko wrzucam krótkiego posta z informacją, że o 13:30 na boisku telewizyjnym w Hadze rozegra się mecz pomiędzy Ekwadorczykami Escobar/Vargas a Kubańczykami Gonzalez/Nivaldo.
Pragnę zwrócić uwagę na Kubańczyków. Dwa dni temu zlali niemiłosiernie naszego Kądziołę i Szałankiewicza, którzy byli bezradni. Leciały kolejne kurwy i inne przekleństwa no ale cóż - mogli tylko rozłożyć nogi - bo nie mieli rozwiązania na skaczących jak kangury Kubańczyków.
Także co ja będę tutaj się rozpisywał. Zwróćcie uwagę na tych Świrów - bo oni namieszają na tych Mistrzostwach Świata. - Oczywiście mecz z chłopakami z Salwadoru będzie stał na niskim poziomie - ale przewiduje masę efektownych ataków i żywiołowej reakcji kibiców w Hadze :cool:
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
skols13 573

skols13

Użytkownik
Doherty/Mayer - Kapa/McHugh 2 @1.90 uni ⛔
(nawet nie podjęli walki, przyjęcie ich wyglądało fatalnie, w żadnym stopniu nie przypominali pary z pierwszego spotkania w MŚ)
Mecz między Amerykanami a Australijczykami rozstrzygnie kto zajmie pierwsze miejsce w grupie B. Obie pary wygrały dotychczas swoje oba mecze. Doherty/Mayer wczoraj męczyli się z parą z Kazachstanu Sidorenko/Dyachenko wygrywając 2-1. Kapa/McHugh to para, która ma większą siłę w ataku, opierają swoje ataki na sile i jeśli są w dobrej dyspozycji to naprawdę ciężko ich zatrzymać. Głównym atutem właśnie w tej parze to ofensywa + dobry serwis. Znajdują się ostatnio w dobrej formie, bo i w Stavanger zaszli do 1/16 finału,a w turnieju w St.Petersburg, który był ostatnim sprawdzianem przed MŚ odpadli w ćwierćfinale, ale pokonali tam m.in. parę Erdmann/Matysik i Herrera/Gavira. W pierwszym meczu z parą z Kazachstanu oglądałem ich i wyglądali solidnie, przede wszystkim w ofensywie byli praktycznie bezbłędni.
Co do pary Doherty/Mayer, to przede wszystkim grę tutaj ciągnie Doherty, mający świetna warunki fizyczny (mierzy 214 cm). Odpowiedzialny jest za grę w ataku i w bloku. Mayer to przeciwieństwo kolegi z pary co do wzrostu, ma słabe warunki fizyczne. Gra dobrze w defensywie, ale jak ma już atakować to wygląda to przeciętnie.
Moim zdaniem jeśli dobrą zagrywką Kapa/McHugh odrzucą rywali od siatki, przede wszystkim pocelują serwisem Mayera, to będą mieli dużo piłek do wyprowadzenia kontry, ponieważ tak jak pisałem, Mayer jest niski i w ataku będzie miał problemy. W moim odczuciu faworytem do pierwszego miejsca w grupie jest para Kapa/McHugh.
 
gystlik 14,5K

gystlik

Użytkownik
Ja tylko wrzucam krótkiego posta z informacją, że o 13:30 na boisku telewizyjnym w Hadze rozegra się mecz pomiędzy Ekwadorczykami Escobar/Vargas a Kubańczykami Gonzalez/Nivaldo.

Pragnę zwrócić uwagę na Kubańczyków. Dwa dni temu zlali niemiłosiernie naszego Kądziołę i Szałankiewicza, którzy byli bezradni. Leciały kolejne kurwy i inne przekleństwa no ale cóż - mogli tylko rozłożyć nogi - bo nie mieli rozwiązania na skaczących jak kangury Kubańczyków.

Także co ja będę tutaj się rozpisywał. Zwróćcie uwagę na tych Świrów - bo oni namieszają na tych Mistrzostwach Świata. - Oczywiście mecz z chłopakami z Salwadoru będzie stał na niskim poziomie - ale przewiduje masę efektownych ataków i żywiołowej reakcji kibiców w Hadze :cool:
Kto zarobił dzisiaj i zna temat tych kangurów - to wrzucam info, że Bet365 wysypał się z kursem na Kubańczyków przeciwko holenderskiej parze Nummerdor/Varenhorst. Mecz o 19:45 w Hadze, oczywiście na telewizyjnym boisku. Mecz o wyjście z 1 miejsca w grupie - więc najwyższa stawka w tym momencie dla obu zespołów. Liczyłem na kurs w okolicach 3.00 - 3.50 myślę. - A tutaj mamy taką sprawę. Także pograć za tyle za ile nie będzie szkoda i obserwować jutro na wieczór - tyle z mojej strony.

Sergio/Nivaldo ▶ 6.50 Bet365
 
anfa_ 801

anfa_

Użytkownik
Zgadzam się z Gystlikiem. Kubańczycy mają mega warunki i do tej pory pokazują to, że są bardzo mocni. Kurs bardzo przesadzony (w tym momencie już jest @5.00). Niejako potwierdzę bet kolegi i zaproponuję coś &quot;pewniejszego&quot; z mniejszym kursem- over punktowy w tym meczu. Linię jaką dał bet to 75,5pkt. (dwa sety do 17 już dają zarobek). Dziś Kubany pokpiły troszkę drugiego seta z parą z Salwadoru bo mieli 13-8 by zakończyć seta 22-20 ale z pewnością nie jest to wyznacznikiem bo praktycznie całe spotkanie chodzili nad blokiem. Dzień wcześniej &quot;Szamani&quot; również byli bezradni. Typ godny polecenia!
Nummerdor/Varenhorst- Sergio/Nivaldo
typ: o75,5pkt. ✅ ✅ trzysetówka.
kurs: 1.83 bet365
 
Otrzymane punkty reputacji: +19
wlodek02 5,3K

wlodek02

Użytkownik
Kto zarobił dzisiaj i zna temat tych kangurów - to wrzucam info, że Bet365 wysypał się z kursem na Kubańczyków przeciwko holenderskiej parze Nummerdor/Varenhorst. Mecz o 19:45 w Hadze, oczywiście na telewizyjnym boisku. Mecz o wyjście z 1 miejsca w grupie - więc najwyższa stawka w tym momencie dla obu zespołów. Liczyłem na kurs w okolicach 3.00 - 3.50 myślę. - A tutaj mamy taką sprawę. Także pograć za tyle za ile nie będzie szkoda i obserwować jutro na wieczór - tyle z mojej strony.
Sergio/Nivaldo ▶ 6.50 Bet365
Zgadzam się w 100% z przedmówcą. Kubańczycy to bardzo dobra para chociaż nikomu nieznana. Ograli Polaków w 3 setach chociaż powinni załatwić to w dwóch setach. Nummerdorf próbuje wrócić do wielkiego grania , ale wiek robi swoje(39 lat). Holendrzy ograli Polaków w 3 setach. Moim zdaniem Kubańczycy mogą spokojnie wygrać według mnie szanse 50/50. W tych mistrzostwach mogą ostro namieszać.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom