Przerwa przy okazji ASW to dobra okazja żeby zastanowić się trochę nad tym jak wyglądać będzie druga część sezonu. Ja przeszperałem zakłady długoterminowe i wchodzę grubo w jeden:
Toronto Raptors to win Atlantic Division @ 1.83 Bet365
Jedynym konkurentem dla nich są Netsi, ale po kolei. W Atlantic grają jeszcze BKN, NYK, BOS, PHI. Boston i 76ers skreślamy od razu, po ASG powinni śmiało pójść na dno. Knicks jakby nawet chcieli, to z ośmioma meczami straty nie sądzę że mają jakieś szanse ich dogonić. Zostają Nets i Raptors, i te dwie drużyny i pozostały terminarz rozłożyłem na czynniki pierwsze.
Bilans na tą chwilę TOR 28-24 BKN 24-27. 3,5 meczu straty
Pozostałe mecze TOR 17 w domu, 13 na wyjeździe, BKN 14 w domu, 17 wyjazd. Raptors spotkań b2b zagrają jeszcze 6 (dotychczasowy bilans 11-6), Nets 8 (2-10). Tu ogromna przewaga Toronto moim zdaniem, Brooklyn w takich meczach gra zawsze okrojonym składem. Oprócz tego mecze do rozegrania z teamami z dodatnim bilansem: TOR 8, BKN 9. Co jeszcze, najdłuższa seria wyjazdowa jaka czeka Raptors 2 spotkania pod rząd, zagrają takich 4 do końca roku, poza tym pojedyncze mecze. U siebie 3 razy 3-meczowe serie. Nets z kolei od razu po weekendzie gwiazd grają 6 razy pod rząd na wyjeździe, może nie z samymi najlepszymi ale po tej serii już podejrzewam kurs na ten zakład może spaść. Oprócz tego jeszcze 2 razy 3-meczowe road tripy. W domu najdłuższa seria jaka ich czeka to 3 spotkania, za to aż trzy takie do końca roku. Mam nadzieję że zrozumiale to opisałem, ale chyba nie ma wątpliwości że trudniejszy terminarz mają Nets.
Znaczące kontuzje oczywiście Lopez do końca sezonu out, co jest dużym osłabieniem, chociaż powoli uczą się grać bez niego. Raptors jedynie bez Fieldsa z takich dłuższych absencji, ale powinien wrócić jeszcze w lutym.
Zastanawiałem się jeszcze nad ew. aktywnością obu GM'ów przed trade deadline, i czy może to coś zmienić, ale i tu doszedłem do wniosku że lekka przewaga po stronie Toronto. Nie sądzę żeby Ujiri (dobrze napisałem?:razz ???? popełnił jakiś głupi ruch, tankować już nie będą więc raczej żadnych trade'ów się tu nie spodziewam. Co innego Nets, pod presją wyników mogą przejąć jakieś większe nazwisko bo wiadomo że z kasą się nie liczą, ale czy dadzą radę w tym roku to wszystko jeszcze poukładać? Moim zdaniem nie, takie ruchy na siłę zazwyczaj więcej psują niż pomagają. Dodam też że to drużyna staruszków i z wątpliwym zdrowiem, a takie zazwyczaj drugą połowę sezonu mają słabszą.
Trochę się rozpisałem, ale widzę tu pewniaka, o ile takie są w tym biznesie. Chyba ostatnia chwila żeby złapać to po dobrym kursie, inne długoterminowe to na tą chwilę loteria albo kursy pokroju 1,20. Powodzenia