>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Sezon 2013/2014 - ciekawostki, pytania, rozmowy o NBA.

Status
Zamknięty.
L 181

lorak

Użytkownik
No, ale skoro są powtórki ? Przecież tu ewidentnie widać, że nic nie ma...
według zasad taka sytuacja chyba nie kwalifikuje się pod użycie powtórki. co do &quot;ewidentnie&quot; to jak mówiłem - przydałoby się ujęcie całkiem z drugiej strony, bo często perspektywa wiele zmienia.
poza tym czy tu był faul czy nie (zgadzam się, że raczej nie było, ale wolałbym mieć pewność), to nic nie zmienia w sednie sprawy - ludzie skupiają się tylko na bardzo niewielkim procencie wszystkich decyzji sędziowskich ignorując to, że ich zdecydowana większość jest poprawna.
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
Nets - jak to się stało, że Nets -2 jako public bet nie pokryli..wygrali, ale nie pokryli..dont ask me...VVV
Z tematu usunięte no to może tutaj...Jak mozna nazwać coś takigo sławetnym vvv skoro Ellis rzuca fartowną trójkę na sekundę przed końcem ? Gdyby jej nie trafił to linia spokojnie pokryta przez Nets. Takie coś wg Ciebie podchodzi pod bawienie się liniami i mln $ ??? Taki fartowny rzut na sekundę przed końcem decydujący o nie wejściu &quot;public betu&quot; ?
 
lukascash 2,6K

lukascash

Forum VIP
nie zgodzę się z Tobą, że sędziowanie stoi na wysokim poziomie...poziom jest bardzo niski i znacznie odbiega od poziomu sportowego..sędziowie podejmują decyzje selektywnie, bez żadnej regularności, z systemu powtórek korzystają wybiórczo, co samo w sobie jest chore, bo jednej nic nie znaczącej sytuacji przyglądają się przez pół godziny, a innej znaczącej z punktu widzenia wyniku meczu nawet nie oglądają, a to nie świadczy o wysokim poziomie sędziowania. W taki sytuacjach przydałby się trenerom Challenge - czyli możliwość wymuszenia sprawdzenia powtórki i zweryfikowania decyzji ewentualnie, tak jak w NFL - 2 ch na połowę, jeżeli nie jest dobry to druzyna traci czas.
Z tematu usunięte no to może tutaj...Jak mozna nazwać coś takigo sławetnym vvv skoro Ellis rzuca fartowną trójkę na sekundę przed końcem ? Gdyby jej nie trafił to linia spokojnie pokryta przez Nets. Takie coś wg Ciebie podchodzi pod bawienie się liniami i mln $ ??? Taki fartowny rzut na sekundę przed końcem decydujący o nie wejściu &quot;public betu&quot; ?
nie wchodzę w szczegóły jak to się stało, że linia ustawiona na -2 na Nets była uważana za świetny bet i stało się tak, że Nets wygrali ale linii nie pokryli. Sposób w jaki to się stało nie ma dla mnie żadnego znaczenia - Ellis trafił fartowną trójkę, a wcześniej Pierce nie trafił dwóch wolnych. etc. Mnie interesuje linia i wynik końcowy, a jakimi środkami do tego doszło już nie. Nets mieli tą linię pokrytą, sam twierdzileś w HP, że to są jaja..w takie przypadki nie wierzę.
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
nie wchodzę w szczegóły jak to się stało, że linia ustawiona na -2 na Nets była uważana za świetny bet i stało się tak, że Nets wygrali ale linii nie pokryli. Sposób w jaki to się stało nie ma dla mnie żadnego znaczenia - Ellis trafił fartowną trójkę, a wcześniej Pierce nie trafił dwóch wolnych. etc. Mnie interesuje linia i wynik końcowy, a jakimi środkami do tego doszło już nie. Nets mieli tą linię pokrytą, sam twierdzileś w HP, że to są jaja..w takie przypadki nie wierzę.
Jaja w sensie, że straszny nie fart - tyle.
Byłbym w stanie uwierzyć w te teorie spiskowe w tym meczu, gdyby nie to jak ta linia nie weszła, czyli rzut w ostatniej sekundzie za 3 co można powiedzieć było 50/50 łagodnie oceniając jeśli chodzi o szanse trafienia takiego rzutu. Jeśli byłyby jakieś zabawy liniami i $$$ na pewno nie rozwiązałoby się to w tak fartowny sposób czyli trafieniem 3ki równo z końcowym gwizdkiem.
 
Otrzymane punkty reputacji: +14
bizon91 3,3K

bizon91

Użytkownik
Popieram tu Dawczana. Dziwi mnie tu twój tok rozumowania lukas, że nie obchodzi cię, jakimi środkami ma być ta linia pokryta. Ja rozumiem, gdyby Nets dali Ellisowi łatwy layup na koniec, to byś mógł coś podejrzewać. Albo gdyby sędziowie tutaj wyciągnęli faul którego nie było. Ale trójka? Ellis 32% zza łuku w tym sezonie? Proszę cię. Vegas chce wyciągnąć hajs z meczu, i koniec końców powierza swoje pieniądze Ellisowi na dystansie, gdzie jest zupełną loterią, czy trafi czy nie? Dla mnie to bez sensu.
 
F 263

fidelio

Użytkownik
Panowie gracie po prostu bardzo ryzykownie, jak na loterię jaką jest NBA. Ja zagrałem mega asekuracyjnie, ale weszło (boston + 5,5 hc 1 kwarta, nets + 8,5, minnesota + 10,5, ako wyszło 2,00).

Granie na tak osłabione Hawks i na Bobki bez Kemby Walkera było proszeniem się o guza.
 
lukascash 2,6K

lukascash

Forum VIP
Czasami to co jest kluczowe nie odbywa się w ostatniej akcji meczu - dlaczego skupiacie się tylko na trójce Ellisa. Dla mnie kluczem są dwa chybione wolne Pierce&#39;a. Trójka Ellisa to tylko dopełnienie tego, co stało się chwilę wcześniej. Przypadek? Może i przypadek, ale dzięki takim częstym przypadkom to Vegas jest zarobione, a nie public bettorzy. Mnie interesuje tylko to, że w wielu przypadkach LINIA DYKTUJE WYNIK meczu. Nic więcej mnie nie interesuje - to wy wchodzicie w szczegóły i próbujecie tłumaczyć wszystko zbiegiem okoliczności, przypadkiem, tym że Ellis miał 32% za 3 w sezonie itp itd. Jakie to ma znaczenie?LINIA DYKTUJE WYNIK meczu - Tak było w tym przypadku - jak to się stało i dont care, mnie nie interesuje czy Pierce trafił czy nie, czy ellis trafił fartem czy nie, czy ktoś kombinował przy kablach na tyłach hali czy nie etc. Tak samo jak nie ma znaczenia matchup jakiś czy coś okołomatchupowego.
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
Mnie interesuje tylko to, że w wielu przypadkach LINIA DYKTUJE WYNIK meczu. Nic więcej mnie nie interesuje
Hmmm. Przecież zamiesciłeś wzmiankę o grupie graczy, sędziów, prezesów, działaczy i innych typów spod ciemnej gwiazdy, którzy się bawią liniami i $$$. Czyli w momencie, gdy jest taka sytuacja jak to, że Ellis trafia 3kę na sekundę do końca to linia dyktuje wynik meczu. A gdyby Kirilenko nie trafił osobistego i Ellis wszedłby rzucając kelnera bez obrony to wtedy linię dyktowaliby gracze wraz z prezesami, czy innymi typkami ? Zawsze i każdy mecz można sobie ustawić pod swoją wersję wydarzeń.

ed://
Nie ma sensu ta dyskusja. Śmieszne to brnąć w vvvv po takiej końcówce, ale każdy orze jak może :]

lucascash:
gdyby gdyby gdyby gdyby gdyby gdyby gdyby gdyby gdyby...etc.
 
F 263

fidelio

Użytkownik
Przypadek? Może i przypadek, ale dzięki takim częstym przypadkom to Vegas jest zarobione, a nie public bettorzy.
Skąd wiesz czy public bettorzy nie grali czystego winu Netsów po atrakcyjnym kursie 1.80? Wtedy to oni są zarobieni, a nie Vegas.
 
lukascash 2,6K

lukascash

Forum VIP
Po pierwsze nie rozumiesz pojęcia LINIA DYKTUJE WYNIK. Z pierwszego wynika drugie - czyli to, że linia dyktuje wynik nie wyklucza wpływu na wynik meczów ze strony osób trzecich. Po trzecie - gdyby nie trafił, gdy wszedł bez obrony i gdyby gdyby gdyby....gdybaj dalej. Ja nie gdybam, tylko odnoszę się do tego co jest lub będzie.

Skąd wiesz czy public bettorzy nie grali czystego winu Netsów po atrakcyjnym kursie 1.80? Wtedy to oni są zarobieni, a nie Vegas.
zgodnie z danymi udostępnianymi przez 10 największych bookmacherów na globie, ponad 65% ludzi grało Nets -2 a tylko 52 % grało czysty win Netsów.
 
bizon91 3,3K

bizon91

Użytkownik
Napisał: lukascash -&gt;
Czasami to co jest kluczowe nie odbywa się w ostatniej akcji meczu - dlaczego skupiacie się tylko na trójce Ellisa. Dla mnie kluczem są dwa chybione wolne Pierce&#39;a. Trójka Ellisa to tylko dopełnienie tego, co stało się chwilę wcześniej.
Wolne Pierce&#39;a mogłyby być argumentem, gdyby to były rzuty decydujące o pokryciu/nie pokryciu linii. Natomiast decydującym okazała się trójka Ellisa, więc osobiste Pierce&#39;a nie mają tu żadnego znaczenia. A jaki sens ma ustawienie spotkania pod kątem linii, w którym o powodzeniu/niepowodzeniu decyduje 32% za trzy Ellisa? Byłby to niezbyt sprytny &quot;wałek&quot;, jakkolwiek byśmy go nie pojmowali.
Napisał: lukascash -&gt;
Mnie interesuje tylko to, że w wielu przypadkach LINIA DYKTUJE WYNIK meczu.
Linia dyktuje wynik meczu tylko przy założeniu, że ktoś macza w nim palce - czy to poprzez sędziów, czy też zawodników. W innym wypadku linia nie może dyktować meczu, może być najwyżej mniej lub bardziej prawdopodobna w oparciu o system szacowania szans przez buka, który chyba jest tu dla wszystkich zagadką. Znalazłeś lukas sposób, w jaki buki często wystawiają linię, ok, ale dalej pasuje to tylko do części spotkań, gdyby faktycznie linie dyktowały wynik, to dałoby się przewidzieć każdy mecz a tak oczywiście nie jest. Poza tym już pisałem - buki to pochodna od sportu, nie odwrotnie, dlatego linia nie może nam powiedzieć wyniku czystego spotkania.
Wynik meczu Nets i sposób w jaki do niego doszło mówi nam jednoznacznie, że tu wałka nie było, chyba że logicznie wytłumaczysz jak ludzie wyciągający poważne pieniądze doprowadzaliby do sytuacji, w której przed ostatnią akcją meczu jest ok. 70% szans, że wejdzie jednak linia grana przez graczy.
Popieram loraka który tu wcześniej się wypowiadał - buki mają patent na kursy, ok, i to jest twój konik lukas, ale jeśli zakładasz bezpośrednią ingerencję w spotkanie, a później śmierdzi ci mecz jak ten powyższy, to nie trzyma się to kupy zupełnie.
 
L 181

lorak

Użytkownik
Po pierwsze nie rozumiesz pojęcia LINIA DYKTUJE WYNIK. Z pierwszego wynika drugie - czyli to, że linia dyktuje wynik nie wyklucza wpływu na wynik meczów ze strony osób trzecich. Po trzecie - gdyby nie trafił, gdy wszedł bez obrony i gdyby gdyby gdyby....gdybaj dalej. Ja nie gdybam, tylko odnoszę się do tego co jest lub będzie.

zgodnie z danymi udostępnianymi przez 10 największych bookmacherów na globie, ponad 65% ludzi grało Nets -2 a tylko 52 % grało czysty win Netsów.
mógłbyś podać linka do takich danych? bo ja korzystam z covers, ale tam zdaje się są tylko dane odnośnie ich typerów.
 
lukascash 2,6K

lukascash

Forum VIP
Wolne Pierce&#39;a mogłyby być argumentem, gdyby to były rzuty decydujące o pokryciu/nie pokryciu linii. Natomiast decydującym okazała się trójka Ellisa, więc osobiste Pierce&#39;a nie mają tu żadnego znaczenia.
nie wiem jak można twierdzić, że wolne Pierce&#39;a nie decydowały o pokryciu linii...to tak jakby powiedzieć, że trójki Mirzy nie decydowały o wyniku meczu. Trafia jeden jest push, trafia dwa linia jest pokryta. Więc faktycznie nie decydowały.
Linia dyktuje wynik meczu tylko przy założeniu, że ktoś macza w nim palce - czy to poprzez sędziów, czy też zawodników.
ani jedno ani drugie. Linia dyktuje wynik na swój sposób, nie wykluczając jednoczesnie jakiejkolwiek ingerencji.
gdyby faktycznie linie dyktowały wynik, to dałoby się przewidzieć każdy mecz a tak oczywiście nie jest.
linie dyktują wynik w meczach, w których na to wskazują. nigdzie nie pisałem, że w każdym spotkaniu linia dyktuje wynik.
logika nie ma tu nic do rzeczy - wynik się liczy.
jeśli zakładasz bezpośrednią ingerencję w spotkanie, a później śmierdzi ci mecz jak ten powyższy, to nie trzyma się tu kupy zupełnie.
ale w ktorym miejscu założyłem bezpośrednią ingerencję w to spotkanie..? Linia na Nets -2 przez niemal cały dzień była obstrzeliwana z lewa i prawa a nie drgnęła wyżej, ba spadła o 0.5ptk , żeby jeszcze bardziej zachęcić kasę na grę na Netsów. To rozumiem pod pojęciem LINIA DYKTUJE WYNIK - nie mam zamiaru tłumaczyć tego kolejny raz, bo ktoś twierdzi, że ja twierdze, że była bezpośrednia ingerencja w wynik meczu. Interesuje mnie linia przed meczem i wynik meczu - reszta mnie nie obchodzi. Nets jako public darling favourte nie weszli. A w jaki sposób to sie stało - wybacz, ale zawsze dzieje się to w tak niewytłumaczalny i niesamowity sposób, że wyklucza on wałki.
mógłbyś podać linka do takich danych? bo ja korzystam z covers, ale tam zdaje się są tylko dane odnośnie ich typerów.
nie mam linka, nie jest to wiedza ogólnodostępna..dostaję to na maila od kuzyna na godzinę przed rozpoczęciem spotkań.
 
bizon91 3,3K

bizon91

Użytkownik
Napisał: lukascash -&gt;
nie wiem jak można twierdzić, że wolne Pierce&#39;a nie decydowały o pokryciu linii...to tak jakby powiedzieć, że trójki Mirzy nie decydowały o wyniku meczu. Trafia jeden jest push, trafia dwa linia jest pokryta. Więc faktycznie nie decydowały.
Decydowały tylko pośrednio - w połączeniu z trójką Ellisa, która była loterią. Same w sobie były nic nie warte. Chyba doskonale to rozumiesz lukas.
Napisał: lukascash -&gt;
ani jedno ani drugie. Linia dyktuje wynik na swój sposób, nie wykluczając jednoczesnie jakiejkolwiek ingerencji.
Hmm dosyć to mgliście napisałeś, czy stoi to w sprzeczności z tym, co napisałem przy tym akapicie? Buki mogą szacować dobrze lub nawet genialnie, ale dalej będzie to szacowanie.
Napisał: lukascash -&gt;
linie dyktują wynik w meczach, w których na to wskazują. nigdzie nie pisałem, że w każdym spotkaniu linia dyktuje wynik.
No tak, ale nawet w meczach, w których na to wskazują, tego wyniku nie dyktują, a jedynie go szacują z większym prawdopodobieństwem, bo przecież na tell tell lines czy jak je zwiesz, też nie masz 100% czy 90% trafień.

Napisał: lukascash -&gt;
ale w ktorym miejscu założyłem bezpośrednią ingerencję w to spotkanie..?
Napisałeś:
Nets - jak to się stało, że Nets -2 jako public bet nie pokryli..wygrali, ale nie pokryli..dont ask me...VVV
Poza tym zacząłeś pisać o tych osobistych Pierce&#39;a, w jakim celu? &quot;
Dla mnie kluczem są dwa chybione wolne Pierce&#39;a
VVV to dla Ciebie w końcu tylko linie, czy też jednak jakieś machlojki? Bo w zasadzie twojej teorii o liniach nikt nie podważa, cała dyskusja tutaj od kilku tygodni rozbija się o bezpośrednie grzebanie w meczach.
Napisał: lukascasch -&gt;
Interesuje mnie linia przed meczem i wynik meczu - reszta mnie nie obchodzi.
Jeśli interesuje cię tylko linia i czy hajs się zgadza, to może nie rozgrzebujmy, czy ktoś trafił osobisty czy coś podobnego, bo tutaj jak widać argumentacja wchodzi na grząskie grunty. Mogę ci przyznać rację, że buki sterują liniami, jednak logika nie wskazuje na nic więcej.
 
lukascash 2,6K

lukascash

Forum VIP
Decydowały tylko pośrednio - w połączeniu z trójką Ellisa, która była loterią. Same w sobie były nic nie warte. Chyba doskonale to rozumiesz lukas
skoro nie trafił, to decydowały pośrednio..gdyby trafił, to decydowałyby bezpośrednio
No tak, ale nawet w meczach, w których na to wskazują, tego wyniku nie dyktują, a jedynie go szacują z większym prawdopodobieństwem, bo przecież na tell tell lines czy jak je zwiesz, też nie masz 100% czy 90% trafień.
nie mam, bo to moje subiektywna ocena - moja ocena nie ma tu nic do rzeczy.
Poza tym zacząłeś pisać o tych osobistych Pierce&#39;a, w jakim celu? &quot;
w celu stwierdzenia fakt
to dla mnie zbiorcza nazwa na pewne zjawiska..w ramach jednego pojęcia zawiera się wiele aspektów..pojęcie zbiorcze
cała dyskusja tutaj od kilku tygodni rozbija się o bezpośrednie grzebanie w meczach.
przed sprawą Donaghyego pisałbyś dokładnie to samo, co piszesz po sprawie - jaki więc sens miała sprawa Donaghyego, skoro nic się nie zmieniło? Donaghy grzebał w meczach - fakt.
logika nie wskazuje na nic więcej.
logika nie ma tu nic do rzeczy, bo przed sprawą Tima ta sama logika również nie wskazywała na nic więcej.
 
gregorczen 1K

gregorczen

Użytkownik
Dyskusja o jakimkolwiek działaniu Vegas w tym spotkaniu nie ma przecież najmniejszego sensu. To był zwykły przypadek. Wspomniane przez Lukasa wolne Pierce&#39;a nie miałaby przecież żadnego wpływu gdyby nie ta fartowna trójka. Byłbym w stanie uwierzyć w jakąkolwiek manipulację liniami w tym meczu gdyby np. przy tym rzucie za 3 został odgwizdany jakiś faul, którego nie było a następnie Ellis trafił wolne i linia grana masowo przez graczy nie została pokryta. Ale w takiej sytuacji nie ma mowy o żadnym &quot;działaniu z wewnątrz&quot;. Czysty przypadek i tyle...
 
bizon91 3,3K

bizon91

Użytkownik
Widzę, że twardo okopałeś się na swoich pozycjach lukas ;-) Nie wiem czy ta dyskusja zmierza gdziekolwiek, niemniej dorzucę jeszcze do pieca:
skoro nie trafił, to decydowały pośrednio..gdyby trafił, to decydowałyby bezpośrednio
Pośrednio czy bezpośrednio - kluczowym dla tej sytuacji jest zakończenie meczu trójką, która jest z definicji loterią. Twoja wzmianka o osobistych Pierce&#39;a w kontekście tej dyskusji sugeruje, jakoby ich spudłowanie mogło nie być przypadkiem. Jeśli to nie było twoim celem, to wspominanie o tym było bez sensu.
nie mam, bo to moje subiektywna ocena - moja ocena nie ma tu nic do rzeczy.
To zdanie sugeruje natomiast, że nie masz 100% dlatego, że nie wszystkie rozpoznajesz, a nie dlatego, że po prostu buk też ma ograniczone pole manewru...czy jednak o coś innego tu chodzi? Nie zgodzisz się z twierdzeniem, że jednak w większości spotkań buk sprytniej lub mniej szacuje? I w tych szacunkach, nawet jak buk da tell tell line, też się może kilometrowo pomylić?
przed sprawą Donaghyego pisałbyś dokładnie to samo, co piszesz po sprawie - jaki więc sens miała sprawa Donaghyego, skoro nic się nie zmieniło? Donaghy grzebał w meczach - fakt.
Jakby nie patrzeć to po ujawnionej takiej aferze jest mniejsza szansa, że coś podobnego znowu zostanie wdrożone. Jednak nie o to chodzi. Być może i obecnie są sędziowie, którzy coś kręcą, faktem jest, że wiele decyzji jest skandalicznych lub w najlepszym razie wątpliwych. Po prostu przebieg wielu spotkań, a raczej ich ostatnich akcji, które często decydują, czy dana linia wejdzie, wskazuje zdecydowanie, że żadnego wałka nie było - powtórzę, kto normalny opierałby wałek o jeden czy nawet dwa rzuty dystansowe? Poza tym jak ustawić mecz, gdzie wyjdzie ci taki Durant czy Melo i sypnie 50 pkt, albo Curry z Thompsonem i zarzucą rywali miliardem trójek? Raz czy drugi gwizdnie się nielegalną zasłonę czy piłkę noszoną, da się rywalom garść fauli z dupy, ale i tak nie przeważy to tych punktów. Jeśli pamiętasz to byłoby spoko, gdybyś zarzucił jakimiś konkretem z tej książki (jakiś link?), jaki dokładnie był wałek i jak został wyegzekwowany, tylko proszę cię nie każ mi czytać całej książki - nie mam na to czasu niestety. Piszę to bez żadnej uszczypliwości, po prostu mało konkretów piszesz i często zaowalasz, a odnosząc się do meczu Nets zaszedłes imo trochę za daleko.
logika nie ma tu nic do rzeczy, bo przed sprawą Tima ta sama logika również nie wskazywała na nic więcej.
Logika pozwala jednoznacznie oddzielić mecze podejrzane od innych.
Poza tym piszesz wyżej, że żadne matchupy nie mają znaczenia, a w swoim temacie piszesz, że nie uwzględniłeś braku Carrolla...to kiedy mają a kiedy nie mają?
Pozdrawiam (nie mylić z często pisanym na odwal się &quot;pozdro&quot; ;-) )

e: przy okazji porównanie dwóch najlepszych meczów w historii hali MSG - co ciekawe niemal identyczne staty:
 
lukascash 2,6K

lukascash

Forum VIP
jeśli będziemy wrzucać wszystko do jednego wora to nigdy nie dojdziemy do żadnego ładu. w tym przypadku tak to wygląda...pomieszanie z poplątaniem. Pisałem wielokrotnie i dośc wyraźnie, że matchupy nie mają znaczenia przy liniach, które &quot;dyktują mecz&quot;. Wczoraj taką linią była linia na Wizards. Wtedy na rozegraniu mógłby grać Koszarek, a na centrze zamiast Gortata biegałby Wałęsa..i to Jarosław. Linia na mecz Hawks była zwykła linią, która zagrałem ze względu na situational spot Spurs czyli sandwich game + lookahead, co zresztą wyraźnie napisałem. Kolejny raz już na to odpowiadam, nie wiem ile jeszcze.
Sprowadzanie wyniku meczu i pokrycia/niepokrycie linii do jednej ostatniej akcji meczu to spłycanie zagadnienia. Mecz toczy się przez 4kw, sędziowie gwiżdzą przez 4 kw, zawodnicy trafiają/nietrafiają przez 4kw, trenerzy rotują przez 4kw i tak dalej i tak dalej. Sprowadzanie wałka do jednej ostatniej akcji meczu byłoby zbyt naiwne i zbyt proste.
Strona 87, strona 237 i dalsze.
 
bizon91 3,3K

bizon91

Użytkownik
Napisał: lukascash -&gt;
Pisałem wielokrotnie i dośc wyraźnie, że matchupy nie mają znaczenia przy liniach, które &quot;dyktują mecz&quot;. Wczoraj taką linią była linia na Wizards. Wtedy na rozegraniu mógłby grać Koszarek, a na centrze zamiast Gortata biegałby Wałęsa..i to Jarosław
No to tu się po prostu nie zgodzimy, trudno. Czy spotkanie jest tell line czy nie, oba to mecze koszykówki opierające się na takich samych zasadach, z tą różnicą, że przy drugim bukmacher lepiej szacuje zwycięzcę. No ale mniejsza o to, nikt tu sobie racji nie udowodni, bo moglibyśmy szastać kontrprzykładami bez końca. Mamy tu różne zdania, nieważne - grunt, by być na plusie, czego ci życzę jak i sobie.
Napisał: lukascash -&gt;
Sprowadzanie wyniku meczu i pokrycia/niepokrycie linii do jednej ostatniej akcji meczu to spłycanie zagadnienia. Mecz toczy się przez 4kw, sędziowie gwiżdzą przez 4 kw, zawodnicy trafiają/nietrafiają przez 4kw, trenerzy rotują przez 4kw i tak dalej i tak dalej. Sprowadzanie wałka do jednej ostatniej akcji meczu byłoby zbyt naiwne i zbyt proste.
Tu moim zdaniem brniesz niepotrzebnie w przegrany przykład. Rzecz w tym, że to nie ma znaczenia, co się działo wcześniej. W omawianym przykładzie bez trójki Monty wygraliby gracze. Gdyby założyć, że linia była &quot;ukierunkowywana&quot; od początku, wtedy dopiero byłoby to bez sensu - vegas miesza w to sędziego, może drugiego, może jakiegoś gracza, musi włożyć w mecz trochę nerwów i gotówki, by ostatecznie wałek decydował się rzutem dystansowym - bez sensu, powtórzę się. A linii, nawet tych tell lines, gdzie można by znaleźć podobne scenariusze jest na pęczki. Albo wałek ma ręce i nogi, i linia wchodzi z jakimkolwiek zapasem lub z jak najbardziej kontrolowanym scenariuszem, albo to nie jest wałek. Jest tyle dyscyplin, gdzie można mega łatwo ukręcić mecz, że takie zabawy z koszem na większą skalę zwyczajnie nie byłyby opłacalne, no ale w szczegóły nie wnikam, bo zwyczajnie nie mogę.
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom