Z
23
zaglebie23
Użytkownik
Bardzo fajna mapka
Jedziesz teraz na reputacji z przeszłości Davida Lee kiedy to często był dymany przez przeciwników pick and rollami. W tym sezonie Warriors mają naprawdę dobrą obronę, ograniczają rywali do zaledwie 43% z gry co jest czwartym wynikiem w lidze. W traconych punktach na mecz są dopiero na 21 miejscu ale ten stat bardzo mocno zależy od tempa w jakim gra drużyna a Warriors grają szybko. David Lee w tym sezonie broni ZNACZNIE lepiej niż kiedyś i jest jednym z najlepszych PF w lidze, w ofensywie potrafi wszystko oprócz rzutu za 3.A mnie nie wq... to. Jeszcze tylko Davida Lee brakowało w meczu Gwiazd. Najpierw niech zacznie coś bronić. Curry byłby absolutnym topem, gdyby miał lepsze warunki fizyczne, CP3 jest znacznie lepszy overall.
Racja , Lee może Garnettem nie jest ale poprawił się i mimo wszystko jakiekolwiek braki w obronie nadrabia po drugiej stronie parkietu . Tyle ile daje w ataku mógłby być w obronie nawet Davidem Lee z Knicks czyli białym bratem bliźniakiem Amare a tak nie jest . Stara się , hustluje , braki wiadomo są bo raptem bronić się nie nauczył . Tak jak mówiłem Garnettem on nie będzie albo Ibaką ale jest teraz topowym PF w lidze przez efyktywność w ataku .Jedziesz teraz na reputacji z przeszłości Davida Lee kiedy to często był dymany przez przeciwników pick and rollami. W tym sezonie Warriors mają naprawdę dobrą obronę, ograniczają rywali do zaledwie 43% z gry co jest czwartym wynikiem w lidze. W traconych punktach na mecz są dopiero na 21 miejscu ale ten stat bardzo mocno zależy od tempa w jakim gra drużyna a Warriors grają szybko. David Lee w tym sezonie broni ZNACZNIE lepiej niż kiedyś i jest jednym z najlepszych PF w lidze, w ofensywie potrafi wszystko oprócz rzutu za 3.
Jeszcze jeden stat - W 2011/12 efektywność defensywna Warriors wynosiła 107.8 straconych punktów na sto posiadań , gdy Lee był na boisku i lepsze 102.5, gdy siedział na ławce. W tym sezonie to kolejno 100.3 i 99.9.
A tego, że CP3 jest lepszy od Curry'ego to chyba nikt tu nie kwestionował.
Widzę nie tylko mnie podobała się gra Bosha ostatnio, zwłaszcza z Orlando:grin: Bosh wykazuje ostatnio podobny poziom energii na parkiecie co Eddy Curry, of korz, wersja najedzona.Z kolei co można powiedzieć o Boshu który w ataku mizerny a w obronie jak ostatnia cipa wygląda .
Nash to ich jeden z większych problemów. Biega jak stary dziad , mijają go jakby był pachołkiem treningowym a nie obrońcą . Kobe rzuca w myśl swojej zasady ,,nie gram z cieniasami'' , dlatego im nie podaje jak 3-4 posiadania kończą się cegłą to sam bierze się za punktowanie . Czasami wychodzi czasami nie . Gorzej że ostatnio Artest zaczyna rzucać trójki przez ręce niczym Kobe w 8 sekundzie akcji albo co najgorsze step back fadeway jumpery czy inne gówniane rzuty . On nawet jak jest wide open nie jest pewnym egzekutorem a co mówić o rzutach z dryblingu obok obrońcy .Widze, ze plaga kontuzji nawiedzila Jeziorowcow... Zbliza sie polmetek rozgrywek, ale z kontuzjami, czy nawet bez i z taka gra nie ma co myslec o PO... Bryant wiecznie bedzie ciagnac ta druzyne? moze i tak... ale sam bedzie grac, cos tam z nashem jedynie. Strasznie denerwuje mnie, ze nie potrafi sie czasami podzielic pilka.. no, ale taka rola 'gwiazdora'... Po cichu licze, ze jednak obudza sie, juz za niedlugo, gdyz jestem ich fanem
Po ponad czterech sezonach i tylko jednym awansie do playffów, Scott Skiles przestał być trenerem Milwaukee Bucks (16-16). Trenerem tymczasowym 7. drużyny Wschodu został jego asytent Jim Boylan. Skiles jest już trzecim trenerem - po Mike'u Brownie i Avery'm Johnsonie - który w tym sezonie stracił pracę.
Z informacji uzyskanych przez Adriana Wojnarowskiego wynika, że "Skiles nie znosił tej drużyny" - tak wyraziło się źródło, trener i przyjaciel Skilesa, którego zacytował dziennikarz Yahoo! Sports. Chodzi o ten konkretny zespół, który prowadził w tym sezonie. Do wtorku rano Bucks nie ogłosili jeszcze tego ruchu, ale z informacji wynika, że Bucks i Skiles rozeszli się w dobrej atmosferze - trener nie został zwolniony.
Najlepszym zespołem Skilesa w Milwaukee była drużyna, która w sezonie 2009/10 przegrała 3-4 w I rundzie playoffów z Atlanta Hawks. Tamten zespół w końcówce sezonu stracił swojego lidera Andrew Boguta i gdyby nie kontuzja australijskiego centra, to Bucks mogliby awansować do II rundy po raz pierwszy od sezonu 2000/01.
W marcu ubiegłego roku Bucks postanowili oddać kontuzjogennego Boguta do Golden State Warriors, pozyskując w zamian Monte Ellisa. Z czasem w klubie pojawiło się coraz więcej młodych zawodników i zespół coraz mniej przypominał twarde, nieustępliwe drużyny, które Skiles tworzył w czasach pracy w Chicago Bulls. Skiles miał w dodatku kłopoty z doborem odpowiedniej rotacji.
Sezon 2012/13 był ostatnim w kontrakcie Skilesa i NBA.com poinformowało wcześniej, że Skiles nie zamierzał na dłużej wiązać się z klubem.
Rok 2013 może przynieść w Milwaukee kolejne zmiany. W ostatnim roku kontraktu jest generalny menedżer John Hammond, Brandon Jennings będzie latem zastrzeżonym wolnym agentem, a Ellis może odstąpić od swojej umowy po tym sezonie.
Andray Blatche jest tym podejrzanym . A podobno wychowali go i nie odwalał już tak jak w Waszyngtonie .A jak ktoś lubi informacje pudelkowe to ta informacja o graczach z Brooklynu może go zainteresować.