www.wp.pl
Kobe Bryant prawdopodobnie zerwał ścięgno Achillesa w piątkowym meczu przeciwko Golden State Warriors. Bryant w sobotę poddany zostanie badaniu rezonansem magnetycznym, ale wszystko wskazuje na to, że czeka go kilkumiesięczna przerwa i nie zagra już w tym sezonie.
Bryant doznał kontuzji w lewej nodze na 3 minuty i 8 sekund przed końcem wygranego 118:116 meczu z Warriors, którego wynik pomógł Lakers utrzymać 8 miejsce gwarantujące udział w playoffach. Jeżeli się do nich dostaną, to prawdopodobnie będą musieli sobie radzić bez heroicznych wyczynów swojego 34-letniego lidera.
Kontuzja Achillesa była trzecią, której Bryant doznał w meczu z Warriors. Wcześniej doznał urazu lewego kolana w trzeciej kwarcie, a kilka minut później odnowił mu się uraz prawej stopy.
Zanim zszedł z boiska, trafił jeszcze dwa rzuty wolne - swój 33 i 34 punkt w tym spotkaniu. Po meczu atmosfera w
szatni Lakers była minorowa, a niektórzy gracze nie ukrywali łez.
- Nie mogę chodzić - mówił Bryant ze łzami w oczach, stojąc o kulach obok szatni. - Pieprzony pech... To fatalne uczucie. Wiedziałem od razu co się stało. Próbowałem to rozchodzić, ale po prostu nie czuję Achillesa.
Badanie, które przejdzie w sobotę jest prawdopodobnie formalnością. Przy kontuzjach takich jak zerwanie ścięgna z reguły zawodnicy od razu wiedzą co się wydarzyło.
- To wielki lider. Jego siła i wola charakteru są nieporównywalne - mówił Pau Gasol, który w meczu z Warriors zaliczył triple-double 26 punktów, 11 zbiórek i 10 asyst.
- Przypadkowe łzy i zwątpienie w połączeniu z determinacją. Dziękuję wszystkim za tweety. Wrócę! - napisał potem Bryant na Twitterze.
- Cholera... Współczuję Kobe'mu. ale jeśli jest ktokolwiek, naprawdę, ktokolwiek jest w stanie po takiej kontuzji wrócić do wielkiej formy, to jest to właśni eon! - napisał na Twitterze LeBron James.
Badanie rezonansem magentycznym przeprowadzone zostanie w sobotę rano czasu kalifornijskiego. Jego wyniki poznamy najprawdopodobniej w sobotę wieczorem polskiego czasu. Zerwanie Achillesa może oznaczać od 6 do 8 miesięcy przerwy w
treningach, a dla Lakers prawdopodobnie koniec marzeń o zdobyciu
mistrzostwa w tym sezonie.