Według mnie sam model konkursu nie jest zły, tzn. dobrze że trzeba podawać np. minimum 10 zdarzeń, co zapobiega sytuacji, że ktoś poda 2 typy z kursem 5.00, które mu cudem wejdą i ma 800 punktów i pewne miejsce w TOP5 na koniec. Podobnie dobre jest ograniczenie max 400 punktów za kurs +5.00, z podobnego powodu co wcześniej. Docenienie skuteczności czy ew. karne za mniejszą skuteczność też według mnie nie są tragedią, bo są typerzy, którzy rozpisują regularnie kursy 4 - 5 i w ciągu miesiąca trafiliby takich kursów np. 5-6, przy 15-20 nietrafionych i mając skuteczność na poziomie 25-35% - będą TOP1, czy taka osoba będzie na papierze lepsza od tej, która odda 25 typów trafionych na 30 ze skutecznością pewnie ok 75%+ i średnią kursów 1.40 - 1.80? Nie ma na to skali, Nie jest to wg. mnie
konkurs typowo pod zasadę "większy zysk na ew. graniu kogoś typów = obowiązkowo wyższa pozycja w tabeli, dodatki itp". Strategii jest bardzo wiele, sam np. pokazuje, że można sobie rozpisywać typy z kursami 1.40 - 1.80 i w sumie mieć to TOP 5, innym razem taki harold pociśnie dobry miesiąc na dużych kursach i po 10 dniach konkursu jest ustawiony do końca miesiąca - obie taktyki mają sens, bo rozpisując kurs 1.40 - walczę tylko o 40 punktów, a ryzykuje że stracę 100, natomiast osoba rozpisująca kurs 5.00 walczy o 400 punktów, a strata 100, czyli 4 gorsze dni, może odrobić jendym dobrym. W przypadku tych co rozpisują mniejsze kursy, jest nie raz duzo trudniej, bo nie jest tak łatwo trafić taki głupi 1.40 / 1.50.
I nie krytykuje Cię Kamasutra za formę twojego postu, bo też masz swoje racje, ale po prostu dodaje coś od siebie, jak ja to widzę
A co bym zmienił? Może większą pulę nagród, o czym coś pisałem, docenienie osób, które trafiły w ciągu miesiąca największy kurs, albo które oddały najwięcej typów trafionych itp