Tajwan - Peru
Spotkanie drużyn, które zdecydowanie odstają poziomem od pozostałych uczestników turnieju. Faworytem buków są zawodniczki z Ameryki Południowej - tego się spodziewałem i widzę tu pewne value na zawodniczki z Azji.
Oglądałem fragmenty gry obu drużyn. Nie było tego dużo, bo godziny rozgrywania meczy (chodź niektóre są o 12:00) i brak streamów bardzo utrudniają oglądanie tego turnieju.
Zawodniczki z Taipei to typowa azjatycka
siatkówka. Niskie, punktowym blokiem trudno coś zdziałać, ale potrafią zagrać wyblokiem. Szczerze mówiąc jeśli chodzi o obronę myślałem, że jednak będzie wyższy poziom, no ale jako tako dają sobie radę i chyba górują w tym elemencie nad Peruwiankami. Gra całkiem szybka, grają sporo "krzyżakiem" (środkowa leci na skrzydło, a skrzydłowa atakuje z środka) i na takie zagranie łapały się Serbki i Japonki (te drugie do pewnego momentu), to i z Peru powinno wychodzić. Warto zwrócić na zawodniczkę z numerem 10 (nie pamiętam nazwiska) - leworęczna, całkiem nieźle usposobiona. Brakuje trochę im siły fizycznej, bo te ataki są chimeryczne i taka
Japonia mogła sobie poszaleć w obronie.
Peru wydaje mi się, że było w lepszej formie na meczach w Brazylii. Grały na razie z Japonkami i Kubankami. W tym drugim meczu liczyłem na dłuższy pojedynek, jednak dostały baty 3-0, a z wszystkich punktów Peru ok. 40% to prezenty i darmowe punkty od Kubanek. Drużyna ma nieco lepszy blok, choć przewaga wzrostowa jest niewielka. Rueda nie błyszczy, Soto, Uribe czy Ortiz grają bardzo przeciętnie. Całkiem niezły serwis, powinny trochę zapunktować. Jeśli jednak te kluczowe zawodniczki zachowają skuteczność ataków z pierwszych meczy, zawodniczki z Ameryki Południowej będą miały ciężką przeprawę.
Reasumując. Granie po 1.20 na wygraną Peru mija się z celem. Zawodniczki z Tajwanu jeśli zagrają mądrze taktycznie są w stanie napsuć dużo krwi rywalkom. Według mnie warto próbować, bo w meczach na tak niskim poziomie o "niespodziankę" nie trudno, choć dla mnie wygrana Tajwanu nie byłaby żadną niespodzianką.
Moje propozycje:
Tajwan +2.5 --- 1.50 Betsafe
Tajwan +1.5 --- 2.78 Pinnaclesports
Tajwan wygra --- 4.61 Pinnaclesports
Co do pozostałych meczy. Liczyłem, że buki pójdą też w faworyzowanie Serbek, jednak kursy są w miarę równe. Koreanki powinny zapunktować w tym meczu, jeszcze myślę czy grać w kierunku Azjatek.
Kuba - Rosja. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia co myśleć o tym spotkaniu, a raczej o tym czy Kuba ugra seta czy nie. Rosja wygrała na razie dwa mecze 3-0 i to może być trochę za dużo jak na psychikę tej drużyny. Jednak Kubanki popełniają dużo błędów i szansy mogą nie wykorzystać.
Spotkanie Japonek z Tajkami zapowiada się też ciekawie. Wiadomo, mecze dwóch drużyny z Azji rządzą się swoimi prawami i myślę, że przyjezdne mogą coś uszczknąć "Nipponom". Na pewno Japonia duża różnica w bloku, a także lepsza gra w obronie i ataku. Niby powinno być 3-0, ale nie odważę się zagrać na taki wynik, tym bardziej, że Tajki zdemolowały niedawno Serbki.
A jednak się zdecydowałem i rozwijam swoją myśl o meczu Korei z Serbią.
Korea Południowa - Serbia
Serbki tłumaczyły słabszą formę na turnieju w Bułgarii przygotowywaniem się właśnie do turnieju w Japonii i stawianie go za cel numer jeden. Wydaje się jednak, że forma wcale na ten turniej nie przyszła i Koreanki mogą powtórzyć wyczyn Tajlandii.
Koreę opisać łatwo. Ogromny wkład daje genialna Kim i ona w dużej mierze decyduje o obliczu całej drużyny. Do ataku jednak w tym roku mocno podłączyła się Hwang, widać postęp i co ciekawe w przeciągu dwóch spotkań powyższe zawodniczki mają na koncie taką samą zdobycz punktową. Zazębia się też współpraca na środku i można śmiało powiedzieć, że Korea to przyszłościowa drużyna z dużym potencjałem.
Serbki mogły wygrać samym blokiem mecz ze słabym Tajwanem. Z Tajlandią, gdzie gra jest szybsza, już tak kolorowo nie było. Widać, że brak dwóch podstawowych przyjmujących ma ogromny wpływ na grę drużyny, bo Tajki serwisem zmiażdżyły Serbki. Do tego męki na skrzydłach w ataku, Brakocević wyraźnie pod formą, patrząc na grę Malesevic i Vesovic czasem płakać się chce. Na rozegraniu nie ma też Anatonijević, przez co brakuje czasem alternatywy dla grającej w kratkę Ognjenovic. Rasić wydaje mi się jedynym sensownym, pewnym punktem drużyny, ale środkowa sama meczu nie wygra, tym bardziej, gdy przyjęcie jest dalekie od ideału.
Serbki grają 3 mecz z drużyną z Azji i coś mi się wydaje, że nie będą ich wspominać za dobrze. Koreanki powinny wziąć odwet za dwie porażki w poprzednim roku w stosunku 3-0. Postraszą zagrywką i będzie kończyć Kim to powinno być dobrze. O blok bym się nie martwił, bo Koreanki jak na zespół z Azji prezentuje bardzo dobrą średnią wzrostu i myślę, że taka Malesević jakąś czapkę zaliczy. Szkoda, że kursy nie są większe, ale chyba i tak warto próbować, bo nic nie zapowiada, by Serbki wróciły do swojej gry na wysokim poziomie.
Moje propozycje:
Korea +1.5 --- 1.60 Betsafe
Korea wygra --- 2.11 Betsafe
E: Ten drugi mecz o 9:00, także może nawet uda mi się go obejrzeć, jeśli oczywiście będzie dostępny jakiś stream (ostatnio oglądałem na Justin, duża męczarnia, bo co ok. 1 minutę upominają się o wykupienie abonamentu, także przy okazji mała prośba - jakbyście widzieli gdzieś, coś gdzie są transmisje z tego turnieju, prosiłbym o jakiś kontakt ).