Jeszcze na oficjalnej stronie Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej nie ma rozpiski na jutrzejsze półfinały, ale jestem pewny że pierwszym będzie spotkanie pomiędzy Włochami a Serbami, gdyż Bułgarzy zapewne będą grali na wieczór.
I tutaj jeżeli kurs na Squadra Azzurra będzie zadowalający - a takim uważam kurs w okolicach 1.40+ to skuszę się na Włochów, którzy mają sporą przewagę nad nomen omen... obecnymi Mistrzami Europy.
Edit: Niestety
Unibet wystawił na Włochów zaledwie 1.25 - więc lekko się połasiłem. Na początku standardowe porównanie sił na poszczególnych pozycjach:
Michał Łasko 9:7 Aleksandar Atanasijevic
Dragan Travica 8:7 Vlado Petkovic
Simone Parodi i Ivan Zaytsev 8:7 Nikola Kovacevic i Milos Nikic
Luigi Mastrangelo i Allesandro Fei 8:9 Marko Podrascanin i Dragan Stankovic
Andrea Bari 7:8 Nikola Rosic
Mniej więcej tak to widzę - wyłącznie na podstawie występów obu drużyn na turnieju w Sofii.
Włosi mają ogromną siłę na ataku, ale inauguracyjne spotkanie przeciwko Finom pokazało, że podopieczni Mauro Berruto mają od czasu do czasu przestoje gry związane z katastrofalną dyspozycją w przyjęciu. Jednak ofensywnych przyjmujących jakimi są Ivan Zaytsev czy Cristian Savani może zastąpic tymczasowo (w razie problemów) Samuele Papi, bo Simone Parodiego uważam za przyjmującego, który ma w miarę naturalny dryg do przyjęcia zagrywki.
Jeżeli piłka zostanie dostatecznie dobrze dogrywana do siatki to Dragan Travica ma w tym momencie do dyspozycji wszelkie opcje do grania. Oczywiście pierwszym do ataku był, jest i będzie Michał Łasko - jednak na tym turnieju bardzo dobrze radzi sobie Ivan Zaytsev. - Dobrze radzi sobie z atakiem i jest bardzo, ale to bardzo regularny w zagrywce - ciekawostka: w spotkaniu z Niemcami serwował aż 21 razy, nie popełniając przy tym żadnego błędu! - Dla porównania Grozer, który zaserwował wtedy 5 asów, serwował tylko 12 razy - a grał przez cały mecz. Ale to w ramach ciekawostki.
Zaytsev w ostatnich dwóch spotkaniach pokazał się z bardzo dobrej strony. Fajnie wygląda współpraca Travicy z środkowymi - bardzo dobrze prezentują się Mastrangelo i Fei. Ogólnie Włosi w bloku grają świetnie - w 3 spotkania złapali aż 42 punktowe bloki co daje średnią prawię 4 bloki na set - sporo. Łasko może nie pokazał formy, którą imponował w Japonii czy podczas PlusLigi, ale liczę, że pokaże klasę bo spotkanie z Serbami będą musieli już zagrac na 120%.
Jedynym minusem na tą chwilę wydaję się byc libero - Andrea Bari. Fatalnie przyjmował w spotkaniu z Finlandią, jednak po czwartkowym nokaucie Georga Grozera, Bari jakby się opamiętał i gra teraz o klasę lepiej. - Sytuacja z pojawieniem się Papiego w miejsce Łasko mające na celu pokrycie libero reprezentacji Włoch była wielce kuriozalna - ale tak, tak było i na prawdę taki manewr był potrzebny. Mam nadzieję na lepszy mecz w wykonaniu Bariego. - Swoją drogą gdzie jest Colaci albo Giovi...?
I jeszcze jeden szczegół - szeroka i niezwykle mocna ławka. Do przyjęcia Berruto ma Zaytseva, Parodiego, Savaniego i Papiego. Łasko jest niezniszczalny a Dragan Travica gra swoje - nie pierwsze skrzypce, ale smykałkę do dokładnej gry jednak chłopak ma.
Także u Włochów wszystko działa bardzo sprawnie - jest atak i jest skuteczny blok, z zagrywką bywa różnie - ale potencjał jest i bardzo ważna będzie regularne posyłanie piłek w pomarańczowe. Jest siła, jest atmosfera w zespole i widac że forma pomimo zmęczenia sezonem klubowym pozostała - będzie to dla Włochów pierwsza okazja do uzyskania biletów do Londynu.
Serbowie natomiast nie prezentują na tym turnieju nic specjalnego. Nie zaistnieli w spotkaniu z gospodarzami, aż Bułgarzy byli zaskoczeni tak słabą postawą Mistrzów Europy.
Nie ma Ivana Milijkovica - są Sasa Starovic i Aleksandar Atanasijevic - który mile mnie zaskakuje. - Oczywiście bardzo często bije przed siebie i zawsze złapie kilka bloków, ale jest regularny w zagrywce i ma sporą siłę ataku - jeżeli przebija się przez blok - trudno wybronic jego ataki. Ale w sobotę czeka go starcie z włoskim blokiem - a tam wszyscy oprócz Parodiego mają 200+ więc Atanowi będzie zapewne trudniej niż w spotkaniu ze Słowakami, którzy nie mięli większej ochoty do gry.
Jakby nie patrzec, największym zagrożeniem ze strony Serbów są... środkowi. Vlado Petkovic bardzo dobrze (w moim mniemaniu lepiej niż Travica z Feiem i Mastrangelo) współpracuje ze Stankovicem i Podrascaninem. - Trudno będzie ich zatrzymac.
W przyjęciu dynamiczni i bardzo dobrze wyszkoleni technicznie Nikic i Kovacevic - jednak ich zabawa z włoskim blokiem nie będzie w nieskończenie skuteczna i kiedyś się skończy. Serbowie mogą grac na poziomie, ale bez Grbica i Milikjovica pewnego wysokiego poziomu nie będą w stanie przeskoczyc - a już na pewno będą w stanie zdominowac Włochów - bo najzwyczajniej w świecie... nie mają czym.
W dotychczasowych spotkaniach grali mało przekonywująco. W pierwszym spotkaniu rozbili ich Serbowie, w drugim bardzo pomogła im groźna kontuzja odniesiona przez przyjmującego reprezentacji Hiszpanii i do tamtego momentu najlepszego zawodnika na placu - Sevillano. Natomiast w trzecim spotkaniu Serbowie wyszli z niemałych kłopotów, bo przy stanie 1:1 przegrywali w trzecim secie już 16:21 - jednak jakimś cudem zdołali wygrac tą partię 27:25. W następstwie wydarzeń z końcówki trzeciego seta - 4 był już formalnością, ze Słoweńców zeszło powietrze i byli tłem dla rozpędzonych Serbów. Czyli ogólnie podopieczni Igora Kolakovica strasznie się męczą w trakcie całego turnieju w Sofii. Jeżeli nie poprawią mocno gry w jutrzejszym spotkaniu - nie mają większych szans z poprawnie grającymi Włochami. Żadnych.
Oczywiście spotkanie pokaże Polsat Sport, także będzie możliwośc komfortowego przyjrzenia się półfinałowym zmaganiom w Armeec Arena w Sofii.
Typ: Włochy lub Włochy -1.5 seta