>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

NHL - sezon 2013/2014 - Sezon Zasadniczy

Status
Zamknięty.
odi 2,3K

odi

Forum VIP
Anaheim Ducks - Dallas Stars ✅
over 2,5 gola Ducks
1.50
Marathonbet

Z najnowszych informacji w bramce Stars wystąpi debiutant Jack Campbell, bez imponujących liczb w AHL (2.65 GAA , .905 SV%) więc może mieć na prawdę ciężką przeprawę w debiucie NHL. W końcu bronić będzie przeciwko red-hot Kaczorom, które wygrały już sześć razy z rzędu i nie sądzę też żeby dziś miały przerwać tą serię. Prawda jest taka, że jedyna porażka ANA w sezonie to opener z Colorado gdzie po prostu dali się zaskoczyć i zagrali słabo - od tamtej chwili są niepokonani. Zespół napędzają starzy wyjadacze, ale widać że zrobiono świetne interesy na trade&#39;ach Silfverberga i Perreaulta, strzeleckie konto otworzył również Teemu Selanne. Ducks preferują ofensywny styl gry i bardzo często uderzają na bramkę rywali (średnia 36,3 strzałów na mecz). Do poprawy jest u nich kiepsko funkcjonujący power play.
Stars są po wymagającym matchupie z Sharks gdzie wygrali po karnych, czyli sporym nakładem sił. Gwiazdy grają w kratę i sami siebie krzywdzą, z tego co widziałem przez błędy własne typu strata przy wyprowadzaniu krążka lub nierozważne podanie stracili pewnie z połowę swoich bramek - do czasu gdy tego nie poprawią nie ma się co łudzić że nie będą tracić goli.
 
Otrzymane punkty reputacji: +29
wonderkido 17,7K

wonderkido

Użytkownik
W pełni popieram typ wyżej, sam miałem go analizować, ale widzę nie ma takiej potrzeby za bardzo. Odi bardzo ładnie wszystko opisał, a ja dodam również to, że Kaczory czują się na swoich śmieciach pewnie i agresywnie i mimo, że dziś rywal nie jest im lekkim rywalem (wnioskuję po wynikach) to mimo że wystąpi debiutant jak to Odi napisał, to szanse na over są większe. Nie od dziś wiemy jak Kaczory wchodzą w mecz i jaki kawał dobrej roboty wykonują. Fakt, końcówka sezonu w tamtym roku nie była najlepsza w ich wykonaniu bo i przegrywali z zespołami, z którymi powinni wygrywać, ale dziś overek może być dobrą opcją. Także sam to gram, w rankingu również to opisałem więc można śmiało pobierać.
A jeszcze wcześniej na Kaczory kurs był 1.6 teraz ciutkę mniejszy i nie sądzę by zmalało ani wzrosło.
Ducks over 2.5 ✅ ✅
(1.53) Unibet !
 
Otrzymane punkty reputacji: +7
muntar 506

muntar

Użytkownik
Nashville Predators @ Winnipeg Jets - Nashville Predators z dogryweczką i karnymi
2,25 Bet365
Miejsce spotkania: MTS Centre, Winnipeg, Manitoba, Canada
Rzutem na taśmę przed zakończeniem dzisiejszych typów, dorzucam swój typ. Mianowicie dzisiaj na biurku lądują ekipy Jetsów i Predatorów. Na początek pod lupę weźmiemy ekipę Predatorów, którzy dziś powinni być na gazie po wczorajszym zwycięstwie z Canadiens. Zwycięstwo niewielkie ale nikt nie sądzi zwyciężców. Dzisiaj ponownie starcie ekipy ze strony Kanadyjskiej z amerykańską. Od dłuższego czasu zauważyłem, że kanadyjskie ekipy krótko mówiąc nie potrafią agresywnie grać przy bandach co pokazali wczoraj Canadiens masakrowani przez ekipę z Tennessee. Kolejny argument za ekipą Predators to we wszystkich poprzednich 5 spotkaniach bezpośrednich z ekipą Jets to właśnie Predatorzy byli górą. W Powerplayu za bardzo nie ma przepaści pomiędzy obiema drużynami. Liczby minimalnie przemawiają za drużyną Jets pod każdym kątem, ale są to różnice minimalne. W obu ekipach nie ma zbyt wielkich indywidualności pokroju Crosbego czy Sedinów, więc zwycięstwo będzie zależało w dużej mierze od zoorganizowania obu zespołów. A na dzień dzisiejszy to ekipa Predators bardziej mi się podoba. Myślę, że dzisiaj Fisher, Hornqvist i spółka rozstrzygną te spotkanie na korzyść Predatorów.
 
piscatella 6,2K

piscatella

Użytkownik
Columbus Blue Jackets - Vancouver Canucks

Dziś krótko i na temat. Jackets wracają dziś na własną tafle, po wczorajszej dość znacznej porażce z Capitals. Zagrają z Canucks, którzy również są b2b, wczoraj polegli w Pittsburgu, po bardzo wyrównanym meczu. Faworytem z oczywistych względów są Canucks, jednakże nie wydaje mi się by Jackets stali tutaj z góry na straconej pozycji. W bramkach obu ekip wystąpią dziś backupy, odpowiednio McElhinney u gospodarzy, oraz Lack u gości. McElhinney to bramkarz który już kilkadziesiąt meczy w NHL rozegrał i ma z pewnością wieksze doświadczenie niż jego dzisiejszy vis-a-vis, zagadką jest jego forma, jednakże nie wydaje mi się by Jackets ot tak wybraliby go na swojego drugiego bramkarza, gdy na rynku były jeszcze bardziej renomowane nazwiska, jak chociażby Jose Theodore czy Johan Hedberg. Inna sprawa może być zmęczenie fizyczne w szeregach gości, którzy musieli sie wczoraj mocno napocić, i mimo że mieli 4 godziny wiecej czasu na odpoczynek to nie wydaje mi się by ta róznica miała jakieś kolosalne znaczenie. W moim osobistym przekonaniu Blue Jackets to już nie ci sami kelnerzy jak chociażby w sezonie 11/12, dlatego też mam szczery zamiar postawić dziś na gospodarzy, oraz na lekceważonego przez wielu bramkarza McElhinneya.
Blue Jackets OT 2,07 Unibet ✅
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
Po wczorajszym meczu na &quot;pustyni&quot; przyznać trzeba, że Kojoty znaleźli swój skuteczny sposób na zdetronizowanie Red Wings. Po I tercji wszystko przebiegało pomyślnie - Skrzydła otworzyli wynik i tak na prawdę nic nie wskazywało ,że sprawy potoczą się całkowicie w innym kierunku. II tercja to pewniejsza gra Kojotów, więcej aktywności na tafli, częstsze oddawanie inicjatywy przez DRW i w efekcie bardzo ważny gol &quot;do szatni&quot; w 19 minucie, który otworzył drogę Coyotes. III tercja to całkowity &quot;blowout&quot;, brak koncepcji gry , blokada w ofensywie , sporo turnoverów ze strony Wings, naciski i wywieranie presji Kojotów na Howardzie, który nawet nieźle sobie radził w tym meczu do momentu powrotu na 2:2.
Nie wyszedł ten mecz Skrzydłom, nie było zaangażowania w mocną grę, nie było tej szybkości oraz swobody w ofensywie. W połączeniu z uporczywym podejściem Kojotów, zgarnęli drugie, wysokie zwycięstwo w tym sezonie na swoją korzyść.
Można sądzić ,że brak kontuzjowanego Kronwalla przyniesie pewne luki w defensywie, ale ja jestem zdania , że zastępujący go DeKeyser wraz z Ericssonem na dłuższą metę wywiąże się ze swoich obowiązków, a warto wiedzieć również ,że po kontuzji powrócił do składu Brendan Smith, który nazbierał sporo pochwał podczas ostatniego post-season i już wczoraj w swoim powrocie zagrał przyzwoity mecz.
Ogólnie rzecz biorąc, podczas całego road tripu Wings wywiązali się na spory plus wygrywając 3 z 4 spotkań, a dziś spokojny powrót do Michigan, gdzie stoczą najważniejszy i zarazem najciekawszy jak do tej pory mecz z Sharks. Dodatkowo będą stali przed idealną okazją do rehabilitacji po wczorajszej porażce w Phoenix, bo czy jest coś lepszego jak detronizacja odwiecznego rywala na własnym terenie po tak srogiej porażce sprzed dwóch dni?. W San Jose nie ma mocnych na ich ofenywny odlot, wspomagany dodatkowo świetną postawą w powerplay , ale ich &quot;konkurencyjną&quot; postawę na wyjazdach zdecydowanie da się przechwycić. Udowodnili to kilka dni temu Stars, którzy umiejętnie potrafili zwalniać ich ofensywny arsenał. Wyglądali na stłumionych i oddających inicjatywę, a wspominany wiele razy przezemnie powerplay nie funkcjonował już tak skutecznie.
Nie sądzę, by przedstawiali obraz bezradnych Rekinów w Michigan, tym bardziej biorąc pod uwagę niesamowicie wyrównaną rywalizację pomiędzy dwoma zespołami na przełomie ostatnich lat. Mimo to widzę spore szanse po stronie Skrzydeł na odkupienie win po wczorajszym meczu na &#39;pustyni&#39;. Babcock niejednokrotnie udowadniał już że po przegranym meczu , tym bardziej w takim stylu, w następnym wyciągał &quot;asa z rękawu&quot; i stawiał zespół na pełnej motywacji do działania.

Dokładnie po pierwszej porażce z Kojotami w tym sezonie, Wings zanotowali 4 meczowy &quot;winning streak&quot;

San Jose Sharks @ Detroit Red Wings OT [2,07] PinnacleSports ⛔ (1:0 SO) --- Niemi the beast.
 
Otrzymane punkty reputacji: +7
michael-ellis 1,6K

michael-ellis

Użytkownik
Jeff Carter (LAK) strzeli gola @2,40 ✅
Fortuna
Taaa... ???? To już 5 spotkań bez bramki strzelca LAK i średnio ponad 5 strzałów na mecz. Dzisiaj przeciwko niemu, w bramce CGY zagra K.Ramo GAA 4,37. Kiedy jak nie teraz ?
 
wonderkido 17,7K

wonderkido

Użytkownik
Detroit Red Wings - San Jose Sharks
over 2.5 Sharks ! (1.75) Unibet !

Mecz gigantów, jak ja to nazywam dzisiaj będziemy mogli obejrzeć, w Detroit po 1 w nocy Polskiego czasu. Nie od dziś wiemy jaki mają potencjał obie ekipy i jakich zawodników posiadają by walczyć o największe cele, w regular season jak i w playoff. Oba bardzo silne teamy, mający ogromny potencjał i wielką siłą do zdobywania bramek. Wings, po ostatnim meczu wydawać się mogło że mogą wrócić na swoje śmieci z kompletem punktów, ale tak się jednak nie stało. Poczuli się zbyt pewnie i zlekceważyli Kojotów, w delegacji choć mecz wydawał się że powoli czują go jak ryba w wodzie. Ale tak się jednak nie stało. Dzisiaj będą gościć Rekiny, zespół bardzo silnie umotywowany i bardzo skuteczny w fazach powerplay. Nie od dziś wiadome jest to, że kiedy właśnie mają Rekiny przewagę zawodnika, to zamieniają szybko tą opcję na bramkę. Dzisiaj Wings, będą mieli również ciężkie wyzwanie, ograć tak silny zespół gości. Ale ja tu mimo wszystko faworyta nie widzę, mimo że nie spodziewam się tutaj łatwej przeprawy kolegów Zetterbega, który znakomicie się rozumie z Daytsukiem. Kapitalny duet. Ale Rekiny maja również swoje perły w teamie i tak tanio skóry nie sprzedadzą. Dlatego że są tak skuteczni w powerplay i mają silną ofensywę idę w ich kierunku overowym i uważam, że nawet po 2 tercji może to siąść. Wiedząc, że sam mecz będzie naszpikowany szybkimi akcjami. Spodziewam się genialnego widowiska, z nawiązką gradu goli i pięknego meczu. Niech wygra lepszy. ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +38
muntar 506

muntar

Użytkownik
Detroit Red Wings - San Jose Sharks - San Jose Sharks z dogryweczką i karnymi [1.80] Bet365
Miejsce spotkania: Joe Louis Arena, Detroit, Michigan
Wielu ludzi a także forumowiczów patrząc na te spotkanie widzą dwie wyrównane ekipy. Ja natomiast widzę przepaść ogromną przepaść. Sharks po 8 meczach bilans bramkowy 23 in plus. Najwięcej w obydwóch konferencjach, co przemawia za skutecznością tej ekipy. W zespole Sharks aż roi się od indywidualności, nie zapominając o nowym rookie ;) Porównując oba zespoły pod kątem defensywy to zdecydowanie lepiej pod tym kątem wypadają rekiny, które straciły raptem 16 bramek dla porównania Wings 23. Po drugiej stronie mamy zespół Wings, zdecydowanie mniej indywidualności bilans bramkowy to zaledwie 1 in plus po 9 spotkaniach czyli naprawdę słabo. Za zespołem Sharks przemawiają wszystkie statystyki, za zespołem Wings jedynie własne boisko co dla mnie jest marginalnym czynnikiem. Na in minus dla ekipy Wings jeszcze dorzuciłbym słabą psychikę, wystarczy trochę ich docisnąć a gubią się i tracą pomysł na grę co pokazało ostatnie spotkanie z Kojotami. Natomiast Sharks są znacznie odporniejsi psychicznie a patrząc na wyniki, można pomyśleć, że w głowie mają zakodowane jedno &quot;Zniszczyć rywala&quot;. Sharks nie zaspokoją się dwubramkowym prowadzeniem i będą cisnąć ile wlezie. A ekipa Wings no cóż, prezentuje podejście: &quot;2:0 prowadzimy, jesteśmy już w domu&quot;. Dzisiaj to zdecydowanie Hertl, Marleau, Couture i spółka pokażą prawdziwy show, zdobywając punkty na swoją korzyść. Mój typ to San Jose Sharks z dogrywką i karniaczkami.
Los Angeles Kings - Calagry Flames - Calagry Flames z dogryweczką i karniaczkami [2.90] Bet365
Miejsce spotkania: STAPLES Center, Los Angeles, California
No to spotkanie nr. 2 na moim biurku starcie ekipy Płomieni z Królami, gdzie gospodarzami w trakcie Homestandu będą Kings. Na pierwszy ogień ekipa Flames, która rozegra to spotkanie w trybie b2b. Powinni być solidnie na gazie po wczorajszej rozgrzewce z rekinami. Flames ma za sobą spotkania już z dwoma mocnymi ekipami tj. Sharks i Ducks, które są naprawdę mocne w tym sezonie. Spotkanie z Sharks, strzelić 3 bramki tak mocnej ekipie z czego jedną w osłabieniu to nielada wyczyn. Podobnie spotkanie z Kaczorami gdzie również Flames zdobyli bramkę grając w osłabieniu. Ale do rzeczy...ekipa Flames zmierzy się dzisiaj z drużyną ze średniej półki, a z takimi ekipami Płomienie radzą sobie dobrze w tym sezonie: Wygrana z Canadiens, Devils, wyrównane spotkanie z Orkami.. Flames wśród swoich indywidualności mają naprawdę niezłych grajków takich jak Hudler czy chociażby Monahan. Bilans bramkowy Flames to 3 in minus po 7 spotkaniach, więc tragedii nie ma. Jeżeli dzisiaj defensywa Flames zagra na wysokim poziomie to płomienie wyjdą z tego starcia zwycięsko. Ekipa nr. 2 czyli Kings, grające na własnych śmieciach po dniowym odpoczynku. Ostatnie starcia Kings, to matchupy z drużynami ze środkowej półki. Bardzo chimeryczna forma zresztą, nie ma jakiegoś większego ciągu na serie. Zakładając spotkanie Kings trzeba sobie postawić jasno, że wszystko może się zdarzyć zgodnie z powiedzeniem &quot;Wóz albo przewóz&quot;. Bilans bramkowy ekipy Króli to 2 in plus po 9 spotkaniach. Więc szału nie ma porównując z innymi ekipami z obydwóch konferencji, chociażby ze średniakami. Za to porównując obie ekipy defensywa Kings radzi sobie znacznie lepiej niż w przypadku Flames. Za to w ofensywie to ekipa płomieni jest mocniejsza zdobywając 26 bramek w zaledwie 7 spotkaniach. Gdy po drugiej stronie ekipa Kings o 4 mniej mając 2 spotkania więcej. Zawsze preferowałem ekipy, które potrafią nieźle zagrać w ofensywie a dzisiaj to właśnie Flames ma ten argument po swojej stronie. I myślę, że ekipa Kopitara i Cartera zejdzie do szatni ze spuszczonymi głowami. Mój typ Calagry Flames z dogryweczką i karniaczkami.
A na kuponie treblik: Sharks + Calagry + Avalanche ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +22
yem-uoniaki 4,1K

yem-uoniaki

Użytkownik
Zgadam się z propozycją figurującą kilka postów wyżej, ale nie tak &quot;na sucho&quot; ;)

Kings - Flames
Carter strzeli gola (60min)
2,85 Betsson✅✅✅

Na samym początku muszę Was przeprosić, bo przez moją permanentną sklerozę (jeszcze 30 nie ma na karku, strach pomyśleć co będzie dalej ???? ) zagrałem, ale zapomniałem umieścić w zakładce fajnego value na minioną noc - Umberger to score. Jak na złość trafił, i to niezłe 5 hole. A jeśli jest ktoś kto zagrał (moda na strzelców coraz większa co mnie bardzo cieszy), to graty, bo kurs u każdego buka był powyżej 4.

Wracam do meritum. Spory wpływ na chwilową indolencję strzelecką Jeffa ma linia w której jest zestawiony. Drobnym problemem LA jest brak przyzwoitego LW w linii z Richardsem i właśnie Carterem. Trwa eksperyment &quot;Carcillo T6 LW&quot;, ale Daniel nigdy nie był i nie będzie zawodnikiem gotowym na takie wyzwanie. Z drugiej strony jeśli przesunęlibyśmy #77 do pierwszego ataku kosztem Williamsa, to drugie zestawienie napastników byłoby jeszcze bardziej ubogie bo to Jeff, a nie Justin jest zawodnikiem przy którym inni grają lepiej. Sutter ma ciężki orzech do zgryzienia. Jeśli do tego dodamy niesamowitego pecha, który chodzi za Jeffem od 4 spotkań i złe wybory dokonywane przez Mike&#39;a, który ma mu przecież &quot;robić&quot; grę, a nie bawić się w snajpera (2 on 1 w ostatnich minutach meczu z Preds, a #10 wali prosto w Rinne w ogóle nie patrząc w kierunku Jeffa), to ten mały kryzys nie dziwi aż tak bardzo. Limit niekorzystnych splotów okoliczności powinien być już wyczerpany. #77 to od kilku lat ścisła czołówka snajperów w lidze, nigdy nie schodzi poniżej poziomu oczekiwań, bardzo agresywny, świetnie wywiera presję na obrońcach, wiele ważnych przechwytów no i nos do strzelania bramek, czyli coś co rozróżnia gracza klasy A od B. 2,85 to niezła propozycja jeśli popatrzymy na ofertę konkurencyjnych buków. Oby Jeff nieco podziurawił Ramo.

 
Otrzymane punkty reputacji: +46
tarki16 5,2K

tarki16

Użytkownik
Detroit Red Wings - San Jose Sharks - San Jose Sharks z dogryweczką i karnymi [1.80] Bet365
Miejsce spotkania: Joe Louis Arena, Detroit, Michigan

Wielu ludzi a także forumowiczów patrząc na te spotkanie widzą dwie wyrównane ekipy. Ja natomiast widzę przepaść ogromną przepaść. Sharks po 8 meczach bilans bramkowy 23 in plus. Najwięcej w obydwóch konferencjach, co przemawia za skutecznością tej ekipy. W zespole Sharks aż roi się od indywidualności, nie zapominając o nowym rookie ;) Porównując oba zespoły pod kątem defensywy to zdecydowanie lepiej pod tym kątem wypadają rekiny, które straciły raptem 16 bramek dla porównania Wings 23. Po drugiej stronie mamy zespół Wings, zdecydowanie mniej indywidualności bilans bramkowy to zaledwie 1 in plus po 9 spotkaniach czyli naprawdę słabo. Za zespołem Sharks przemawiają wszystkie statystyki, za zespołem Wings jedynie własne boisko co dla mnie jest marginalnym czynnikiem. Na in minus dla ekipy Wings jeszcze dorzuciłbym słabą psychikę, wystarczy trochę ich docisnąć a gubią się i tracą pomysł na grę co pokazało ostatnie spotkanie z Kojotami. Natomiast Sharks są znacznie odporniejsi psychicznie a patrząc na wyniki, można pomyśleć, że w głowie mają zakodowane jedno &quot;Zniszczyć rywala&quot;. Sharks nie zaspokoją się dwubramkowym prowadzeniem i będą cisnąć ile wlezie. A ekipa Wings no cóż, prezentuje podejście: &quot;2:0 prowadzimy, jesteśmy już w domu&quot;. Dzisiaj to zdecydowanie Hertl, Marleau, Couture i spółka pokażą prawdziwy show, zdobywając punkty na swoją korzyść. Mój typ to San Jose Sharks z dogrywką i karniaczkami.

Los Angeles Kings - Calagry Flames - Calagry Flames z dogryweczką i karniaczkami [2.90] Bet365
Miejsce spotkania: STAPLES Center, Los Angeles, California

No to spotkanie nr. 2 na moim biurku starcie ekipy Płomieni z Królami, gdzie gospodarzami w trakcie Homestandu będą Kings. Na pierwszy ogień ekipa Flames, która rozegra to spotkanie w trybie b2b. Powinni być solidnie na gazie po wczorajszej rozgrzewce z rekinami. Flames ma za sobą spotkania już z dwoma mocnymi ekipami tj. Sharks i Ducks, które są naprawdę mocne w tym sezonie. Spotkanie z Sharks, strzelić 3 bramki tak mocnej ekipie z czego jedną w osłabieniu to nielada wyczyn. Podobnie spotkanie z Kaczorami gdzie również Flames zdobyli bramkę grając w osłabieniu. Ale do rzeczy...ekipa Flames zmierzy się dzisiaj z drużyną ze średniej półki, a z takimi ekipami Płomienie radzą sobie dobrze w tym sezonie: Wygrana z Canadiens, Devils, wyrównane spotkanie z Orkami.. Flames wśród swoich indywidualności mają naprawdę niezłych grajków takich jak Hudler czy chociażby Monahan. Bilans bramkowy Flames to 3 in minus po 7 spotkaniach, więc tragedii nie ma. Jeżeli dzisiaj defensywa Flames zagra na wysokim poziomie to płomienie wyjdą z tego starcia zwycięsko. Ekipa nr. 2 czyli Kings, grające na własnych śmieciach po dniowym odpoczynku. Ostatnie starcia Kings, to matchupy z drużynami ze środkowej półki. Bardzo chimeryczna forma zresztą, nie ma jakiegoś większego ciągu na serie. Zakładając spotkanie Kings trzeba sobie postawić jasno, że wszystko może się zdarzyć zgodnie z powiedzeniem &quot;Wóz albo przewóz&quot;. Bilans bramkowy ekipy Króli to 2 in plus po 9 spotkaniach. Więc szału nie ma porównując z innymi ekipami z obydwóch konferencji, chociażby ze średniakami. Za to porównując obie ekipy defensywa Kings radzi sobie znacznie lepiej niż w przypadku Flames. Za to w ofensywie to ekipa płomieni jest mocniejsza zdobywając 26 bramek w zaledwie 7 spotkaniach. Gdy po drugiej stronie ekipa Kings o 4 mniej mając 2 spotkania więcej. Zawsze preferowałem ekipy, które potrafią nieźle zagrać w ofensywie a dzisiaj to właśnie Flames ma ten argument po swojej stronie. I myślę, że ekipa Kopitara i Cartera zejdzie do szatni ze spuszczonymi głowami. Mój typ Calagry Flames z dogryweczką i karniaczkami.

A na kuponie treblik: Sharks + Calagry + Avalanche ;)

Muszę skomentować Twoją ostatnią wypowiedź, chociaż mało co oglądam i śledzę NHL, Flames zagra dzisiaj z drużyną ze średniej półki? to powiedz mi, jaki poziom prezentują Flames? Bo wg Mnie po słabym początku, LAK gra coraz lepiej, i są lepiej poukładanym zespołem, zresztą już od tamtego sezonu są drużyną z górnej półki. Nie wiem kto dzisiaj zagra, jacy zawodnicy, od tego są fachowcy, ja się nei będę wypowiadał, ale Twoje argumenty Mnie zupełnie nie przekonują i prędzej postawiłbym -1.5 w stronę LAK. GL
 
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
Detroit Red Wings - San Jose Sharks - San Jose Sharks z dogryweczką i karnymi [1.80] Bet365
Miejsce spotkania: Joe Louis Arena, Detroit, Michigan

Wielu ludzi a także forumowiczów patrząc na te spotkanie widzą dwie wyrównane ekipy. Ja natomiast widzę przepaść ogromną przepaść. Sharks po 8 meczach bilans bramkowy 23 in plus. Najwięcej w obydwóch konferencjach, co przemawia za skutecznością tej ekipy. W zespole Sharks aż roi się od indywidualności, nie zapominając o nowym rookie ;) Porównując oba zespoły pod kątem defensywy to zdecydowanie lepiej pod tym kątem wypadają rekiny, które straciły raptem 16 bramek dla porównania Wings 23. Po drugiej stronie mamy zespół Wings, zdecydowanie mniej indywidualności bilans bramkowy to zaledwie 1 in plus po 9 spotkaniach czyli naprawdę słabo. Za zespołem Sharks przemawiają wszystkie statystyki, za zespołem Wings jedynie własne boisko co dla mnie jest marginalnym czynnikiem. Na in minus dla ekipy Wings jeszcze dorzuciłbym słabą psychikę, wystarczy trochę ich docisnąć a gubią się i tracą pomysł na grę co pokazało ostatnie spotkanie z Kojotami. Natomiast Sharks są znacznie odporniejsi psychicznie a patrząc na wyniki, można pomyśleć, że w głowie mają zakodowane jedno &quot;Zniszczyć rywala&quot;. Sharks nie zaspokoją się dwubramkowym prowadzeniem i będą cisnąć ile wlezie. A ekipa Wings no cóż, prezentuje podejście: &quot;2:0 prowadzimy, jesteśmy już w domu&quot;. Dzisiaj to zdecydowanie Hertl, Marleau, Couture i spółka pokażą prawdziwy show, zdobywając punkty na swoją korzyść. Mój typ to San Jose Sharks z dogrywką i karniaczkami.

Los Angeles Kings - Calagry Flames - Calagry Flames z dogryweczką i karniaczkami [2.90] Bet365
Miejsce spotkania: STAPLES Center, Los Angeles, California

Analizy zaraz rozpiszę, bo dopiero wróciłem z pracy i muszę zjeść obiad. Ale typy trzeba zabukować xD

W tym przypadku, w tym match&#39;upie wielkim błędem jest pisanie o jakiejkolwiek przepaści na jedną czy drugą stronę. Po pierwsze - to dopiero początek sezonu, tak więc świetny &#39;streak&#39; Sharks choć imponuje, może być krótkotrwały, a pokazał to zeszły sezon , gdzie właściwie większość dobrych spotkań wychodziła im we własnej hali. Nie zaprzeczam jednak,że ekipą są skuteczną i na prawdę mocną.

Jeśli chodzi o indywidualności na lodzie, to tutaj takie wywyższanie dziadków z San Jose na tle Wings też jest niedorzeczne i powiedziałbym , że wielkiej różnicy nie ma i to Skrzydła w tegorocznym postseason odwracali na swoją korzyść serie z Ducks czy doprowadzili do 7 gier przyszłych mistrzów, gdzie spory wkład miała garstka &quot;indywidualności&quot; , którzy dodatkowo wiodą prym w tej lidze od kilku lat.

Jeden przepuszczony mecz w taki sposób, jak 2 dni temu z Kojotami o niczym tu nie świadczy. Warto w takim razie porównać to do sytuacji z Huraganami, gdzie odrobili wynik z dwubramkowej straty - w tym wyrównujący gol Zetterberga w ostatnich sekundach i dobicie przez Weissa w dogrywce. Kolejny mecz w Bostonie i twarda obrona wyniku, &#39;zgaszenie&#39; 2 minutowej przewagi 5vs3 niedźwiedzi i komfortowe utrzymanie do samego końca rezultatu. Kolejny przykład to mecz w Denver z Lawinami i dobitka w III tercji najgorętszej ekipy w tym sezonie zaraz obok Sharks. Takie porównania są niepotrzebne, bo zasady jakie panują w tej lidze, weryfikują wszystko. Głupotą jest jednak pisanie ,że Wings należą do słabych psychicznie. Wręcz przeciwnie - jest tam ogrom doświadczonych graczy, którzy potrafią &quot;z niczego&quot; osiągnąć zenit.

A jeśli chodzi o wspominaną postawę w defensywie obu ekip - zgodzę się, w przypadku Skrzydeł bywa różnie, teraz jeszcze brak Kronwalla, który na szczęscie wraca w tym tygodniu na lód. Warto jednak wspomnieć, że Sharks stracili w St.Louis swojego najlepszego defensora - Boyle&#39;a. W zamian do pary z Irwinem wskoczył Stuart i już w następnym meczu w Texasie z Gwiazdkami było widać, że nie czują się tak pewnie na tyłach.

Nie lekceważę w żaden sposób Rekinów, bo podkreślałem sam kilka dni temu , że przed nimi szykuje się wyborny sezon, bo widać tam głód i odrodzenie &quot;starszyzny&quot;. Mimo to ,wystarczy sobie zobaczyć do bezpośrednich spotkań obu ekip na przełomie ostatnich lat i wziąć pod uwagę fakt na jakim to stoi wyrównanym poziomie.
 
Otrzymane punkty reputacji: +17
odi 2,3K

odi

Forum VIP
zdecydowanie mniej indywidualności
W hokeju indywidualności to nie wszystko, to nie NBA pojedynki 1 na 1 się zdarzają ale liczy się zespół. A zespół Detroit ma mocny i to od lat, swoją drogą z tym hasłem o większych indywidualnościach w SJS nie zgodził by się pewnie Pan z numerem 13 w Red Wings (kumaci wiedzą ^^).
Uważam że San Jose ma minimalnie większe szansę na zwycięstwo, ale będzie to wyrównany match&#39;up i mówienie o przepaści jest nie na miejscu - zwłaszcza w Joe Louis Arena, która jest jedną z &quot;twierdz&quot; ciężkich do zdobycia.
Tak żeby jeszcze pokazać jak wybiórczo traktujesz pewne fakty:
To napisałeś o Red Wings
bilans bramkowy to zaledwie 1 in plus po 9 spotkaniach czyli naprawdę słabo
A to o Calgary
Bilans bramkowy Flames to 3 in minus po 7 spotkaniach, więc tragedii nie ma.
Jak to w końcu jest z tym bilansem ? ????
Kontynuując wątek Calgary to na prawdę ciężko będą mieć w LA. W bramce Ramo, który nie bez powodu mimo że zarabia 3 razy więcej niż MacDonald to w bramce pojawia się rzadziej i spisuje się kiepsko - ostatnio tylko 85 % obron z Sharks. Poza tym słusznie zauważyłeś że grali wczoraj z Rekinami mecz w wysokim tempie i tu też selektywne stosowanie faktów: po takim meczu się jest zmęczonym nie ma co pisać że będą &quot;na gazie&quot; i &quot;po rozgrzewce&quot;.
 
muntar 506

muntar

Użytkownik
Cieszy Mnie zaistniała polemika i kontrargumenty. Jutro postaram się odpowiedzieć na wszystko bo dzisiaj już zwyczajnie zmykam spać, żeby wstać na mecze w nocy i rano do pracy na 6 po meczach i tak w koło macieju cały tydzień. Uroki sezonu ;) Co do bilansu. Prosty przykład Rangers tyle samo spotkań co Flames jednak bilans 18 in minus xD Co do bilansu:
+23 Sharks vs Wings +1 kto w tej parze jest słabszy?
Bilans bramkowy Calagry brałem w ogólnym rozrachunku ligi, a co do Sharks - Wings w kontekście tego tylko i wyłącznie spotkania. A teraz już naprawdę zmykam spać. Niech wynik zweryfikuje boisko.
Edycja: jeszcze raz miłego spania ???? - Odi
 
J 7K

juanroman08

Forum VIP
Cieszy Mnie zaistniała polemika i kontrargumenty. Jutro postaram się odpowiedzieć na wszystko bo dzisiaj już zwyczajnie zmykam spać, żeby wstać na mecze w nocy i rano do pracy na 6 po meczach i tak w koło macieju cały tydzień. Uroki sezonu ;) Co do bilansu. Prosty przykład Rangers tyle samo spotkań co Flames jednak bilans 18 in minus xD Co do bilansu:
+23 Sharks vs Wings +1 kto w tej parze jest słabszy?
Bilans bramkowy Calagry brałem w ogólnym rozrachunku ligi, a co do Sharks - Wings w kontekście tego tylko i wyłącznie spotkania. A teraz już naprawdę zmykam spać. Niech wynik zweryfikuje boisko.
:grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin:
Jest w tym dziale już jedna osoba, której posty są prawdziwą ozdobą tematu NHL, teraz widzę że krystalizuje się kolejna nowa wizja na spotkania NHL. No nic, w sumie to dobrze, że się odezwałeś i napisałeś konkretnie o co Ci chodzi itp. Ale Twoje argumenty są wręcz &quot;brutalne&quot;. Przepaść pomiędzy SJS a Detroit :?: ???? I piszesz to tylko na podstawie bilansu bramkowego obu ekip :?: Proszę Cie... Powiem tak, znam kilka osób, które kierują się wyłącznie statami i to jest dla nich jedyny odnośnik do wybierania typów, czasami wychodzą na tym lepiej czasami gorzej, ale jeśli chcesz merytorycznej dyskusji o tym co się dzieje naprawdę na lodzie to przedstaw spostrzeżenia prosto z lodu. Piszesz, że idziesz spać bo będziesz oglądał mecze, to ja czekam rano na raport z obu spotkań co zaobserwowałeś i czy faktycznie pomiędzy Sharks a Red Wings jest taka przepaść jak piszesz.
Indywidualności w San Jose - Pavelski, Thornton, Marelau i Couture, Hertl jeszcze się musi sporo nauczyć i zbierać doświadczenie, dobrze że ma super wejście do ligi, ale to póki co nic nie znaczy, zobaczymy jak będzie grał gdy wejdziemy w najtrudniejszą fazę sezonu, zresztą teraz już nikt nie będzie go traktował jak dzieciaka, który gra pierwszy sezon, strzelił kilka bramek i zapewniam Cię że teraz czeka go &quot;prześladowanie&quot; i twarde traktowanie na bandach. Pozostała część drużyny Sharks to wyrobnicy, którzy są po prostu dobrze &quot;zespoleni&quot; i mają liderów, którzy odpowiednio prowadzą tą ekipę, ot cały sukces SJS, poza tym kto śledzi NHL ten wie że Rekiny od kilku sezonów notują zawsze dobry start, a z biegiem czasu tempo słabnie i ta drużyna łapie solidny dołek.
Jeśli chodzi o Red Wings to jeśli tacy gracze jak Datsyuk, Alfredsson, Zetterberg, Franzen czy nawet Kronwall to dla Ciebie zawodnicy, których dzieli przepaść od graczy SJS, to nawet nie mamy o czym rozmawiać :razz:
Sam osobiście myślałem że ściągnięcie Alfiego to zły pomysł, ale jak się okazuje ten zawodnik wraz ze swoimi rodakami rozumie się znakomicie, za nami raptem 9 spotkań ale Daniel już ma 8 asyst, inna sprawa to Henrik i Datsyuk, którzy widać że od początku sezonu starają się jak mogą by Detroit grało dobrze i wygrywało, zresztą jeśli mamy być tak skrupulatni to obie drużyny dzielą zaledwie 3 punkty w kontekście zdobyczy punktowych, a przecież Red Wings przegrali &quot;aż&quot; 3 spotkania na 9 ;) Zresztą Detroit ma największą broń na ławce, bo Babcock jest fenomenem jeśli chodzi o coaching w hokeju.
Mimo wszystko to jest tylko strona teoretyczna, w praktyce wygląda to zupełnie inaczej ponieważ obie ekipy jak do tej pory spotykały się z całkowicie innymi ekipami, oczywiście poza Coyotes, którzy jak zwykle znajdują sposób na Red Wings. Tak poza tym to sądzę, że Sharks mieli ciut łatwiejszy kalendarz od Red Wings, owszem grali dwukrotnie z Canucks, ale nie oszukujmy się Vancouver od początku sezonu nie gra nic specjalnego, Blues, ok mają przebłyski jak zawsze, ale koniec końców i tak z dużej chmury mały deszcz. No i najważniejsza sprawa Rekiny grały 5 spotkań na 8 u siebie, gdzie Detroit grało już 5 spotkań wyjazdowych oraz 4 u siebie, z czego wyjazdy to dwukrotne starcie z Bostonem, mecz z niepokonanymi Lawinami i trudny teren w Carolinie. Mam nadzieję że teraz rozumiesz skąd bierze się taka różnica bramkowa a nie inna, poza tym Rekiny i Skrzydła to dwa różne style i inne bajki pod względem charakteru gry.
Dla mnie w tym meczu nie ma faworyta bo te rywalizacje zawsze niosły ze sobą wiele emocji, a różnie to się kończyło, raz 6:0 dla Sharks, by potem Red Wings wygrali różnicą 3-4 bramek ;)
Szanuje Twoje zdanie, ale proponuje trochę bardziej przyjrzeć się sylwetkom graczy i poziomowi jaki prezentują, bo &quot;ogromna przepaść&quot; to jest ale w Czechach i się nazywa bodajże Macocha ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
piscatella 6,2K

piscatella

Użytkownik
Pittsburgh Penguins - Colorado Avalanche

Ostatnim przystankiem w road tripie lawin będzie dziś Miasto Stali, gdzie podejmą niepokonanych jeszcze w tym sezonie na własnej tafli Penguins. Avs są rewelacją tegorocznego startu sezonu, na osiem spotkań przegrali zaledwie raz. Dziś staną przed szansą przełamania dobrej passy gospodarzy na ich lodzie. W bramce gospodarzy stały bywalec Fleury, który w tym sezonie jeszcze nie przegrał meczu, vis a vis stanie J.S Giguere który również świetnie rozpoczął tegoroczny sezon, najpierw od S/O na bardzo ciężkim terenie w Bostonie, a następnie pewnej wygranej w Buffalo. Dziś teren również będzie niewątpliwie bardzo cieżki, ale w moim przekonaniu styl gry Bruins a Penguins to dwie odmienne wizje hokeja. Bruins grają defensywny hokej oparty na twardej grze na bandach, zaś Penguins to drużyna grająca aktywnie pod bramką rywala, ale i gubiąca się we własnej tercji obronnej. Jeśli goście podejdą z tą samą determinacją co w Bostonie, to o zwyciestwo i przełamanie serii gospodarzy powinno być nieco łatwiej. Penguins przeżywają dobry okres, jednakże dzisiaj przyjdzie im sie zmierzyć z jednakowo gorącą ekipą. W grze lawin widać głód wygrania i osiągnięcia sukcesu, dlatego sadzę że mają dziś dużą szanse na utarcie nosa wielkim faworytom, rodem z Pensylwanii.
Avalanche OT 2,30 Unibet ✅
 
Otrzymane punkty reputacji: +16
F 263

fidelio

Użytkownik
. Kolejny mecz w Bostonie i twarda obrona wyniku, &#39;zgaszenie&#39; 2 minutowej przewagi 5vs3 niedźwiedzi i komfortowe utrzymanie do samego końca rezultatu. .
Akurat widziałem ten mecz w Bostonie i pamiętam doskonale niewykorzystaną przez gospodarzy przewagę 5 na 3. Sposób w jaki Bruins ją rozgrywali był po prostu mega żenadą. Wyglądało to tak, że ustawili zamek i po prostu naparzali bezmyślnie z dystansu, głównie Iginla chyba, kilka razy z tego samego miejsca. Żadnej próby gry kombinacyjnej, zero wyrafinowania, łupanie drwala, albo po prostu toporność niedźwiedzia.

Sharks raczej tak by tego nie rozgrywali.
 
J 7K

juanroman08

Forum VIP
Akurat widziałem ten mecz w Bostonie i pamiętam doskonale niewykorzystaną przez gospodarzy przewagę 5 na 3. Sposób w jaki Bruins ją rozgrywali był po prostu mega żenadą. Wyglądało to tak, że ustawili zamek i po prostu naparzali bezmyślnie z dystansu, głównie Iginla chyba, kilka razy z tego samego miejsca. Żadnej próby gry kombinacyjnej, zero wyrafinowania, łupanie drwala, albo po prostu toporność niedźwiedzia.
Sharks raczej tak by tego nie rozgrywali.
To akurat nie jest wina Detroit, że przeciwnik nie potrafi rozegrać PP, ale to co się liczyło w tamtym meczu to spora ilość zablokowanych strzałów, bo z drugiej strony można rozpatrywać to tak, że Jerom by bezmyślnie &quot;naparzał&quot; ale w końcu 2 czy 3 krążek przeszył by strefę obrońców i zaskoczył Monster&#39;a. Zresztą każdy zespół ma swoją specyfikę gry w PP i dlatego też przeciwko każdemu inaczej się broni, czasami właśnie oto chodzi by taki Iginla miał jak najdłużej krążek ponieważ on nie jest od kreowania kolegów, bynajmniej na tym etapie swojej kariery ;)
 
F 263

fidelio

Użytkownik
To akurat nie jest wina Detroit, że przeciwnik nie potrafi rozegrać PP, ale to co się liczyło w tamtym meczu to spora ilość zablokowanych strzałów, bo z drugiej strony można rozpatrywać to tak, że Jerom by bezmyślnie &quot;naparzał&quot; ale w końcu 2 czy 3 krążek przeszył by strefę obrońców i zaskoczył Monster&#39;a. Zresztą każdy zespół ma swoją specyfikę gry w PP i dlatego też przeciwko każdemu inaczej się broni, czasami właśnie oto chodzi by taki Iginla miał jak najdłużej krążek ponieważ on nie jest od kreowania kolegów, bynajmniej na tym etapie swojej kariery ;)
No ja w każdym razie po tym meczu byłem zdegustowany grą Bostonu, chociaż w sumie wszystko się zgadzało, wyglądali jak zgraja niedźwiedzi wpuszczona na lodowisko.
 
lutek 9,3K

lutek

Użytkownik
Ducks po długiej serii w Anaheim rozpoczynają road trip i na początek starcie w Toronto pod wodzą ich &quot;ex-kołcza&quot;. Randy Carlyle zgarnął z Kaczorami Stanleya w 2006 roku ,tak więc z pewnością zna na swój sposób specyfike zespołu. Ogólnie specyfika po tych 9 kolejkach przemawia zdecydowanie na stronie ofensywnej dla jednego jak i drugiego teamu i uważam, że zobaczymy w tym meczu własnie typową łupankę po obu stronach niż grę skoncentrowaną na defensywie; blokowaniu strzałów lub zaangażowaniu w penaltykill, tak jakbyło to m.in dzisiaj w Detroit.
Kaczki widać, że łapią powoli zadyszkę tym długim runem jaki zaufnowali na swojej tafli. Hiller nie jest już taki pewny, pojawiają się błędy w defensywie i ogólnie jest kilka znaczących braków na tyłach poprzez kontuzje. Najlepiej zdecydowanie wygląda to w ofensywie, gdzie punktują wszyscy, od których się tego wymaga.
Leafs mieli kilka dni na wyciągnięcie wniosków po dwóch ostatnich porażkach i dziś spodziewam się , że wyjdą w pełni zmotywowani i znajdą sposób na Ducks, tym bardziej że ci - jak już wspominałem - powracają na wyjazdówkę i lekki przestój z pewnością może się pojawić, a pójście na ewentualną wymianę ciosów podziała tutaj bardziej według mnie na korzyść Leafs, którzy już kilka takich batalii w tym sezonie stoczyli z pozytywnym efektem.

Anaheim Ducks @ Toronto Maple Leafs OT [1,97] PinnacleSports ✅ (2:4)

Odnoszę wrażenie, że ostatnio panowie z Vancouver nie potrafią postawić kropki nad i. Niby wszystko okej, jest spore zaangażowanie w ofensywie , Luongo daje radę, bliźniacy Sedin mocno się angażują, ale brakuje tego instynktu i zakończenia przez kluczowych graczy. Dlatego też Orki, by udowodnić że chcą się pod wodzą Tortorelli liczyć w tym sezonie na zachodzie wśród topowych ekip, muszą być bardziej regularni, zachować odpowiedni &#39;tajming&#39; i po prostu zgarniać punkty tam, gdzie jeszcze w ostatnich sezonach było to sprawą oczywistą.
Do przeciwników, którzy powinni być rutynową przeprawą dla Nucks w ostatnim okresie należą niewątpliwie Wyspiarze. Widać, że Isles nie weszli jeszcze na odpowiedni tor i brakuje pełnego zaangażowania zespołu przez całe 60 minut na tafli, a ostatnie wyniki są tego dowodem. Ponadto brak Visnovskiego zw defensywy oraz Grabnera, który wspomaga na I lini Tavaresa oraz Okposo niestety pogorszy tylko w tym match&#39;upie ich sytuacje.
Wielką rolę powinien odgrywać w tym meczu penaltykill Nucks , który plasuje się aktualnie na najlepszym poziomie w lidze (3 przepuszczone gole na 35 sytuacji). Islanders to utalentowany , nieobliczalny zespół ,grający szarpany i ofensywny hokej , ale z Canucks będa musieli wspiąć się level wyżej, by coś zdziałać. Goście są tutaj słusznym faworytem i myślę ,że spokojnie powinni zgarnąć 2 punkty z NY, a głód będzie wielki po ostatnich, wyrównanych bitwach na ciężkim terenie.

Vancouver Canucks OT
@ New York Islanders [1,90] PinnacleSports ✅ (5:4 OT)
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
muntar 506

muntar

Użytkownik
Winnipeg Jets - Washington Capitals - Washington Capitals z dogryweczką i karnymi. [1,90] Bet365
Miejsce spotkania: MTS Centre, Winnipeg, Manitoba, Canada
//Na podsumowanie tego spotkania napiszę jedno zdanie, które oddaje ekipę Capitals. Capitals bez Ovechkina sobie nie poradzi, Ovechkin bez Capitals sobie poradzi. Duży wkład w końcowy wynik meczu i nieco słabsza jego gra w PP, gdzie dzisiaj nie było gola w jego wykonaniu z PP. Jestem ciekaw jak zakończyło by się te spotkanie bez niego w składzie Capitals. Prawdopodobnie mój typ byłby inny. Dobra gra Capitals i to gospodarze częściej musieli gonić wynik, uzyskując przewagę tylko przy stanie 2:1.
Jets na własnej tafli po porażce 3:1 z ekipą Predators podejmują Capitals z Ovechkinem na czele. Capitals ostatnie spotkanie wygrało efektywnie gromiąc Kamizelki bedące po dobrym starcie w sezonie. Na pierwszy ogień ekipa Capitals, z efektywnym PP i nieco słabszą defensywą niż dzisiejsi gospodarze. Jedną z najbardziej wyróżniających się i charyzmatycznych postaci w ekipie Capitals bez wątpienia jest Ovechkin, który jednym wejściem w fazie PP potrafi uzyskać korzystny wynik dla swojego zespołu. Nie inaczej widzę to dzisiaj. Capitals obecnie na starcie sezonu radzi sobie gorzej z mocniejszymi ekipami Avalanche(1:5) i Hurricanes (2:3) ale za to z ekipami ze swojej półki radzi już sobie lepiej o czym świadczą wyniki 4:2 z Oilers i 4:1 z kamizelkami. Drużyna gospodarzy czyli ekipa Jets. Bardzo chimeryczny zespół, potrafiący zaskoczyć wynikiem 3:0 z Blues a czasami można zwątpić po zobaczeniu porażki 1:3 z Predators. Wśród wyróżniających zawodników w zespole Jets można zauważyć takie persony jak: Kane czy Byfuglien. Jednak dla Mnie nie jest to przekonujący argument na tyle aby postawić na Jets. W tym spotkaniu Jets ma po swojej stronie boisko i dwa znaki zapytania w postaci ww. indywidualności. Po stronie Capitals przemawia agresywna gra w Powerplay, Ovechkin i statystyki. A z doświadczenia wiem, że liczby nie kłamią i to Ovechkin, Backstrom i spółka wyjdą z tego starcia zwycięsko. Mamy więc w tym spotkaniu dwie wyrównane ekipy, z których jedna powinna przechylić szalę na swoją korzyść.
Nashville Predators - Minnesota Wild - Nashville Predators z dogryweczką i karniaczkami. [2,30] Bet365
Miejsce spotkania: Xcel Energy Center, Saint Paul, Minnesota
//Bardzo dobre spotkanie, które rozstrzygnęło się na korzyść gospodarzy i wyłoniło zwyciężcę z dwójki wyrównanych ekip. Sporo wygranych wznowień po stronie Predators, ale co z tego jak sporo odbiorów po stronie Wild i niewykorzystanie krążka przez ekipę Predators. Zdecydowanie więcej strzałów i sytuacji bramkowych po stronie Wilds, którzy konsekwentnie zamienili je na bramkę i kontrolowali spotkanie przez większą część spotkania.
Zacznę standardowo czyli od mojej ekipy faworytów, mianowicie Predators. Przekonujące zwycięstwo 3:1 z ekipą Jets oraz porażka z Kings 2:1 po bardzo wyównanym meczu, który przerwał dobrze zapowiadającą się passę Predators. Po stronie predators zobaczymy takie indywidualności jak dobrze punktujący Smith czy Hornqvist, którzy starają się regularnie dokładać cegiełkę do zamku zwanego Predators. Statystyki dla ekipy Predators nie są zbyt łaskawe, dwukrotnie mniej goli z PP ale za to w drugą stronę zespół Preds uzyskuje więcej punktów z gry. Ekipa gospodarzy czyli Wild. Aż 3 porażki z rzędu z drużynami: Panthers, Błyskawicami i kanadyjczykami z Torronto. Mecz z Panthers powinien być wygrany jeżeli chce się podejmować Predators. Chociaż stoczyli wyrównaną batalię (1:1)[1:2] to ten wynik mnie nie przekonuje. Również po stronie Wild znajdziemy wyróżniających się zawodników jak Parise czy chociażby Koivu. Obie ekipy mają taki sam bilans bramkowy oraz tą samą liczbę strzelonych i straconych bramek po dokładnie takiej samej liczbie meczy. Jest to więc mecz typu wóz albo przewóz i jedna ekipa przechyli szalę na swoją korzyść, jednak Mnie bardziej przekonało zwycięstwo Predatorów z ekipą Jets niż chimeryczna forma Wild&#39;s, po których nie wiadomo czego się spodziewać po 60 minutach gry. Tak więc mój typ wędruje w kierunku Smitha, Hornqvista i spółki.
Poza tym słusznie zauważyłeś że grali wczoraj z Rekinami mecz w wysokim tempie i tu też selektywne stosowanie faktów: po takim meczu się jest zmęczonym nie ma co pisać że będą &quot;na gazie&quot; i &quot;po rozgrzewce&quot;.
Biorę udział w półmaratonach i jeżeli jest możliwość to zawsze robię rozgrzewkę biorąc udział w biegach na 10 KM. Z góry zakładam, że nie wygram bo zupełnie inna specyfika i rozłożenie sił, jest biegu na 10 Km a zupełnie inna w biegu na 21 Km z haczykiem. A będąc trenerem Flames odpuściłbym mecz z mocnymi Sharks i skoncentrował się na meczu gdzie realny jest chociaż 1 pkt czyli starciem z Kings. A to co zrobił trener w końcówce spotkania prosząc o czas w PP to aż ręce same składają się do oklasków. Facet ma łeb na karku zauważył lukę i skrzętnie podzielił się z zawodnikami swoimi spostrzeżeniami co zadecydowało o końcowym wyniku meczu.
W bramce Ramo, który nie bez powodu mimo że zarabia 3 razy więcej niż MacDonald to w bramce pojawia się rzadziej i spisuje się kiepsko - ostatnio tylko 85 % obron z Sharks.
Ramo dał radę, a pisanie o 85% przeciw Sharks również mogę potraktować jako wybiórcze. Nie mógł mieć lepszych statystyk przeciwko ekipie, która bije większość ekip w lidze w obecnej chwili i wrzuca średnio 5 bramek na mecz. A poniżej statystyka dla bramkarzy dzisiejszego starcia:
Goaltenders SA GA SV SV% TOI
#31 K. Ramo 29 2 27 0.931 59:44
#32 J. Quick 25 3 22 0.880 59:41
Każdy mecz jest inny i rządzi się swoimi prawami, nie ma dwóch takich samych spotkań.
Co do tej przepaści to trochę wczoraj przesadziłem, ale tak jak pisałem obrona Sharks dało radę i Detroit grając przy własnej publiczności nie mogło nic wcisnąć, pomimo ostrej gry i walenia po bandach. Jednak w ostatecznym rozrachunku moim zdaniem to ekipa Sharks stworzyła więcej groźnych sytuacji, które przy opanowaniu i zimnej krwi mogły być zamienione na punkty. Również seria rzutów karnych potwierdziła mój argument o słabej psychice zawodników Wings, bo to właśnie karne w dużej mierze oddają stan psychiki i opanowania graczy. A oglądanie zepsutej próby Datsyuk&#39;a pokazało mi, kto wygra te spotkanie.
Jeszcze wrzucę coś do rankingu i zmykam spać bo trzeba wstać w nocy na mecze a potem wyjście do pracy. Przyjemnego wieczoru 4all ;)
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom