Canucks - Predators
Jensen strzeli gola (60 min)
5,70 Fortuna proste, nie?
Zazwyczaj to
Fortuna wystawiała najbardziej adekwatne kursy, a ogromne skoki kursów były domeną bukmacherów, w których gra znakomita większość z nas. Tym razem role się odwróciły, bo Betsson zachował łeb na karku wystawiając @3,50, podczas gdy
Fortuna grubo przesadziła.
Canucks każdym meczem walczą o życie, balansując na krawędzi nieuchronnie oddalających się PO, a potocznym "tankowaniem". Już za rok Orki przejdą małą rewolucję, ale - czysto teoretycznie - ich przebudowa nie będzie tak mozolna, jak w przypadku drużyn, które musiały wszystko zburzyć, i zacząć stawiać cegiełkę na cegiełce (Jackets, Flames). Baza prospektów jest na tyle imponująca, że zapobiegawczy kibice Nucks układają już w głowach line-up'y bez mała na 2087 rok. Horvat, Gaunce, Jensen, Shinkaruk, Fox - cała ta gromada może już w najbliższym czasie zostać włączona do drużyny, co w połączeniu z Keslerem, Burrowsem doświadczonymi Sedinami, którzy mają przed sobą spokojnie 4-5 lat na najwyższym poziomie, a drugi taki słaby sezon pewnie już im się nie trafi, może złożyć się na mieszankę wybuchową. Niemniej w 13/14 świata nie podbiją, IMHO nawet jeśli awansują do postseason, nie przejdą nawet pierwszej rundy. Liczne kontuzje otworzyły za to szanse dla tych, którzy byli tylko planem awaryjnym (jeszcze raz podkreślam - w tym roku, bo przyszłość należy do nich), między innymi Jensenowi. Chłopak debiutował w
NHL już rok temu, ale w dwóch spotkaniach nie wyróżnił się w żaden sposób. Pograł trochę w Szwecji, aż osiadł za Oceanem, gdzie grywa w
AHL, skąd został wezwany przez Canucks, którzy w tym roku okropnie cierpią z powodu mocno rozregulowanych i okropnie nieefektywnych skrzydeł. Takie szybkie powołania to zawsze dobra okazja na pozostawienie po sobie korzystnego wrażenia, ale nierzadko ogromny problem dla zawodników. Bo fakty są takie, że jeśli zawodnik dostanie re-call do drużyny, wcale nie musi to oznaczać, że w ogóle zagra. Musi się wykazać na praktice i zdobyć uznanie trenera. Dobrym przykładem jest chociażby Orlov z moich Caps. Chłopak bezustannie kursował na trasie Hershey-Washington, a często nie było go nawet w składzie meczowym! W momencie, kiedy wreszcie dostał szansę na występ, musiał wszystko skoncentrować na tym jednym starcie, bo kiepski występ oznaczał powrót do
AHL. Za swoją konsekwencję i nieustępliwość miał możliwość regularnych występów, a wszystko zwieńczył niedawno podpisany kontrakt. Nicklas rozgrywający w
AHL dobry sezon, tym razem pokazał się z na tyle dobrej strony, że nie tylko z braku laku, ale całkiem zasłużenie został na salonach i bez pardonu wepchnął się do top 6, gdzie grzeje miejsce obok Burrowsa i Heńka. Lepiej nie mógł trafić. Ostatnie dni należą właśnie do dwójki skrzydłowych top line. Alex, rozgrywający jeden z najgorszych sezonów w życiu, w pełni doszedł do siebie po kontuzji i powoli odnajduje sposób na zdobywanie kolejnych, brzydkich, ale jakże cennych bramek. Jeszcze tylko nich odzyska swoje nieprzeciętne umiejętności aktorskie, dzięki którym pada jak sparaliżowany po każdym bliższym kontakcie i będziemy mieli starego, dobrego, czasem wkur** Burrowsa.
Jensen w starciu z Bolts był difference maker'em. Mecz ukończył z 1A, nieco w cieniu Burrowsa, chociaż zupełnie niesłusznie. Alex co prawda zagrał dobry mecz, ale Duńczyk jeszcze lepszy. 2 razy urwał się na brakeaway i z dużą dynamiką schodził ze skrzydła przed bramkę robiąc sporo zamieszania. Jensen to całkiem szybki RW, mający podstawy do bycia w przyszłości dobrym playmakerem. Dysponuje całkiem solidnym nadgarstkiem, ale BH też bez zarzutu. Potwierdził to chociażby kilka dni temu, kiedy z ostrego konta uderzył naprawdę precyzyjnie i bramka byłaby pewna, gdyby Burrows - całkiem w swoim stylu - nie wepchnął kija w mrowisko i nie przekierował delikatnie strzału (który i tak zmierzał do bramki), dzięki czemu cały splendor spadł na starego wyjadacza. W 6 spotkaniach młody RW uzbierał 4 punkty, za 2G i 2A. Dzisiejsza sytuacja kadrowa Nucks (wypada jeszcze Kassian), pozwala mi bardzo wysoko cenić akcje Nicklasa. Preds są b2b i wbicie im kilku bramek nie jest w tym roku tak skomplikowane, jak bywało w przeszłości. Tam sytuacja jest równie napięta, bo choćbym chciał to nie widzę w Nashville potencjalnych striker'ów na +30 bramek w sezonie. Co roku ta sama sytuacja i co roku brak efektu w postaci podpisania kogoś, kto rozrusza tę marność.
@5,70 jest warte ryzyka i zainwestowania jakiejś stówy z bankrolla.