lutek
Użytkownik
Lawiny po wręcz sprinterskim początku sezonu, gdzie nie było na nich przysłowiowego "bata" trochę przystopowali i zdążyli zaliczyć już kilka znaczących wpadek, ale w mojej opinii to zjawisko całkiem normalne, które zdarza się nawet najlepszym w tej lidze. Nic nie stoi na przeszkodzie, by
znów wejść na pełne obroty, tym bardziej że dziś rozpoczynają grę u siebie i podejmują zespół, który pokonali już w tym sezonie dwukrotnie, tak więc zarysowała się pewna przewaga i komfort, który się z pewnością dziś przyda. Stars uporczywie przebijają się tam na środku tabeli, ogólnie sa dobrym zespołem, grają solidnie i strzałem w dziesiątkę było sprowadzenie duetu z Bostonu (Seguin & Peverley), ale kiedy spotykasz dominujący zespół pokroju Avalanche, pojawia się tendencja do poślizgu i w zasadzie Lawiny, pomimo tego że nie funkcjonuje powerplay, grali niezbyt pewnie, to wciąż są wielkim zespołem , mającym wiele w zanadrzu. Kluczową sprawą będzie ich szybkość, sprawniejsza ofensywa i miejmy nadzieję - funkcjonalny powerplay, którego ostatnio brakuje.
Dallas Stars @ Colorado Avalanche OT [1,73] PinnacleSports (6:2)
znów wejść na pełne obroty, tym bardziej że dziś rozpoczynają grę u siebie i podejmują zespół, który pokonali już w tym sezonie dwukrotnie, tak więc zarysowała się pewna przewaga i komfort, który się z pewnością dziś przyda. Stars uporczywie przebijają się tam na środku tabeli, ogólnie sa dobrym zespołem, grają solidnie i strzałem w dziesiątkę było sprowadzenie duetu z Bostonu (Seguin & Peverley), ale kiedy spotykasz dominujący zespół pokroju Avalanche, pojawia się tendencja do poślizgu i w zasadzie Lawiny, pomimo tego że nie funkcjonuje powerplay, grali niezbyt pewnie, to wciąż są wielkim zespołem , mającym wiele w zanadrzu. Kluczową sprawą będzie ich szybkość, sprawniejsza ofensywa i miejmy nadzieję - funkcjonalny powerplay, którego ostatnio brakuje.
Dallas Stars @ Colorado Avalanche OT [1,73] PinnacleSports (6:2)