NHL - sezon 2011/2012

[lutek]

Jak już niejednokrotnie podkreślałem, lubię grać Lighting na ich terenie nawet gdy po drugiej stronie ekipy pokroju Rangers. Ogólnie forma Błyskawic wygląda nieźle, przedewszystkim ze strony ofenswnej czy nawet dobrze spisującego się Garona w bramce, który zdecydowanie poprawił się na przełomie ostatnich tygodni - co cieszy. Rangersi wywieźli dziś w nocy komplet na rzecz Huraganów, ale nie było to do końca łatwe dla nich spotkanie i dziś moim zdaniem przeciwnik równie niewygodny i mogący tutaj namieszać. W tym sezonie Lighting już raz zdołali pokonać Rags tymbardziej, że prezentowali wtedy nieco gorszy poziom niż teraz. Stawiam na gospodarzy.

New York Rangers @ Tampa Bay Lighting OT @ 2,29

Trudno mi zaufać Stołecznym po tym niejednym już wybryku z przeszłości, jednak najbliższej nocy kilka czynników przemawia na ich korzyść. Na pewno teren, ciężki mecz i nieco podłamująca się regularność Diabłów czy brak Brodeura, ponieważ Hedberg do najwyższej klasy bramkarzy tutaj nie należy. Poza tym Capitals pokazali się z niezłej strony w swoich 3 ostatnich meczach i są niewątpliwie na widelcu jeśli chodzi o tegoroczne PO, tak więc ewentualna porażka najbliższej nocy w Waszyngtonie z ekipą, która grała wczoraj mecz w Bostonie i jest nieco rozregulowana - będzie tutaj sporym zaskoczeniem. Stawiam na Caps.

New Jersey Devils @ Washington Capitals OT @ 1,80

Nafciarze niestety nie imponują i poza przebłuskującą momentami ofensywą wiele argumentów ostatnio pozytywnych nie posiadają, a ich brak został przedewszystkim ukazany w ostatnim meczu z Blues. W zasadzie zawsze staram się nie lekceważyć tej ekipy i dokładnie zastanawiam się przed danym posunięciem, tak jak dziś w przypadku ich pojedynku z Gwiazdkami. Stars z koleji można powiedzieć że nieco złapali regularności w swojej grze i postawili sobie na cel najlepszą ósemkę w tym sezonie. Przez ostatnie 10 dni wygrali 4 z 5 spotkań potykając się jedynie przedwczoraj z Pingwinami po bardzo wyrównanym i ładnym meczu, gdzie zadecydowały karne. Prawde mówiąc, jeśli Stars myślą w tym roku po raz pierwszy od sezonu 2007/2008 o playoffach, to będą musieli kontynuować to, co zaczeli w poprzednich dniach.. tymbardziej że przed nimi kilka ciężkich spotkań. Nafciarze pozbawieni już szans, będą na pewno chcieli wyjść jak najlepiej przed swoimi kibicami, ale w moich oczach faworytem są Gwiazdki.

Dallas Stars OT @ Edmonton Oilers @ 2,01

 

[phillips]

Lutek89 - zobacz w słowniku co znaczy słowo 'Rags' i nie pisz tak więcej o NYR

 

[lutek]

Ciekawa zbieżność... nawet przez myśl mi to nie przeszło :razz:

 

[konrado87]

Diabły po wczorajszym bardzo dobrym mecze przeciwko Bruins dziś zmierzą się w stolicy z Caps. Krejci rozpoczął - Krejci zakończył. Wczoraj Boston miał tylko jednego bohatera a zwie się on właśnie Krejci, chłopak otworzył wynik już w pierwszej minucie spotkania, siedem minut później Boston prowadził już 2:0 za sprawą Seguina. Na drugą tercje Diabły wyjechały bardziej zdeterminowane, dominując przez 20 minut i strzelając w tym czasie trzy bramki. W trzeciej tercji remis Bruins uratował oczywiście Krejci. W trzeciej minucie dogrywki ten sam zawodnik zdobył złotą bramkę dla gospodarzy. Biorąc całokształt meczu pod lupę cały zespół Devils zaprezentował się bardzo dobrze - jedyne co może martwić to kolejne niepewne interwencje goalie Devils Martina Brodeura dlatego dziś szanse zagrania od pierwszej minuty dostanie Johan Hedberg którego średnia w sezonie to 2,5 straconej bramki na mecz jednak zdecydowanie więcej razy cieszył się z Devils ze zwycięstwa a niż porażek (13-7) Devils to bardzo wyrównany zespół który nie ma tylko jednej gwiazdeczki - tak mam tym na myśli Alexa Ovechkin który lideruje w ekipie Caps z 26 bramkami a dalej długo, długo nikt. W ekipie Devils mamy już czterech zawodników którzy przekroczyli 20 strzelonych bramek: Kovalchuk 25; Clarkson 25 Parise 24; i wczoraj dołączył Elias który zdobył swoją 20 bramkę to oczywiście najlepszy rezultat w obecnym sezonie NHL. Cpas nie dawno przebudzili się po serii porażek wygrywając kolejno trzy mecze jednak akurat trafiali na drużyny który notują aktualnie spadek formy: Isles, Canadies i Toronto. Devils aktualnie ma pięć punktów przewagi nad premiowanym ósmym miejscem do gry w play-off więc mogą spać spokojnie, co innego Stołeczni którzy obecnie zajmują 9 miejsce tracąc punkt do ósmych w tabeli Odrzutowców. Devils po niechlubnej serii czterech porażek musi spiąć poślady i zacząć w końcu wygrywać ich ostatnio najsłabsze ogniwo - goalie Brodeur zasiądzie dziś na ławce oby Hedberg okazał się dziś pewnym punktem swojej drużyny, na co bardzo liczę a zawodnicy z pola poczują się pewniej w swoich ofensywnych akcjach i pokonają w stolicy Caps.

NJ Devils @ 2.10 (włącznie z dogrywką)

 

[juanroman08]

Nafciarze niestety nie imponują i poza przebłuskującą momentami ofensywą wiele argumentów ostatnio pozytywnych nie posiadają, a ich brak został przedewszystkim ukazany w ostatnim meczu z Blues. W zasadzie zawsze staram się nie lekceważyć tej ekipy i dokładnie zastanawiam się przed danym posunięciem, tak jak dziś w przypadku ich pojedynku z Gwiazdkami. Stars z koleji można powiedzieć że nieco złapali regularności w swojej grze i postawili sobie na cel najlepszą ósemkę w tym sezonie. Przez ostatnie 10 dni wygrali 4 z 5 spotkań potykając się jedynie przedwczoraj z Pingwinami po bardzo wyrównanym i ładnym meczu, gdzie zadecydowały karne. Prawde mówiąc, jeśli Stars myślą w tym roku po raz pierwszy od sezonu 2007/2008 o playoffach, to będą musieli kontynuować to, co zaczeli w poprzednich dniach.. tymbardziej że przed nimi kilka ciężkich spotkań. Nafciarze pozbawieni już szans, będą na pewno chcieli wyjść jak najlepiej przed swoimi kibicami, ale w moich oczach faworytem są Gwiazdki.
Dallas Stars OT @ Edmonton Oilers @ 2,01

Fakt faktem drużyna z Edmonton jest jedną z najbardziej nieprzewidywalnych ekip w tej lidze i tak jak może wygrać z każdym, tak można napisać że jeśli chodzi o porażki to wygląda to tak samo. Mimo wszystko nie ma się co dziwić ponieważ ta ekipa to tak naprawdę melodia przyszłości, a już potrafi zachwycać dlatego nie wolno ich lekceważyć, owszem PO już mogą sobie wybić z głowy, ale grając bez presji o wynik często drużyna potrafi odnaleźć właściwy styl i drogę do osiągnięcia pozytywnych wyników. Dallas Stars nie jest na pewno drużyną którą możemy nazwać nawet faworytem w tym spotkaniu, Gwiazdy według mnie prezentują zbliżony potencjał, tyle że mają kilku bardziej doświadczonych graczy co może być kluczowe, jednak biorąc pod uwagę dzisiejszy pojedynek, to ja bym obstawał za gospodarzami, którzy po fatalnej porażce z Blues będą mieli świetną okazję do odkupienia swoich win. Dla mnie ważnym aspektem będzie to jak Dallas wypadnie pod względem fizycznym ponieważ ostatnio mieli dość napięty terminarz i rozegrali o wiele więcej spotkań od gospodarzy. Może to być dla niektórych mało ważne jednak organizmu czasami nie da się oszukać, a biorąc z doświadczenia na innych ekipach według mnie może to być bardzo ważne. W bramce Oilers dziś Khabibulin który wraca po dłuższej przerwie spowodowanej szansami Dubnyka, no i szczerze mówiąc jestem bardzo ciekawy jak zaprezentuje się Khabi ponieważ w tym sezonie Edmonton dwukrotnie przegrywało już w Dallas 4:1 i w obu tych pojedynkach w bramce EDM stał Rosjanin. Kluczem do zwycięstwa na pewno będzie ofensywa, Dallas pomijając porażkę z Pitts przede wszystkim zaskoczyło świetną pracą w defensywie, stąd też lekkie obawy, jednak widać że coach Oilers szuka najlepszych rozwiązań i lekko przegrupował linie na to spotkanie, miejmy nadzieję że znalazł złoty środek na uruchomienie dla przykładu Sam'a Gagner czy też Hemsk'ego.
Edmonton Oilers ML 60'

 

[lipex]

Detroit Red Wings - Minnesota Wild
Typ - 1 6:0
Kurs: 1.60 DOXXbet.com
Ostatni w tym sezonie pojedynek tych drużyn. W ostatnim meczu Minnesota pokonała Detroit, choć Czerwonym Skrzydłom brakowało minuty, żeby cieszyć się ze zwycięstwa.
Last 10: Minnesota 3-5-2; Detroit 7-2-1
Detroit po trzech meczach w końcu odbił się wygrywając pewnie na wyjeździe z Chicago, natomiast Minnesota kontynuuje passę porażek przeplatanych minimalnymi zwycięstwami. U gości najprawdopodobniej nie zagra najlepszy zawodnik Mikko Koivu, który zdobył w ostatnim spotkaniu bramkę na wagę dogrywki, później wygranej przez Wild. Jak wiadomo Red Wings są świetni na swoim lodowski (Na 31 meczów - 26 zwycięstw, z tego 4 po dogrywce/karnych), natomiast Minnesota nie prezentuje się najlepiej na wyjazdach (21 porażek). Dodając do tego nieobecność czołowego zawodnika i niezłe ostatnie odbicie Detroit z Chicago, można być pewnym wygranej gospodarzy.

 

[juanroman08]

Z tym typem na Detroit trzeba uważać, kurs w ogóle nie zachęca, a czy to aż taka wielka "peffka" też nie byłbym do końca taki przekonany. Moje główne obawy to przede wszystkim brak kilku kluczowych graczy jak Datsyuk, Lidstrom czy Ericsson. Do składu wraca co prawda Quincey, ale mimo wszystko mam dziwne przeczucia że to wcale nie będzie łatwy i przyjemny mecz. Na pewno ostatnie zwycięstwo z Kurtkami trochę odbudowało morale drużyny, ale biorąc pod uwagę fakt iż całkowicie nieprzewidywalna Minnesota przyjedzie zapewne pokazać się z dobrej strony, trochę burzy obraz prostego meczu. Wiem że Dzikusy grały wczoraj w Montrealu i pokazały dość otwartą grę, na wymianę ciosów, jednak mecze z Detroit to całkiem inna śpiewka i w tym sezonie widać to po wynikach gdzie zwycięstwo jest zazwyczaj jedną bramką, jak na razie dwa razy górą Red Wings i raz Wild. Minnesota spore braki kadrowe, ale naprawdę nie można ich lekceważyć, wszyscy zmiennicy starają się tu pokazać z jak najlepszej dlatego uważam że to będzie trudny pojedynek dla Detroit.
Bardziej swobodnie podchodząc proponuje takie rozwiązanie:
Detroit wygra różnicą dokładnie 1 gola 3,50 bet365 (bez większych problemów :razz ????

 

[lutek]

Na początek podbijam konsekwentnie na Leafs. Ze stołka poleciał trener Ron Wilson po tej ciężkiej trwodze jaka ciążyła nad całym zespołem. Sądze więc ,że przed nimi czas zmian i w końcu nastąpi jakiś zwrot w grze. Canadiens pozbawieni udziału w PO, podczas gdy ekipa z Toronto wciąż takie szanse zachowuje i mam nadzieję ,że zdołają jeszcze poważnie do tego podejść i spróbować powalczyć. Niezwykle ważny dla nich mecz, który może się okazać przełomowy, tymbardziej że mają później 2 dni przerwy ,które mogą odpowiednio wykorzystać na ustawienie drużyny w odpowiednim kierunku.

Toronto Maple Leafs OT @ Montreal Canadiens @ 2,11

Pantery pomimo lekkich przebłysków, swej agresywności czy chociażby poprawy gry z PP wcale mi nie imponują. Mogłoby się wydawać, że wygląda to w miarę OK do czasu, aż nie wylecieli z Winnipeg tak szybko jak tam się znalezli po srogim pogromie 7-0. Nie widać było tamtego wieczoru żadnego polotu z ich strony i przedewszystkim chęci - jedynie bezradność. Nie sądze, że taki obraz gry powtórzy się dzisiaj na własnym terenie, ale nie uważam też by mogli przeciwstawić się z tak ogranym i solidnym zespołem jak Predatorzy. Na wyjazdach może nie są świetni, ale mimo wszyskto nie można ich skreslać w żadnym z meczów. Stawiam dziś przeciwko Kotom, bo po prostu uważam ,że w danej chwili będzie im ciężko wygrać z ekipą pokroju Preds.
Nashville Predators OT @ Florida Panthers @ 1,84

Drugie starcie obu ekip w tym sezonie. Ogólnie rzecz biorąc - Pingwiny mają już zapewniony praktycznie start w tegorocznych playoffach, podczas gdy Lawiny wciąż walczą o swój pobyt na zachodzie i mogłoby się wydawać, że poza ostatnią wpadką u siebie z niedocenianymi Jackets wszystko idzie w dobrym kierunku. Pingwiny są tutaj faworytem patrząc na ich bilans ostatnich spotkań, gdzie wygrali 7 z 10 rozgrywanych meczów. Ja jednak jestem zdania, że Avs mają predyspozycje by takie mecze wygrywać, a ostatnia porażka z Kurtkami mam nadzieję ,że zmotywuje ich bardziej, bo na pewno nie myślą się poddać na takim etapie, gdzie szanse o najlepszą 16 wciąż są w zasięgu. Stawiam na Avalanche.
Pittsburgh Penguins @ Colorado Avalanche OT @ 2,17

Rekiny starają się jak mogą, grając coraz lepiej w ofensywie ostatnio ale niestety ze skutecznością jest na bakier, a jeszcze większą zaporą okazał się Miller 2 dni temu z Sabres, który przechodzi ostatnio rewelacyjny okres. W konsekwencji w dwóch meczach strzelili tylko 1 gola, wygrywając z Flyers. Dziś mogłoby się wydawać, że przeciwnik równie ciężki do przełamania, bowiem Blues słyną z wiadomo jakiej siły na tyłach, jednak ich grafik jest na tyle napięty przy tych wyjazdach, że już powoli widać pierwsze tego oznaki. Niestety zmęczenie spowodowane intensywną grą i dodatkowo podróże graczy mają wpływ ogromny i przekład na grę. Tak więc sobie myślę że Rekiny zdołają w końcu pójść za ciosem i nieco się otworzyć w akcie desperacji. Mają trochę punktów do odrobienia za ten mizerny okres, więc czas najwyższy przejść na płytką wodę.
St. Louis Blues @ San Jose Sharks OT @ 1,88

Tutaj swoją uwagę całkowicie przychylam na strone Kings, którzy są na dobrej drodze by w końcu udowodnić że posiadają prócz żelaznej i solidnej defensywy także sporo mocy na przodzie. Taki efekt był widoczny w zeszłym tygodniu z Hawks, czy nawet z Preds kilka dni później choć trafili w tamtym meczu tylko 1 gola, oraz ostatnio na pewno w meczu z Dzikusami. Kaczorów nie powinno się nigdy skreslać, bo ich głównym priorytetem jest PO w tym sezonie i włożyli przez ostatnie tygodnie sporo pracy pod tym względem. Mimo wszystko grali dziś wyczerpujący mecz z Flames, a w ich przypadku nawet te najmniejsze maratony mają sporo znaczenia i na pewno będą przekładać się kondycyjnie wobec całej ekipy. Los Angeles to teren trudny do zdobycia, poza tym Kings również zachowali jeszcze szansę na PO tego sezonu i łatwo się nie poddadzą. Sądze, że to oni są tutaj faworytem i jeśli tylko kontynuują dyspozycje z zeszłego tygodnia to o wynik jestem pewny. Stawiam na Kings.

Anaheim Mighty Ducks @ Los Angeles Kings OT @ 1,79

 

[juanroman08]

Zbyt wiele czasu nie ma, więc pokrótce o tym czym warto się zainteresować dzisiejszego wieczoru/nocy. Sezon powoli wkracza w fazę decydujących rozstrzygnięć, do końca większości ekip pozostaje około 20 spotkań do rozegrania, a jest komu walczyć o najlepszą 8. W obu konferencjach sytuacja bardzo ciekawa, jest grupa pościgowa, która na pewno do końca będzie mieszała i walczyła, w konferencji wschodniej sytuacja o tyle gorsza że pomiędzy drużynami które walczą, a drużyną z 7 pozycji jest już 7 punktów różnicy, na Zachodzie o wiele lepiej dla ścigających ponieważ tutaj różnica jest na poziomie 3 punktów.
Przechodząc do sedna, najciekawiej zapowiadają się pojedynki Kings vs Ducks, Sharks vs Blues a także Canucks vs Sabres, to oczywiście moja subiektywna ocena. Jeśli chodzi o spotkanie w LA, spodziewam się przede wszystkim skutecznej defensywy z obu stron, o zwycięstwie mogą zadecydować detale, ciekawe zjawisko na korzyść Ducks to na pewno bramki zeszłej nocy wielkiego trio czyli Perry, Getzlaf i Ryan dzięki tym trafieniom ANA wygrali ważny mecz z Calgary, szczerze powiedziawszy nie pamiętam kiedy ostatnio ta trójka razem zdobywała bramki. Biorę pod uwagę fakt iż Kaczory grają dzień po dniu i może to się trochę na nich odbić, jednak licząc na ich skuteczną grę w obronie jestem pewny że przeciwstawią się Kings i spodziewam się tu wyrównanego pojedynku z naciskiem na under.
Spotkanie w San Jose jest na pewno bardzo ważne dla gospodarzy, którzy powoli stają się być drużyną pod presją i małe widmo tego że ich zabraknie w PO jest tu jak najbardziej realne. Póki co nie ma Logana Cuture'a i jest problem z zastąpieniem go. Nutki ostatnio pokazały dużo dobrego hokeja i myślę że dzięki temu już mogą spać spokojnie, dużo spotkań wygranych bez większych problemów dzięki świetnej defensywie, dziś przyjmuję podobny scenariusz, Rekiny mają problemy ze zdobywaniem bramek także może to być woda na młyn dla Blues. Proponuje również under.
W ostatniej potyczce, główne pytanie to co zrobi dziś Miller, dwa mecze na zero z rzędu, to naprawdę wielki, wyczyn i czapki z głów przed Ryan'em. Sabres są prawie na finiszu swojego road tripu, jak na razie wypada to bardzo dobrze, ale dziś przed nimi trudny sprawdzian ponieważ w Vancouver nigdy nie gra się łatwo, stąd też bardzo ciekawi mnie to co zrobi Miller. Buffalo przebudziło się w najlepszym dla nich momencie, widać że odzyskali trochę świeżości i przede wszystkim pewności siebie, lekiem na słabsze poczynania ofensywne okazuje się być dobra defensywa, czyli można śmiało to już porównać do gry o wielką stawkę jaką na pewno na tę chwilę są play off'y. Myślę że w tym spotkaniu również możemy spodziewać się opcji underowej. Los Angeles Kings vs Anaheim Ducks / under 5.5 (5.0)
San Jose Sharks vs St.Louis Blues / under 5.5 (5.0)
Vancouver Canucks vs Buffalo Sabres / under 5.5

 

[konrado87]

Najbliższym rywalem Rekinów w San Jose będą Nutki z St Louis. Przyjrzyjmy się najpierw gospodarzą. Rekiny ostatnim czasy mają kryzys zdobywania bramek, mimo iż w każdym meczu oddają +/- 30 strzałów na bramkę przeciwnika to zdobywanie bramek przychodzi bardzo ciężko, ponieważ średnia z ostatnich pięciu meczów to tylko 1,5 bramki. Niestety w ostatnim mecz z Buffalo nie zdobyli bramki, trzy dni wcześniej z Lotnikami tylko jedną i pięć dni temu trzy bramki trafili Dzikusom, kolejne dwa mecze wstecz to dwie bramki na mecz. Całe szczęście w bramce Rekinów jest Antti Niemi (GAA 2,5) który ratuje skórę swojego zespołu w tej niemocy strzeleckiej. W ostatnim meczu z Buffalo Rekiny widać, że bardzo chciały - 39:19 w strzałach ale to Szabelki zdobyły jedyną zwycięską bramkę. Natomiast Blues słynące z doskonałej gry u siebie - zaczęły i wygrywać ostatnio sporo meczy na wyjazdach - tylko jeden ten ostanie przegrali w Vancouver wcześniejsze cztery wygrali: najpierw po dogrywkach zdobyli Nashville i Winnipeg (oba 3:2) i kolejne dwa mecze wygrali w czasie regulaminowy w Calgary (3:1) i Edmonton (5:2). W wszystkich tych meczach bronił Halak (GAA 1.9)- który prawdopodobnie i dziś wystąpi w bramce Nutek. W ostatnich cztery meczach wyjazdowych, które Blues wygrali wpuścił tylko 7 bramek co daje mu 1.7 bramki na mecz, co jest oczywiście bardzo dobrym wynikiem. Nutki w przeciwieństwie do San Jose nie mają problemu ze zdobywaniem bramek - 14 bramek na ostatnich pięciu wyjazdach jest także bardzo dobrym wynikiem i ta na pewno będzie atutem po stronie Blues w tym meczu. Defensywę też bym przechylił na korzyść Blues, gdyż stracili zdecydowanie mniej bramek w ostatnich meczach a niż San Jose. Goalie - tu akurat bym stawiam równe szanse Halak i Niemi to czołowi bramkarze w NHL, ale jeden i drugi potrafi niespodziewanie zaliczyć kiepską interwencje - jednak poziomem zbytni od siebie nie odstają. W tym meczu stoję po stronie Nutek, które wyraźnie zaczęły grać bardzo dobrze na wyjazdach i tracą przy tym mało bramek, co innego San Jose którzy mają problem ze strzelaniem bramek i mogą tu liczyć tylko na dobrą postawę swojego Goalie aby wymiar kary był jak najniższy. Na koniec dodam, że w obecnym sezonie oba zespoły grały ze sobą już dwukrotnie, ale było to w St Louis - oba spotkanie wygrały Nutki w grudniu 1:0 i lutym 3:0

Typ: St Louis Blues (z dogrywką)
Kurs: 1,95

 

[lutek]

Niedźwiedzie nadużyli mojego zaufania wiele razy i staram się jak najczęsciej omijać mecze z ich udziałem, jednak w takiej sytuacji, po takim kursie - nawet pomimo tego że grają W Nowym Jorku myślę że warto próbować. Obsada bramkarska w przypadku obu ekip obsadzona będzie prawdopodobnie w pełnym wymiarze; Lundqvist vs. Thomas. Poza tym wczorajsza porażka Bruins u siebie może ich nieco podbudować, tymbardziej że w tym sezonie jeszcze nie wygrali z Rangersami i dziś będą robić na pewno wiele, by to zmienić.

Boston Bruins OT @ NY Rangers @ 2,41

Diabły po lekkim przestoju najpierw byli blisko w Bostonie, a przedwczoraj w końcu dopięli swego po czym bardzo pewnie i w niezwykle łatwy sposób pokonali w Stolicy Caps. Tym razem przylatują do Nowego Jorku, gdzie Isles po dość wyczerpującym ,ale wielkim zwycięstwie pokonali Bruins. Faworytem oczywiscie są Diabły i uważam ,że po tym odbudowaniu się w Waszyngtonie wszystko będzie podążać w dobrym kierunku, tymbardziej że Isles pomimo przebłysków jak dzisiaj w Bostonie - do regularnych ekip ostatnio nie należy.

NJ Devils OT @ NY Islanders @ 1,69

Flames zrobili na mnie wrażenie już w meczu z Kojotami, gdzie poprawili znacznie swoją postawe w defensywie oraz zaczęli w końcu grać agresywniej i bardziej pomysłowo z PP. 2 dni temu starali się jak najbardziej podtrzymać to co zaczęli w Phoenix, jednak Kaczorom jak to zwykle bywa szczęscie dopisywało tamtego wieczoru bardziej. Nie mówię, że Flames powinni wygrać tamto spotkanie ale mogę stwierdzić że poprawili nieco swoją grę przez ostatnie dwa mecze. Stars również solidnie, zagrali fajny mecz z Pingwinami i ostatnio z Nafciarzami, ponadto podobnie jak Flames priorytetem teraz dla nich są playoffy. Zamierzam zaufać dziś gospodarzom i sądze, że będą w stanie wejść powoli na odpowiednie tory i zachować jeszcze jakieś szanse na dobry wynik w tym sezonie.

Dallas Stars @ Calgary Flames OT @ 1,92

Pantery zaliczyły dziś kolejną wpadkę u siebie z Preds. Nie zagrali już co prawda tak słabo jak z Jets, ale nie zdołali znaleźć sposobu na Rinniego w bramce gości oddając w całym spotkaniu multum strzałów, jednak niecelnych. Dziś przed nimi kolejne trudne zadanie, tymbardziej że Sens przechodzą ostatnio lepszy okres i dziś na pewno są w korzystnejszej sytuacji niż gospodarze, którzy grają drugi mecz z rzędu. Stawiam na Sens.
Ottawa Senators OT @ Florida Panthers @ 1,85

Lawiny w dzisiejszym meczu u siebie pokazali znów złe oblicze całego teamu. Nie zrobili nic szczególnego, by choć w niewielkim stopniu powalczyć z Pingwinami, ponadto niezawodny był dziś Fleury tak więc efekt był jeszcze bardziej bolesny. Wcześniej podobna sytuacja miała miejsce z Jackets - również u siebie. Rodzi się pytanie, czy są w stanie teraz za 3 razem na wyjeździe coś zmienić? Nie sądze, by spisali się równie źle ponieważ Dzikusy do fachowców również nie należą, ale u siebie potrafią być mocni i po srogiej porażce z Wings mieli trochę czasu na odpoczynek i wyciągnięcie wniosków. Tak więc aktualna forma i mecz dzisiejszej nocy sprawia ,że to Wild wydają się być faworytem.

Colorado Avalanche @ Minnesota Wild OT @ 1,95

 

[odi]

. Obsada bramkarska w przypadku obu ekip obsadzona będzie prawdopodobnie w pełnym wymiarze; Lundqvist vs. Thomas

Tutaj chyba nie ma mowy nawet o innej konfiguracji tym bardziej, że wczoraj kontuzji doznał Rask. Nie sądzę żeby na taki szlagier Rangers wystawili Birona.

Pantery zaliczyły dziś kolejną wpadkę u siebie z Preds. Nie zagrali już co prawda tak słabo jak z Jets, ale nie zdołali znaleźć sposobu na Rinniego w bramce gości oddając w całym spotkaniu multum strzałów,

Ależ zdołali bo bramke dla Panter strzelił Wojtek Wolski ???? Aha i jak już tak bardzo chcemy odmieniać nazwisko Rinne (czego się raczej nie powinno robić z powodu na trudności językowe) to powinno brzmieć Rinnego.

 

[lutek]

Tutaj chyba nie ma mowy nawet o innej konfiguracji tym bardziej, że wczoraj kontuzji doznał Rask. Nie sądzę żeby na taki szlagier Rangers wystawili Birona.



Ależ zdołali bo bramke dla Panter strzelił Wojtek Wolski ???? Aha i jak już tak bardzo chcemy odmieniać nazwisko Rinne (czego się raczej nie powinno robić z powodu na trudności językowe) to powinno brzmieć Rinnego.

Oj Odi, literówki ci chodzą po głowie :razz:

Co do meczu Panter z Preds; miałem na myśli ,że ilość akcji i wypracowanych strzałów ze strony gospodarzy nie przełożyła się całkowicie na wynik, własnie przez dobrą dyspozycie "Rinnego" ,a o Wolskim oczywiście wiem i chwała mu za to ????

 

[odi]

Forum coś ledwo chodzi, a typ na 21 więc szybkie ruchy.
New Jersey Devils - New York Islanders -> New Jersey win (ML OT)[1.68][Pinnacle]
Jak bardzo są męczące mecze przeciwko Niedźwiadkom z Bostonu pokazuje właśnie sytuacja Wyspiarzy. Nabokow dostaje wolne na rzecz trzeciego czy tam czwartego bramkarza Nilssona. Islanders dziś zapłacą cenę za postawienie zdecydowanego oporu fizycznego przeciwko Bruins w dniu wczorajszym, przez 60 minut trzeba było walczyć i udało się tam ugrać fajny wynik co z pewnością młodym chłopakom z NYC sprawiło dużo radości. Dziś z Diabłami też nie będzie lekko bo to też jest fizyczny hokej (jak Wołczenkow zmasakruje na bandzie to nie ma . we wsi ????), czekałem na wieści na temat Parise (najlepszy strzelec Devils) i doczekałem się wiadomości że dziś zagra (ostatnio hattrick) więc bez większych obaw na gości. Isla nie powinni dziś zbyt dużo jeździć przeciwko bardzo wyporowej obronie NJD.

 

[yem-uoniaki]

Washington Capitals - Philadelphia Flyers
Alex Ovechkin strzeli gol w meczu
2,60 Betsson okazji sporo, ale bez efektu
Pacany ze Stolicy goszczą dzisiaj Philę, a ja unikam typu meczowego, bo nigdy nie wiadomo, jak to będzie z tymi gospodarzami. Mecz z Isles przypomniał mi o zakończeniu rodem z tandetnych superprodukcji polsatu, mam na myśli filmy fabularne, w których pewna drużyna przegrywa przez cały mecz, żeby w ostatniej chwili zrobić coś niemożliwego - strzelić decydującą bramkę/zdobyć decydujący punkt (częściej punkt, bo zazwyczaj są to mecze w kosza). Właśnie tak to wyglądało. Brouwer sam nie za bardzo wierzył, że udało mu się trafić dwa razy, w tym raz kilka sekund przed końcem spotkania. W dogrywce Ovi wjeżdża jak w masło, trafia i dziecięca radość zwieńczająca cały 'film'. Wtedy każdy był przekonany, że takie zwycięstwo będzie mega budujące. Nagły zwrot akcji, wspaniały finisz, czego chcieć więcej? Po czym przychodzi mecz z Devils, którzy przybijają z nami piątkę, a my nie mamy dla nich nic w zanadrzu. Trochę o Alexie, bo o nim tutaj mowa. Kiedy mu nie idzie, a w tym sezonie taka sytuacja trafia się niezwykle często, nasz kapitan stara się przynajmniej dać z siebie jak najwięcej pod względem fizycznym. Zostawia serce na lodzie, czy jak to się tam mówi. Zawodników Devils kasował aż miło. Hunter chce być taktykiem i mamy zobaczyć dzisiaj nowe oblicze Capitals, jeśli chodzi o PP, w którym jesteśmy specjalistami od tracenia, zamiast strzelania bramek. No, skoro już sami zawodnicy przyznają, że ten element potwornie kuleje, to musi być coś na rzeczy. Mówił też coś o Knuble, ale to chodzący kombajn i ustawienie go nawet tuż przy niebieskiej, żeby tylko czekał na krążek i tak by nic nie dało. Podczas gry w przewadze Alex często gości na lodzie i z pewnością postara się skarcić wciąż mizerną defensywę Flyers. Nie zapewniam, że to wypali. Mogę jedynie zapewnić, że Rosjanin będzie zdrowo zapieprzał, aby pomóc drużynie. Jeden zawodnik potrafi robić różnicę. Stamkos nie ma przecież równych sobie w zespole, a i tak wyczynia cuda. Oby dzisiaj Alex był Great, a nie Good.

 

[odi]

Minnesota Wild - Colorado Avalanche -> Colorado win (ML OT)[1.87][Pinnacle]
Obie ekipy ostatnio straszny marazm, co jest jego powodem ? Atak rzecz ujmując ogólnie, a szczegółowo chodzi o power play. Dzikusy nie trafiły w przewadzę od czterech spotkań, patrząc na Colorado to oni nie trafili ... oj boże dużo dużo dłużej co jest aż szokujące jeśli się przyjrzeć w statystyki. Bliżej przełamania tego impasu są Lawiny, mają ku temu warunki dysponują dużo bardziej wyrównaną kadrą (zwłaszcza ofensywa równe linie) bo w Minnesocie jest ciągle szpital (Koivu, Clutterbuck, Letandresse, Palmieri). Avs zawiedli mnie w rynku transferowym, ale to nie przekreśla ich w konfrontacji z Wild, bo ci w tym sezonie grali dobrze tylko przez jeden miesiąc (na pięć). A bym zapomniał że w bramce Dzikusów nieopierzony Matt Hacket w swoim drugim życiowym podejściu do NHL. Colorado jak się nie przełamie na żółtodziobie to wstyd.

 

[konrado87]

Pingwiny nie przerwanie od kilku meczy są na fali wznoszącej. Ostatniej porażki doznali w Buffalo 19 lutego. Wtedy mecz skończy się pogromem 2:6... Od tego nokautu minęło jutro trochę czasu. kolejne pięć meczy to zdecydowane wygrane Pings. Najpierw 2:0 z Rangersami, trzy dni później to Pingwiny były stroną nokautującą a rywalem który padł na deski po ośmiu bramkach były Błyskawice (8:1) Następnie Columbus (4:2) Z Dallas Stras Pingwiny trochę się namęczyły ale ostatecznie udało się wygrać po serii rzutów karnych i ostatnie wczorajsze zwycięstwo w Colorado. Lawiny mino gry na własnej tafli nie miały nic do powiedzenia w tym meczu, Pings wygrali pewnie 5:1 Natomiast kompromitującej porażki w swoim ostatnim meczu na własnych śmieciach doznały Kojoty które zostały rozstrzelane przez outsidera ligi NHL - Columbus aż 5:2 Dwa dniu wcześniej również w własnej arenie zostali rozbić 4:2 tym razem przez Flames. W obydwu tych meczach bronił Smith (GAA 2.3) mimo iż wpuścił te 9 bramek to prawdopodobnie i dziś zobaczymy go w bramce Kojotów od pierwszej minuty. W bramce Pings powinniśmy zobaczyć dzisiaj utalentowanego Andre Fleur'ego (GAA 2.3) który w ostatnich meczach jest pewną ostoją na tyłach Pings. Kojoty ostatnio słyną z tego, że tracą szybko 2-3 bramki a następnie jak oszalałe gonią wynik, jednak ostatnio ta sztuka im nie wychodzi... I nie sadzę aby mogli coś zdziałać dziś w Pittsburghu. Tym bardziej, że Pingwiny powinny być mocno zmotywowane do zwycięstwa, jeżeli dziś wygrają odskoczą Bostonowi na cztery punkty i umocnią się na drugim miejscu a wiadomo im wyższe miejsce w konferencji tym łatwiejszy rywal w pierwszej rundzie Play-off


:hokejIT Penguins '60@ 1.95

Szabelki niczym masywny samuraj ze swoją ostrą jak brzytwa kataną masakrują wszystko na swojej drodze. W żadnym ze swoich ostatnich meczów nie byli w roli faworyta - i dziś tez nie są... ktoś tu poważnie myśli jeszcze o zakwalifikowaniu się do Play-off i są ku temu realne szanse, gdyż do premiowanego ósmego miejsca brakują dwa punkty a kto jest na ósmym miejscu ? tak, tak dzisiejszy rywal Odrzutowce więc będzie to zacięty bój o życie dla jednych i drugich. Szabelki nie miały łatwego życia w ciągu ostatnich dwóch tygodni... Bruins, Rangers, Sharks, Anaheim i Canucks. Efekt ? żaden mecz nie przegrany w czasie regulaminowym, tylko w Madison Square Garden gdzie doliczony czas gry to chwile przeznaczone dla najlepszych i najodważniejszych hokeistów, na szczęście dla New York Rangers mają oni w swoim składzie co najmniej kilku zawodników z takimi zdolnościami, złotą bramkę dla Rangs zdobył Callaha. W Buffalo Boston został pokonany po serii rzutów karnych. Po tym meczu nastąpiła kolejka wyjazdów: w/w mecz w NY, następnie lot do Anaheim i skromne zwycięstwo 2:0 z Kaczorami. Jeszcze skromniej było w San Jose 1:0 W Vancouver wydawać by się mogło, że w końcu Szabelki polegną, tym czasem już po pięciu minutach było 3:0 dla Buffalo, Orki zdołały nawiązać kontakt strzelając trzy bramki, ale na nic się to zdało gdyż Szabelki dołożyły kolejne dwie i cały mecz wygrali 5:3 Po takiej serii wyjazdowej na pewno zmęczenie wkrada się w szeregi Szabelek, ale jak pokazał mecz w Vancouver nie ma opierd*** się i jak się mierzy w Play-off to trzeba zostawić troszkę zdrowia na tafli, tym bardziej, że oprócz Szbelków na ósme miejsce ochotę także mają Capitals, Lighting i Toronto więc konkurencja ogromna i potknięcie może być już katastrofalne w skutkach. Ostoja bramki jest imponujący forma Millera (GAA 2,6), który w ostatnich pięciu meczach przepuścił tylko siedem trafień a w Anaheim i San Jose zachował czyste konto. Natomiast Odrzutowce po czterech ostatnio nie najlepszych meczach w których zanotowali trzy porażki i zwycięstwo odrodzili się ostatnio gromiąc Pantery 7:0 wcześniej jednak przegrali tu z Oilers (3:5) i Blues (2:3) wygrali z Błyskawicami (4:3)i przegrali z Flyers (4:5) W bramce gospodarzy powinnien stanąć Ondrej Pavelec (GAA 2,77) którego nie można uznać za pewny punkt swojej drużyny, fakt zachował w meczu z Panterami czyste konto, jednak we wcześniejszych trzech spotkaniach wpuścił aż 13 goli więc wypada słabo na tle swojego przeciwnika Millera. W tym meczu stanę po stronie Buffalo, gdyż ich ostatnie wyniki są imponujące i z całej tej piętki walczącej o ósme miejsce to im ten przywilej najbardziej się należy

:hokej:BUF Sabres OT@ 2.10

 

[lutek]

Można być pod wrażeniem niezłej formy wyjazdowej Sabres i przedewszystkim fenomenalnego ostatnio Millera między słupkami, ale ja mimo wszystko przychylę się tutaj na szalę Jets. Dla obu ekip to typowy "must win" jednak to Jets są ekipą, która rozdaje karty na własnym terenie przez cały sezon, a poza tym wygrali 5 spośród 6 ostatnich meczów przeciwko Sabres i uważam ,że są w na tyle dobrej dyspozycji ze swoimi kluczowymi ofensorami ,że mogą zadbać o punkty na własnym terenie. Odrzutowce tym razem.
Buffalo Sabres @ Winnipeg Jets OT @ 1,88

 

[odi]

Pittsburgh Penguins - Phoenix Coyotes -> Phoenix win (+0,5 goal REG TIME)[1.93]

Lekko ryzykowny aczkolwiek bardzo atrakcyjny typ na sukces Kojotów w Pittsburghu. Pingwiny są lekko uśpione, jak na moje oko nikt im ostatnio nie dał ostro popalić, grzebią sobie punkt za punktem z dala od zamieszania związanego z deadlinem z kontuzjami (bo żadnych nowinek w sprawie Crosby'ego nie ma). Kojoty jak zwykle wywalczyły w tym sezonie mój szacunek i być może pójdą jeszcze dalej bo mimo chwilowego zachwiania druga część sezonu ogólnie rzecz biorąc idzie im znakomicie. Reprezentanci stanu Arizona nie bez powodu wskoczyli na fotel lidera Pacyficznej Dywizji i moim zdaniem nie oddadzą go już do końca rozgrywek, bo Rekiny są chyba rzeczywiście najsłabsze od lat (chyba że wybuchną w PO ale nie sądzę). Ciekawe jak wypadnie Małkin na tle jednej z najlepiej zorganizowanych defensyw na czele z najlepszym hokeistą lutego NHL (tak tak, został nim Mike Smith z PHX).

 

[juanroman08]

Bez wątpienia spotkanie w Winnipeg jest dziś spotkaniem o podwójną stawkę. Jets znajdujący się aktualnie na 8 pozycji w konferencji zachodniej podejmą rozpędzoną drużynę z Buffalo, której aspiracje na pewno nie są mniejsze niż gospodarzy. Czego się możemy spodziewać :?: Bez dwóch zdań, praktycznie wszystkiego. Odrzutowce po kilku nie najlepszych grach odprawili z kwitkiem Pantery, wydaje mi się że to spotkanie może zamazać obraz formy Jets, to że Florida poległa 7:0 wcale nie jest podyktowane tym ze gospodarze zagrali niebywałe spotkanie, do 3 tercji ten mecz jeszcze był otwarty, później nie potrafię wyjaśnić tego co stało się z gośćmi którzy dali sobie strzelić 5 bramek. Na pewno takie zwycięstwo podbudowało morale drużyny przed tym bardzo ważnym pojedynkiem z Sabres. Szable które kontynuują swój jak na razie bardzo udany "road trip" mają na swym koncie 3 zwycięstwa z rzędu i jeśli dziś wygrają po raz 4 będzie to najdłuższa seria zwycięstw poza domem od wielu lat, zazwyczaj kończyła się na magicznej liczbie 3. Co może się podobać w ekipie Buffalo to na pewno znaczna poprawa gry w defensywie, przy sporym udziale Millera, który w odpowiednim momencie "wypalił" z formą, inna sprawa że jeśli trzeba to i ofensywa potrafi odpowiednio wspomóc, mecz w Vancouver był już teoretycznie rozstrzygnięty po pierwszej tercji gdy Sabres prowadzili 0:3, ostatecznie zwycięstwo 3:5, ale bardzo cenne dwa punkty w dorobku. Myślę że warto też zauważyć że w drużynie dzisiejszych gości duży wpływ na wynik mają 3 i 4 linia które ostatnio są bardzo aktywne i świetnie potrafią wyręczyć kolegów z top line. Jak dla mnie styl gry i ogólny potencjał jest na korzyść gości, dlatego też dziś ich typuje do zwycięstwa, poza tym ich forma oddaje wiele, Jets może i u siebie mocni ale ostatnimi czasy już nie tak często. Mecz objęty dużym ryzykiem, ale szansę są zbliżone stąd też lepszy kurs sprzyja
Buffalo Sabres ML