odi
Forum VIP
Popieram typ Vespera, również myślę że Edmonton dziś wygrają z Isla
Phoenix Coyotes - Los Angeles Kings -> Los Angeles win (ML) [2.25]
Phoenix to zespół który chyba najdłużej utrzymuje swoją dobrą dyspozycje z drużyn określanych jako "niespodzianki" na starcie sezonu, ale Los Angeles jako jedna z nielicznych ekip w NHL potrafi strzelać bramki zespołowi Kojotów, udowodnili to już dwukrotnie że na nich magia Bryzgalova nie działa. To trzecie spotkanie tych zespołów w tym sezonie, raz wygrało Phoenix (6-3) raz Los Angeles (5-3) za każdym razem padło dużo bramek, a gdy bramek pada dużo to zazwyczaj wygrywa ekipa lepsza w offence - takim zespołem z tych dwóch są z pewnością "Królowie" którzy dysponują dużym potencjałem w ataku i to w każdej chyba formacji. Kojoty są do tej pory najlepiej broniącym zespołem w lidze z GAA = 1.92, ale czy na pewno tak świetnie bronią ? Otóż moim zdaniem nie, duża w tym zasługa obu bramkarzy grających na wysokim poziomie ale już samo poruszanie się obrońców i ich aktywność wskazuje że defensywa to nie jest aż tak mocna strono Coyotes jak mogłoby się zdawać - a ofensywa Kings to także czołówka ligi, średnia zdobywanych przez nich bramek to 3.29 na mecz i jak to wynika z dotychczasowych wyników Phoenix nie umie dobrze bronić w starciu z takimi mocno napierającymi rywalami. LA i PHX to rywale w Pacific Division więc mecz ma dodatkowe smaczki, wiadomo że z ekipami z tej samej dywizji opłaca się wygrywać kosztem nawet przegranych w innych przyszłych spotkaniach - myślę że wiedzą o tym doskonale gracze obu zespołów i dziś zobaczymy wiele bramek tak jak w meczach wcześniejszych z udziałem obu teamów. Kings zagrali świetne spotkanie przeciwko Vancouver, przegrali dopiero po rzutach karnych ale ogólnie zrobili na mnie dobre wrażenie i z przodu i z tyłu. Podobnie "Królowie" prezentowali się przeciwko Sharks - to również mecz przegrany ale po bardzo wyrównanej grze we wszystkich formacjach. Anze Kopitar który ma w tej chwili 21 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej ma wielką ochotę na to żeby to był jego sezon, aby tak było musi strzelać i asystować bo jego największy rywal w postaci Alexa Ovechkina udowadnia w każdym meczu że nie zamierza zwalniać tempa. Dobry okres gry dla zespołu LA ma młodziutki Scott Parse, który co ciekawe zadebiutował w NHL w tym sezonie właśnie w meczu przeciwko PHX - teraz Parse ma serie trzech meczy w których zdobywał punkty, czy zdobędzie je także dziś ? Można się tego spodziewać. Tak samo jak można się spodziewać dobrego występu bramkarza Qucika, w ostatnich trzech grach przepuścił on zaledwie trzy bramki a jego procent zatrzymywanych strzałów to .944, żeby nie było stronniczo to należy docenić również fakt że niedawno bramkarz Coyotes Bryzlaqov zanotował swój trzeci w tym sezonie "shutout". Aby myśleć o korzystnym wyniku Kings będą musieli także popracować w defensywie, zwłaszcza przypilnować kapitana Kojotów Shane Doan'a który w ostatnim spotkaniu obu zespołów zaaplikował królom dwie bramki - jeśli uda się im go zneutralizować to powinno być dobrze. Kurs myślę że bardzo atrakcyjny.
Phoenix Coyotes - Los Angeles Kings -> Los Angeles win (ML) [2.25]
Phoenix to zespół który chyba najdłużej utrzymuje swoją dobrą dyspozycje z drużyn określanych jako "niespodzianki" na starcie sezonu, ale Los Angeles jako jedna z nielicznych ekip w NHL potrafi strzelać bramki zespołowi Kojotów, udowodnili to już dwukrotnie że na nich magia Bryzgalova nie działa. To trzecie spotkanie tych zespołów w tym sezonie, raz wygrało Phoenix (6-3) raz Los Angeles (5-3) za każdym razem padło dużo bramek, a gdy bramek pada dużo to zazwyczaj wygrywa ekipa lepsza w offence - takim zespołem z tych dwóch są z pewnością "Królowie" którzy dysponują dużym potencjałem w ataku i to w każdej chyba formacji. Kojoty są do tej pory najlepiej broniącym zespołem w lidze z GAA = 1.92, ale czy na pewno tak świetnie bronią ? Otóż moim zdaniem nie, duża w tym zasługa obu bramkarzy grających na wysokim poziomie ale już samo poruszanie się obrońców i ich aktywność wskazuje że defensywa to nie jest aż tak mocna strono Coyotes jak mogłoby się zdawać - a ofensywa Kings to także czołówka ligi, średnia zdobywanych przez nich bramek to 3.29 na mecz i jak to wynika z dotychczasowych wyników Phoenix nie umie dobrze bronić w starciu z takimi mocno napierającymi rywalami. LA i PHX to rywale w Pacific Division więc mecz ma dodatkowe smaczki, wiadomo że z ekipami z tej samej dywizji opłaca się wygrywać kosztem nawet przegranych w innych przyszłych spotkaniach - myślę że wiedzą o tym doskonale gracze obu zespołów i dziś zobaczymy wiele bramek tak jak w meczach wcześniejszych z udziałem obu teamów. Kings zagrali świetne spotkanie przeciwko Vancouver, przegrali dopiero po rzutach karnych ale ogólnie zrobili na mnie dobre wrażenie i z przodu i z tyłu. Podobnie "Królowie" prezentowali się przeciwko Sharks - to również mecz przegrany ale po bardzo wyrównanej grze we wszystkich formacjach. Anze Kopitar który ma w tej chwili 21 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej ma wielką ochotę na to żeby to był jego sezon, aby tak było musi strzelać i asystować bo jego największy rywal w postaci Alexa Ovechkina udowadnia w każdym meczu że nie zamierza zwalniać tempa. Dobry okres gry dla zespołu LA ma młodziutki Scott Parse, który co ciekawe zadebiutował w NHL w tym sezonie właśnie w meczu przeciwko PHX - teraz Parse ma serie trzech meczy w których zdobywał punkty, czy zdobędzie je także dziś ? Można się tego spodziewać. Tak samo jak można się spodziewać dobrego występu bramkarza Qucika, w ostatnich trzech grach przepuścił on zaledwie trzy bramki a jego procent zatrzymywanych strzałów to .944, żeby nie było stronniczo to należy docenić również fakt że niedawno bramkarz Coyotes Bryzlaqov zanotował swój trzeci w tym sezonie "shutout". Aby myśleć o korzystnym wyniku Kings będą musieli także popracować w defensywie, zwłaszcza przypilnować kapitana Kojotów Shane Doan'a który w ostatnim spotkaniu obu zespołów zaaplikował królom dwie bramki - jeśli uda się im go zneutralizować to powinno być dobrze. Kurs myślę że bardzo atrakcyjny.