benqu
Użytkownik
Wygląda na to, że dziś gram przeciwko Wam wszystkim no ale cóż, taki jest urok progresji...
Detroit Red Wings - Chicago Blackhawks 1 2,00 4-0
Po pierwsze: hokeiści Detroit mieli 24 godziny dłużej odpoczynku.
Po drugie: atut własnej hali (na 30 ostatnich meczy z Jastrzębiami u siebie 17 wygrały CS).
Po trzecie: Detroit to mistrzowie w przerywaniu serii rywali (chyba nie muszę przypominać wyniku z SJS), a Chicago kiedyś musi przegrać.
Po czwarte: Detroit jest skuteczne w PP (39 bramek), a Chicago łapie bardzo dużo kar.
Po piąte: Chicago z całym szacunkiem dla tej drużyny jest jednak nieco niższe klasą sportową od Skrzydełek, co będzie widać w tym meczu.
Tampa Bay Lightning - Montreal Canadiens 1 2,50 1-1
Po pierwsze: hokeiści Tampy mieli 48 godzin dłużej odpoczynku, a Montreal jest w trakcie wyczerpującej serii wyjazdowej.
Po drugie: atut własnej hali (chociaż to akurat bardzo słaby argument).
Po trzecie: Montreal kiedyś musi przegrać.
Po czwarte: Vincent Lecavalier jest ostatnio w dobrej dyspozycji i jeśli tylko koledzy na czele z Martinem St. Louisem dobrze go obsłużą to nieraz wpakuje krążek do bramki Carey'a Price'a (bo chyba on ma dziś bronić).
Po piąte: Błyskawice wreszcie zaczęły grać jak na nie przystało i mam nadzieję, że będą kontynuować swoją dobrą passę.
Po szóste: klasa sportowa bez wątpienia jest po stronie Montrealu, ale przecież to NHL i każdy może wygrać z każdym.
Edmonton Oilers - Ottawa Senators 2 3,30 2-3
Po pierwsze: atut hali po stronie Edmonton ale to nie jest jakiś specjalny argument na ich korzyść.
Po drugie: widzi mi się tutaj "obustronne przerwanie serii", bo Edmonto kiedyś musi przegrać, a Ottawa kiedyś wygrać rzecz jasna.
Po trzecie: od dawna nie pamiętam tak słabo grającej Ottawy, praktycznie stracili już szanse na awans do Play-Offów (chociaż teoretycznie jeszcze mogą awansować), ale dopóki mają choć cień szansy na awans, wierzę w Kanadyjczyków.
Po czwarte: Spory value w kursie na Ottawę, jaki wystawili bukmacherzy.
Po piąte: klasą sportową Ottawa przewyższa rywali, więc czemu mieliby dziś tego nie potwierdzić?
Po szóste: Ottawa wygrała tylko 3 z 16 wyjazdowych meczy, ostatni raz 31.10.2008 z Floridą 2:1 (dwa miesiące bez zwycięstwa na wyjeździe nie przystoi drużynie tej klasy, co Ottawa).
To tyle na dziś... Mam nadzieję, że wniosłem coś do tematu, a swoją drogą ciekawe dyskusje nawiązują się w tym temacie od pewnego czasu.
P.S. Przepraszam, że tutaj, ale może ma ktoś ochotę na sparing w NHL 09, bo w Hyde Parku jakoś nie ma odzewu na moje zapytanie.
Detroit Red Wings - Chicago Blackhawks 1 2,00 4-0
Po pierwsze: hokeiści Detroit mieli 24 godziny dłużej odpoczynku.
Po drugie: atut własnej hali (na 30 ostatnich meczy z Jastrzębiami u siebie 17 wygrały CS).
Po trzecie: Detroit to mistrzowie w przerywaniu serii rywali (chyba nie muszę przypominać wyniku z SJS), a Chicago kiedyś musi przegrać.
Po czwarte: Detroit jest skuteczne w PP (39 bramek), a Chicago łapie bardzo dużo kar.
Po piąte: Chicago z całym szacunkiem dla tej drużyny jest jednak nieco niższe klasą sportową od Skrzydełek, co będzie widać w tym meczu.
Tampa Bay Lightning - Montreal Canadiens 1 2,50 1-1
Po pierwsze: hokeiści Tampy mieli 48 godzin dłużej odpoczynku, a Montreal jest w trakcie wyczerpującej serii wyjazdowej.
Po drugie: atut własnej hali (chociaż to akurat bardzo słaby argument).
Po trzecie: Montreal kiedyś musi przegrać.
Po czwarte: Vincent Lecavalier jest ostatnio w dobrej dyspozycji i jeśli tylko koledzy na czele z Martinem St. Louisem dobrze go obsłużą to nieraz wpakuje krążek do bramki Carey'a Price'a (bo chyba on ma dziś bronić).
Po piąte: Błyskawice wreszcie zaczęły grać jak na nie przystało i mam nadzieję, że będą kontynuować swoją dobrą passę.
Po szóste: klasa sportowa bez wątpienia jest po stronie Montrealu, ale przecież to NHL i każdy może wygrać z każdym.
Edmonton Oilers - Ottawa Senators 2 3,30 2-3
Po pierwsze: atut hali po stronie Edmonton ale to nie jest jakiś specjalny argument na ich korzyść.
Po drugie: widzi mi się tutaj "obustronne przerwanie serii", bo Edmonto kiedyś musi przegrać, a Ottawa kiedyś wygrać rzecz jasna.
Po trzecie: od dawna nie pamiętam tak słabo grającej Ottawy, praktycznie stracili już szanse na awans do Play-Offów (chociaż teoretycznie jeszcze mogą awansować), ale dopóki mają choć cień szansy na awans, wierzę w Kanadyjczyków.
Po czwarte: Spory value w kursie na Ottawę, jaki wystawili bukmacherzy.
Po piąte: klasą sportową Ottawa przewyższa rywali, więc czemu mieliby dziś tego nie potwierdzić?
Po szóste: Ottawa wygrała tylko 3 z 16 wyjazdowych meczy, ostatni raz 31.10.2008 z Floridą 2:1 (dwa miesiące bez zwycięstwa na wyjeździe nie przystoi drużynie tej klasy, co Ottawa).
To tyle na dziś... Mam nadzieję, że wniosłem coś do tematu, a swoją drogą ciekawe dyskusje nawiązują się w tym temacie od pewnego czasu.
P.S. Przepraszam, że tutaj, ale może ma ktoś ochotę na sparing w NHL 09, bo w Hyde Parku jakoś nie ma odzewu na moje zapytanie.