NHL Season 2014/2015

[deepred]

Wytłumaczcie mi fenomen pisania o Seguin z Dallas i odnoszenia się do "średniowiecza " jak to Bruins mogli go oddać. To juz drugi sezon tego gracza w barwach Dallas więc nie rozumiem... Poza tym sens tej wymiany był bardzo prosty, Tyler w barwach Bruins złapał tzw syndrom "sody" i niekoniecznie granie w hokeja było u niego na miejscu numer 1, wolał się zabawić itp. Bruins oddali go bo w zamian zyskali L. Ericssona który w tamtej fazie sezonu był w bardzo dobrej formie i grał o wiele lepiej niż Tyler. To że Seguin gra teraz tak jak go na to stać to nic dziwnego, bo jak się trenuje i podchodzi do tego na 100% to z takim potencjąłem można być gwiazda ligi. Bruins podjeli na tamtą chwile jedyna rozsądna decyzję

To jest bardzo proste ???? Wyobraź sobie podobną sytuację w piłce nożnej. Masz utalentowanego 18-letniego Lewandowskiego i na przykład oddajesz go, bo w dobrej formie jest Saganowski czy kto tam inny gra w polskiej lidze kopaczy. Czy to jest normalne patrzeć na kogoś przez pryzmat formy, której nie da się utrzymać w większym przekroju czasowym? Btw. młodość też ma swoje prawa, a uwierz mi, że nie każdy 20-latek ma kilka walizek pieniędzy w nominałach po 100$ ???? więc nie dziwne, że chciał się chłopak zabawić.
Pozdrawiam.

 

[juanroman08]

Uwierz że w takiej lidze jak NHL i w takiej drużynie jak Bruins nie ma czasu dla takich ludzi. To nie jest klub piłkarski w którym inwestujesz na przyszłość. Bruins co sezon są w gronie faworytów i jak trafia się taki "gagatek", to nie ma tam skrupułów by takiego gościa oddać za innego wartościowego grajka

Edmonton Oilers vs Carolina Hurricanes ​

Spotkanie najsłabszego ze słabym, chyba tak najlepiej określić pojedynek Oilers i Canes. Pomyśleć, że jeszcze długich kilka lat temu to właśnie te ekipy walczyły o Stanleya. Czasy się zmieniają i sytuacja póki co jest krytyczna dla gości, którzy od początku sezonu nie wygrali żadnego z 6 spotkań, co więcej ofensywa Huraganów istnieje ale tylko w teorii, co do poczynań defensywnych to w sumie również nie ma tematu, bo wygląda to krytycznie. Ogółem wszystko w ekipie gości jak na razie jest do pupy. Spotkania w Winnipeg czy też to w Calagry pokazały, że cudu jak na razie nie będzie i jeśli ktoś z dwójki Oliers/Canucks przegra u siebie z Huraganami to śmiało będzie można nazwać taką drużynę frajerami. No ale właśnie czy taka ekipa jak Edmonton jest dziś 100% pewniakiem :?: Na pewno nie 5 pierwszych spotkań pokazało, a właściwie mogło rozwiać pewne zagadki natomiast pewnych ekip... i jak zwykle okazuje się że w Edmonton jest słabo. Jednak pojawiło się światełko w tunelu, którym było zwycięstwo z Tampa Bay, a następnie ogranie Capitals, przede wszystkim te dwa spotkania pokazały że Nafciarze zaczęli o wiele lepiej funkcjonować w defensywie, w końcu na miarę oczekiwań zagrał Scrivens i można powiedzieć, że były to dwa zwycięstwa na które cała drużyna pracowała od 1 do 60 minuty meczu. Ogółem Edmonton to bardzo specyficzna drużyna posiadająca w swoich szeregach wielu utalentowanych graczy, którzy tak naprawdę powinni w tym sezonie już być w pełni ukształtowani i gotowi by wyciągnąć swoją drużynę w górę i zawalczyć przynajmniej o 1 rundę PO. Pierwsza linia ofensywna Olilers powinna straszyć każdego rywala Hall - Nuggent - Hopkins i Eberle to przecież gracze o niemałym potencjale, a tak naprawdę ich efektywność od początku sezonu oceniłbym na 20-30% Dziś dostają rywala podanego na talerzu, Carolina jak widać bez braci Staal to drużyna pozbawiona serca oraz ducha walki, ale na pewno nikt im umiejętności nie pozabierał, a dyspozycja Semina czy Skinnera zdaje się trochę przeczyć moim słowom. Pamiętam, że w tamtym sezonie rywalizacja w Edmonton pomiędzy tymi drużynami była niezwykle zacięta i obie ekipy stworzyły świetne widowisko, no cóż dziś się na to nie zanosi, ale wykluczyć tego nie można bo to przecież NHL. Nie mniej jednak proponuję gospodarzy i wierzę, że będąc aktualnie w lepszej dyspozycji nie będą mieli większych problemów z pokonaniem Canes.

Edmonton Olier ML / 1.67 Pinnacle

 

[piscatella]

New Jersey Devils - Dallas Stars

Stars po okazałym zwycięstwie nad Canucks wyruszają na dwumeczowy road trip po "Wielkim Jabłku". Na pierwszy ogień przyjdzie im sie zmierzyć w Prudencial Center z miejscowymi Devils. Gospodarze bo o nich mowa udanie rozpoczeli tegoroczną kampanie od trzech zwycięstw w delegacji. Sytuacja jednak diametralnie zmieniła się po powrocie do "swoich ścian", gdzie Devils od trzech spotkań jeszcze nie wygrali. Dziś napewno łatwo o przełamanie nie będzie, ponieważ Stars są najmocniejsi od lat. Do zeszłorocznego i tak już przyzwoitego składu doszedł jeszcze Jason Spezza, tym samym ekipa z Teksasu daje sygnał całej lidze, o tym że należy sie z nimi liczyć. W bramce Lehtonen, solidny netminder broniący na przyzwoitych statach i co najważniejsze pochodzący z Finlandii, a zatem fabryki świetnym bramkarzy. Po drugiej stronie Schneider, również bramkarz klasowy, jednakże bez pewnego wsparcia defensywy często bezradny, czego najlepszy przykład mieliśmy w trzech ostatnich spotkaniach z udziałem Diabłów. Gospodarze w mojej ocenie złapali ewidentną zadyszkę, coś zacięło sie w grze Jagra i spółki. By to przełamać potrzebują rywala w kryzysie, a takim na pewno nie są Stars, którzy z roku na rok mają co raz wieksze aspiracje na ścisłą elite. Polecam gości.
Stars OT 2,06 Pinnacle

 

[lutek]

@DeepRed / @Romek

Obaj panowie macie po części rację w tym co piszecie. Faktem jest ,że po upływie czasu to Dallas wygrało słynną wymianę z Bostonem i jak Seguin świetnie wpasował w szeregi Gwiazdek, tak Eriksson nie jest na tyle produktywnym skrzydłowym, ale nie jest powiedziane, że Seguin mógłby kiedykolwiek przybliżyć się do takich cyfr, które osiągnął w zeszłym sezonie W Stars - tutaj w Bruins.

Jak określił to Romek, wielkie, mające swoje "5-minut" zespoły nie mogą inwestować w dalekosiężne wymiany i trzeba łapać okazję. Co innego w przypadku outsiderów pokroju Sabres, Flames czy chociażby Panter, które inwestują i łapią wysokich graczy z draftów, by jakoś budować przyszłość.

Co do Bruins, jak dla mnie większą głupota było oddanie Boychuka do Islanders, zwolnili sobie co prawda trochę miejsca w salary, ale według mnie kosztem deficytu na niebieskiej linii, a co jak co - Johnny to świetny materiał na 'drugą parę'. Już z resztą mamy pierwszą konsekwencje posunięcia Chiarelliego (Manager Bruins) - kontuzjowany jest Chara, który wypadł ze składu na najbliższe 4-6 tygodnie. Nie ma więc lidera defensywy, nie ma wspominanego Boychuka i cały ciężar spadnie na Hamiltona czy Saidenberga, który z tego co dostrzegłem, w najlepszej formie jeszcze nie jest. Ponadto Rask wygląda przeciętnie i z takim ograniczeniem na tyłach, może mieć na prawdę sporo pracy w najbliższych tygodniach.

Mimo wszystko Bruins to wciąż świetny zespół, jeden z najlepszych 'all-rounderów' ligi i jestem pewien , że na dłuższą metę będą się liczyć. Nie mniej jednak z pewnym poślizgiem w tej początkowej fazie, tym bardziej że jest jeszcze problem z produktywnością w ofensywie.

 

[wonderkido]

Weekend z NHL !​

Weekend i kolejne mecze. Opisany przeze mnie niżej Bruins, grany płaską stawką, liczę na ich dobry występ. Prócz nich jeszcze jest dobry bet na Pingwiny. Którzy ostatnio grają w małym dole ale dalej są silną i bardzo produktywną ekipą, która sieje mnóstwo zagrożenia w meczach. Dziś co prawda graja z Drapieżcami w delegacji, która się ostatnio rozpędza i gra bardzo poprawnie, to trzeba ich nieco ostudzić. Reszta meczy również ciekawa i może jeszcze coś dorzucę do tematu.
Piszcie ludziska swoje analizy, przemyślenia, dyskusje mile widziane! ​

Toronto Maple Leafs - Boston Bruins
Bruins OT |1.85| Unibet !

1:4

Dziś już nocą kilka perełek można wyłapać więc już idę w jedną ich stronę. Gram już teraz bo obawiam się, że kursy mogą trochę spaść na Bruins. Mimo, że są osłabieni brakiem Chary, to Bruins i tak potrafią z nimi grać. Liście pomimo ostatniej wygranej to i tak w ich zespole brakuje paliwa. Nie zawsze im się układa pod względem gry przewagi ukuć bramkę, często grają chaotycznie. JVR i Kessel są duetem zgranym i na pewno bardzo ciężkim do powstrzymania, ale jeśli jeden nie strzeli to drugi też ma jakiś dzień,w którym też tej bramki nie ukuwa. Wiem, że to nie jest współczynnik na kluczowy kupon, ale oni napędzają Toronto. Oni zaczynają akcje i grają najdłużej a mimo to, często mają jakieś przestoje. Grają co prawda na swoich śmieciach, to nie wydaję mi się aby Bruins, tutaj mieli problem. Grają bardzo agresywnie, nie spuszczają głowy, są dalej silnym zespołem mimo że w ich składzie wypadł Ignila. Mają również kilka mocnych zawodników, mających ogromne pojęcie o graniu. Boston ma 19,9% strzelania bramek podczas power play, dziś po ostatniej porażce zmuszeni są z cementować dzisiejszy mecz jako wyzwanie i podejść do tego najlepiej jak potrafią, a wiadomo że ich stać. Bo w mojej opinii dalej będą startować i grać w playoff po finał Stanleya mimo, że sezon dopiero się rozkręca. Jest Lucic, Jest Krejci, Marchand, Bergeron i kilka innych których opisywanie ich przeze mnie nie ma sensu, ale zrobią dziś robotę.

 

[michbrze]

Nashville Predators - Pittsburgh Penguins 60' @2.4 Bet365
Dzisiejsza noc to czas przełamania niektórych barier, przez Pingwiny z Pittsburgha. Wydaje się, że wpadli oni ostatnimi czasy w mały dołek. Postaram się jednak przewidzieć scenariusz zbliżającej się konfrontacji z Drapieżnikami.
Pingwiny po nieudanych 2 ostatnich spotkaniach z Phila i Det mają dzisiaj szansę podbudować dorobek punktowy na dosyć trudnym terenie w Nashville. Widzę szansę w golach zdobytych w przewadze, a zaraz powiem dlaczego.
Jak wszyscy wiedzą, Pingwiny zajmują 1 pozycję w tego typu golach z 36,4% skutecznością. Co ciekawe, jeszcze przed 2 ostatnimi spotkaniami mogli oni pochwalić się 61,5% skutecznością. Na 9 szans gry w przewadze w 2 ostatnich spotkaniach nie zdołali oni ustrzelić ani jednej bramy - karygodne. By utrzymać się na 1 miejscu i udowodnić w tym aspekcie swoją wyższość, dzisiaj nie ma już mowy o uldze dla przeciwnika. Na swoją obronę mają może jednak to, że mecze derbowe rządzą się swoimi prawami i są szalone, a Detroit zajmuje pierwsze miejsce ze 100%! skutecznością penaltykilla. Dziś dla zespołu zajmującego dopiero 14 miejsce w tej kategorii, należy się więc nagroda w postaci licznej ilości gum w siatce.
W roli osobnika umieszczającego tą gumę w siatce widzę Sida! Nie wierzę, by zaliczył 3 mecz z rzędu bez zdobytej bramki, a co dopiero nawet bez punkta. Sid nie śpi, tylko szczęście go opuściło. 8 strzałów na 2 spotkania jest wynikiem przyzwoitym i pewien niemal jestem, że dzisiaj swój dorobek powiększy.
O Nashville złego słowa nie powiem, hattrick Jamesa Neala w spotkaniu z Chicago robi wrażenie, jednak nie zdarzy się drugi raz, a drużyna jest zadowolona z 4/5 wygranych spotkań w domu. Jeśli drużynie z Calgary udało się wywieźć 2 punkty z Nashville, tym bardziej uda się przerwać złą passę i zwyciężyć dzisiaj Pingwinom. Pozdrawiam i polecam!

 

[yem-uoniaki]

Flames - Capitals
Kuznetsov strzeli gola (60 min)
6,20 Fortuna
Jestem w małej kropce, jeśli chodzi o wysokość tego kursu ????
Ponad @6 na obecnie jednego z najlepszych na świecie zawodników młodego pokolenia, a na pewno top 3, jeżeli doprecyzujemy kryteria tylko do zawodników rosyjskich. Na plecach bagaż doświadczenia zdobyty w drugiej, najsilniejszej lidze świata. Niesamowita dojrzałość życiowa przekłada się na jego dojrzałość na lodzie. Jak skrajnie wypada na tle swojego idola Oviego, to szkoda gadać. Kuzya mając 19 lat ożenił się, skupiając na życiu rodzinnym i hokeju. Great 8, w wieku 29 lat nie ma nawet dziewczyny (Kirilenko zerwała zaręczyny), a kolejnej rzeczy której nie ma, to klubu w Moskwie, którego by nie odwiedził, bawiąc się w DJ-a i robiąc selfies z co najmniej dziwnymi ludźmi ???? #92 ma mięciutkie ręce, bardzo, bardzo precyzyjny strzał i jest wirtuozem jazdy na łyżwach. Doskonale wie, kiedy używać technicznych rozwiązań, a kiedy wybrać mniej wymagającą opcję. W tym roku 2/2 w karnych. 3A w 6GP, w kilka świetnych feedów podczas PP. Punktów byłoby więcej, gdyby nie towarzystwo O'Briena i Latty, którzy póki co z wykańczaniem akcji nie mają zbyt wiele wspólnego. Pojawiło się sporo zarzutów w stronę Trotza, który bardzo ograniczał jego TOI i skazywał na grę w 4 linii. Z drugiej strony niewielu przypuszczało, że Bura wygryzie go z pozycji centra nr 2. W najbliższym czasie chciałbym zobaczyć eksperyment z #92 na skrzydle u Backstroma, ale na dzisiaj nasz treneiro zastosował całkiem fajny manewr, wreszcie wyciągając Kuza od naszych grindersów i dając mu szansę zagrania w 3 formacji z Chimerą po lewej i.. no właśnie - panem Beagle po prawej. Jay nie ma zbyt wiele skilla na AHL, a co dopiero na NHL. Mam tylko nadzieję, że póki jest świeży, to nie braknie mu energii żeby nadążać za #25 i #92. Bo jedyne czym dysponuje, to właśnie szybkość i dobre warunki fizyczne, dzięki którym może spełniać rolę tarana (do tego został stworzony). Ponadto urodził się właśnie w Calgary, a zawodnicy zawsze podwójnie się mobilizują, kiedy grają "u siebie". O formę Jasona jestem spokojny. W pre-seasonie grywał już z Rosjaninem w jednej formacji i mieli całkiem fajny kontakt. Kuz ma pewny spot w drugim unicie PP, wtedy razem z Burą kręcą niesamowicie. Mieć dwa niebezpieczne unity podczas gier w przewadze to prawdziwy skarb. Mnogość rozwiązań to spory atut, bo przynajmniej nie wszystko idzie według schematu wygrane wznowienie, kilka szybkich wymian i nakarmienie Oviego oraz jego one-timera. Oczekuję jakichś 15 min TOI i podtrzymania dobrej dyspozycji z meczu w Edmonton. Bramki na pewno przyjdą, bo w tym przypadku skala talentu i dojrzałości jest zbyt duża, żeby się zmarnować. Trafienie jest jak najbardziej w zasięgu ręki.

 

[piscatella]

Calgary Flames - Washington Capitals

Tym razem krótko i na temat. Capitals po dość sensacyjnej porażce w Edmonton kontynuują trip po Albercie i dzisiejszego wieczoru czasu miejscowego zawitają w Calgary. Miejscowi Flames jak na swoje możliwości świetnie rozpoczęli tegoroczną kampanie. Trzeba jednak przyznać iż w głównej mierze jest to zasługa nowego nabytku między słupkami a więc Jonasa Hillera. W dzisiejszym spotkaniu Hiller otrzymał wolne, a w jego miejsce wyjedzie Ramo, bramkarz również przyzwoity, aczkolwiek trochę brakuje mu do swojego startera. Gospodarze przeżywają dobre dni, jednak faktem jest że Caps to zespół co najmniej o poziom lepszy, mają świetną ofensywe, oraz defensywe układaną przez Barrego Trotza, który jest od tego sezonu jest szkoleniowce Stołecznych. Uważam iż Holtby zrehabilituje sie za słaby występ z Oilers i dziś wybroni dobre spotkanie. Caps nie powinni pozostawić złudzeń i wygrać to spotkanie.
Capitals OT 1,86 Pinnacle

 

[kamillo13]

Anaheim Ducks- San Jose Sharks
Ducks 60' @ 2.05 ónibet
...
Już dziś o 1 w nocy czasu polskiego spotykają się teoretycznie 2 bardzo mocne drużyny. Mocne w teorii bo w praktyce mocni są tylko Ducks. Kaczorów opisywałem już kilka dni temu i generalnie nic się nie zmieniło prócz statystyk:

Generalnie wszystko przemawia za Ducks. Pomimo tego że za podopiecznymi Briana Burke nie przepadam za bardzo muszę przyznać że jest to drużyna z wielką klasą. Ostatnie, łatwe zwycięstwo nad przyzwoitymi Blues robi na mnie wrażenie. Bardzo dobrze uzupełniają się Getzlaf i Perry którzy łącznie zdobyli już 7G i 8A w 12 GP. Znakomicie do drużyny wprowadził się Ryan Kesler który zdobył 2G i 3A w 6GP. Śmiało można stwierdzić że Getz ma wreszcie godnego zmiennika na swoją pozycję właśnie w postaci 30-letniego Amerykanina.

Od spotkania z Sabres (włącznie), Ducks rozegrali 2 spotkania. Odnieśli w nich 2 pewne zwycięstwa po 4:1 z Sabres i Blue Jackets gdzie trio Getzlaf, Perry i Kesler zdobyli 6 goli i 4 asysty. Wynik co najmniej imponujący jak i gra całej drużyny Ducks.

Jeśli chodzi o Sharks, jestem troszkę zgorzkniały oceniając ich ale ostatnie mecze to kompletna klapa. O ile z Blue Jackets jakoś to wyglądało i gdyby się bardziej chciało mogliby zainkasować punkty to meczu z Sabres już nie skomentuje. Żałosna postawa całej drużyny Rekinów w tym głównie piekielnie mocnej ofensywy. Generalnie odniosłem wrażenie że Rekiny rozgrywają swoje mecze tak by wygrać jak najmniejszym nakładem sił. Niestety w NHL nie da się tak. Zupełnie inaczej rozumują to dzisiejsi gospodarze którzy jak najszybciej chcą strzelić kilka bramek i zamknąć mecz. Jeśli gra Rekinów się nie poprawi zwycięstwo Ducks w regulaminowych 60 minutach jest bardzo dobrą opcją na ten mecz.

 

[deepred]

Vancouver Canucks - Washington Capitals

Orki po bęckach jakie sprawiły im Lawiny w Colorado podejmą Stołecznych, którzy wczoraj ku mojemu szczęściu wygrali z Płomieniami. Caps kontynuują swój road-trip, a seria meczów wyjazdowych to nie jest, co Capsom jest potrzebne. Wydaje mi się, że wczoraj nasycili głód zwycięstwa i dzisiaj polegną. Orki dwa razy z rzędu tak katastrofalnie w obronie na bank nie zagrają, tym bardziej nie przed własną publicznością.
Capitals ostatnich meczów wyjazdowych z Orkami nie wspominają zbyt dobrze. Trzy ostatnie mecze to trzy porażki. Hokeiści z Waszyngtonu są groźni przede wszystkim u siebie. Nucks to ekipa, która z pewnością mierzy w awans do PO. Caps według mnie nie są w stanie wytrzymać dwóch spotkań dzień po dniu na wysokiej intensywności. Inaczej też gra się u siebie, a inaczej na wyjeździe. Dziś stawiam na Orki, które po klęsce w Colorado będą chciały podbudować swoje morale wygrywając, najlepiej wysoko ze Stołecznymi.
Canucks 60' / 2.20 / betclic 4-2

 

[lutek]

Vancouver Canucks - Washington Capitals

Orki po bęckach jakie sprawiły im Lawiny w Colorado podejmą Stołecznych, którzy wczoraj ku mojemu szczęściu wygrali z Płomieniami. Caps kontynuują swój road-trip, a seria meczów wyjazdowych to nie jest, co Capsom jest potrzebne. Wydaje mi się, że wczoraj nasycili głód zwycięstwa i dzisiaj polegną. Orki dwa razy z rzędu tak katastrofalnie w obronie na bank nie zagrają, tym bardziej nie przed własną publicznością.
Capitals ostatnich meczów wyjazdowych z Orkami nie wspominają zbyt dobrze. Trzy ostatnie mecze to trzy porażki. Hokeiści z Waszyngtonu są groźni przede wszystkim u siebie. Nucks to ekipa, która z pewnością mierzy w awans do PO. Caps według mnie nie są w stanie wytrzymać dwóch spotkań dzień po dniu na wysokiej intensywności. Inaczej też gra się u siebie, a inaczej na wyjeździe. Dziś stawiam na Orki, które po klęsce w Colorado będą chciały podbudować swoje morale wygrywając, najlepiej wysoko ze Stołecznymi.

Canucks 60' / 2.20 / betclic

Sroga porażka Canucks w Colorado to przede wszystkim spora dawka z ostatnich dni (4 mecze w ciągu tygodnia, do tego dwukrotnie back to back) i bez wątpienia krytyczna sytuacja Avalanches, którzy grali w desperackich tonach i to był dla nich "must win".

Poza tym nikomu nie gra się wygodnie na kanadyjskim tripie, mając nawet na rozkładzie ekipy z Calgary czy Edmonton, tak więc ciężka przeprawa dziś w nocy przed Stołecznymi

 

[wonderkido]

Chicago Blackhawks - Ottawa Senators
Hawks 'reg time @ 1,78 Unibet !

2:1 kozak mecz!

Moje oczy są już skierowane w Chicago i mój cel jest łatwy do zrealizowania bo gram na Jastrzębie. Ekipa niesamowicie produktywna w wielu aspektach gry, solidny forechekind, zawodnicy na wysokim pułapie. Kane, Toews a nawet Hossa ostatnio daje się we znaki, bo temperamentu mu jak wiadomo nie brakuję. Z meczu na mecz coraz to więcej strzałów a dziś już powrót na swoje śmieci. Ostatnie mecze Chicago nie napawały optymizmem, bo przegrywać kilka meczy z rzędu, to po prostu jest niedorzeczne, mając taki ogromny potencjał w zespole. Dziś już rywal może nie jest z górnej półki, czasem ma przebłyski, ale po stracie Spezzy, ten team jest bez polotu, ani jakiekolwiek szansy na wygranie w tym sezonie czegokolwiek, nie mówiąc już o fazie playoff. Blackhawks od początku będą zneutralizowały rywala i tutaj już nie ma czasu na przelewki. Sam Kane potwierdził na konferencji prasowej, że ostatnie mecze wyszły im z obiegu i dziś już będzie tylko lepiej. Kane wiadomo spora i ogromna firma i to jak ten zawodnik się porusza na lodzie, jest niezwykle. Czasem potrafi oddać tylko dwa strzały w mecz, ale i ten mecz dzięki niemu wygrać. Pamiętając finał Pucharu Stanleya, w tamtym roku gdzie zanotował hattricka, strzelając w dogrywce decydującego trzeciego na koncie w meczu gola. Jest zawodnikiem o ogromnym potencjale, wiedzący czego chce. Senatorzy nie będą mieli dziś za bardzo dużo do gadania. Stawiam na Hawks, w reg time.

 

[piscatella]

Anaheim Ducks - San Jose Sharks

Sharks po druzgocącej wpadce z Sabres zawitają do Honda Center w Anaheim, gdzie po raz pierwszy w sezonie skrzyżują kije z tamtejszymi Ducks. Gospodarze kończą tym samym pięcio-meczowy homestand, w trakcie którego dotychczas zgarnęli komplet możliwych punktów. Oba teamy to potentaci dywizji pacyficznej, a w takich spotkaniach jak już pisałem w zeszłosezonowych analizach przeważnie wygrywają gospodarze danego meczu. Zakładam, iż nie inaczej będzie dzisiaj. Ducks ze świetnie dysponowanym Andersenem między słupkami "czują gre" i kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Sharks tym czasem złapali niespodziewaną zadyszkę i od czterech spotkań pozostają bez wygranej. Najlepiej świadczy o tym wczorajsza porażka z ligową latarnią jaką niewątpliwie są Sabres. Dziś nie dość że w sytuacji b2b, to jeszcze na tafli odwiecznego rywala. Według mnie goście z taką grą nie mają czego szukać na lodzie w Honda Center. Stawiam zdecydowanie na gospodarzy, uważam że zanotują perfekcyjny homestand.
Ducks 60' 2,03 Pinnacle

 

[lutek]

Chicago Blackhawks - Ottawa Senators
Hawks 'reg time @ 1,78 Unibet !

Moje oczy są już skierowane w Chicago i mój cel jest łatwy do zrealizowania bo gram na Jastrzębie. Ekipa niesamowicie produktywna w wielu aspektach gry, solidny forechekind, zawodnicy na wysokim pułapie. Kane, Toews a nawet Hossa ostatnio daje się we znaki, bo temperamentu mu jak wiadomo nie brakuję. Z meczu na mecz coraz to więcej strzałów a dziś już powrót na swoje śmieci. Ostatnie mecze Chicago nie napawały optymizmem, bo przegrywać kilka meczy z rzędu, to po prostu jest niedorzeczne, mając taki ogromny potencjał w zespole. Dziś już rywal może nie jest z górnej półki, czasem ma przebłyski, ale po stracie Spezzy, ten team jest bez polotu, ani jakiekolwiek szansy na wygranie w tym sezonie czegokolwiek, nie mówiąc już o fazie playoff. Blackhawks od początku będą zneutralizowały rywala i tutaj już nie ma czasu na przelewki. Sam Kane potwierdził na konferencji prasowej, że ostatnie mecze wyszły im z obiegu i dziś już będzie tylko lepiej. Kane wiadomo spora i ogromna firma i to jak ten zawodnik się porusza na lodzie, jest niezwykle. Czasem potrafi oddać tylko dwa strzały w mecz, ale i ten mecz dzięki niemu wygrać. Pamiętając finał Pucharu Stanleya, w tamtym roku gdzie zanotował hattricka, strzelając w dogrywce decydującego trzeciego na koncie w meczu gola. Jest zawodnikiem o ogromnym potencjale, wiedzący czego chce. Senatorzy nie będą mieli dziś za bardzo dużo do gadania. Stawiam na Hawks, w reg time.

Hawks grają ostatnio na pół gwizdka i największe gwiazdy, tj. Kane , Toews czy Hossa mają trudności z urozmaiceniem swojej gry i wyprowadzeniu jakiegoś efektu na tafli. We znaki jednak dał się świeżo upieczony Van Riemsdyk (młodzik) , Andrew Shaw (Goffy ????) czy nawet Kris Versteeg , który wczoraj przeprowadził kilka fajnych shiftów w St. Louis. Jakkolwiek ,sezon jest długi i jestem pewien , że Hawks będa się mieć dobrze.

Nie mogę się jednak kolego z tobą zgodzić odnośnie Senatorów. Utrata Spezzy nic wielkiego nie musi znaczyć, fakt faktem zespół ten stracił już sporo po odejściu Alfredssona, który dowodził tam od wielu lat i automatycznie ciężar przeszedł w zeszłym roku na Jasona, jednak teraz pałeczkę przejął Karlsson i świeżo zakontraktowany na kilka dobrych lat Bobby Ryan, a tych dwóch graczy nie powstydziły by się z pewnością najlepsze zespoły na Wschodzie. Ponadto bardzo dobrze weszli w sezon i nie można ich w żadnym calu skreślać, bo pamiętajmy że tutaj każdy teoretycznie jest równy ???? Prostym przykładem są Avalanche, którzy 2 sezony temu 'przytankowali' sezon by zgarnąć mocnego picka w drafcie (MacKinnon), by już w kolejnym sezonie zgarnąć pierwsze miejsce w najcięższej dywizji NHL.

 

[wonderkido]

Nie mogę się jednak kolego z tobą zgodzić odnośnie Senatorów.

Każdy ma prawo do głosu i szanuje to co napisałeś. Fakt, że Senatorzy solidnie weszli w sezon, bo po ostatniej porażce to seria wygranych, ale trzeba jednak przyznać że podczas gier playoff ich ''magia'' zanika.. ich gra już nie jest taka efektywna jak to często sprzyja w regularnym sezonie. Spezza, jednak był takim motorem napędowym w tej elicie i dostawał bardzo dużo minut jeszcze w tamtym sezonie, dużo punktował podczas powerplay. Był z tego co dobrze pamiętam najlepszym zawodnikiem wtedy w Ottawie. Pomimo, że weszli dobrze w sezon, to wiadomo że w NHL jest tak, że ekipa z górnej półki potrafi przegrać z tą co jest na samym dole. Za to kochamy NHL. Fakt faktem, że zawodnicy Ci na których dzisiaj najbardziej liczę grali ostatnio właśnie nie co ospale, ale czas wyciągnąć wnioski i zagrać lepiej, bo na taką ekipę przystało.

 

[wonderkido]

NHL !​

Kolejna dawka meczy, tym razem na prawdę ich sporo.​

​

 

[sparki]

Montreal Canadiens (-1.5) vs Edmonton Oilers

[3.020 ]
Bukmacher:
Pinnacle
Fu*k up Po raz trzeci wybieram mecz z udziałem Oilers. Po raz trzeci grają u siebie. Rozbujali się chłopaki w ostatnim czasie, trzy zwycięstwa na swoim terenie kolejno z Lightning, Capitals i Huricanes. Canadiens od początku sezonu są na gazie. Jedna porażka na wyjeździe z Błyskawicami. Pierwsze z dwóch spotkań w tym sezonie, zeszły pokazał ciekawą zależność. O ile gracze z Montrealu ograli Oilers na wyjeżdzie to już na własnym boisku zostali pokonani. Statystyka zeszłego seoznu to 1:1. Luźny bet, bardziej za przeczuciem - zawsze wymyślam alternatywy, ale dziś pójdę "za nosem" bo te alternatywy ostatnio kiepsko wychodziły na tle mojego "nosa". Może i Oilers grają na własnej hali, ale 4 zwycięstwo i to z Canadiens jest raczej mało realne. Powalczyli ze średniakami, wbili gwoździa do trumny Huraganom, ale to by było na tyle. Dziś zjadą z lodu pokonani i to mam nadzieje stosunkiem co najmniej dwóch bramek. Go Go Go Canadiens !​

 

[juanroman08]

Ja bym uważał z tym napalaniem się na Habbs. Tzw. pojedynki wewnętrzne mają całkiem inną charakterystykę i na pewno Montreal nie jest tu na tyle faworytem, by zapewniać, że to spotkanie pójdzie gładko i przyjemnie dla gości.
Oilers są nieprzewidywalni, złapali wiatr, poza tym grają u siebie, trzy wygrane z rzędu na pewno mocno podbudowały morale w drużynie, tym bardziej, że Nafcairze to stosunkowo młoda ekipa i z pewnością te trzy wygrane mogą tu działać silnie pobudzająco, a jak wiemy rywalizacja na ekip kanadyjskich to tak naprawdę "bitwa o ogień". Montreal dobry początek sezonu, ale teraz długo grali u siebie pierwsze spotkania wyjazdowe co prawda bilans dodatni, ale mimo wszystko to był początek, drużyny się nakręcają i powoli wchodzą w sezon, zawsze tak jest, że ktoś "odpali" mocniej by w pewnym momencie złapać zadyszkę. Nie twierdzę, że to ten moment bo raczej za szybko, ale faworyzowanie aż nadto ekipy Habbs nie jest tutaj dobrym ruchem. Jak dla mnie szanse 45-55 dla gości, przy czym te 5% to tak naprawdę cieńka granica błędu

 

[deepred]

New York Rangers - Minnesota Wild

Nie ukrywam, że od początku sezonu zakochałem się w Dziukusach miłością platoniczną. Ich piękna gra jest znacznie lepsza od dotychczasowych wyników, które i tak do najgorszych się nie zaliczają. Świetny atak pozycyjny, dobra gra z kontry i zabójcza skuteczność, co było widać na załączonym obrazku w meczu z Błyskawicami.
Rangers wciąż mnie nie przekonują, ich zwycięstwa nie są tak spektakularne jak chociażby w poprzednim sezonie. Trzeba jednak przyznać, że ich gra się poprawiła. Oddają sporo strzałów na bramkę, grają nieco szybciej. Ciekawi mnie bardzo postawa Lundqvista w bramce. Czy ten pan znowu będzie zaporą nie do przejścia dla Dzikich, czy wręcz odwrotnie. Mecz zapowiada się niezwykle interesująco. Z wyczekiwaniem spoglądam na zegar odliczając czas do pierwszego gwizdka. Sądzę, że w obecnej formie Parise i spółka będą w stanie roztrzygnąć mecz na swoją korzyść.
Wild (włącznie z dogrywką i rzutami karnymi) / 1.99 / PinnacleSports 5-4
Jakim cudem oni tego nie wygrali to nie wiem do tej pory... Dobrze, że zamknąłem zakład grając na bet365... Cuda się jednak zdarzają.

 

[wonderkido]

Edmonton Oilers - Montreal Canadiens
Canadiens OT |1.76| B365 !
Tak sobie patrze na dzisiejszą bardzo ubogą ofertę na dzisiejsze mecze NHL, to widzę tylko jeden mecz, w którym widzę jak bukmacherzy się pomylili co do kursów. Ich strata, moja zapłata. Kurs na Habs, to promocja! Nie tylko w reg time, ale i w OT! Dalej uważam, że Oilers to zawodnicy, jak jeźdźce bez głowy, nie mający regularności, mimo że ostatnie mecze to ich wygrana na koncie. Ale przepraszam bardzo, Huragany to druga a może nawet i pierwsza przed nimi ekipa, która prezentuje totalne dno. Powiem więcej, podczas powerplay, nie potrafiła od dwóch meczy mając ten aspekt ukuć chociażby strzał na bramkę. Mimo że Oilers wygrali ze Stołecznymi i z Tampą, to jakoś mnie nie zniechęca aby zagrać w ich przeciwną stronę. Ale dobra do rzeczy! Habs, to nie tylko żelazna defensywa, ale ich ostatnie mecze, są na prawdę genialne. Potrafią uśpić rywala, na tyle aby w najmniej oczekiwanym dla niego momencie wykorzystać jego pewność i czujność aby ekipa z Montrealu ukuła bardzo ważnego gola. Subban, nie dość że w powerplay potrafi oddać nawet trzy strzały, to bardzo dużo bierze na siebie. Ciężko mu cokolwiek zarzucić, a na pewno jest nieustępliwy. Pacioretty, a nawet Plekaniec który ostatnio zaczyna dużo punktować odnajduje się w tej ekipie, w drugiej linii świetnie. Pomimo to, że ostatnio zostali zbombardowani przez Błyskawice. Są solidną ekipą, walczącą o największe cele mająca w swoim składzie zawodników do wygrywania. Ekipa gospodarzy z Hallem na czele który gra na lewym skrzydle potrafi zagrać momentami fenomen match i zadecydować o zwycięstwie, a czasem potrafi nie istnieć przez cały mecz i dziś Subban wykona za niego robotę i to jego ekipa zanotuje tu komplet. Nie widzę innej opcji.