Czas na troche analiz....
Philadelphia-Millwaukee
Szóstki w tym sezonie pozytywnie zaskakują formą dzis podejmą druzyne ktora jeszcze nie wygrala na wyjezdzie a przegrala az 7meczy na dodatek Phila ma bilans u siebie 5-0.Dallas ostatnio rozgromiło Buks ale nie gral najlepszy defensor Bogut ktory dzis najprawdopodobniej wystąpi a to bedzie duzo wzmocnienie diffensu.Phila ostatnio dwa zwyciestwa z marnym w tym sezonie Washington nie mieli az tak wymagajacego rywala ostatnimi czasy oprocz Ny jak dzis .Mysle ze stac Kozły dzis na zwyciestwo przy dobrej grze defensywnej i dobrej skutecznosci w szczegolnosci Jenningsa a takze swoje punkty dołozy Jackson,Bogut i reszta dobrej paczki z Millwaukee.Jak dla mnie spore value na dzis,kurs zachwyca i ja to dzis pobieram!
Może i Bogut wzmocni defensywę, ale pod koszem. Choć sam Bogut może nie starczyć na Branda, Hawesa i Younga. Ale przede wszystkim kto zatrzyma Iguodale, Williamsa, Meeksa, Turnera i Holidaya na obwodzie :?:
W drugą stronę nie powinno być problemu z ograniczeniem Jenningsa. W zeszłym sezonie radzili sobie z tym dobrze, bo Brandon rzucał co prawda 13.3 pp36 (przy sezonowej średniej 16.2), ale za to na 30% skuteczności, także słabiutko, bo marnował wiele akcji. Widać mieli na niego sposób i nie sądzę, żeby go stracili, bo gracze ci sami.
Washington-Houston
Washington w tym sezonie przebija samych siebie bilans 1-11 fatalnie sie rozpoczeły te rozgrywki dla graczy Wizards.Ostatnio trzy porazki z rzedu z silną Philadelphia dwie i z Charlotte .Ostatnia porazka 76-stkami juz nie byla az taka zla .Gra lepiej sie ukladala na swoje barki wiecej wzieli czołowi strzelcy i jakos to wygladalo. McGee mial kapitalną skutecznosc 11na 13 rzutów z gry dzis pewnie bedzie gorzej ale Houston jest druzyną do pokonania.Houston zas wygralo dwa mecze z rzędu z Porland i Sacramento gdzie kapitalne zawody zagral Lowry zdobywca 33pkt dzis wg mnie powinien zdobyc co najmniej o polowe mniej to samo Martin.Licze dzis na Younga i Walla ze pociągne wozek i 2 zwyciestwo Washington stanie sie faktem.
Washington tym bardziej jest drużyną do pokonania. Nadal nie zagra Blatche. To oznacza, że pod koszem zostaje prawie sam McGee. Booker, Singleton i Seraphin nie wnoszą zbyt wiele. W Houston jest Scola, którego pewnie przykryje McGee, no i Dalembert, Hill i Patterson, którzy wnoszą więcej niż wyżej wymienione trio Wizzards. Jeszcze co do match-upu Scola - McGee. Bazując na zeszłosezonowych meczach Scola nie robił sobie nic z jego obecności na parkiecie. Rzucał średnio 4 punkty więcej (24) niż w sezonie, na 11% lepszej skuteczności (61%). Natomiast McGee zupełnie w drugą stronę 7.4 punktu zamiast 13.1 i 40% zamiast 55%. To wszystko per 36 minut. Ale jednak widać różnicę. Dziś Scola ponownie powinien pozamiatać wg mnie. Nie chce mi się już wypisywać podobnych statsów dla match-upu Young - Martin, ale także wypada on zdecydowanie na korzyść gracza Houston. Oczywiście to wszystko tylko statystyki, ale wg mnie pokazują sporo. Martin grał w zeszłym sezonie bardzo dobrze gdy naprzeciw siebie miał Younga i nie wiem dlaczego dziś miałoby być inaczej.
Boston-OKC
Boston ostatnio pod gorą czołowi strzelcy ekipy chodzi mi o Pierca i Garnetta slabiutko ostatnio.4 porazki z rzedu az wstyd dla takich graczy tego formatu -weteranów Nba.Okc zas az 6 zwyciestw z rzędu .Ogladalem mecz u siebie Bostonu z Chicago i pierwsza połowa Celtow to paraliz nic im nie wychodzilo druga zas z goła odmienna.Dzis licze na dobrą gre a co za tym idzie asysyty Rondo do Allena ktory dzis kilka trojek powinien pocisnąć.W ostanim meczu z Indianą bylo widac ze Pierce i Garnett zaczynaja juz cos trafiac a co za tym idzie bedzie wieksza skutecznosc Celtow.Swoje dzis dorzuci Rondo o Raya sie nie martwie ,Pierce widac ze nabiera wigroru po mału ,KG ostatnio poprawił skutecznosc mam nadzieje ze w tym meczu zdobedzie ok 15punktow .Wg mnie Value po stronie Celtow dzis bo gdzie maja wygrywac jak nie u siebie .Czas na wygraną
Powiedz tylko kto zatrzyma Duranta :?: Że niby Pierce. Bo tak pewnie ustawi wszystko Doc. Z tym, że Durant szalał w zeszłym sezonie z Piercem, a od zeszłego roku Durant jest coraz lepszy, a Pierce coraz starszy i będzie tylko gorzej. Taki skrin bo nie chce mi się pisać:
Dziś Pierce pewnie zagra duże minuty, bo ktoś musi tam punktować, więc Durant powinien poszaleć sobie.
Załóżmy nawet, że to co wniosą Rondo i Westbrook się w miarę wyrówna, choć z korzyścią lekką dla OKC, bo obaj to naprawdę świetni zawodnicy.
Kolejna para to Allen i Sefolosha (myślę, że to on, a nie Harden wyjdzie w piątce). Sefolosha oczywiście nie dorówna w ataku Allenowi, ale z racji, że jest dobrym obrońcą z pewnością uprzykrzy mu życie i Allen nie będzie tak efektywny.
O'Neal + Garnett vs Ibaka + Perkins pod koszem. Tutaj wg mnie równo, no z ewentualną przewagą Bostonu, bo o ile na czwórce przewaga Garnetta nad Ibaką, o tyle na piątce Perk przewyższa wg mnie Dżermena.
Zostają ławki, a jak wiadomo Boston ma ławkę słabą. Ok, jest Bass, on zapunktuje, ale z kolei OKC ma na ławce Hardena, który jest w gazie ostatnio i może dużo więcej wnieść z ławki niż Bass. A reszta ławek wg mnie wychodzi na równo.
Kluczem do meczu będzie wg mnie tutaj match-up Durant - Pierce, który opisałem wyżej, a wg mnie nie ma opcji, żeby Pierce zatrzymał KD. Dlatego biorę win Oklahomy.