LeBron James over 45.5 points + rebouns + assists 1.85
Tobet
3/10
46 w sumie, wydaje się sporo, ale nie dla LeBrona. Jego średnie sezonowe póki co to:
PPG 29.5
RPG 8.20
APG 7.4
co jak łatwo policzyć daje w sumie 45.1. W tym sezonie grał 11 spotkań i 6 razy przekroczył 45.5. W tym dwa razy jak nie grał Wade, z Indianą (33 punkty, 8 zbiórek, 13 asyst) i z Netsami (32 punkty, 7 zbiórek, 9 asyst). A w tych meczach miał godnych rywali, zwłaszcza z Netsami, gdzie bronił go Stevenson, który w zeszłym sezonie zarówno w RS jak i w PO bardzo, ale to bardzo utrudniał życie Jamesowi. W zeszłym RS rzucał 4 razy mniej punktów na prawie 5 razy gorszej skuteczności niż jego sezonowe. W PO lepiej, bo tylko 2 razy mniej około rzucał. A tutaj 32 punkty, 11/17 z gry. Widać progres w grze LeBrona w porównaniu z zeszłym sezonem. A przecież już wtedy Jefferson nie sprawiał mu zbyt wielu problemów.
Jak już pisałem dziś nie ma Wade'a czyli LBJ podobnie jak w meczach z Pacers i Nets będzie musiał wziąć ciężar gry na swoje barki. A rywal niełatwy bo San Antonio. Ale to już nie to San Antonio z jedną z lepszych obron w lidze, tylko bardziej ofensywne San Antonio z 3 średnią rzucanych punktów w lidze. Także będzie sporo gry do przodu, a to wiadomo więcej punktów, wiecej asyst, więcej pudeł, a co za tym idzie więcej zbiórek. Także myślę, że wobec tych okliczności i nieobecności Flasha LBJ zakasa rękawy i pociśnie fest.