>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

NBA Playoffs 2011

Status
Zamknięty.
A 1

anbarkh

Użytkownik

napisałem kiedyś na swoim blogu, że przyjemnie się ogląda wielką trójkę z Miami. I tak było też tym razem. Świetnie się uzupełniali, a Bosh przeżywa chyba w Playoffs drugą młodość (choć nie jest stary). Boozer nie mógł sobie z nim poradzić i stąd ten wynik (chyba 34 pkt). Ostatnio włącza się w to Haslem.
Przed Miami bardzo ważny mecz u siebie i jeśli go wygrają bardzo przybliżą się do finałów.
Z Miami jest trochę kłopot, bo po świetnym meczu mogą zagrać beznadziejnie, ale jak dla mnie są faworytem i trzymam za nich kciuki, chociaż też z przyjemnością oglądam Chicago.

A dzis w nocy Oklahoma z Dallas i OKC muszą wygrać, aby marzyć o finale.
Czy stać ich na to ?
 
skeleton 729

skeleton

Użytkownik
Spotkanie : Oklahoma - Dallas (03:00 czasu polskiego) ⛔ 105:112
Typ : Oklahoma -5
Kurs : 2.13
Bukmacher : Pinnacle

Czwarte spotkanie w finale Konferencji Zachodniej. Tylko zwycięstwo pozostawia OKC przy życiu w tej rywalizacji. Zadanie niezwykle trudne, Dallas w tym sezonie niesamowicie silni. Czyżby spełniły się marzenia Cubana o mistrzowskim pierścieniu? Misja wydaje się bardzo trudna do zrealizowania, na zwycięzców typuję ekipę ze wschodu, jednak mistrzostwo konferencji zachodniej jest jak najbardziej w zasięgu Mavs. Durant i spółka z pewnością nie będą chcieli łatwo odpuścić i na pewno zdają sobie sprawę z rangi dzisiejszego spotkania, w odniesieniu do dalszej rywalizacji. Jak dla mnie OKC może być &#39;czarnym koniem&#39; tych playoff (o ile już nie można tego o nich powiedzieć) i myślę, że z całą pewnością realne jest przedłużenie serii do 6, a nawet 7 spotkań. Gdybyśmy mieli wierzyć statystykom, dotychczasowe spotkania kończyły się zwycięstwami m.in. 6 pkt, dlatego dziś typuję zwycięstwo gospodarzy z handi -5 po bardzo atrakcyjnym kursie.

edit: niestety w tym finale już praktycznie wynik przesądzony..
 
alex76 21

alex76

Użytkownik
Chciałem coś wybrać z meczu Oklahoma City - Dallas Mavericks, ale szczerze mówiąc nie lubię kombinować, więc raczej odpuszczę.

Dla mnie drużynie Brooksa brakuje doświadczenia. Na tym etapie wychodzi jedno - ławka rezerwowych nie jest tak mocna jak w Mavs, czego można było się spodziewać już przed rozpoczęciem serii. Niemniej jednak ze względu na siedem meczów Oklahomy w poprzedniej rundzie, teraz intensywność rozgrywania spotkań wzrosła. Thunder przegrywają, kiedy w wielkim stopniu opierają się na Westbrooku. Durant też gra solidnie, ale zdarzają mu się gorsze występy, choćby właśnie poprzednie starcie.

W drużynie Carlisle widać niezłą formę. Na moje Dallas wraz z Miami najlepiej trafiło z dyspozycją w play-off. Można powiedzieć, że nieco z tonu spuścił Dirk Nowitzki, ale bez większego uszczerbku dla całości. Kluczowa jest dyspozycja pozostałych, zwłaszcza zmienników. Terry, Stojaković i Barea mają spore możliwości, ale są niestabilni.

Teksańczycy jako zespół w tej serii wypadają lepiej. Jakoś nie widać, żeby wysocy w Thunder zastopowali Dirka. Wprawdzie 18 punktów i tylko 7/21 z gry, to nie jest najlepszy wynik, ale nazwałbym to póki co wypadkiem przy pracy.

Reasumując. Oklahoma zagra poniekąd z nożem na gardle, prawdopodobnie też pozostali spiszą się znacznie lepiej, ale przekonania do nich nie mam. Są zbyt niestabilni od pewnego czasu - dobre mecze przeplatą słabszymi, w ataku potrafią grać świetnie, ale też i tragicznie. Do Dallas też można się rzecz jasna przyczepić, bo nie są idealni - chociażby selekcja rzutów pozostawia czasem sporo do życzenia. Niemniej jednak uważałbym na Mavericks. Mimo że nie mają takiej motywacji, to jednak im bliżej do ustabilizowania pewnego poziomu.
 
william 84

william

Użytkownik
Nie wiem jak można: zdominować deski (55:33), zebrać 20 piłek w ataku, zagrać na lepszym % z gry (46,7% - 43,2%), prowadzić na 5 minut przed końcem piętnastoma punktami, a mimo to przegrać. Thunder pokazali, że jednak można. Nie wiem też jak można na tym etapie rozgrywek stracić w meczu 26 piłek (6.5 na kwartę, średnio co niecałe dwie minuty) i rzucić 2 (słownie - dwa) punkty w ostatnie 5 minut (Mavs 17-2 run). Thunder pokazali, że jednak można. Thunder - impossible is nothing!

A propos wypowiedzi u góry: Thunder mają ławkę, nie gorszą od ławki Mavs. Tylko Brooks nie potrafi (boi się?) jej wykorzystać. Mam tutaj na myśli przede wszystkim nieobliczalnego Nate&#39;a Robinsona, który byłby idealną odpowiedzią na JJ Barea&#39;e. Drugą kwestią jest bardzo ograniczona ilość minut Daequana Cooka, który jest świetnym strzelcem na dystansie (w połączeniu z minutami Hardena, byliby bardziej produktywni niż sam Jason Terry), a pod którego nie ma ustawionych zagrywek.

Po drugie primo, Thunder nie po raz pierwszy pokazują brak doświadczenia. W serii z Grizzlies też przegrali &quot;wygrany&quot; mecz, i to chyba nawet nie jeden. Ta drużyna ma jeszcze czas. Potrzebują kilku drobnych roszad na ławce, mniej chimerycznego (i lepszego) PF w wyjściowej &quot;piątce&quot; (o to może być ciężko), a do tego (i być może przede wszystkim) - zgrania.

Z Greenem wyglądało to zupełnie inaczej i zastanawiam się - czy czasem nie lepiej...
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
H 19

havierx

Użytkownik
Cos cicho przed kolejnym meczem CHI@MIA. Ciekaw jestem jak Byki zagraja, odciety od pilek Rose i 2 porazki, tymczasem Wielka Trojka robi swoje. Nie chce mi sie jakos wierzyc, ze bedzie 3:1 po nastepnej konfrontacji, ale ciezko rowniez znalezc mi jakies pozytywy Chicago. No coz, przynajmniej linia jest w miare &#39;osiagalna&#39;, +5 Bulls, ale wydaje mi sie, ze Chicago bedzie chcialo czy wrecz musialo zgarnac cala pule, wiec czysty win tez wchodzi w gre.
Jak dla mnie CHI lub CHI+5, typy na przelamanie..
 
A 1

anbarkh

Użytkownik
Nie wiem jak można: zdominować deski (55:33), zebrać 20 piłek w ataku, zagrać na lepszym % z gry (46,7% - 43,2%), prowadzić na 5 minut przed końcem piętnastoma punktami, a mimo to przegrać. Thunder pokazali, że jednak można

podoby tekst napisałem dziś na blogu. W tak waznym meczu, z tak waznym przeciwnikiem Thunder robią tak wazne błędy. Jak można zostawić Dirka samego, bo przecież Collison nie jest od krycia Nowitzkiego. Dirk robił w ostatnich minutach co chciał i run 17:2 jest na to przykładem. Zgadzam się, że za mało gra ławka w Thunder i chyba rzeczywiście trener boi sie jej użyc.
Teraz jest już pozamiatane, strach i gorące głowy zrobiły swoje. Szkoda tego meczu, naprawde szkoda, 2:2 i byłoby moim zdaniem jeszcz sporo emocji, tak fianł się skończył
 
skeleton 729

skeleton

Użytkownik
Spotkanie: Miami Heat - Chicago Bulls ✅ 101:93
Typ: Miami Heat -6
Kurs: 2.15
Bukmacher: Pinnacle

Miami - mój faworyt w tegorocznych playoffs. Znakomita drużyna, dwie wielkie indywidualności Wade i James wspomagani przez spółkę z Boshem na czele. W playoff różnicę robią m.in. rezerwowi oraz &#39;nie-pierwszoplanowi&#39; gracze, co widać w przypadku Miami, gdzie znakomite serie rozgrywają między innymi Haslem (znakomity mecz nr 2) oraz Bosh (spotkanie nr 3). Wśród graczy Byków największą uwagę trzeba zwrócić oczywiście na MVP - D.Rose&#39;a i to od niego w głównej mierze zależy gra Bullsów. Liczę na to, że James skutecznie &#39;zajmie&#39; się liderem Byków, który kreuje większość akcji. Poprzednie dwa spotkania wygrane odpowiednio -10 i -9 pkt (pierwsze spotkanie serii - kompletne nieporozumienie). W dzisiejszym spotkaniu liczę na trzecie zwycięstwo Miami w podobnym stosunku i zrobienie kolejnego, wielkiego kroku w stronę mistrzostwa.
 
william 84

william

Użytkownik
Jak można zostawić Dirka samego, bo przecież Collison nie jest od krycia Nowitzkiego
Collison w obronie robił wszystko jak należy, ale fakt faktem - w kluczowych momentach trzeba było podwajać Nowitzkiego. Dirk &quot;1 on 1&quot; robi co chce, nawet przeciwko najlepszej obronie indywidualnej.
 
bukmacherace 59

bukmacherace

Użytkownik
Jeśli idzie o mecz Thunder to po prostu wyszło brak ogrania, ale na tle Mavericks. Widać po Dallas, że to ekipa, która ma doskonale opracowane akcje, które stosuje w trudnych momentach, gdy Thunder po prostu szaleli, jak jeźdźcy bez głowy. Ilość strat, zwłaszcza Duranta i Hardena, bo Westbrook to już standard, to zresztą jakieś kuriozum. Ekipa rozwojowa, ale zdecydowanie Perkins za mało dał, jak na to, co po nim się spodziewano, co było widać zarówno z Grizzlies, jak i teraz z Dallas.
Natomiast, co do meczu Bulls z Heat to niestety problemem Chicago jest skuteczność, która była też bolączką, w niektórych meczach z Hawks. Miami nie da się, zaś sprowadzić do gry na skuteczności poniżej 40%, więc jedyną odpowiedzią musi być skuteczna gra Byków. Byki wcale nie bronią źle. Wygrywają, jeśli idzie o przechwyty i oprócz meczu numer dwa są lepsi na tablicach, ale wystarczy spojrzeć: mecz numer dwa 82 rzuty Byków przy 68 Miami i porażka, bo skuteczność 34% do 47%. Trzeci mecz to 77 rzuty Byków przy 67 Miami i znów skuteczność 41% do 50%. Dodatkowo w meczu w Miami sędziowie już gwizdali na korzyść gospodarzy 24 do 17 fauli w tym wiele z rzutami na korzyść Miami 29 osobistych wobec 21 Byków, ale to normalne i w meczach w Chicago było na odwrót. Teraz w Miami będzie wygrać bardzo trudno, bo obie ekipy są na równym poziomie i decydują detale. Chimeryczność gry Byków, która nie skończyła się źle z Hawks z Miami może być kluczem do porażki. Ten mecz Byki wygrają tylko wtedy, jeśli zewrą poślady {zwłaszcza Noah, Korver, Bogans, Deng} i dodatkowo będzie im sprzyjać trochę szczęścia. Generalnie, chyba kluczowy mecz w rywalizacji na Wschodzie. Zobaczymy, co teraz wymyślą, bo raz bronią przeciw Wadeowi i Jamesowi, a w drugim meczu mocniej pod koszem, ale bez maksymalnej skuteczności za trzy i 30 punktów Rose&#39;a ciężko będzie coś wskórać.
 
host3234 85

host3234

Użytkownik
W playoff różnicę robią m.in. rezerwowi oraz &#39;nie-pierwszoplanowi&#39; gracze, co widać w przypadku Miam
O kurde..zwaliłeś mnie teraz z nóg.Jesli widzisz silną ławkę rezerwowych w drużynie Miami to myślę,że Twoje pojęcie o NBA jest jeszcze dość znikome.
Miami ma najgorsza ławkę rezerwowych ze wszystkich drużyn jakie pozostały w walce o mistrza.
Na dziś
Rose over 25,5 @ bwin.pl kurs 1,65
Luol Deng over 15,5 @bwin.pl kurs 1,85
 
skeleton 729

skeleton

Użytkownik
O kurde..zwaliłeś mnie teraz z nóg.Jesli widzisz silną ławkę rezerwowych w drużynie Miami to myślę,że Twoje pojęcie o NBA jest jeszcze dość znikome.
Nie odnosiłem się w tym przypadku do całego sezonu, a jedynie do tej rywalizacji, tak jak wspomniałem - w spotkaniu nr 2 myślę że pozytywnie zaskoczył Haslem i to jego miałem głównie na myśli pisząc o &#39;ławce&#39; Heat. Wiadomo na kim opiera się cała filozofia gry Heat, dlatego wspomniałem że to też jego punkty zadecydowały o zwycięstwie w tamtym spotkaniu.
Czas kończyć pomału ta serię, liczę na 3:1 po dzisiejszym spotkaniu
 
host3234 85

host3234

Użytkownik
Myślę ,że dzisiaj w końcu z dobrej strony pokaże się Korver i Gibson - jeżeli rezerwa znów zawiedzie to Bulls dzisiaj przegrywa i z serii 1-3 już nie wyjdą.
Są w stanie odciąc Wade&#39;a, są w stanie odciąć Bosh&#39;a..zostaje King James i to on będzie dzisiaj kluczem do zwycięstwa Heat lub Bulls
 
L 51

legionista880

Użytkownik
są w stanie odciąć Bosha? no po ostatnim meczu ja widzialem jedno kto na niego nie gral i tak byl osmieszany, to wlasnie Jamesa i Wade odcinaja i brakuje juz krycia na high post, zreszta jak Boozer gra w obronie kazdy widzi Gibson powinien dostac dzis 40 minut gorzej i tak juz nie bedzie
 
H 19

havierx

Użytkownik
Ehh te Byki, pierwsza kwarta i prowadzenie 11 punktami, potem laczny run Miami ~14-0 i gonienie strat, punkt za punkt, nastepnie wysokie prowadzenie ekipy Heat. Chicago zaczyna nastepnie grac i po pewnym czasie prowadzi 9 punktami, koncowka 3 kwarty, wydaje sie, ze &#39;sa juz w domu&#39; i co? 9-1 na start w ostatniej kwarcie MIA, nerwowa koncowka, remis 85:85 i dogrywka, o ktorej wole zapomniec. Ale dzis ich juz nie bede tlumaczyl, przegrali na wlasne zyczenie, ladnie odcieli Bosha, ten szybko zlapal kilka PF, ale za to James wzial gre na swoje barki. To co Bulls robi w 4 kwartach to jakas masakra, Phoenix Suns maja podobna &#39;taktyke&#39;, wysokie prowadzenie po 36 minutach i w ciagu ostatnich 12&#39; plaza i przegrana.
Ogolnie dziwny mecz, bardziej Chicago przegralo niz Miami go wygralo. To sa dwie rewelacyjne druzyny, 3:1 dla Miami, mam nadzieje, ze to nie oznacza jeszcze konca i zobaczymy decidera ;)
 
mesdved 27

mesdved

Użytkownik
DALLAS MAVERICKS – Oklahoma City Thunder = Drużyna gości i tak dużo już zrobiła w tegorocznych play-off’ach, a jedno zwycięstwo przeciwko Dallas daję im pełną satysfakcję oraz perspektywę na przyszłe sezony. Gospodarze nie zwykli przegrywać w ostatnim czasie na własnym parkiecie, a dwukrotna porażka u siebie jest nie realna, jeżeli ma się aspirację na wygranie NBA.
 
xmarcinx 888

xmarcinx

Forum VIP
No na pewno jedno zwycięstwo z Dallas daje im satysfakcję w finale konferencji.Zastanów się.Zespół prawie kompletny i dostaje takie baty nie potrafiąc wygrać nic u siebie.
Dallas raczej nie zwykli przegrywać na wyjeździe co może być wielkim atutem w serii z Miami.
Sądzę,że Oklahoma powalczy jednak i nie dadzą się zlać jak Lakers.
 
coolmen7 8,8K

coolmen7

Użytkownik
No na pewno jedno zwycięstwo z Dallas daje im satysfakcję w finale konferencji.Zastanów się.Zespół prawie kompletny i dostaje takie baty nie potrafiąc wygrać nic u siebie.
Dallas raczej nie zwykli przegrywać na wyjeździe co może być wielkim atutem w serii z Miami.
Sądzę,że Oklahoma powalczy jednak i nie dadzą się zlać jak Lakers.
Z tym kompletnym to chyba lekko za daleko poszedłeś. A moim zdaniem Dallas dziś dokończy dzieła, a idą za tym 2 sprawy:
1) Dallas wie, że jeżeli dziś nie wygra to na wyjeździe gdyby nie wygrało oczywiście ma przewagę parkietu, ale wtedy więcej męczarni gdyby coś przed finałem i znowu nie będzie to zawsze nic pewnego, że w tym 7 meczu np. zwyciężą. A Miami jak nie skończy na 4:1 to pewnie na 4:2.
2) Oklahoma według mnie może być w dołku. Powód: będą mieć w pamięci, że wygrywali wysoko i na własne życzenie zamiast 2:2 jest 3:1 dla Dallas. To się może odbić na nich i gra może być nerwowa z ich strony.
 
malkolm 2

malkolm

Użytkownik
Dallas jest w gazie, są bardziej doświadczona i mimo wszystko lepszą drużyną, mają przewagę parkietu i czują zapach finału, możliwego zdobycia pierścienia i wiedzą że jak nie teraz to możliwe że już potem im się nie uda zajść tak daleko, do najmłodszych nie należą ;)
Motywacja po obu stronach duża tylko właśnie zastanawia mnie jedno, ciekawe jak Oklahoma trzyma się psychicznie. Są jeszcze młodzi, niedoświadczeni i nie wiem jak potrafią sobie radzić z takimi sytuacjami.
Ogólnie chodzi mi o to że tak samo Mavs(więcej odpoczynku przed finałem no i samo dostanie sie do niego) jak i Oklahoma (walka o życie) są tak samo zmotywowane a reszta spraw idzie na korzyść Dallas.
Jak na moje :
Dallas (-6.5) - Oklahoma 1 1.90 5/10 (jest szansa na nerwową końcówkę i nie pokrycie handi)

Dallas - Oklahoma 1 1.33
8/10
 
A 1

anbarkh

Użytkownik
Ehh te Byki, pierwsza kwarta i prowadzenie 11 punktami, potem laczny run Miami ~14-0 i gonienie strat, punkt za punkt, nastepnie wysokie prowadzenie ekipy Heat. Chicago zaczyna nastepnie grac i po pewnym czasie prowadzi 9 punktami, koncowka 3 kwarty, wydaje sie, ze &#39;sa juz w domu&#39; i co? 9-1 na start w ostatniej kwarcie MIA, nerwowa koncowka, remis 85:85 i dogrywka, o ktorej wole zapomniec. Ale dzis ich juz nie bede tlumaczyl, przegrali na wlasne zyczenie, ladnie odcieli Bosha, ten szybko zlapal kilka PF, ale za to James wzial gre na swoje barki. To co Bulls robi w 4 kwartach to jakas masakra, Phoenix Suns maja podobna &#39;taktyke&#39;, wysokie prowadzenie po 36 minutach i w ciagu ostatnich 12&#39; plaza i przegrana.

Ogolnie dziwny mecz, bardziej Chicago przegralo niz Miami go wygralo. To sa dwie rewelacyjne druzyny, 3:1 dla Miami, mam nadzieje, ze to nie oznacza jeszcze konca i zobaczymy decidera ;)
Coz Lebron James trzecią kwartę wygrał praktycznie sam, no może trochę pomógł Miller, chociaz chyba bardziej w 4 rzucał. Pomyśl tylko co by było, gdyby Miami miało kogoś fajnego na ławce. Bosh odcięty, ale swoje zrobił. Miami ma ten atut, że James rzadko schodzi poniżej pewnego poziomu, jesli do niego równaja Bosh i Wade to nie ma bata na nich, ale tez chciałbym, zeby jeszcze troche pograli
 
william 84

william

Użytkownik
vs.


Typ: Thunder +7.5 (100-96)
Kurs: 1,80✅
Buk: bet365


Wszystko wskazuje na to, że będzie to ostatni mecz finału konferencji zachodniej. A jeżeli wszystko na to wskazuje, to jest bardzo prawdopodobne, że będzie zupełnie na odwrót. :razz: Moim zdaniem Thunder jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa. Walczą o przetrwanie. W siatkówce mówi się, że najniebezpieczniejszy wynik to 2:0, gdyż w trzecim secie przychodzi rozluźnienie, jest się pewnym zwycięstwa. Nie twierdzę, że Mavs nie będą odpowiednio umotywowani, ale nadmierna pewność siebie może na nich źle wpłynąć. Thunder zwycięstwo w poprzednim meczu mieli w kieszeni. Przegrali na własne życzenie, a ściślej mówiąc - przez gorące głowy i niemożność powstrzymania pana N. Durant i spółka powinni dzisiaj powalczyć. Jeżeli nie o zwycięstwo, to przynajmniej o godne pożegnanie z sezonem.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom