>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

NBA Playoffs 2010

Status
Zamknięty.
kkslec 459

kkslec

Użytkownik
No po większości typy są grana tym co się ostatnio działo. Np. Orlando 10W 0L a Lakers 2W 8L to na kogo dałbyś ? Co do tego że mają nóż na gardle to się zgodzę ale kto tam ma wygrać ten mecz ? Mimo dobrych graczy Cavs bez Jamesa nie istnieją. Shaq to już nie te lata, Jamison bardzo chaotyczny tak samo jak West, Mo jest dosyć stabilny. A do tego ? Varejao i Parker to dla mnie kompletne kpiny. Cavs nie ma argumentów aby wygrać.
EDIT: A co do linii to brałem z milenium bo na necie jeszcze nie patrzyłem, ale i tak sądze że nie rzuci powyżej 30 punktów.
 
finishline 0

finishline

Użytkownik
No po większości typy są grana tym co się ostatnio działo. Np. Orlando 10W 0L a Lakers 2W 8L to na kogo dałbyś ? Co do tego że mają nóż na gardle to się zgodzę ale kto tam ma wygrać ten mecz ? Mimo dobrych graczy Cavs bez Jamesa nie istnieją. Shaq to już nie te lata, Jamison bardzo chaotyczny tak samo jak West, Mo jest dosyć stabilny. A do tego ? Varejao i Parker to dla mnie kompletne kpiny. Cavs nie ma argumentów aby wygrać.

EDIT: A co do linii to brałem z milenium bo na necie jeszcze nie patrzyłem, ale i tak sądze że nie rzuci powyżej 30 punktów.
Jak to możliwe że Lakersi w ostatnich 10 meczach mogą mieć 2W i 8L, myślisz trochę? przecież wygrali z Utah 4-0 to jak moga mieć tylko 2 zwycięstwa, dodam jeszcze ze wygrali 4-3 z Oklahoma ale to taki mały szczegół.

Słuchajcie fani NBA, jesteśmy juz prawie na półmetku fazy PO, może się podzielicie swoimi spostrzeżeniami, typujcie:
1. Najlepszy mecz -
2. Najlepszy zawodnik -
3. Największa niespodzianka -
4. Najwieksze rozczarowanie -
5. Kto na mistrza? -
 
kkslec 459

kkslec

Użytkownik
Przecież komentowałem typ na Jamesa, nie na Cleveland...
Mój błąd. Ale jest wyjaśnione dlaczego uważam że nie wygrają :p
@up
Gdybyś trochę pomyślał to domyśliłbyś się że to jest wymyślony przykład :]
Całkiem dobry pomysł ale lepiej na koniec PO.
1. Najlepszy mecz - Miami Heat - Bosotn Celtics (4 Game) głównie gra Wade.
2. Najlepszy zawodnik - Rajon Rondo
3. Największa niespodzianka - Denver Nuggets (negatywnie) Oklahoma City Thunder (pozytywnie)
4. Najwieksze rozczarowanie - Joe Johnson
5. Kto na mistrza? - Orlando Magic
I sprecyzuj o co chodzi z niespodzianką. Niespodzianka jeśli chodzi o pozytywne czy negatywne.
 
ninjor 0

ninjor

Użytkownik
1. Najlepszy mecz - LAL - UTAH (wygrany 1 pkt przez LAL) do ostatniej sec. było gorąco
2. Najlepszy zawodnik - Brayant
3. Największa niespodzianka - Rondo
4. Najwieksze rozczarowanie - LJ
5. Kto na mistrza? -ORL
 
lexus 0

lexus

Użytkownik
@finishLINE : z thunderami wygrali 4:2. zamiast koledze zarzucać brak myślenia, sam dokładnie sprawdź wynik a potem pisz.
 
finishline 0

finishline

Użytkownik
@finishLINE : z thunderami wygrali 4:2. zamiast koledze zarzucać brak myślenia, sam dokładnie sprawdź wynik a potem pisz.
to nie zmienia faktu że Lakersi mieli więcej niż 2W, ale skoro to był przykład to chyba nie powinno być dyskusji prawda? ????

Jeśli chodzi o pozytywną lub negatywną niespodziankę, to pozostawiam to do przemyśleń usera, każdy pisze jak chce

Po zakończeniu PO też coś takiego zrobimy.
1. Najlepszy mecz - LAL wygrali 1 pkt z Oklahomą ????
2. Najlepszy zawodnik - Narazie Rondo, ale Shaq się nam rozkręca ????
3. Największa niespodzianka - Awans Phoenix do kolejnej rundy jak dla mnie
4. Najwieksze rozczarowanie - Dallas out
5. Kto na mistrza? - Boston Celtics
 
blads 187

blads

Użytkownik
1. Najlepszy mecz - tu zaskoczę pewnie ???? Mecz numer 3 Spurs - Suns 2. Najlepszy zawodnik - Rondo bez dwóch zdań (nie jest mi to na rękę ale cóż) 3. Największa niespodzianka - Dla mnie konfrontacja Cavs i Celtics 4. Najwieksze rozczarowanie - postawa Utah 5. Kto na mistrza? - Pxoenix Suns ;)
 
miodzik 0

miodzik

Użytkownik
1. Najlepszy mecz - Lakers@Utah game 3 (ten sam, który podał ninjor)
2. Najlepszy zawodnik - Kobe Bryant
3. Największa niespodzianka - Phoenix
4. Największe rozczarowanie - Atlanta Hawks (szczególnie Joe Johnson)
5. Kto na mistrza? - Orlando - serce, Lakers - głowa
 
J 3,9K

jacques

Forum VIP
Słuchajcie fani NBA, jesteśmy juz prawie na półmetku fazy PO, może się podzielicie swoimi spostrzeżeniami, typujcie:
Panowie, na podsumowanie PO przyjdzie czas.
W tym temacie proszę podawać jedynie typy z jakimś uzasadnieniem.
 
isenor 7

isenor

Użytkownik
Spotkanie: Boston - Clevelend
Typ: Ile punktów zdobędzie Shaquille O`Neal (Cle)? powyżej 11.5
Kurs:1.75
Bwin

Jutrzejszy mecz będzie bardzo ważny dla Cleveland, które przegrywa w rywalizacji do trzech zwycięstw 3-2 z Bostonem. Faworytem według bukmacherów jest Boston po wczorajszej wysokiej wygranej, zawiódł LeBron James, a Shaquulle O&#39;Neal zaprezentował się z bardzo dobrej strony zdobywając, aż 21 punktów, zaliczając cztery zbiórki oraz dwie asysty. Właśnie ten gracz był zdecydowanie najlepszy na parkiecie pod stronie drużyny przegranej. Dziś bardzo ważne spotkanie, Cleveland stoi pod wielką presją wyniku, gdyż ewentualna przegrana eliminuje ich z fazy playoff, dlatego liczę na doświadczonych zawodników, takich ja LeBron James oraz O&#39;Neil, oni powinni poprowadzić Cleveland do zwycięstwa.
 
kkslec 459

kkslec

Użytkownik
No trzeba przyznać że Shaq ostatnio postępy robi. Może to źle powiedziane bo on większych postępów nie może zrobić a raczej złapał formę. Nie oglądałem ostatnich meczów ale wydaje mi się że LeBron więcej z nim gra. I tak samo dzisiaj liczę że Bronek będzie dużo rozgrywał zamiast rzucał więc typ powinien być dobry zwłaszcza że Shaq gra na dobrej skuteczności. Dla mnie najważniejsze jest win Celtics i James mało punktów bo te dwa typy brakują mi do wielkiej kasiory ????
 
magiki 42

magiki

Użytkownik
Cavaliers win

Wielkich spekulacji ciąg dalszy. Najbardziej dobija mnie fakt, iż jeżeli CC dzisiaj przegrają, a co za tym idzie odpadną z dalszej rywalizacji, to LJ będzie miał bardzo smutne pożegnanie z Cleveland i rodzimym Ohio. Game 5 w Q Arena nie było jego świętem, a wręcz przeciwnie totalnym zażenowaniem. Co więcej, kiedy LJ schodził z parkietu na trybunach rozlegało się głośne- booo .. co wprawia w osłupienie każdego kibica, nawet tego biernego; Co się dzieje?:-| .. Ostatnia potyczka nie była tylko dla LeLbow-a, bo ten łokciowy przydomek przypadł mi najbardziej do gustu, ale też i całego Cleveland wielkim rozczarowaniem. Boston robił co chciał i to dosłownie, ale takie same rzeczy miały miejsce dwa spotkania wcześniej w TD Garden, gdzie mogliśmy obserwować istne deja vu z ostatniej potyczki w Q Arena. Pisałem jakiś czas temu, że Cavsi powoli kończą swoją rywalizację w tym sezonie i pewnie tak się stanie, ale mimo wszystko liczę, że Celtów przejdą w 7 spotkaniach. Magic na bank nie dojdą i ta konfrontacja może być dla nich przedostatnią. Rywalizacja między Bostonem, a Cleveland lub odwrotnie, jak kto woli, jest cholernie porąbana. Jak każde inne konfrontacje miały jakiś utarty przebieg to w tej jest istny miszmasz. Trudno cokolwiek przewidzieć, gdzie od początku rywalizacji jest to potwierdzane. Co dalej, kolejny raz chyba warto napisać o Panu Łokietku. W Cavaliers przeprowadził niesamowitą rewolucję. The King, bo ten przydomek pasuje do James&#39;a bez wątpienia, robi dla swojego klubu rzeczy niemożliwe i strasznie wnerwia mnie reakcja kibiców, osób postronnych czy samych zainteresowanych, że robią z Niego palanta. Co mnie obchodzi, że Kobe gra z multiple-injury, że MJ w niezapomnianym spotkaniu z Utah grał w gorączką skoro tu nie o to chodzi. Kontuzja kontuzji jest nierówna i może dla Ciebie złamany palec to tragedia, ale dla innych może to być tylko stłuczenie. Każdy inaczej reaguje na ból; są twardziele, mięczaki czy pierdzimączki i w żadnym aspekcie nie można Ich porównywać. Jeżeli LJ-a przytłacza ten łokieć to ok, niech bierze zastrzyki, dostaje minuty na parkiecie i patrzy jak jego team pogrąża się sam w sobie, ale jest odwrotnie. LeBron walczy jak może. Już w niejednym spotkaniu tej fazy posezonowej pokazał, że można na niego liczyć, a można i to w 110%, ale nie można od niego wymagać rzeczy niemożliwych. każdego dopada chwilowe załamanie i jedyna rzecz, która może lekko sceptycznie zastanawiać, to fakt, że w pomeczowych konferencjach prasowych LJ wykazuje brak zainteresowania, jakby zwisało mu każde spotkanie z rzędu, ale na pewno tak nie jest. Parkiet to parkiet i tutaj widać, że jest głodny zwycięstwa, walki i jest bardzo zdeterminowany by walczyć. Duże znaczenie ma też samo zmęczenie. Ostatnio również pisałem, że LeBron nie otrzymuje wparcia ze strony swoich partnerów. LJ + spółka jest chyba zastrzeżonym znakiem towarowym, bo mimo kilku spotkań jako team CC gra jako LJ Cavaliers. Dobra, przechodząc do rzeczy to LJ odpoczął, wie o jaką stawkę gra, nie jest dzieckiem, by schować się w krzakach i ryczeć, pewnie zaszczepił się przed tym spotkanie i pewnie pokaże się jak zawsze z rewelacyjnej strony, bo trudno wierzyć w powtórkę z rozrywki z Q Arena. Skoro stawiam na świetny występ lidera CC to trudno dopatrywać się tutaj porażki, so let&#39;s go LJ + rest! Zastanawia mnie również jak Celtowie zagrają w tym spotkaniu. PO to ich domena, można tak powiedzieć, ale są bardzo nieregularni. Jeżeli Cavaliers zagrają swoje czyli co w/w to Boston stawiając nawet opór rywalom będą się cholernie męczyć i pękną. Szykujmy się na game 7 in Ohio ;)
 
kkslec 459

kkslec

Użytkownik
Według mnie to całe pożegnanie to nie istnieje. Żaden z graczy nie zwraca na to dużej uwagi. Na pewno gdzieś tam chce się dobrze pożegnać ale aż tak dużej wagi do tego nie przywiązuje. Co do tych gwizdów to jest co najmniej żałosne. Albo są kibicami na dobre i na złe albo są idiotami. Wiadomo każdemu zdarza się słabsza forma. Bronek zrobił tyle do Cavs że kibice powinni go w nóżki całować. Nigdy już takiego dobrego zawodnika nie będą mieć w składzie. Jeśli plotki o kontuzji ze zerwaniem są prawdą to na pewno jest to wielki ból. Z jednej strony piszesz że Celtics świetnie grają co jest prawdą ale też zobacz że Cavaliers grają fatalnie w PO. Rok temu też było duża gadania mistrzostwo i się szybko skończyło. Myślę że i dzisiaj się skończy a Bronek (czego mu nie życzę) zejdzie z parkietu przedwcześnie.
 
magiki 42

magiki

Użytkownik
@ kkslec uwzględniłem zależność CC w PO jako LJ + reszta. Pisałem o tym ostanim razem jak stawiałem na Celtów i wyżej też o tym wspomniałem.
 
kkslec 459

kkslec

Użytkownik
I połowa za nami i Celtics prowadzą 51-49, mimo iż zaczeli mecz z wielkim impetem. W pierwszej kwarcie podobała mi się ich gra w ataku. Bardzo skuteczne rzuty, przemyślane rozpracowanie obrony jednak ich dużym błędem jest wymiana ciosów. Nie potrzebni się spieszą. Mają 7 punktową przewagę a oni idą jak głupcy zamiast uspokoić grę. Cavs w ataku się kompletnie gubiło, teraz to nieco lepiej wygląda. James skuteczność słaba. Zdobył 12 punktów ale 4 z osobistych a widać że coś mu dolega poważniejszego bo te rzuty są za krótkie. Większość chyba zdobył z pod kosza. Na szczęście Cavs wsparcie dostał od Mo Williamsa który gra świetnie. Boston gra zespołowo, świetną zmianę dał Tony Allen ale katastrofa jest jeśli chodzi o faule. Pierce, Rondo, Wallace po 3 oraz po 2 Perkis, R. i T. Allen. Mimo wszystko poziom sędziowana kiepski. Co najmniej 3 fauli do Celtics nie widziałem. I jeśli mam być obiektywny to nie powinny być odgwizdane faule na Mo i Jamesa. Cóż na razie dość wyrównane widowisku. Mam nadzieje że LeBron zbytnio nie podwyższy swojego konta punktowego a Celtics uspokoją trochę grę i wygrają. Go Celtics !!!
Edit: A no i zapomniałem dodać najważniejsze. Cavs 12 strat przy czym James 4 (najwięcej w zespole wraz z Mo).
No i też zapomniałem o jednym błędzie sędziego przy osobistych dla Cavs. Niby gracze Celtics wbiegli za wcześnie ale przy takiej sytuacjia to James przy każdym osobistym powinien mieć odgwizdane.
 
kkslec 459

kkslec

Użytkownik
Celtics KZ @ 1.70 ✅ 94-85
R. Rondo +17.5 @ 1.85 ✅ 21
L. James -30.5 @ 1.85 ✅ 27
No i sprawdziło się i prawie 1.5k w kieszeni ???? No emocje do ostatnich minut. Jednak w drugiej połowie już zdecydowanie lepiej spisywali się gracze Celtics. Momentami grali znakomitą koszykówkę. Cavs bardzo chaotycznie. James obudził się dopiero w 4 kwarcie a dokładnie gdy rzucił 2 trójki w 1 minucie. Cóż trudno tu jako tako oceni występ Kinga. Niby triple-double (27 punktów, 19 zbiórek i 10 asyst) ale też trzeba napisać że miał 9 strat zdecydowanie najwięcej w drużynie. Powód w pewnym stopniu na pewno zmęczenie bo grał aż 46:12 czyli odpczywał niecałe 2 minuty. Tak jak pisałem nieco więcej rozgrywał. Nie szukał rzutów na siłę, przynajmniej do końcówki. Jamison ponownie zawiódł 2/10. Wyróżnić można jeszcze Shaqa i Mo ale to zdecydowanie za mało. U Celtics przede wszystkim świetny mecz rozegrał KG (22 punkty, 12 zbiórek) no i oczywiście Rondo (21 punktów, 12 asyst). Ale też nie możemy zapominać o świetnych zmianach T. Allena i ku mojemu zaskoczeniu R. Walleca. Na pewno zawiodłem się na R. Allenie który nie trafił żadnej trójki z 5 prób co jest na prawdę dużą niespodzianką. Pierce pierwszą połowę miał fatalną. Złapał szybko 3 faule i o ile się nie mylę w 1 połowie rzucił 2 punkty. Poźniej nieco się odblokował jednak to nie jest jego normalna forma. Widać że nie za dobrze czuje się w PO. Reasumują Celtics z przebiegu gry byli lepszym zespołem i zdecydowanie zasłużyli na zwycięstwo.
 
A 0

antoniotcz

Użytkownik
No to po Cavs - pięknie. Meczu nie widziałem ale po box widzę że Rondo nie zawiódł. Co do Bronka to życzę udanego transferu tego lata. Gratulacje dla kkslec za trafne typy chyba częściej będe tu zaglądał. Miodzik niech typuje mecze a nie typy typerów zawsze taki co się mądrzy a źle typuje. Pozdro!GO MAGIC!
 
L 51

legionista880

Użytkownik
LBJ to LBJ tamto krotko po meczach ogladalem wszystkie 6 i najbardziej zawiedli Mo i Jamison a takze genialny strated Brown, ktory nie umial znalezc zadnej sensownej taktyki wszystko bylo oparte w 100procentach na Jamesie. Jestem zdziwiony wynikiem serii, ale Magic mocno skarca Celtow tutaj w formie jest conajmniej 4 graczy i gra opiera sie na mocnych skrzydlach i dobrej grze na tablicach. poza Rajonem nikt nie blyszczy, ale jest jakis pomysl na gre. co do zachodu nash nie jest az tak dobry zeby rozmontowac taki defence 4-ero krotnie nie wiem czy suns ugraja 1 mecz czy wiecej ale dla nich sukces to i tak dojscie do wcf
 
finishline 0

finishline

Użytkownik
Też jestem zadowolony, że Cavs nie weszli, nie pokazali nic wielkiego w tej serii meczów z Bostonem, w meczu Orlando vs Boston bedę za Celtami, tutaj się będzie działo, co do dzisiejszego meczu, mam jedną ciekawą fotkę:


2009: 66 zwycięstw w sezonie zasadniczym, 2-4 w finale wschodu z Magic
2010: 61 zwycięstw w sezonie zasadniczym, 2-4 w drugiej rundzie z Celtics

Bohater meczu: Rajon Rondo
To on jest teraz gwiazdą zespołu i we wczorajszym meczu, w którym Celtics mogli zakończyć serię, zrobił co do niego należało, by jego drużyn nie musiała wracać do Cleveland. Co prawda w czwartej kwarcie spudłował 3 z 4 rzutów wolnych, ale z gry trafił 3 z 4 i zdobył 7 punktów. Natomiast w przesądzającej o zwycięstwie serii 10-0, zaliczył 2 punkty i 2 asysty. Spotkanie zakończył z dorobkiem 21 punktów, trafiając 60% swoich rzutów z gry. Równocześnie, tak jak w poprzednich meczach, także wczoraj świetnie kreował swoich partnerów odnotowując 12 asyst. Był to jego 3 meczach w tych playoffs, w którym miał co najmniej 20 punktów i 10 asysty. Poza tym, zaliczył też 5 przechwytów – najwięcej w tegorocznej fazie posezonowej. Kolejny fantastyczny występ rozgrywającego Celtics i kolejna wygrana jego drużyny.

Decydujące elementy:
punkty po stratach: Celtics zdobyli 27 po 24 stratach gości, Cavs 17 po 13 stratach gospodarzy
obrona Celtics w drugiej połowie: pozwolili Cavs tylko na 36 punktów przy skuteczności 33%
punkty z kontry: Celtics 19 – Cavs 8. Zawodnicy z Bostonu przed spotkaniem mówili, że jest to dla nich mecz 7, muszą go wygrać. I to zrobili. Było widać ich determinację, zagrali na wysokim poziomie, świetnie bronili, a następnie skutecznie egzekwowali akcje w ataku. Zaprezentowali wspaniałą grę zespołową, na którą Cavs po raz kolejny nie mieli odpowiedzi, dlatego to Celtics zmierzą się teraz z Magic w finale wschodu. Poza Rondo, kluczową rolę odegrał Garnett, którzy przez całą serię grał na bardzo dobrym, równym poziomie. Potwierdził to, co zapowiadał przez cały sezon, że na ten najważniejszy moment rozgrywek będzie świetnie przygotowany. KG trafił wczoraj pierwsze 5 swoich rzutów. Nie potrafił zatrzymać go ani Shaq, ani Jamison. Varejao trochę go spowolnił, ale ostatecznie to i tak Garnett był górą. Zdobył 22 punkty ze skutecznością 58% z gry, zebrał 12 piłek i zaliczył 3 asysty. Pierce miał tylko 13 punktów, ale 11 z nich w drugiej połowie. W pierwszej spudłował 4 z 5 rzutów z gry, do tego miał problemy z faulami, natomiast w drugiej trafił 3 z 4 rzutów za trzy, które odegrał ważną rolę w rozbijaniu defensywy Cavs i powiększaniu prowadzenia. Znacznie gorzej spisywał się Ray Allen. W drugiej połowie nie trafił do kosza, a mecz zakończył mając tylko 8 punktów (2/8 z gry, 0/5 za trzy). Ale Celtics nie przeszkodził minimalny udział Allena w ataku, ponieważ mogli liczyć na wsparcie z ławki. Wallace i Tony Allen zdobyli razem 23 punkty i zaliczyli 5 przechwytów, co pokazuje jak przydatni byli zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. James bez wątpienia zagrał znacznie lepiej niż w poprzednim meczu. Był bardziej aktywny, częściej wchodził pod kosz, zbierał, podawał, ale ciągle to nie był ten LeBron, który zapewniał Cavs seryjne zwycięstwa, który był dwukrotnym MVP. Zaliczył drugie triple-double w tych playoffs, jednak trudno ten występ porównać do meczu numer 4 przeciwko Bulls. James zanotował imponującą liczbę 19 zbiórek, miał 10 asyst, w czwartej kwarcie zdobył 10 ze swoich 27 punktów, jego dwie trójki z rzędu zmniejszyły stratę do 4 punktów na 9 i pół minuty przed końcem, ale... popełnił aż 9 strat, co jest niedopuszczalne w tak ważnym meczu, gdy jest się pod ścianą. Lider drużyny, który ma poprowadzić ją do zwycięstwa, nie może tracić tyle piłek. Poza tym, James ponownie miał problemy ze skutecznością. Trafił tylko 8 z 21 rzutów, czyli 38%. Straty były bardzo poważnym problemem Cavs i w dużej mierze przesądziły o ich porażce. Kiedy LeBron stracił piłkę na minutę i 17 sekund przed końcem, a Celtics prowadzili 9 punktami, Cavs się poddali. W tej ostatniej minucie nawet nie faulowali rywali, zostali zupełnie rozbici i chcieli już jak najszybciej udać się do szatni. Nie wierzyli, że są jeszcze w stanie coś zrobić i trudno powiedzieć, czy w ogóle wychodząc na to spotkanie mieli przekonanie, że mogą wygrać. W pierwszej połowie toczyli z Celtics wyrównany pojedynek, ale w trzeciej kwarcie gospodarze osiągnęli dwucyfrową przewagę i wtedy Cavs zaczęli już myśleć o porażce. Kiedy zbliżyli się na 4 punkty na początku czwartej kwarty, Celtics odpowiedzieli serią 10-0. To był nokaut drużyny z Cleveland. Mo Williams rewelacyjnie rozpoczął ten mecz. W pierwszej kwarcie miał 10 punktów, a pierwszą połowę zakończył z 20. Trafił 7 z 10 rzutów z gry i jedyną trójkę w pierwszej połowie (obie drużyny spudłowały wtedy 13 z 14 rzutów za trzy). Właśnie takiej postawy z jego strony Cavs bardzo potrzebowali. Mo wchodził pod kosz, zdobywał punkty i wspierał w ataku LeBrona. Niestety w drugiej połowie był już zupełnie niewidoczny. Celtics zaczęli go lepiej bronić, a on nie umiał przebić się przez ich defensywę. W rezultacie spudłował wtedy 7 z 8 rzutów i zdobył zaledwie 2 punkty. Poza tym, na swoim koncie miał tylko 4 asysty i aż 5 strat. W drużynie gości jeszcze tylko Shaq miał dwucyfrowy dorobek punktowy (11), pozostali zawodnicy nie potrafili w większym stopniu wesprzeć ofensywy. Najbardziej zawiódł oczywiście Jamison. Nie dość, że był najsłabszym ogniwem obrony Cavs i zupełnie nie radził sobie z Garnettem, to jeszcze był zupełnie nieprzydatny w ataku. Ten decydujący mecz, był jego najgorszym w tych playoffs – od weterana, który jest czołową postacią drużyny oczekuje się czegoś zupełnie innego. Zdobył ledwie 5 punktów pudłując 8 z 10 rzutów, w tym wszystkie 3 za trzy. Najlepsi w sezonie zasadniczym Cavs znowu kończą playoffs bez występu w finale ligi. Natomiast Celtics, których możliwości były kwestionowane przez cały rok, nadal pozostają w walce o mistrzostwo. W finale wschodu będą mieć okazję zrewanżowania się Magic za zeszłoroczną porażkę w drugiej rundzie po 7-meczowej serii.
czwartakwarta.blogspot.com​
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom