>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

NBA Playoffs 2010

Status
Zamknięty.
finishline 0

finishline

Użytkownik
Spotkanie: Orlando Magic vs Boston Celtics
Typ:Orlando win, Kevin Gernett over 17,5
Kurs: 2,54
Buk: Bwin
Analiza:
Cięzko cokolwiek wytypować w tej parze, ale to że KG zdobędzie co najmniej 18 pkt to praktycznie nie mam wątpliwości. Jego forma w PO jest coraz większa. Od początku serii z Cleveland zdobywa zawsze nie mniej niż 18 pkt. Teraz rywal bardziej wymagający, Boston gra na dodatek na wyjeździe i skazywałbym ich mimo wszystko w najbliższym meczu na porażke. Rajon Rondo, muszą go pokryć bo inaczej będzie cieńko z drużyną Orlando. Garnett w ostatnim meczu 22 pkt. A w ostatnich 6 meczach aż 4 razy miał 18 pkt. Nie wierzę zeby jego forma ak gwałtownie spadła. Orlando narazie dwa razy po 4-0 i możemy chyba uznać, że są niewatpliwie jednym z faworytów do końcowego tryumfu. Finał Orlando - Lakers bardzo mozliwy ale kibicował będę w tej parze Bostonowi, należy im się zwycięstwo w tym sezonie w PO. Jednak rozsądek podpowiada że to Orlando będzie po pierwszym meczu na prowadzeniu 1-0
 
.kb 31

.kb

Użytkownik
Zgadzam sie z typem powyzej. KG jest naprawde w niesamowitej formie, biorac pod uwage wszystkie problemy w ostatnich miesiacach, stracony poprzedni sezon itd. Po raz kolejny potwierdza sie to, ze Cetlics sa bardzo mocna druzyna, jesli Garnett jest w pelni sil. W ogole cala druzyna odrodzila sie w ostatnim momencie. Ray Allen utrzymuje rowna forme strzelecka, Perkins poczynil duze postepy od mistrzowskiego sezonu, o Rondo nawet nie ma co pisac, kazdy widzi jak jest- jeden z najlepszych rozgrywajacych w lidze, juz teraz prawdziwy lider druzyny w ktorej graja tak silne osobowosci jak KG, czy Paul Pierce. Celtics maja tez dosyc mocna lawke, mocniejsza niz w 2008 roku. Tony Allen w koncu jest zdrowy i wcale nie dziwi mnie jego gra- Rivers w koncu zaczal z niego korzystac i sa efekty. Szkoda ze brakuje miejsca dla Robinsona, bo wtedy energia dostarczana z lawki rezerwowych byla by jeszcze wieksza ????

Celtics nie sa bez szans w tej rywalizacji. Co prawda graja z najlepsza (do tej pory) druzyna sezonu, ale maja dobrze zbilansowany sklad, duzo odpowiedzi na najwieksze atuty Magic. Po pierwsze- Kendrick Perkins. Najlepszy obonca na Dwighta Howarda, co do tego nikt nie powinien miec watpliwosci. Przewaga na pozycji silnego skrzydlowego. Chociaz... z tego musze sie jednak wycofac :p Akurat to jest matchup ktory dla obu ekip jest bardzo korzystny- sa to tak rozni zawodnicy, ze bez problemu powinni wykorzystac swoje atuty w ataku, jednoczesnie majac ogromne problemy w obronie... Drugim najwazniejszym matchupem w tej serii bedzie starcie rozgrywajacych. Rajon Rondo, oprocz swietnej grze w ataku, jest rownoczesnie jednym z najlepszych, jesli nie najlepszym, obronca na swojej pozycji. Nelson bedzie mial z nim ogromne problemy i nie powinien juz tak bardzo blyszczec jak w poprzednich rundach PO.

A wracajac do typu ktory zaczalem komentowac... ???? Tak jak juz wspomnialem, KG ma duza przewage fizyczna nad Rashardem Lewisem. Ten drugi bedzie mial duze problemy w obronie (zreszta w druga strone bedzie podobnie) i Celtics powinni to bardzo czesto wykorzystywac. Garnett dosc czesto gra daleko od kosza, wiec obecnosc Howarda nie powinna miec wiekszego znaczenia. Mecze na poziomie 20 pkt nie powinny byc rzadkoscia w tej serii. W sezonie regularnym przeciwko Magic KG zdobywal nie wiele ponad 10 pkt, ale to byl zupelnie inny zawodnik, caly czas odczuwajacy skutki kontuzji kolana. Teraz jest w pelni sil, statystyki staly sie nieaktualne :p Bardzo dobry typ, w 100% popieram ???? A kurs.. piekny ????

A typowanie wyniku samego spotkania na razie odpuszczam, trzeba najpierw zobaczyc pierwsze spotkanie, jednak sa pewne znaki zapytania ????

Edit: teraz linia spadla do 16.5 z kursem @2.00... to musi wejsc ????

Edit2: teraz widze, ze to nie jest jedynie typ na Garnetta, ale rowniez na zwyciestwo Magic... tego juz nie popieram, tak jak napisalem- wstrzymalem sie od przewidywania wyniku tego spotkania. C&#39;s nie sa bez szans, w tym sezonie lepiej graja na wyjezdzie i w 1. meczu moga zaskoczyc SvG ????
 
kkslec 459

kkslec

Użytkownik
Dzisiaj kolejny mecz. Również zapowiada się bardzo ciekawie jak wczorajsza potyczka Magic -Celtics. Mecz na pewno będzie bardzo wyrównany dlatego uciekam od typowania zwycięzcy. Niewątpliwie liczę na dużą ofensywę obydwu drużyn. Lakers mają dobrą obronę więc sądzę że Suns będą starali się przeprowadzać szybkie akcje a za tym idzie dużo kontr dla Lakers. Jeziorowcy pokazali w serii z Jazz że nie zapomnieli jak się gra w ataku (po słabych występach w Oklahomie) i rzucili 104 i trzy razy 111 punktów. Obrona Suns nie wygląda najlepiej bo nawet Spurs 3 razy przekroczyło linię 100 punktów. W zasadniczej grali ze sobą 4 razy i Lakers za każdym razem rzuciło ponad 100 punktów.
Typ: Los Angeles Lakers over 108.5 @ 1.90
Drugi typ gram na zbiórki Amar&#39;e Stoudemire. Amar&#39;e dużo zbiera ale z drużynami gdzie nie ma dobrych zbierających. W drużynie Lakers jest 3 znakomitych zbierających: Gasol, Bynum i Odom. Amar&#39;e w tych PO ma równe 7 zbiórek na mecz a linia jest ustawiona na 9.5. Do tego dochodzą mecze zasadnicze z Lakers w których zbierał kolejno: 5, 8, 6, 16. Według mnie bardzo fajny typ.
Typ: Amar&#39;e Stoudemire under 9.5 @ 1.85
 
finishline 0

finishline

Użytkownik
no i kurcze ani jeden typ nie wszedł, orlando zasłużenie przegrało a KG cieniutko zagrał, Rondo też nic specjalnego
Bohater meczu: Ray Allen
Trudno mówić o jednym bohaterze Celtics we wczorajszym meczu, cała drużyna zagrała bardzo dobrze. Natomiast najlepszym zawodnikiem i pierwszym strzelcem był Allen. Ray zdobył 25 punktów ze skutecznością 50%, trafił 2 z 5 rzutów za trzy i wszystkie 7 wolnych. Goście w czwartej kwarcie bardzo szybko zaczęli tracić swoją przewagę, mieli problemy w ataku i ostatecznie zdobyli tylko 18 punktów, a 7 z nich należało do Allena. To jego rzuty w połowie tej kwarty utrzymywały dwucyfrowe prowadzenie Celtics, a jego jego dwa wolne na 6 sekund przed końcem przesądziły o zwycięstwie. Poza tym, Allen na swoim koncie miał jeszcze 7 zbiórek i 3 asysty.

Decydujące elementy:
obrona Celtics – w pierwszej kwarcie pozwolili Magic na zaledwie 4 celne rzuty (20 oddanych) i 14 punktów. Natomiast w pierwszej połowie gospodarze mieli 32 punkty, trafili 34% swoich rzutów z gry, z czego spudłowali wszystkie 9 za trzy i popełnili też 12 strat. W drugiej połowie Magic już lepiej radzili sobie w ataku, ale dzięki świetnej defensywie, to Celtics od początku przejęli inicjatywę i kontrolowali przebieg tego spotkania. Ostatecznie Magic zanotowali tylko 88 punktów (po raz pierwszy od 24 marca mniej niż 90), skuteczność na poziomie 41.6%, aż 18 strat i ledwie 10 asyst. Ich atak zupełnie nie przypominał tego, który tak bezwzględnie niszczył Hawks w poprzedniej rundzie.

rzuty za trzy – w pierwszych 8 meczach Magic aż 5 razy trafili co najmniej 10 trójek, wczoraj nie mieli żadnej w pierwszej połowie. Cały mecz zakończyli 5 trafieniami zza linii, ale potrzebowali aż 22 próby, co dało im ostatecznie skuteczność 22.7%. Natomiast Celtics zanotowali 6 celnych trójek na 14 oddanych rzutów.

Celtics +20 – na początku trzeciej kwarty Magic zbliżyli się na 3 punkty, ale wtedy goście odpowiedzieli serią 22-5 i na nieco ponad 2 minuty przed końcem prowadzili 20 punktami. To było ich najwyższe prowadzenie w tym meczu. Magic mieli bardzo dużo punktów do odrabiania i zbyt mało czasu, by skutecznie zaatakować Celtics i odebrać im prowadzenie. Drużyna z Bostonu nawet przy słabej czwartej kwarcie, jest zbyt doświadczonym zespołem, by przez ostatnie 14 minut stracić całą 20-punktową przewagę. Gdyby była ona niższa, gospodarze wcześniej dogoniliby rywali i mieliby znacznie większe szanse w końcówce.

Howard – Perkins, Wallace i Davis wykonali świetną pracę w obronie przeciwko Howardowi. Zmusili go do bardzo ciężkiej walki pod koszami, nie pozwolili zdobywać łatwych punktów i gdy tylko zyskiwał nad niemi przewagę, wysyłali go na linię rzutów wolnych. Do tego, podkoszowi Celtics radzili z nim sobie jeden na jednego, dlatego pozostali zawodnicy mogli pilnować graczy obwodowych Magic, uniemożliwić im rozstrzelanie się na dystansie. Ostatecznie Howard spudłował aż 7 z 10 rzutów z gry (13 punktów) i popełnił aż 7 strat. I tak pomógł swojej drużynie zbierając 12 piłek i blokując 5 rzutów, ale w ataku właściwie nie istniał. To ma być seria zdominowana przez defensywę i Celtics pokazali wczoraj, jak trzeba grać, jeśli chce się awansować do finału. Obrona jest kluczem do zwycięstwa, a w meczu numer 1 goście zupełnie zniszczyli atak Magic, zwłaszcza w pierwszej połowie. Przez trzy kwarty Celtics grali na bardzo wysokich obrotach i wydawało się, że zakończą mecz pewną wygraną. Jednak w czwartej kwarcie nie potrafili podtrzymać tej intensywności, a gospodarze ruszyli do ataku i zaczęli odrabiać straty. Pojawił się problem, który już uwidaczniał się w tym sezonie, że Celtics mają problemy z grą na pełnych obrotach przez 48 minut i wczoraj mogło to się dla nich skończyć bardzo źle. Przez ostatnie 5 i pół minuty czwartej kwarty zawodnicy gości nie zdobyli punktów z gry. Uratowały ich wolne Pierce&#39;a i Allena, a także brak celnych rzutów za trzy ze strony Magic. Ostatecznie Celtics udało się wygrać i odebrać Magic przewagę własnego parkietu. Udało im się to, co w poprzedniej rundzie, tyle tylko, że tym razem pokonali gospodarzy już w pierwszym meczu i teraz to oni są w znacznie lepszej sytuacji.

Razem z Allenem, drużynę gości prowadził wczoraj Pierce. Zdobył 22 punkty (6/8 z gry, 2/3 za trzy i 8/10 wolnych), z czego 13 w trzeciej kwarcie, ale tylko 2 w czwartej. Do tego dołożył jeszcze 9 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty. Garnett i Rondo zaliczyli tylko po 8 punktów, ale również odegrali kluczową rolę w tym zwycięstwie. KG spudłował aż 10 z 14 swoich rzutów, jednak zebrał 11 piłek, miał 5 asyst i co najważniejsze, wyeliminował z gry Lewisa. Natomiast Rondo, nie błyszczał już tak w ataku jak w serii z Cavs, ale nadal świetnie prowadził grę swojej drużyny, odnotowując 8 asyst i skutecznie zatrzymywał Nelsona.

Perkins zakończył mecz z dorobkiem 4 punktów i 2 zbiórek, ale w jego przypadku statystyki zupełnie nie mają znaczenia, a przynajmniej nie jego statystyki. To co zrobił w tym meczu pokazują osiągnięcia Howarda. Celtics mogli liczyć również na trójkę swoich rezerwowych. Wallace, poza skuteczną gra przeciwko Howardowi, zdobył też 13 punktów, między innymi 2 razy trafiając za trzy. Allen i Davis mieli po 6 punktów i bardzo dobrze spisywali się w obronie.
Spośród rezerwowych Magic najlepiej zaprezentował się Gortat. Kluczową rolę odegrał w drugiej kwarcie, kiedy w przeciągu 3 minut zdobył 6 punktów i zebrał 3 piłki, co pomogło Magic zmniejszyć straty do 7 punktów na niespełna 3 minuty przed przerwą. Marcin był jedynym zawodnikiem z ławki gospodarzy, który w pierwszej połowie zdobył punkty z gry. Niestety, mimo tej bardzo dobrej zmiany, jaką dał Polak, w drugiej połowie trener Van Gundy bardzo długo czekał, by ponownie wpuścić go na parkiet. W drugiej połowie Gortat grał tylko nieco ponad 4 minuty, a w sumie spędził na parkiecie 14. Na swoim koncie miał 6 punktów (3/3 z gry), 5 zbiórek i asystę, a gdy był na boisku, Magic byli 8 punktów na plusie (najwyższy wskaźnik +/- w Magic). Poza tym, rezerwowi Magic dobrze zagrali w czwartej kwarcie, wtedy Pietrus, Williams i Redick zdobyli w sumie 13 punktów. Zwłaszcza dwie kolejne trójki Williamsa i Pietrusa dały Magic impuls do ataku. Ale to wszystko było za późno.

Po tej porażce Magic muszą dobrze przygotować się do drugiego spotkania i od samego początku zagrać tak, jak w czwartej kwarcie. Ten mecz po prostu muszą wygrać.

czwartakwarta.blogspot.com
 
S 22

slooz3

Użytkownik
kobe bryant z kolejnym buzzerbeaterem na swoim koncie - mu sie to chyba nigdy nie znudzi, z ciekawostek to kurs w przerwie przy prowadzeniu lakersow 55-62 na phoenix -7 na drugą połówkę 5.10 w pinnacle, ciekawe czy ktokolwiek wierzy jeszcze w sunsow po marnej pierwszej polowce
ogladamy ????
 
finishline 0

finishline

Użytkownik
lakersi zasłużenie wygrali, u siebie nie powinni mieć większych kłopotów z drużyną Phoenix. Jedyną szansę dla Słońc upatrywałbym w meczach we własnej hali. Kobe Bryant dziś w nocy zdobył 40 pkt. 2-0 po dwóch meczach jest formalnością. Najbardziej dla mnie prawdopodobnym wynikiem będzie 4-1
 
kkslec 459

kkslec

Użytkownik
Typ: Los Angeles Lakers over 108.5 @ 1.90 ✅ 128:107
Typ: Amar&#39;e Stoudemire under 9.5 @ 1.85 ✅ 3
Oba typ izzi. Co do wyniku to jestem trochę zaskoczony że tak gładko Lakers wygrało. Meczu nie miałem przyjemności oglądać ale po statystykach wynika że duża lepsza skuteczność wzięła górę. O Suns nie mogę złego zdania powiedzieć bo zagrało bardzo zespołowo jeśli 6 graczy miało ponad 10 punktów, a tym bardziej że to rzadko się zdarza w Phoenix. Jedynie słabo rzucane trójki i osobiste. Według mnie mecz wyrównany bardziej niż wskazuje na to wynik (oczywiście po statystykach). Co do Amar&#39;e to nie myślałem że wejdzie tak gładko, zwłaszca że Gasol i Bynum mało zbierali ale za to Odom 19 rebounds. A drugim powodem jest lepsza koncetracja graczy Suns przy tablicy niż Amar&#39;e.
 
lukascash 2,6K

lukascash

Forum VIP
Boston Celtics @ Orlando Magic

Tak jak już to pisałem kiedyś u siebie w temacie gra Celtów przypomina mi grę Bostończyków z sezonu kiedy zdobyli mistrzostwo NBA. Wygląda jednak na to, że oddsmakerzy wciąż nie szanują Celtów, którzy poza talentem mają również doświadczenie.
Pierwszy mecz pokazał, że Celtowie potrafią zdominować defensywnie nawet taką ofensywę jak Magic. Podstawowe założenie - nie ma łatwych punktów dla Howarda. Garnett, Davis, a zwłaszcza Wallace na zmiane frustrowali gwiazdora Magic, któremu poza jajami brakuje także doświadczenia - denerwujące jest oglądanie skrzydłowego, aspirującego do miana dominatora ligi, który niemal po każdej akcji domaga się faulu, co momentami robi się śmieszne. Rasheed Wallace pokazał Howardowi, jak się gra na poziomie finału konferencji - w defensywie zatrzymywał Howarda tak, aby ten czuł, a w ataku schodził na obwód i sypał trójkami. I co najważniejsze, Howard nie był podwajany w kryciu, dzięki czemu największa broń Magic - granie inside out- nie robiło na Celtach najmniejszego wrażenia. Na dystansie Pierce i Allen robili co trzeba. Kluczem w serii z Magic może okazać się Tony Allen, który imponuje grą zarówno w ataku, jak i przede wszystkim w defensywie, wprowadzając sporą intensywność w grze. Magic nie mieli też żadnej odpowiedzi na penetracje ze strony Rondo, Pierce i obu Allenów. Wśród Magic, jedynym zawodnkiem, który zasługuje na wymienienie jest Vince Carter - jedyny gracz, który robił co mógł, by utrzymać Orlando w meczu. Nie chce mi się przytaczać tutaj wszystkich statystyk ATS z meczów Orlando i Bostonu, ale wszystkie są druzgocąco jednostronne na rzecz graczy z Massachusets.
Spodziewam się, że Celtowie, podobnie jak w 1 spotkaniu, będą kontrolować tempo gry i kolejny raz frustrować Howarda, który może nie mieć kolejnego tak dobrego meczu na linii rzutów wolnych. Zanosi się na kolejny dogfight i close game.

Picks:
Boston Celtics +7 @ 1.962 ✅✅✅
Boston Celtics ML @ 3.730 ✅✅✅
 
ninjor 0

ninjor

Użytkownik
Ostatni mecz orlando przegrało głównie przez słabą skuteczność w 1 kwarcie. Wiadomo, że było to spowodowane skuteczną obroną graczy z bostonu, ale też tym, iż orlando troche ugłaskane dosyć łatwymi pojedynkami z atlantą wyszli trochę na luzie do tego meczu... Dostali zimny prysznic... w 2 połowie już zaczęli grać dużo lepiej, jednak już nie byli w stanie odwrócić wyniku tego spotkania... Jestem w 100% pewien, że teraz orlando wyjdzie bardzo zmotywowane od samego początku i wygrają to spotkanie doprowadzając do stanu 1:1.
 
finishline 0

finishline

Użytkownik
no panowie jestem trochę zaskoczony ze Orlando przegrało 2 mecze we własnej hali... Niby wielki faworyt a tu proszę, statystycznie słabszy rywal ich pokonuje i jest w wyśmienitej sytuacji przed dwoma meczami u siebie. Dzisiejszy mecz Boston wygrało dzięki przewadze w niemalże wszystkich elementach gry.
rzuty wolne Cartera i błąd Redicka – wytrzymanie presji i trafienie decydujących rzutów - to właśnie odróżnia mistrza od reszty. Pierce trafił oba wolne, Carter stanął na linii chwilę później. Jego 2 wolne miały zmniejszyć stratę Magic do jednego punktu na 31 sekund przed końcem. Niestety Vince oba spudłował, a wcześniej trafił 5 na 5. Na szczęście dla gospodarzy, kolejną akcję Celtics udało im się wybronić. Redick zebrał piłkę po niecelnym rzucie Garnetta i... zamiast od razu wziąć czas, ruszył przed siebie, po chwili zatrzymał się i dopiero wtedy sędziowie odgwizdali przerwę na żądanie. W rezultacie, Magic nie tylko stracili cenne sekundy, ale też musieli rozpoczynać swoją akcję zza linii połowy boiska. Nie mieli już czasu na rozegranie skutecznej akcji, tym bardziej, że Celtics dobrze bronili. Daleki rzut Nelsona nie wpadł do kosza i było po meczu.

zbiórki – tym razem gościom nie udało się zatrzymać Howarda w ataku, ale udało im się ograniczyć jego dominację w walce o zbiórki. W pierwszym meczu center gospodarzy miał ich 12, a Magic w sumie 7 więcej niż Celtics. Wczoraj Howard zebrał 8 piłek, a jego drużyna przegrała walkę na tablicach 36-38. Ostatecznie nie była to duża różnica, ale widoczną przewagę na tablicach Celtics mieli w drugiej połowie, kiedy zebrali 20 piłek, o 6 więcej niż zawodnicy gospodarzy.

punkty po stratach – Celtics zdobyli 22 punkty po 14 stratach gospodarzy, natomiast Magic 17 po 15 stratach gości.
czwartakwarta.blogspot.com​
 
krzysztof1985 68

krzysztof1985

Użytkownik
Nie płaczcie nad Orlando, to że 4-0 odprawili Atlantę i Charlotte o niczym nie świadczy, a najlepiej jak wypowiedzieli by się ludzie co oglądają NBA a nie tylko &quot;przeglądają&quot; statystyki.
Boston 4-1 Miami ok średniak Miami, no ale 4-2 ograć zwycięzcę konferencji Cleveland i to robiąc pogromy to jest coś.

Mecz oglądałem podobnie jak spotkanie nr1, i postawiłem bardzo bardzo bardzo bardzo bezpieczny handicap +11,5 punkta Boston za 1,51 ????
Mecz no cóż, Kevin Garnet ma Gortata lub Howarda który go pilnuje i zdobywa mało, świetnie rzuca z niebywałych pozycji Allen i Pierce! Rajon Rondo może nie ma po 12 asyst jak nas do tego przyzwyczaił, ale dla zainteresowanych powiem, że gość może nie jest wysoki, ale sprytem, wolą walki nadrabia to! Wczoraj kilka razy wchodził między 2 wysokich graczy Orlando w akcjach 2 - 1 i zdobywał punkty, a desperacja i rozpacz Orlando była żenująca.
Mecz ładny dla oka ale czasem zbyt brutalny (celowe uderzenie w głowę Rondo przez Howarda ;/) szczerze to nie wiem czemu firmy bukmacherskie tak zlekceważyły Boston, (szkoda że nie zagrałem czysty win 3,6 w betsafe ;) )
Orlando nie ma siły ognia z przodu, tam jedynie Howard jak nie jest dobrze kryty zdziała coś + Vince Carter.
Ten 1 był skutecznie eliminowany z gry poprzez dobrą obronę. A ten drugi sam meczu nie wygra. Bardzo dobrze pokazał się Gortat mnóstwo zbiórek i kilka efektownych czap. Powiem szczerze że Boston nie eksploatował się zbytnio, jakby podkręcili tempo jak na początku 1 kwarty to Orlando mogło by spokojnie dostawać 15-20 punktami, ale Orlando ma kogoś takiego jak J.J Redick który w 1 kwarcie w pojedynkę (czasami z Carterem lub Howardem) próbowali coś zdziałać. To dzięki jego postawie w 1Q (rzuty za 3) Boston nie zrobił w 1Q z nich demolki i był ciągle wynik blisko. Najwyższe prowadzenie Bostonu to o ile pamiętam 8 punktów, ale uwierzcie mi (nie jestem fanem Bostonu) oni grają na 70% swoich możliwości, u siebie w hali zrobią demolkę z Orlando.
Jak teraz buki wystawią 1,6-2.0 (no bo przecież Orlando 2x po 4-0 to pewnie dlatego) to zagram z pocałowaniem ręki ;)
aha jeszcze jedno: czemu najczęściej zawodnicy Bostonu faulowali Howarda ???? ?
-/ bo jest beznadziejny przy rzutach osobistych ????

luckash - dzięki za info odnośnie meczy kombinowanych na to samo zdarzenie przy da się ;)
 
ninjor 0

ninjor

Użytkownik
Myślę, że każdy kto się tutaj wypowiada to ogląda nba... przynajmniej playoffy. Orlando było zdecydowanie lepsze w sezonie zasadniczym i stąd ta faworyzacja, jednak gracze bostonu oficjalnie wypowiadali się, że szykują się only na playoffy (i wypełniają swoją obietnicę - grą w 100%).
Fakt, mecz był brutalny i pełen walki (howard powalił pierce`a a nie rondo krzysztofie1985). Tym razem howarda nie zatrzymali w ataku, lecz on sam meczu nie wygra... ostatnimi czasy bardzo słaba gra Lewisa, mało pkt nelsona, a ławkowicze nie potrafią się przebić przez obronę bostonu. Carter chciał wziąść grę na siebie jednak szybko złapane faule (1-2 po złych decycjach sędziów /technik/ ) obniżyły jego motywację.
Kibicuję orlando ale oglądając te konfrontację muszę stwierdzić, że orlando ma mniej &#39;dział&#39; do straszenia niż boston. W bostonie i obwód i pod koszowi i dystans KG i efektowne wjazdy rondo wyglądają naprawdę dobrze.
Next mecz postawię na boston, chociaż tym razem buki chyba już zmienią stawkowanie i wyfaworyzują bostończyków.
W 2 meczu przewiduję kolejne dość łatwe zwycięstwo LA.
 
kkslec 459

kkslec

Użytkownik
@ Krzysztof1985
To koleś poleciałeś. A o czym świadczy wynik 4-2 z Cavs ? Oni zawsze w PO dają dupy. Pierwsze miejsce robią żeby pokazać jacy są znakomici, że cała liga należy do nich a w PO zawodzą. Do tego kontuzja LeBrona bez którego Cavs nie istnieje. Co do samego meczu Mag - Cel też niezłe brednie piszesz. Ci co interesują się NBA to wiedzą że Rondo to bardzo dobry gracz, ma świetne umiejętności i to jest jego główną zaletą a nie spryt i wola wallki. Rondo bardzo często wbiega pod kosz więc to też nie jest żadnym odkryciem. Oglądałeś niby mecz a Howard uderzył Pierca a nie Rondo. Piszesz że poza Howarm i Carterem nie ma kto wygrać spotkania. A Lewis i Nelson to gracze żeby stali na parkiecie ? Magic mają bardzo silny i wyrónany skład a czasem niektórym graczom mogą zdarzyć się słabsze dni. Po to są rezerwowi (Redick) aby wnieść do zespołu lepszą grę, zdobywa punkty dla drużyny a nie dla siebie. Piszesz że Celtics specjalnie się nie męczyli, grali na 70% (no zwisa im ten mecz więc na 40%) i że gdyby nie Redick to była by demolka w 1 kwarcie a tym czasem Magic wygrało 1 kwartę. Co do osobistych Howarda to też jesteś w błędzie. 1. Howarda bardzo ciężko upilnować bez faulu. 2. fatalnie rzuca Shaq 3. owszem Howard dosyć cienko rzuta osobiste ale daleko mu do fatalnego wyniku
Edit: I co do samego zwycięstwa Celtics to też można uznać za szczęśliwe. Jeśli oglądałeś mecz to powinieneś wiedzieć dlaczego Magic mogli wygrać to spotkanie (dla ułatwienia podpowiem że chodzi mi o końcówkę meczu).
 
krzysztof1985 68

krzysztof1985

Użytkownik
Ok fakt pomyliłem się, Pierce dostał po łbie ;( ja miałem w myślach fakt, że Rondo odegrał piłkę będąc w powietrzu i uderzył tyłem głowy o parkiet a potem pytał się o co biega. (Stąd ta pomyłka)
Co do 1 kwarty to zobacz sobie jak przebiegała ostatnie 2 minuty i przebudzenie JJ i 2 innych graczy sprawiło że wygrali 1 punktem kwartę.
(Celtic o ile pamiętam 6 wygrywał w kwarcie, potem nieco ich nieskuteczności pod koszem, błędy pod własnym i przegrane zbiórki, no i JJ + inni gracze Orlando mieli zryw)
Fakt w 2 kwarcie sędziowie &quot;dziwnie&quot; sędziowali i te faule przez co morale Orlando spadło, ale bez jaj, jak konferencję w PO ma wygrać team którego jedyną zagrywką jest zrobienie miejsca pod koszem dla Howarda, szybka gra pod koszem celem zgubienia obrony potem szybka piłka do Howarda i wsad? Albo akcje Cartera który w pojedynkę meczu nie wygra. ( o Lewisie nawet nie piszę..........)
Powiedzmy sobie wprost: Orlando ma 2-3 oklepane schematy, które gra i które skutkują na słabsze zespoły (z niższymi obrońcami) i dlatego tak zmasakrowali Atlantę. Boston na &quot;5&quot; na poziomie i zmienników, a ich repertuar zagrań jest miażdżący. Sami komentatorzy sportowi NBA powiedzieli, że jeżeli D.Howard ma uśmiech cwaniaka (taki jak Dwayne Wade) to znaczy że ma dzień i gra się układa, jak tego uśmiechu nie ma to jest nie halo. Wczoraj tak było. Dla mnie Boston bezsprzecznie wygra tą rywalizację. Tyle ;)
Co do zwycięstwa w 4Q - powiem tak w 1 meczu tak było, w 2 meczu tak było no i co? Skoro drużyna się zrywa w 4 Q to trochę za późno, a rzuty wolne (2 mecz) to powinni się przypatrzeć jak wykonuje Pierce i uczyć od niego.
Orlando sami sobie strzelają w stopy i nie mam dla nich usprawiedliwienia.
Skoro D.Howard rzuca wolne lepiej niż S.O&#39;Neal ale i tak rzuca koślawie, ładuje na siłę i ma efekty, to te kilka punktów które zgubili na linii rzutów wolnych (nie tylko Howard) mogło by wyłonić innego zwycięzcę a tak........ to musztarda po obiedzie.
Gdyby babcia miała wąsy......... ;)

Teraz pora wziąć pod lupę LALKi z Phoenixami ;)
Handi + 5,5 na LALKI za 1,60 jakieś inne propozycje
 
lukascash 2,6K

lukascash

Forum VIP
Ja proponuje rozmawiać o faktach, a mity zostawić w spokoju. A fakty są takie, że w dwóch pierwszych meczach ani Lewis ani Nelson nie byli w stanie pomóc drużynie na tyle, żeby Magic wygrali.
Poza tym, co to znaczy, że Boston wygrał szczęśliwie? Mecz trwa 4 Q, trudno mówić tutaj o szczęściu. Jeżeli wynik przez 4 Q utrzymuje się na poziomie remisu ze wskazaniem na Celtów, to raczej bardziej uprawnione jest stwierdzenie, że to Orlando mogło szczęśliwie ten mecz wygrać. Celtics w obu meczach byli lepszym teamem i zasłużenie prowadzą 2-0. Wychodzi tutaj doświadczenie, którego Magikom na tym etapie rozgrywek ewidentnie brakuje.
 
kkslec 459

kkslec

Użytkownik
Co do 4q to Jazz i Mavs specjalizują się w tym i w tym sezonie dzięki 4q wygrali wiele meczy. Co do tego doświadczenia taki VC ma go aż nadto a mimo to na 30s przed końcem spudłował 2 rzuty osobiste który sprawiłyby że Magic przegrywaliby 1 punktem. Potem szkolny błąd JJ.R. Niepodwarzam tego że Celtics nie zasługują na prowadzenie ale Magic powinni ten 2 mecz wygrać.
Co do dzisiejszego meczu obstawiam Suns po kursie 3.90. Oczywiście stawka malutka. Jeśli staną w obronie twardo na nogach i na tablicy będą bardziej czujni to są do ogrania. Świetna skuteczność Lakers sprawiła że był taki pogrom. Dobre pokrycie Gasola i Bryanta spokojnie sprawią że Suns mogą powalczyć o zwycięstwo. Na pewno nie mają duża gorszych graczy niż LAL, a kurs piękny.
 
lukascash 2,6K

lukascash

Forum VIP
Dla Vince&#39;a Cartera jest to pierwszy w karierze występ w finale konferencji. Poza tym tu ma grać drużyna, a nie VC czy RL. W przypadku Bostonu każdy z graczy coś wnosi do gry..Pierce, Allen, Allen, Rondo, KG, Perkins, Davis, Wallace...ciężko to samo napisać o Magic.
Nie uważam, że Magic powinni wygrac mecz nr 2. Celtowie prowadzą grę, narzucają swój styl i oni wygrywają mecze. Nie wchodźmy w gdybania, bo nikt nie wie co by było gdyby Carter trafił oba wolne...dwa pudła miały znaczenie, ale dalej nie przesądzały meczu.
 
krzysztof1985 68

krzysztof1985

Użytkownik
LAL-Phoenix( -7) ✅
handicap
1,91 ✅
betsafe.
Czemu skłaniam się do takiego handi, Kobe i spółka po prostu są dużo lepsi od Feniksów pod każdym względem, w walce pod tablicami, skuteczność, wykonywanie rzutów wolnych. Dodatkowo liderzy Phoenix nie są w super formie i dobrze są kryci (Stoudemire). (Grant Hill tylko 7 punktów), ławka Phoenixów też cieniutka.
LAL- chyba komentarz zbędny, jedyny słaby punkt to Derek Fisher, który raczej tylko jest statystą w tym klubie.
betsafe pomylił się w tym meczu z wystawieniem linii zobaczcie sami

Handicap -7 ma lepszy kurs niż handicap -9 ????
Mecz może być z początku zacięty, ale liczę że Q1, Q3i Q4 to będą kwarty gdzie Lakersi podkreślą przewagę. Powiem wprost, Phoenixy nie mają armat na LAKERS, jeszcze gdyby chociaż mieli przewagę w zbiórkach to jeszcze rozumiem, ale tak to raczej większych szans na zagrożenie LA nie ma.
Buki wg mnie bardzo dobrze wyszacowały linię handicapów (ten na -7.0 wygląda nieźle). Rano zobaczymy czy Kobe + spółka nie nawalą ;)
/wynik nie odzwierciedla gry, Phoenix respeckt za grę w Q2 i Q3 i te ich rzuty za 3 :/ ale koszykówka jest bueno, Kobe nie miał dnia ale inni go zastąpili - Odom, Gasol nice, 4 Q miazga ;)
handi z emocjami ale i$$$$i ✅
 
neptun17 0

neptun17

Użytkownik
ja dla mnie finał Boston vs Lakers jest już prawie pewny, o ile Magików nie wolno jeszcze przekreslać o tyle nie widzę powrotu dla drużyny Słońc. Jak dla mnie 4-1 dla Lakersów, a w drufim finale konferencji będzie się jeszcze działo, będą emocje i finaliste sezonu upatruję w Bostonie
 
lukascash 2,6K

lukascash

Forum VIP
Orlando Magic @ Boston Celtics
Dzisiaj o 2.30 czasu polskiego trzecie stracie w finale konferencji wschodniej pomiędzy Boston Celtics i Orlando Magic. Celtowie, po dwóch zwycięskich meczach w Orlando, stają przed szansą rozstrzygnięcia rywalizacji na własnym parkiecie.
Kluczem do sukcesu druzyny z Massachusets okazuje się świetna obrona przeciwko obwodowi Orlando. Innym niezwykle ważnym czynnikiem jest to, że Orlando trafiło na Boston świetnie dysponowany, w którym kilku graczy potrafi się &quot;wybić&quot; w meczu i dać sporo drużynie - poza Rondo, Piercem, Allenem i KG, także Wallace, Tony Allen, Glen Davis. Nie można tego natomiast powiedzieć o Magic, w których tak naprawdę nie zawodzi do tej pory tylko Carter, który rozegrał dwa bardzo dobre mecze. Kurs na wygraną Bostończyków jest dość mały, hc niepewne, bowiem co prawda Magic są 1-4 ATS w ostatnich meczach z Bostonem, ale 5-2 ATS w ostatnich 7 meczach w Bostonie, a dog jest 7-0 ATS w ostatnich 7 meczach między tymi drużynami, dlatego najlepszym rozwiązaniem jest tutaj under 190 ptk - ostatnie 4 mecze to 4 undery, a w ostatnich 16 meczach under padał aż 13 razy.

under 190 @ 1.86 Bet365✅

miazga..tylko tyle można powiedzieć o chłopcach do bicia z Orlando
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom