Los Angeles Lakers - Phoenix Suns
Typ: Suns +10
Kurs: 1.82
Buk: Marathonbet
7/10
Już z D'Antonim na ławce w hali Staples Center, Jeziorowcy podejmą Phoenix Suns. Zespół, który w ostatnim czasie zasłynął z odrabiania strat w drugiej części spotkań, czeka ciężkie zadanie.
Jednak wszystko jest sprawą otwartą.
Nieco utrudniona sytuacja w sztabie gości, gdzie Słońca zagraja bez Markieffa Morissa.
Z drugiej strony prawdopodobnie zabraknie „zastępcy” Nasha – Steve'a Blake'a. Czy można to nazwać osłabieniem? Sam już nie wiem, ale na pozycji rozgrywającego zostanie drugoroczniak. Wyobrażacie sobie, by Black Mamba dał przetrzymywać piłkę niedoświadczonemu zawodnikowi? Ja też nie...
Przed Kobe Bryantem znów nowy rozdział, zmiana trenera. Bryant pewnie zadowolony z wyboru, bo będzie miał wolną rękę. System D'Antoniego, to szybkie akcje – czyli Kobe w swoim świecie. Jednak ktoś musi obsługiwać podkoszowych zawodników, a na ławce przecież wielkiego wsparcia nie ma.
Szczelnej obrony ze strony Lakers się nie obawiam, bo potrzeba trochę czasu, by zespół „przesiąkł” systemem nowego trenera. Przecież nawet w jego systemie nie ma słowie o obronie.
Byli koledzy z Orlando Magic staną naprzeciw siebie. Wiele zależeć będzie od rozgrywającego Suns, jeśli będzie skory do grania p&r z Polakiem, to będzie ciekawe i zacięte widowisko. Gortat nie jest już „kopciuszkiem” jak to było w Orlando, gdzie grał ogony i był tylko zmiennikiem na kilka minut Supermana. W ostatnich pięciu meczach przeciwko Lakers nasz jedynak w najlepszej lidze świata notuje średnie na poziomie 19 punktów i 13 zbiórek, a przecież rywalami Gortata przed transferem Howarda w Los Angeles byli Bynum i Gasol, więc dziś spodziewam się z jego strony odpowiedniej mobilizacji i to będzie sprawdzian na ile Polish Machine rozwinął się od czasu odejścia z Orlando. Można powiedzieć, ze uczeń zagra przeciwko mistrzowi – przecież Howard odebrał już nagrodę dla najlepszego zawodnika w defensywie, więc Marcinie – BEAT LA!
Zawodnikiem, który może okazać się x-factorem to Shannon Brown, były kolega z zespołu Kobe Bryanta, będzie miał okazję sprawić nieco nerwów na swoim byłym parkiecie.
Brown jest kluczowym zawodnikiem z ławki. W dziewięciu meczach nie wyszedł ani razu w wyjściowym składzie, jednak w niczym nie przeszkadza mu zdobywanie średnio 14 punktów. Z czego większość z nich zdobywał w ostatniej kwarcie przy szalonych gonitwach rozgrzanych Słońc.
Najważniejsze by Scola i Beasley wykorzystali swoje przewagi na pozycjach, to mecz powinien trzymać do końca w napięciu.
Memphis Grizzlies – New York Knicks
Typ: Memphis -5
Kurs: 1.81
Buk: Marathonbet
7/10
Choć zespoły znajdują się po przeciwnych biegunach, to łączy ich jedno - w ostatnich starciach rozgrzani są do maksimum. W ostatnich sześciu pojedynkach rywale byli bez szans.
Zatem kto zdobędzie "palmę pierwszeństwa"?
Wiele razy pisałem, że Knicks są ogromnie rozpędzeni, ale kto ma włączyć hamulec, jeśli nie zespół u którego doszukać się błędów w ostatnim czasie jest problemem.
Szczególnie duet podkoszowy Gasol i Randolph powinni zrobić spustoszenie. Nie bez znaczenia w tym meczu będzie fakt, że zespół z Nowego Jorku podejdzie do spotkania grając dzień po dniu.
Niesamowicie rozkręcił się Rudy Gay, a do tego Conley i solidne wsparcie z ławki.. . No i przewaga parkietu i rozgrzani kibice. Jeśli NYK nie przerwą serii w Memphis - będę zawiedziony.
Detroit Pistons – Orlando Magic
Typ: Pistons -4
Kurs: 1.93
Buk: Marathonbet
7/10
Pistons bardzo przyzwoicie zaprezentowali się w wyjazdowym meczu w Filadelfii, gdzie - dosłownie - rozjechali gospodarzy. Największym ojcem sukcesu był Greg Monroe, który zanotował 19 punktów, 18 zbiórek i 6 asyst.
Bardzo fajnie wypadł rozgrywający "na zastępstwie" przy braku Stuckeya - Brandon Knight.
Dziś możliwe, że to będzie mecz powrotów, w Detroit - Rodney Stuckey, a u Magików - Jameer Nelson.
Po ośmiu porażakch z rzędu i najgorszym starcie sezonu w historii klubu, Pistons przy bilansie 1-8 wracają na własny parkiet i rywal jak najbardziej do ogrania.
Jeśli Pistons będą wykorzystywać szansę w pomalowanym , a Jared Sulinger zagra z taką pewnością, jak przeciwko 76ers, to ten mecz będzie miły dla oka i z szansą drugiego zwycięstwa dla drużyny Lawrence Franka.
Philadelphia 76ers – Utah Jazz
Jazz +2
Kurs: 1.87
buk: Pinnacle Sports
7/10
Jazz, jak to Jazz. Na wyjazdach kiepsko, w sześciu rozegranych spotkaniach wyjazdowym zanotowali bilans 1-5.
76ers przed swoją widownią mają bilans 1-3.
W ostatnim meczu ośmieszyli ich Detroit Pistons. Najbliższy rywal ma znacznie większą siłę rażenia od ich poprzedniego rywala, bo w zespole Utah ogromnie potężna rotacja na pozycjach PF/C - Paul Millsap, Al Jefferson, Derrick Favors oraz Enes Kanter - w sumie dla swojego zespołu zbierają średnio 32 piłki.
O przewagę pod koszem jestem spokojny, bo atletyczność goście powinni postawić na pierwszym miejscu w rywalizacji z Hawesem i Allenem.
Jednak spory wpływ na wynik będzie miała dyspozycja graczy obwodowych - 2x Williams, Foye i Haywarda.
Myślę, że 76ers będą oddawać większość rzutów przez graczy obwodowych, więc jeśli Jazzmani wstrzelą się z dystansu , to będą bliżsi do wygrania nawet tego meczu.
Powodzenia!
/E:
Sacramento Kings - Atlanta Hawks 1 @ 2.15 7/10 Marathonbet
Portland - Houston, 2 @ 2.15 7/10 Marathonbet