Miami Heat - Oklahoma City Thunder
Typ: 1
Kurs: 1.67
Buk: Pinnacle
Stawka: 4/10
Przed drugim meczem na Florydzie, analizowanie spotkania pod względem dyspozycji Duranta i LeBrona będzie największym błędem.
Dlatego, że obaj koszykarze przez całą rywalizację utrzymują stały poziom. I nie patrzę, czy James trafił 6/9 w czwartej kwarcie, czy Durant 9/6. To już jest nudne! To są finały, gdzie emocje mogą najbardziej odbić się właśnie na koszykarzach, którzy debiutują na tym decydującym poziomie. Porównywanie statystyk z czwartych kwart – w finałach – tym media są już przesycone.
Podobnie było też z murowanym kandydatem do zdobycia Mistrzostwa NBA przez Spurs.
Niestety. Gdyby LBJ był bardziej wyciszony od początku kariery, większość by mogła patrzeć na obecną rywalizację bardziej obiektywnie. Rzeczywistość jest taka, że dla większości to niemożliwe.
W finałach liczy się, kto popełni jak najmniej błędów. Zarówno tych mniejszych i większych. Mecze są na tyle wyrównane, że to właśnie najdrobniejsze niuanse mogą zadecydować o końcowym wyniku.
Thunder, to młody i niedoświadczony zespół na tym poziomie. W rozegranych już meczach, można było to zauważyć. I to będzie ich największe zmartwienie przed kolejnymi meczami.
Miami, to już znacznie bardziej doświadczony zespół, który zdaje sobie sprawę, że jeśli „wypuści” chociaż jedno zwycięstwo dla Thunder, mogą znaleźć się, w ogromnie ciężkiej sytuacji.
Koszykarze Heat pokazują w akcjach więcej mądrości. Szczególnie tutaj chodzi mi o zespołową obronę. Błędem jest postrzeganie Heat jako BIG3. W tym zespole, trzeba dostrzegać nawet kilkuminutowy wkład Udonisa Haslema. Wchodzący z ławki gospodarze, również mają przewagę doświadczenia.
Jednym słowem, serię wygra zespół z lepszą, zespołową obroną. Do tej pory lepiej, w tym elemencie prezentowali się koszykarze Erica Spoelstry. Jeśli podtrzymają i wezmą do siebie, że stoją przed ogromną szansą, by świętować Mistrzostwo w Miami, to seria ma szansę zakończyć się na Florydzie. Bo Westbrook do finałów musi dojrzeć. Przede wszystkim emocjonalnie.
Byłoby zbyt pięknie, aby tak młody zespół zdobył Mistrzostwo NBA bez bólu. Życie nie jest takie łaskawe, gdy się walczy o największe sukcesy i laury.
Jeśli Miami dziś wygra, to nie wypuści już tej okazji, by koronacja nastąpiła w hali AAA.
Statystyczna przepowiednia typplejera:
Dziewięć sezonów / trzy mecze w Miami.
Tak. Dziś czuję, że „Żary” zrobią trzeci krok po pierścień.
Powodzenia!
---
WNBA:
Atlanta Dream -4 @ 1.83 Pinnacle 2/10
Connecticut Sun -4 @ 1.85 Pinnacle 5/10