>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

NBA Finals 2012

Status
Zamknięty.
Baqu 698,8K

Baqu

Forum VIP


kilka miesięcy temu w czasie LockOutu



http://www.youtube.com/watch?v=YtdkqPL0hOg

Najlepszy strzelec sezonu Kevin Durant kontra najlepszy zawodnik rozgrywek LeBron James. W nocy rusza finał NBA, w którym zagrają Oklahoma City Thunder i Miami Heat.

Obecność tych drużyn w finale niespodzianką nie jest, choć jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że o tytuł zagrają weterani z San Antonio Spurs i Boston Celtics. Pierwsi, po znakomitej serii 20 wygranych, prowadzili z Thunder 2-0. Drudzy, nadludzkim wysiłkiem z 0-2 wyszli na 3-2 i do wyeliminowania Heat brakowało im jednej wygranej u siebie...

- Nic z tego! - powiedział jednak James, rzucając aż 45 pkt w Bostonie, a potem prowadząc Heat do zwycięstwa i awansu w Miami. - Teraz nasza kolej! - wtórował mu na Zachodzie Durant, który prezentował świetną skuteczność i był liderem Thunder w czterech kolejnych wygranych ze Spurs. Teraz największe gwiazdy ligi staną naprzeciw siebie.

Pojedynek będzie pasjonujący, nawet jeśli grający na tej samej pozycji James i Durant nie będą się pilnować nawzajem. Obaj są wyjątkowi, na takich jak oni w defensywie wykorzystuje się specjalne zastępy. I Thunder, i Heat mają fachowców od obrony, którzy mogą przeszkodzić liderom rywali.

Ale czy przeszkodzą? 24-letni Durant to smukły, mierzący 206 cm strzelec, którego rzut z wyskoku jest zmorą przeciwników. Niższego przeskoczy, wyższego wyprzedzi, przy wybitnie nieustępliwym rzuci z odchylenia. I prawdopodobnie trafi, jak na trzykrotnego najlepszego strzelca ligi przystało.

28-letni James jest o 3 cm niższy od Duranta, ale niesamowite połączenie muskułów, skoczności i dynamiki sprawia, że pod względem fizycznym uważany jest za najmocniejszego w lidze. Jeśli w geniuszu Duranta górę bierze technika i precyzja, to o wielkości Jamesa świadczy czysta siła.

W finale presja będzie na Jamesie i Heat - Durant i Thunder awansem do finału wykonali już kolejny krok naprzód. Klub, który w 2008 r. został przeniesiony ze Seattle, gdzie przez 40 lat grał jako Supersonics, właśnie cztery lata temu sięgnął dna. Z bilansem 20 zwycięstw, 62 porażki był najgorszy na Zachodzie, w lidze niżej byli tylko... Heat.

Thunder, jak większość amerykańskich klubów z małych miast, budował zespół, opierając się ma młodych talentach. Zasada jest prosta - im słabszy wynik, tym większe szanse na przyszłą gwiazdę. Początkowo wyniki były słabe, więc do Duranta dołączali Russell Westbrook, James Harden i Serge Ibaka. To dzięki nim zespół tak się rozwinął w ciągu czterech lat.

Równoczesne dno Heat, mistrza ligi z 2006 r., było mylące, bo kontuzję leczył wówczas Dwyane Wade. Klub z Florydy na szczyt się jednak nie wspinał, od razu na niego wskoczył - w 2010 r. sprowadził Jamesa i Chrisa Bosha. Zespół obwołano ligowym dream teamem.

Rok temu na ziemię sprowadzili ich weterani z Dallas Mavericks, którzy zdobyli mistrzostwo, wygrywając 4-2. James, który w kluczowych momentach rywalizacji był zagubiony, wpadł ponoć w dwutygodniową depresję. Nie golił się, nie rozmawiał ze znajomymi, nie patrzył na piłkę.

Teraz przeszedł przemianę. Zgłosił się na słynne w NBA indywidualne zajęcia u Hakeema Olajuwona, w czasie lokautu zorganizował treningi wytrzymałościowe dla zawodników Heat na plaży, w play-off odciął się od Twittera, nie składa żadnych deklaracji. W trudnych momentach prowadził zespół do zwycięstw.

Czy powtórzy to w finale z Thunder? Drużyna z Oklahoma City ma przewagę boiska i jedną z najlepszych ofensyw w lidze. Heat wiedzą, że atut własnej hali nie ma znaczenia - w poprzednim sezonie go nie wykorzystali. A na dodatek są czołowym zespołem ligi w obronie.

Mistrzem zostanie zespół, który wygra cztery mecze.

Kiedy grają:

Thunder - Heat, 13.06, od 2.50 w Canal+ Sport;

Thunder - Heat, 15.06, od 2.50 w C+ Sport;

Heat - Thunder, 18.06, od 1.50 w C+ Sport;

Heat - Thunder, 20.06, od 2.50 w C+ Sport;

Heat - Thunder*, 22.06, od 2.50 w C+ Sport;

Thunder - Heat*, 25.06, od 1.50 w C+ Sport;

Thunder - Heat*, 27.06, od 2.50 w C+ Sport

*jeśli będą konieczne
 
wilq 1,8K

wilq

Użytkownik
Świetny obrazek Baqu ;) Pojedynek dwóch najlepszych,pojedynek głodnego Lebrona i młodego ale jak już dojrzałego Duranta.Historia niebywała jak ta młoda drużyna rozwijala siew tym roku.Poprzez takie pojedynki jak z Dallas,LAL i Sas chłopaki scementowali i rozwineli sie na tyle że można śmiało uważać ich za mocnego faworyta w tej serii.Nie wierze poprostu nie jestem sobie w stanie wyobrazić wsparcie od drużyny(którego przez całe PO praktycznie nie było) dla Wade&#39;a i James&#39;a.W OKC sytuacja wręcz odwrotna,grają wszyscy,bronią wszyscy jednym słowem mają zespół.Podoba mi sie to w jaki sposób ta drużyna przeobraziła sie w serii z SAS.Durant i jego świetny postseason wróży niesamowite emocji w pojedynku z James&#39;em.Z drugiej strony wezmy też pod uwage rywali obu ekip.Gładko z Dallas,gładko z LAL i również gładko i piorunująco z jedyną ekipą która mogła jeszcze wygrać ten sezon.Trzy drużyny starych wyjadaczy,o rywalach Heat nie będe pisał bo poza Celtami mieli poprostu spacer i w dodatku spacer po bagnie bo jakościowo nic nie pokazali poza genialnym meczem James&#39;a z Celtami.Dla mnie faworyt jest jeden.Młodość,team spirit,drużyna,3-4 ludzi gdzie każdy z nich może zrobić różnice no i ławka.Dodam jeszcze trenera gdzie Brooks to trener w przeciwieństwie do słabego Spo.Stawiam na 4:2.Oby były emocje do końca.

myśle, że Durantula jest równie głodna :&gt;
ale pojedynek zapowiada się arcyciekawie, tym bardziej, że przecież razem trenowali
w preseason, więc pojedynki H2H nie są im obce.
Baqu
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
money 52

money

Użytkownik
Dla mnie faworyt jest jeden.Młodość,team spirit,drużyna,3-4 ludzi gdzie każdy z nich może zrobić różnice no i ławka
młodosć?o takiej mlodosci pisano tez o nba finals 2011(sam tez tak pisalem)a tu prosze Dirk,Terry i stary Kidd pokazali Miami jak sie powinno grac w koszykowke..a teraz o ławce Thunder..to o jakiej ławce mowisz?o Collisonie,Fishu?bo tam oprocz Hardena nie ma nikogo kto by przewyzszal Heat na lawce(teraz nawet Bosh wchodzil z ławki)i Jeszcze jedna sprawa w poprzednim temacie napisano ze to nie jest powiedziane ze gdyby Bosh gral od poczatku serii to owa seria bylaby krotsza?no sorry o ile w defensywie Battier i Haslem godnie go zastepowali to jednak w ofensywie brak 18 ppg musialo wplynac troche na wynik ,zreszta i bez niego (bo wtedy gral kilkanascie minut swiezo po kontuzji)Heat przegrali u siebie 4 pkt a G4 w Bostonie po dogrywce wiec nawet i bez CB seria mogla sie skonczyc szybciej.Niemniej jednak czuje zaciete spotkania a o ich wygranej moga zdecydowac niuanse,dyspozycja dnia,jedno jest dla mnie pewne Heat nie moga sie wciagnac w wymiane grajac cos w stylu&quot;run,gun&quot;musza szanowac pilke,kontrolowac tempo meczu(tu moga sie uczyc od Celtics)a wtedy wygraja
 
C 334

copper

Użytkownik
Moim zdaniem sprawa wygranej w serii finałowej jest otwarta i irytuje mnie troszke takie zakładanie z góry że Miami nie ma szans....to jest sport i dwie mocne wyrównane drużyny z zawodnikami urodzonymi do wygrywania. Szanse są 50/50 z lekkim wskazaniem na Oklahomę. Był już tu taki co po dwóch pierwszych meczach w finale konferencji zachodniej chciał się ze wszystkimi tutaj o grubą kase zakładać że San Antonio będzie mistrzem i że nikt ich w serii do czterech zwycięstw nie pokona. Oklahoma pokonała ich i to cztery razy pod rząd. Ogladąłem oba mecze Miami-Oklahoma w tym sezonie i były to świetne widowiska. W meczu w Miami Oklahoma była w swojej szczytowej formie w RS i tez wszyscy twierdzili że Miami nie ma szans....Mecz był bardzo zacięty i niesamowicie intensywny. Lebrone grał strasznie zmobilizowany i wyszedł mu świetny mecz. Poprowadził z Wadem swój zespoł do zwycięstwa 98-93. Wrócił Bosh i chyba powoli dochodzi do swojej normalnej dyspozycji więc sprawa tytułu jest jak najbardziej otwarta. Mam nadzieje, że będzie siódmy decydujący mecz ???? Liczę się jednak z tym, że pierwszy mecz może pewnie wygrać Oklahoma bo Miami musi odreagować siódmy mecz z Bostonem i napięcie związane z tą serią. Od drugiego meczu spodziewam się już wyrównanej walki na całego ????
 
wilq 1,8K

wilq

Użytkownik
gladąłem oba mecze Miami-Oklahoma w tym sezonie i były to świetne widowiska. W meczu w Miami Oklahoma była w swojej szczytowej formie w RS i tez wszyscy twierdzili że Miami nie ma szans....Mecz był bardzo zacięty i niesamowicie intensywny. Lebrone grał strasznie zmobilizowany i wyszedł mu świetny mecz. Poprowadził z Wadem swój zespoł do zwycięstwa 98-93.
Drużyna OKC z regulara a drużyna OKC już od serii z LAL z PO to dwie zupełnie inne drużyny.Jeśli porównujesz spotkania z regulara do finału NBA gdzie jeszcze OKC wygląda 5razy dojrzalej to nie mamy o czym mówić.Wyglada na to że nie oglądałeś ani jednego spotkania OKC w tegorocznych PO.
 
host3234 85

host3234

Użytkownik
Drużyna OKC z regulara a drużyna OKC już od serii z LAL z PO to dwie zupełnie inne drużyny.Jeśli porównujesz spotkania z regulara do finału NBA gdzie jeszcze OKC wygląda 5razy dojrzalej to nie mamy o czym mówić.Wyglada na to że nie oglądałeś ani jednego spotkania OKC w tegorocznych PO.
I to mówi człowiek, który zakładał się o grube pieniądze, że Spurs zdobędą mistrza, skreślając, teraz nagle tak wychwalanych Thunder?
&quot;Pozamiatane...inaczej nie da sie tego określić.Już jest pozamiatane zarówno jeśli chodzi o ta serie jak i mistrzostwo NBA w tym sezonie.Jestem w stanie założyć sie z każdym o bardzo grube pieniądze że Spurs zgarną misia.Koszykówka jaką w tym momencie prezentują to jakiś kosmos.Nigdy nie przepadałem za tą ekipą ale dzisiaj pierwszy raz w tym sezonie opadła mi kopara.Jakże prosta koszykówka,żadnych alejupów itp.Zespołowość,dzielenie sie piła,dzielenie sie piłka i dzielenie sie piłka.Obrona 10/10 atak 10/10 poprostu majstersztyk!!! OKC w tym momencie to takie LAL z 3ką.Trzech chłopa robi 88pkt reszta już na wakacjach.Ta seria moim zdaniem jest pozamiatana.4:1 i Spurs w finale gdzie gładko i przyjemnie przejadą sie po Heat. &quot;
Twoja słowa wilQ...
Chociażby byś sie nie ośmieszał tym razem i trzymał buzię na kłódkę.
Cooper podał PRZYKLAD tego, by nie skreślać Miami, jak to robi już większość kibiców NBA[to co ty zrobiłeś z OKC i Miami, pisząc, że Spurs idą na majstra].
Miami ma doświadczenie , nie tylko to nabyte z zeszłego sezonu, ale także Wade&#39;a z 2006, czy Jamesa z 2007. W zeszłym sezonie skreślono Dallas, bo Miami jak burza przeszli się przez całe PO...
Miami mają LeBrona, OCT maja Duranta - to będzie match-up decydujacy o mistrzostwie...
LeBron zasługuje na ten tytuł i życzę mu go z całego serca. Nie godzi się, by najlepszy gracz na świecie nie miał pierścienia.
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
wilq 1,8K

wilq

Użytkownik
Blablabla ja sobie na forum moge pisać różne rzeczy a Ty masz to brać z dystansem a nie mi potem wyrzygiwać.Po 2gim meczu byłem zachwycony jak każdy grą SAS i OKC jeszcze nie skreślałem choć mocno wątpilem w ich sukces.To jest sport,ja sie moge założyć nawet o miliony będąc pod wpływem takiej gry a los narysuje to inaczej.Więc takie wycieczki sobie chłoptasiu daruj.
Jaki Wade dude? taki Westbrook zjada fizyką w tym momencie Wade&#39;a.Wade przez całe PO gra nieziemski piach a tylko seria meczy +30pkt trójki James-Wade-Bosh da wygraną Miami.Durant vs James?fizyka po stronie James&#39;a ale Durant samym wzrostem nadrabia...
Teraz czas na wysokich,już nie wspomne o Ibace który powinien polknąć Bosha który dopiero co dochodzi do jako takiej dyspozycji.Perkins?przypomnijcie sobie kiedy Jamesowi udało sie przejść Celtów z tym bykiem w składzie.Perkins już tym że będzie w tej serii zrobi popłoch i zamieszanie wśród wybitnych wysokich Heat.Głebia składu? nie dokończe... i jeszcze Sefolosha który znowu może być factorem w tej serii.Kto sie zajmie Hardenem?W tym momencie zdecydowanie stawiam na OKC ale sytuacja może sie zmienić diametralnie i nikt nie bedzie mi wyrzygiwał że kiedyś grubo stawiałem na OKC.Sercem z drużyna!!!
 
C 334

copper

Użytkownik
Jak to przeczytałem to aż zaniemówiłem.....nie kompromituj się chłopaku.....Ja wiem że piszesz tutaj anonimowo ale są jakieś granice przyzwoitości...ośmieszasz się pisząc takie rzeczy. Oklahoma może wygrać i to jest oczywiste ale sposób Twojego rozumowania jest porażający..... Wade, który słabo gra w play-offach moze nagle odpalić w meczach finałowych i co wtedy napiszesz....potencjalnie to zawodnik z większymi możliwościami niż Westbrook, tak samo Lebrone ma większy potencjał niż Durant, Bosh równiez nie musi miec kompleksów przy Ibace czy Perkinsie a dyspozycja ławki zależy w dużym stopniu od dnia. Każdy z wchodzących może odpalić i mieć dzień konia. Są to drużyny które najbardziej zasłużyły na finał i dadzą najlepsze z możliwych widowiska. Szkoda Bostonu bo to drużyna do której chyba każdy kibic NBA ma sentyment, szacunek i docenia ich wielką sportową klasę, determinacje ale dla widowiska lepiej że w finale zameldowało się Miami bo Boston chyba nie miał by juz siły na tak intensywny finał. Sercem z drużyną....niby co to ma znaczyć.....z Twojej wypowiedzi wnioskuje że jesteś jak chorągiewka i zmieniasz co mecz zdanie....wieć kompletnie nie rozumiem o czym piszesz....Prawdziwy kibic jest dumny po zwycięstwie i wierny po porażce
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
money 52

money

Użytkownik
Perkins już tym że będzie w tej serii zrobi popłoch i zamieszanie wśród wybitnych wysokich Heat.
haha przeciez Perkins to koszykarskie dno i wodorosty,motorycznosc,szybkosc cos pieknego to jest w jego przypadku...Ibaka połknie Bosha?Garnettowi czesto i gesto sie to nie udawało a niby Ibaka ma to zrobic?kogo Ty do cholery robisz z tego drewna Perkinsa i i Ibaki?o ile Ibaka jest solidnym podkoszowym to na tego 1 szkoda słów,on tylko potrafi robic &quot;groźne&quot; miny,owszem Westbrook przewyzsza Wade&#39;a szybkoscią ale napewno nie rozumem,potrafi oddac seryjnie z 8 niecelnych rzutow,gra czasami pasywnie ale to tylko wtedy jak zespolowi nie idzie,wtedy ten człowiek nie myśli,zdrowy &quot;Flash&quot; pokaze co potrafi,oby gral tak jak w seri z Pacers

Jeszcze jedno,nienawidze takich &quot;kibicow&quot; jak Ty...Sas prowadziło 2:0 z OKC wtedy byles z nimi mowiles 4:1 bedzie na luzie,OKC wygrywa 4 mecze z rzedu i taka metamorfoza....nic tylko brac przykład
 
wilq 1,8K

wilq

Użytkownik
Mogą odpalić,ale chyba na tym to polega by analizować na podstawie obserwacji tego co sie widzi.Oglądam całe PO Heat jak i OKC i na tej podstawie twierdze i mam do tego prawo że OKC ma przewagi ale i w niektórych apektach traci.Więc o kiego grzyba Ci copper chodzi to ja nie wiem?Ja napisałem jak ja to widze,przyjdzie koelś z bronkiem w avku i napisze inaczej,proste.Czy wy nie potraficie dyskutować tylko w momencie kiedy urazi sie wasze przekonania bądz napisze coś złego o drużynie skaczecie jak hieny.Napisałem jak ja to widze i przy tym zostane.Na ten moment w Heat Gra tylko James,Battier fajnie wyglądał wczoraj ale w reszte drużyny nie wierze.Tyle
BTW. Ja nigdy nie byłem za SAS.Znajdz chociaż jeden post na tym forum kiedy wiernie kibicowałem SAS.Bycie pod wysokim wrażeniem niebywałej gry ekipy a kibicowanie jej to zupełnie co innego.Więc darujcie sobie już takie pitolenie
 
host3234 85

host3234

Użytkownik
Blablabla ja sobie na forum moge pisać różne rzeczy a Ty masz to brać z dystansem a nie mi potem wyrzygiwać.Po 2gim meczu byłem zachwycony jak każdy grą SAS i OKC jeszcze nie skreślałem choć mocno wątpilem w ich sukces.To jest sport,ja sie moge założyć nawet o miliony będąc pod wpływem takiej gry a los narysuje to inaczej.Więc takie wycieczki sobie chłoptasiu daruj.

Jaki Wade dude? taki Westbrook zjada fizyką w tym momencie Wade&#39;a.Wade przez całe PO gra nieziemski piach a tylko seria meczy +30pkt trójki James-Wade-Bosh da wygraną Miami.Durant vs James?fizyka po stronie James&#39;a ale Durant samym wzrostem nadrabia...
Teraz czas na wysokich,już nie wspomne o Ibace który powinien polknąć Bosha który dopiero co dochodzi do jako takiej dyspozycji.Perkins?przypomnijcie sobie kiedy Jamesowi udało sie przejść Celtów z tym bykiem w składzie.Perkins już tym że będzie w tej serii zrobi popłoch i zamieszanie wśród wybitnych wysokich Heat.Głebia składu? nie dokończe... i jeszcze Sefolosha który znowu może być factorem w tej serii.Kto sie zajmie Hardenem?W tym momencie zdecydowanie stawiam na OKC ale sytuacja może sie zmienić diametralnie i nikt nie bedzie mi wyrzygiwał że kiedyś grubo stawiałem na OKC.Sercem z drużyna!!!
Mam nadzieję, że nauczysz się kiedyś pokory.
Durant nadrabia wzrostem? Pęknę zaraz...203 LBJ, 206 Durant. 3 cm to żadna róznica. James niszczy go atletyzmem i umiejętnościami w obronie[!!!]. Durant to z kolei lepszy strzelec, ale przy dobrym obrońcy już tak łatwo grac mu nie przyjdzie.
Jesli natomiast dostrzegasz tylko Big 3 w Miami to najwyraźniej TY nie oglądałes żadnego meczu Heat w tych PO. Chalmers gra niesamowicie - wczoraj to jego 2-3 run&#39;y pod kosz pozwoliły na dotrzymanie kroku Celtom, gdy Jamesowi piłka nie siedziała, a Wade się do gry nie kwapił. Battier ładuje za 3 aż miło ostatnio, Haslem przeważył szalę zwycięstwa w meczu z Pacers, Wade budzi się w drugich połowach i gra na 47% i 22,9 ppg - fakt, dość niewiele zważywszy na jego osiągnięcia w poprzednich latach, ale żeby mówić, że gra piach???
WestBrook - spoko, póki co idzie mu świetnie, ale nie zapominajmy ,że to zawodnik , który łatwo daje sie ponieść emocjom - w przypadku, gdy nie będzie miał dnia będzie próbował mid range jumper&#39;y do skutku, nawet na 25% skuteczności.
Licze na genialna serię Króla Jamesa
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
blaise 2,8K

blaise

Użytkownik
kurcze co tu taka agresja ostatnio? ????
ja rozumiem sprzeczki z ludźmi, którzy tylko przychodzą tu poprowokować, ale dwóch ogarniętych userów tego działu? (Copper wilQ) Wróćmy panowie do dyskusji merytorycznej.
Ja na razie czasu nie mam i szczerze mówiąc tez nie wiem czy jest tu sens pisania długiej zapowiedzi finałów, więc powiem tyle: ekip z takimi ofensywnymi dominatorami jak Heat i Thunder, którzy w swoich szeregach mają graczy, którzy w meczu mogą rzucić z 80-90 pkt na 60% skuteczności nie można lekceważyć nigdy. I działa to w obydwie strony, chociaż wiadomo, że na dziś faworytem jest Oklahoma. Biorąc pod uwagę jednak tylko dyspozycję z finałów, to Żary nie powinny tu mieć za wiele do powiedzenie teoretycznie, ale właśnie patrz kilka zdań wyżej ????
Thunder mają w swoim składzie Westbrooka, który może być kluczem do mistrzostwa, bo będzie albo liderem OKC obok Duranta albo będzie 6 graczem na parkiecie Miami. Każdemu może przydarzyć się słabszy dzień rzutowo, ale jak Russell zacznie ceglić przez ręce i notować masę strat, to nie będzie za dobrze dla Thunder.
Heat wzmocnieni Boshem, który miał farta, że uniknął zmiażdżenia od KG (jeden mecz na koniec to za słaby argument, że byłoby inaczej, bo najczęściej CB srał przed Garnettem), ale tutaj myślę, że nie będzie miał łatwiej pod Ibaką.
Na dziś stawiam Oklahomę, ale zobaczymy ja się rozwinie ta seria.
 
dominik004 7

dominik004

Użytkownik
Wydaje mi się że będzie dużo zależało od podkoszowych jeśli Perk i Ibaka będą solidnie pracowali to raczej Miami jest w trudnym położeniu z Anthonym i Boshem . No i jeszcze jeden b. ważny czynnik Westbrook &quot;nieobliczalny&quot; jeśli zagra dobre zawody w wszystkich meczach to jest duże prawdopodobieństwo wygranej OKC . Natomiast o formę wielkiej 3 i Duranta jestem spokojny . Będą decydowały szczegóły .
Ja osobiście kibicuje Miami i tak też postawie .
 
Otrzymane punkty reputacji: +7
wilq 1,8K

wilq

Użytkownik
Kolaga pierwszy post i odrazu dobrze napisał.Tak Perk którego pan MONEYl obśmiewa może być kluczem w tej serii.Heat absolutnie nie mają na niego odpowiedzi.Druga sprawa,na przestrzeni już tych kilkunastu meczy w PO każdy laik zauważy że w OKC praktycznie każdy może odpalić.Trójka z OKC praktycznie każdy mecz notuje dobry co nie można powiedzieć o Heat gdzie Wade notuje naprzemian dobre mecze ze złymi.To samo CB który napewno nie zagra nawet dwa razy tak dobrze jak wczoraj.Owszem zgadzam sie co do Westbrooka,ale ta jego przemiana naprawde nie wziela sie z niczego.Jeśli potrafił zagrać 4 identyczne mecze z SAS gdzie ograniczał sie tylko jak mógł rozdając piłki kolegom to po kiego licha miał by wracać do swojej gorącej głowy w finale.Heat może go powstrzymać przez team defence tak jak to zrobili SAS,nie licze tutaj tak jak już pisałem na to że Westbrook sam sie zneutralizuje kto oglądał serie z SAS wie że zmienił sie o 70%.Pisałem już że mecze z regulara nie grają ale poszperałem troche w statach i przeważnie OKC byli wyraznie górą jeśli chodzi o zbiórki i co najważniejsze te w ataku.Dlatego uważam że dyspozycja Ibaki i Perka będzie kluczowa.Bo w to że Durant z Jamesem będą sie wzajemnie neutralizowali nie wątpie(Durant również w ostatnich 4ch spotkaniach wypadał lepiej minimalnie od Jamesa).Nie przekreślam Heat ale patrząc na przestrzeni ostatnich spotkań realna wygrana będzie tylko wtedy gdy trójka regularnie bedzie klepać po +25 - +30pkt i dostaną wsparcie od Mario i Battiera który poza tym jednym spotkaniem gra piach.
 
blum 70

blum

Użytkownik
Dla mnie jest to finał mieszanych uczuć.
Miami lubiłem w erze Pata Rileya i obecenie nie miałbym niczego przeciwko nim, gdyby nie postać Bronka, którego buta i koniunkturalizm bardzo mi nie podchodzą.
OKC z kolei gra pięknie dla oka a jej skład jest arcydziełem. Ale nad narodzinami tego klubu ciąży cień - to ukradziona franczyza, ukradziona podstępem z Seattle (zniknięcie Sonics to jedna z najsmutniejszych historii w NBA).
Zatem niech wygra lepszy jeśli chodzi o mnie.
Co do szans - lekkie wskazanie na OKC. Zgadzam się z jednym z przedmówców, Miami nie miało po drodze wielkich wyzwań (Boston za takowy też nie uważam, bo im często zdarza się stawać po połowie). Natomiast OKC wykazało się eliminując SAS. Dla mnie był to szok, bo myślałem, że drużyna z Teksasu zmieli w tym sezonie PO jak mikser truskawki.
Szkoda, że mecze pewnie o 2.30 w większości, nijak nie wyrabiam na nie kondycyjnie i czasowo...
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
???? Oklahoma City Thunder - Miami Heat --&gt; Miami Heat wygra finał - 2,33

Jutro w nocy o 2:30 czasu polskiego startuje bardzo ciekawy finał NBA. Wg mnie jeden z ciekawszych w ostatnich latach. Naprawdę ciężko wskazać faworyta. Dla mnie tu jest 51 do 49 dla Thunder i troszkę tych kursów nie rozumiem...Pewnie wpływ ma na to wygranie 4 spotkań z rzędu przez Thunder ze Spurs i dźwignięcie się ze stanu 0-2. Wrócił Bosh, więc pod koszami nie ma już tragedii, choć przewaga fizyczna po stronie Thunder - Perkins i Ibaka vs w zasadzie sam Bosh, bo rezerwowi wysocy Heat za dużo nie pomagają - Turiaf czy Anthony i weteran Howard. Świetnie zapowiada się pojedynek gwiazd i liderów - Wade i James vs Durant i Westbrook. I tutaj moim skromnym zdaniem wygrywa jednak Heat. Liderzy Heat są o wiele bardziej doświadczeni. Na tym etapie rozgrywek może to odegrać kolosalną różnicę. Wade w końcu mistrzem już jest, a LeBron w jednych finałach już był. No i jednak ten brakujący pierścień dla Jamesa. LeBron zrobi wszystko co tylko się da. OCT może, ale nie musi. Heat już chyba tylko i wyłącznie wreszcie musi wygrać ten tytuł. Ale to w sumie żaden argument. No i zostaje cała reszta składu. Niby przewaga OCT, ale z 2 strony jeśli się przyjrzeć ławkom to nie jest wcale tak źle u Heat. Bardzo dobry obrońca Battier (może odegrać kluczową rolę w defensywie w tym finale), potrafiący bardzo dobrze rzucać za 3 - Chalmers oraz Jones. I do tego Mike Miller i Udonis Haslem, który być może przebudzi się i wspomoże BIG3. Zaś w OCT to przede wszystkim Harden. Ale mówiąc szczerze nie sądzę, żeby sobie tak łatwo hasał i rzucał w pojedynku z Heat. Poza tym to co wyprawiał James w serii z Bostonem jest wręcz nie wiarygodne. Nie widzę defensora, który go powstrzyma a do tego jest jeszcze przecież Wade. Po takim kursie myślę, że warto spróbować, bo jak mówię dla mnie szanse 51 do 49 dla OCT i to tylko dlatego, że mają przewagę parkietu i decydujące spotkania mogą być rozgrywane właśnie w Oklahomie. Durant i Westbrook - trochę za wcześnie na majstra :razz:

Wade, James &gt; Durant, Westbrook
 
L 181

lorak

Użytkownik
Kolaga pierwszy post i odrazu dobrze napisał.Tak Perk którego pan MONEYl obśmiewa może być kluczem w tej serii.Heat absolutnie nie mają na niego odpowiedzi.
w jakim sensie? przecież Perkins w ataku to przeszkadza thunder, a w obronie jest dobry tylko przeciw low post playerom - a takich w miami nie ma. jak wyobrażasz sobie Perkinsa kryjącego Bosha czy Haslema (bo to pewnie oni najwięcej będą grać na środku w miami) na 5-6 metrze? dlatego też jeśli Brooks chce wygrać, to Perkins powinien jak najmniej przebywać na parkiecie. będziemy więc pewnie widzieć sporo small ballu z obydwu stron, czyli &quot;podkoszowe&quot; duety w takiej postaci: Ibaka +Durant vs Bosh/Haslem + LeBron/Battier.
 
typplejer 256

typplejer

Użytkownik
Przyda się wielu typerom. Szczególnie osobom, które oceniają Heat, że jest to BIG2, a nie BIG3. Jednak z lepszym artykułem, niż ten, w sieci się nie spotkałem.
Autor tekstu nie trzyma się sztywno statystyk, ale idealnie przekazuje rolę Bosha z pozycji parkietu. Do tego świetnie się czyta. Powinna być podstawowa lektura, dla osób, które zamierzają typować The Finals.

Miłego czytania.
 
dawidbarca 6,2K

dawidbarca

Użytkownik
Szkoda, że mecze pewnie o 2.30 w większości, nijak nie wyrabiam na nie kondycyjnie i czasowo...
To jest duży problem :;/: . Do tego pięknie się złożyło , że żadnego meczu w Weekend (z Piątku na Sobotę i z Soboty na Niedzielę) . Osobiście sobie raczej pierwszego meczu nie obejrzę , po prostu nie mogę. Ale z Czwartku na Piątek może dam radę. Ogólnie spora kicha :?
Typersko ciężki finał , u siebie Oklahoma raczej nietykalna jest , ale jeden mecz mogą zawsze stracić. No zobaczymy , moim faworytem Thunder.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom