Mistrzostwa Świata 17.04-03.05.2010

[assitalia]

Ja też sądze, że Murphy nie ma większych szans z Dingiem, ale jak pewnie dobrze wiecie, nie postawie ani złotówki na Chińczyka. Powód jest prosty, Shaun to mój ulubiony snookerzysta i będe mocno ściskał za niego kciuki "Magica". Mam nadzieję, że będzie kolejnym, który zrobi w Sheffield niespodziankę.

Dziś przede wszystkim licze na Selby'ego. Mark zamyka mi dwa kupony. Na pierwszym handicap -3,5, a na drugim jego zwycięstwo. Mam nadzieję, że Hendry nie zagra nic nadzwyczajnego i gładko polegnie. Forma i poziom gry obu na pewno za Anglikiem, ale Hendry po przejściu pierwszej rundy, w Crucible zawsze grał bardzo dobrze. Oby nie tym razem.

Ciekawie robi się też u Rońka i Williamsa. Było już 4-1 i gdy przez głowę przesła myśl, że szlagier to to nie będzie Borsuk wziął się do roboty i po 1 sesji jest remis. Liczę na 25 frejmowy pojedynek zakończony zwycięstwem Walijczyka.

 

[davey_watt]

Ja odpuszczam mecz Dinga. Niby powinien sobie poradzić, ale kurs mnie zniechęca. Murphy pobimbał sobie te ostatnie frejmy z Gerardem, a Ding wygrał bez problemów. Hala będzie za Merfim, a z koślawą psychiką Chińczyka może być różnie jak nie odjedzie już od początku meczu. Trzymam kciuki za Dinga, ale nie stawiam.
Selby to peffka, nawet z handi, kto widział grę Stefana w 1 meczu ten wie. Selby to egzekutor, a nie nieopierzony Chińczyk.
Kolejny typ: Allen po 1.50. Dott po raz kolejny korzysta w Crucible na pogromie faworytów i już jest w ćwierćfinale. Allen w super formie, atak na maksa, 146 super brejk, jest mocniejszy niż rok temu. Oboje są w formie, ale tu nie widzę innego wyjścia jak wygrana Allena.
Ostatni typ to Robertson. Jak w tym roku nie przebrnie 1/4 to nie wiem czy kiedykolwiek to osiągnie. Limit wszystkiego co dobre i szczęśliwe dla Davisa powinien się już dawno wyczerpać.

 

[assitalia]

Nie oglądałem całego meczu, ale po tym co widziałem to Ding mnie nie przekonał. Grał słabiej niż się spodziewałem i jeśli Murphy sie spręży to może nawet wygrać z Chińczykiem.

Strasznie kiepsko wygląda Selby, hmm, a może to Hendry wygląda tak dobrze? Mam nadzieję, że w drugiej i szczególnie w trzeciej sesji Mark weźmie się do roboty bo może być problem z pokryciem -3,5.

Jutro dokończenie 2 rundy, a od wtorku ćwierćfinały. Kurs na Robertsona z Davisem jest za niski, żeby go zagrać. Jedyne co to może jakieś handi bo sądze podobnie jak Davey_Wett, że wszystko co dobre dla Davisa na tej rundzie powinno się zakończyć. Co do meczu Allen - Dott, pobieram typ na Allena. Zgadzam się ze wszystkim co napisaliście o tym pojedynku.

 

[galgan]

Strasznie kiepsko wygląda Selby, hmm, a może to Hendry wygląda tak dobrze? Mam nadzieję, że w drugiej i szczególnie w trzeciej sesji Mark weźmie się do roboty bo może być problem z pokryciem -3,5.

Obydwaj kiepsko wyglądali, proste błędy. Niby kilka wysokich breaków, mimo to ciężko się oglądało ten pojedynek.

Przełomowy był dla Selbiego bodajże 7 frame, gdzie ze stanu 0-75 wyciągnął grę dwoma snookerami. Później kilka szkolnych błędów po obu stronach, finalnie jednak frame dla Selby. Dało mu to "psychicznego" kopa i śmiem twierdzić, że gdyby sesja potrwała dłużej to Selby wypracował by teraz przewagę.

A co jutro, cóż zobaczymy...

 

[assitalia]

Zgadza się. Oglądałem tylko początek ale słabo wyglądali obaj. Z taka grą nie mają szans z Ronniem albo z Markiem. Szczególnie zawodzi Selby, bo po nim spodziewałem się lepszej gry. Mam nadzieję, że jzdoła pokryć handicap.

Na jutro fajnie prezentuję się over 23,5 w meczu Williamsa z O'Sullivanem. Obaj graja dobrze, cios za cios i nie sądze aby skończyło się to wcześniej niż w deciderze. Przy takiej linii może jednak koniec nastąpić frejm wcześniej. Kurs 1.85. U Cartera już jest pozamiatane. Perry dziś zagral beznadziejnie i Ali może czuć się cwierćfinalistą. Dodatkowo 1.85 na -5,5 w Sportingbet lub under 21,5 po 1.60/1.61 w Bwin lub Bet365 to bardzo kusząca perspektywa.

Ciekawie jest w meczu Dinga z Murphy'm. Przyznam, że sądziłem iż Chińczyk będzie grał dużo lepiej. Przy takiej dyspozycji może Anglik pokusi się o jakąś niespodziankę. Licze na to choć wiem, że będzie bardzo ciężko bo jednak dwa frejmy przewagi to przy takim rywali jak Ding bardzo dużo.

Ogólnie jutro szykuje sie ciekawy dzień. Zagram chyba Cartera z handi -5,5 lub under 21,5, overek 22,5 u Williamsa no i być może +3,5 u Merfiego lub również over frejmowy 22,5.

 

[davey_watt]

A ja muszę chyba odszczekać to co sądziłem o Williamsie. Chłop wraca do formy z początku wieku, a ze 3 sezony temu to był cień zawodnika. Myślałem, że po Chinach znów się wypali, ale to jak gra z O'Sullivanem - coś pięknego. Jak mu się uda przejść Rońka to kto wie czy finału nie osiągnie
Ogólnie cały mecz super poziom, szybki i widowiskowy. Chyba żaden frejm nie trwał więcej jak 25 minut.
Dziś część trzecia starcia mniam ????

 

[assitalia]

A ja muszę chyba odszczekać to co sądziłem o Williamsie. Chłop wraca do formy z początku wieku, a ze 3 sezony temu to był cień zawodnika. Myślałem, że po Chinach znów się wypali, ale to jak gra z O'Sullivanem - coś pięknego. Jak mu się uda przejść Rońka to kto wie czy finału nie osiągnie
Ogólnie cały mecz super poziom, szybki i widowiskowy. Chyba żaden frejm nie trwał więcej jak 25 minut.
Dziś część trzecia starcia mniam ????

Oj, żeby mu sie tak udało, wtedy mógłbym miec szanse na trafienie parz finalistów.
Poza tym jeśli Ronnie awansuje to nie widze zawodnika, no może prócz Allena, ktory mógłby mu przeszkodzić w awansie do finału, a tego bym bardzo nie chciał.

 

[smoooke]

Mark Williams - Ronnie O'Sullivan 2 - 1.45

Brawo Ronnie. Piękna końcówka spotkania. Zasłużona wygrana ???? Jedziemy po kolejny tytuł MŚ ???? C'mon Rocket. Selby dziś dokończy handi i Ding mam nadzieję również ????

 

[assitalia]

Brawo Ronnie. Piękna końcówka spotkania. Zasłużona wygrana ???? Jedziemy po kolejny tytuł MŚ ???? C'mon Rocket. Selby dziś dokończy handi i Ding mam nadzieję również ????

Czy taka zasłużona to nie wiem.
Kilka błędów Williamsa zadecydowały głownie o jego porażce. Na pewno w drugiej sesji Roniek był lepszy, ale w całym meczu raczej pół na pół. A tytuł MŚ to jeszcze daleka droga, mam nadzieję, że Selby go zanudzi w ćwierćfinale, a jeśli nie to Allen go zastrzeli w półfinale ????
No, a jeśli dalej nic z tego nie będzie to pozostanie Ding/Murphy i Robertson, którzy też tanio skóry nie sprzedadzą.

P.S Ten post lub ten wcześniejszy (zależy na co popatrzymy) to 147 post w tym temacie - mamy więc forumowego maksa

 

[smoooke]

O sympatiach też można dyskutować ???? Nie lubisz Ronniego - ok, ja to szanuję, ja go lubię bardzo bo przynajmniej nie zanudza przy stole i ma osobowość ???? Od śmierci Paula to mój zdecydowanie ulubiony snookerzysta. Williams? No cóż... Dla mnie jego snooker jest jakby to powiedzieć "ciosany". A widać to zwłaszcza jak gra z takim technikiem jak Ronnie. To taka moja subiektywna opinia, bez urazy dla kogokolwiek of course. Peace!

 

[assitalia]

O sympatiach też można dyskutować ???? Nie lubisz Ronniego - ok, ja to szanuję, ja go lubię bardzo bo przynajmniej nie zanudza przy stole i ma osobowość ???? Od śmierci Paula to mój zdecydowanie ulubiony snookerzysta. Williams? No cóż... Dla mnie jego snooker jest jakby to powiedzieć "ciosany". A widać to zwłaszcza jak gra z takim technikiem jak Ronnie. To taka moja subiektywna opinia, bez urazy dla kogokolwiek of course. Peace!

Snooker Williamsa jest szalony. Uwielbiam go. Nie wiadomo czego się spodziewać. On może wykonać każde zagranie w dowolonej chwili. Bardzo lubię Walijczyka oglądać przy stole. Szkoda, że już w drugiej rundzie trafił na O'Sullivana, który dziś, w trzeciej sesji zagrał bardzo dobrze. Ciężko będzie go pokonać, ale akurat Selby (kolejny rywal) potrafi to uczynić jak mało kto.

 

[smoooke]

Ciężko będzie go pokonać, ale akurat Selby (kolejny rywal) potrafi to uczynić jak mało kto.

Czemu tak sądzisz jeśli wolno spytać? Selby jakiegoś szału nie robi póki co...

 

[krol-julian]

Ja bym się wstrzymał z takimi hasłami, że ten to może odstrzelić tego a tamten tamtego. Tutaj z dnia na dzień obraz całkowicie się zmienia. Nie dawno solidny Carter który dzisiaj mizeria, Hendry wczoraj w miarę , dzisiaj sam oddaje pojedynek znowu. Co do meczu Ronni - Williams , Mark nie zasłużył na porażkę ale Ronni zasłużył bardziej na awans. Nie sprawiedliwe dla nas kibiców i dla nich, że już teraz spotkali się tak szybko. Mark napewno pokazał kawał dobrego snookera.
Ciężko narazie wskazywać kto z kim może powalczyć albo kto kogo może wywalić. Neil .. Ten Neil który przez 2 dni gdzieś tam spał na stole , potem super walka i wygrana cudem z Gouldem. Rywal pokroju Ronniego czy Allena czy kogoś innego nie pozwoli mu na taki powrót. Teraz pytanie , czy Neil już tych złych chwil nie powtórzy czy to tak naprawdę był obraz jego aktualnej formy. A może jednak ta pogoń to był prawdziwy Neil ? Nie ma mądrego który powie mi, że jest tak i tak i koniec.
Bardzo chciałbym pochwalić komentarz , zdecydowanie lepiej się tego słucha bez Rafała Jewtucha.
Dla mnie na tą chwilę faworytem jest Allen i to zdecydowanym. Jednak nie wiem czy np. z Ronnim nie polegnie w głowie. Też nie wiadomo czy Ronni w następnym pojedynku coś nie odwali.
Generalnie , mistrzostwa z dnia na dzień pokazują inną stronę zawodnika. Ktoś jednego dnia wbija jak idzie, a drugiego pudłuje kolorowe z punktu.

 

[finishline]

Witam wszystkich, dosyć długo nie pisałem w tym temacie więc pozwolę sobie na lekkie podsumowanko drugiej rundy ????

Higgins vs Davis
Największa narazie niespodzianka tych mistrzostw. Ani razu John Higgins na prowadzeniu. Zasłużone zwycięstwo Davisa
Robertson vs Golud
Szkoda naszego kosmity, ale to co Robertson pokazał w trzeciej sesji to przechodzi wszelkie normy. Brawo Neil!
Carter vs Perry
Tutaj nic nie zapowiadała wiekszych emocji. Ale od stanu chyba 10-6 Perry zaczal grac tak, ze powoli myslalem ze moze go dojsc, ale ostateczne zwyciestwo Aliego 13-11
Ding vs Murphy
Narazie 8-8. Zwycięzce upatruję w Dingu.
Maguire vs Dott
Tutaj nie ma co się rozpisywac. szybko, łatwo i przyjemnie 13-6.
Allen vs M.Davis
Kolejny szybki mecz. 13-5. Allen narazie idzie jak burza ale tez trzeba przyznac ze wymagających rywali to on nie ma. Życzę mu końcowego zwycięstwa
Selby vs Hendry
11-5 jak narazie dla Marka. Nie wiem czy będzie w stanie Hendry go dojść, ale uwazam ze więcej niż 5 fraemow tu nie bedzie
O'Sullivan vs Williams
Do pewnego momentu mecz był wyrównany ale końcówka rakiety znakomita i ostateczne zwycięstwo 13-10.
Kogo widzę na końcowego zwycięzce? Jeśli chodzi o to kogo lubię to jestem za Allenem, jednak jesli wziąć pod uwage styl gry to byłbym za Selbym

 

[batata]

Ja na jutro gram Allena i O'Sullivana.
Co do pierwszego meczu, to wszystko już zostało napisane. Mark prezentuje się świetnie na tym turnieju, wbija wysokie brejki, jest ogólnie bardzo pewny i musi sobie poradzić z Dottem.
Drugi mecz teoretycznie powinien być bardziej wyrównany, ale wydaje mi się, że Ronnie gładko poradzi sobie z Markiem. Selby to zawsze groźny zawodnik, jednak jeśli O'Sullivan będzie grał tak jak dzisiaj w 3 sesji z Williamsem, to Selby nie będzie miał po prostu szans. Lubie obydwu zawodników, jednak Ronnie powinien wygrać.
Ogólnie rzecz biorąc wydaje mi się, że całe mistrzostwa wygra Ronnie O'Sullivan. Odpadnięcie Higginsa chyba zmotywowało Rakietę i teraz możemy spodziewać się tego, że Ronnie będzie w każdym meczu starał się w 100%, a na takiego O'Sullivana nie ma po prostu mocnych.

 

[buktyper]

Ta.. Ronnie i 100 procent? Naprawdę szczerze wątpie. Lubię oglądać jego mecze, ma oryginalne zachowanie itp, ale wiadomo, ze nie jest taki ambitny jak Ding Junhui, czy Neil Robertson, a nawet Mark Williams. Williams jak przegrywał 48-72 w jednej z partii i bylo 13 pkt na stole, to jeszcze walczył, a Sullivan od razu by poddał partię. Zresztą o czym my piszemy, każdy wie, że gdyby on tylko chciał i rzeczywiście grał na te 100 proc, to kolejny tytuł MŚ miałby raczej w kieszeni. Raz przegrywał w jakim sz wazniejszych meczy 1-3 i nie wiadomo, czemu poddał partię. Jestem niemal w 100 proc przekonany, ze gdyby z gouldem przegrywął 5-11, by nie walczył tak jak Neil. Aczkolwiek osobowac ma wyjątkowo i jego ośmieszanie sędziów, czy genialne wbicia są fajne.

 

[batata]

Oj tam, dzisiaj parę razy próbował ustawiać snookery, nie poddawał się od razu. Nie ma w tym turnieju jego największego rywala, więc moim zdaniem będzie chciał udowodnić kto jest tak naprawdę najlepszy na świecie. Z tego co widziałem Selbiego, to nic szczególnego nie pokazał. Wygrana do 5 z Hendrym wielkim wyczynem nie jest, Stephen był ewidentnie znudzony dzisiejszym meczem, jakby mógł, to chętnie wyszedłby w trakcie meczu. Wydaje mi się, że mecz O'Sa-Selby może mieć podobny przebieg, jak mecz Rakiety z Williamsem. W 1 i 2 sesji raczej będzie toczyła się wyrównana gra, jednak w końcówce Ronnie wrzuci właściwy bieg i pokona Marka. Ja widzę w tym meczu wynik 13:9 lub do 10.
Jakbyś mógł, to przetłumacz końcówkę swojej wypowiedzi na język polski. ????

 

[smoooke]

Mark Selby - Stephen Hendry, Selby -3,5 - 1.85
Ding - Murphy 1- 1.57, Ding -1,5 - 1.85

Uuu... bardzo mnie rozczarował Ding. Nie tego się spodziewałem. Gorszy dzień? Ale z mojej perspektywy to dobrze bo Ronniemu odpadł kolejny groźny konkurent w walce o mistrzostwo. Murphiego nie obawiam się wcale. Nie wierzę, że jest w stanie cokolwiek tu zwojować.

 

[assitalia]

Uuu... bardzo mnie rozczarował Ding. Nie tego się spodziewałem. Gorszy dzień? Ale z mojej perspektywy to dobrze bo Ronniemu odpadł kolejny groźny konkurent w walce o mistrzostwo. Murphiego nie obawiam się wcale. Nie wierzę, że jest w stanie cokolwiek tu zwojować.

???? ????

Oglądałeś mecz? Bo ja tak i to Murphy grał bardzo dobrze. Wbijał trudne bile, nie bał się zaryzykować, świetnie pozycjonował. Trochę gorzej z odstawnymi i snookerami, ale to zawsze była i pewnie do końca kariery będzie jego ból głowy.
Chciałbym Ci przypomnieć finał zeszłorocznej Premier League Snooker. Wtedy to w finale spotkali się właśnie Murphy i nie pokonany od pięciu lat w PLS O'Sullivan. Wiesz kto wygrał? Zapraszam >>> http://forum.bukmacherskie.com/f63/premier-league-snooker-03-09-29-11-2009-a-37394-3.html#post1325118

Murphy to wielka gwiazda snookera, sezon miał słaby, ale tak samo było rok temu gdzie doszedł do finału. On jest na 100% groźniejszy niż Ding, który, przepraszam za wyrażenie, przed O'Sullivanem "sika w gacie". Moim zdaniem nie powinieneś sie cieszyć, bo ten groźniejszy dla O'Sy nadal w Sheffield gra.

Czemu tak sądzisz jeśli wolno spytać? Selby jakiegoś szału nie robi póki co...

Temu >>> http://forum.bukmacherskie.com/f63/the-masters-10-01-17-01-2010-a-39058-6.html#post1409756
Jeśli jest ktoś kto umie z Rońkiem wygrać przegrywając w finale Mastersa 6-9 to jest to właśnie Selby. Jego czasowstrzymywacz działa nawet na O'Sullivana.

Bardzo chciałbym pochwalić komentarz , zdecydowanie lepiej się tego słucha bez Rafała Jewtucha.

Dla mnie na tą chwilę faworytem jest Allen i to zdecydowanym. Jednak nie wiem czy np. z Ronnim nie polegnie w głowie. Też nie wiadomo czy Ronni w następnym pojedynku coś nie odwali.

Generalnie , mistrzostwa z dnia na dzień pokazują inną stronę zawodnika. Ktoś jednego dnia wbija jak idzie, a drugiego pudłuje kolorowe z punktu.

A mnie sie nie podoba. Jak mam do wyboru kombinacje:
a) sam Kruk
b) sam Jewtuch
c) Jewtuch + Górecki
d) Kruk + Jewtuch
to wybieram b i d.

Co do Allena to ja też jestem za nim, ale.. no właśnie. Czy ktoś bierze to pod uwagę kogo on miał za rywala w drugiej rundzie? Merfi miał Dinga, O'Sa Williamsa, Carter niewygodnego Perry'ego, Davis Higginsa, Robertson grającego turniej życia Goulda, Dott Maguire'a, a Allen.. Marka Davisa. No z całym szacunkiem dla mistrza na sześciu czerwonych geniuszem snookera to on nie jest. Gdyby rywalem Allena byl Ding czy Williams to może już by go w turnieju nie było. Ściskam kciuki, ale z Dottem po 1.50 to raczej nie warto.

Jutro albo dziś późno w nocy wymyślę co zagrać na 1/4 finału..

 

[smoooke]

Wszystko ładnie i pięknie tylko, że wkleiłeś linki z pojedynczych meczów. A wyjątek co najwyżej potwierdza regułę. Nie należy uogólniać - zwłaszcza w snookerze. Więc one niewiele wnoszą. Mecz oglądałem. I nie odniosłem się w swoim komentarzu do gry Murhpiego tylko do gry Dinga, tak gwoli ścisłości. Murphy by sobie mógł grać nawet dobrze, tylko że jakby Ding grał swojego snookera to by go pozamiatał. A to ,że kiedyś się udało Murphiemu zdobyć MŚ to również z kategorii - wyjątek potwierdza regułę. A "wielką gwiazdą snookera" to jest Davis czy Hendry a nie Murphy heh. btw: widzę, że się sympatiami snookerowymi bardzo różnimy. Tym lepiej, ciekawsza debata.
Co do typów na 1/4 to typ na Allena już podałem dużo wcześniej. Poza tym gram Ronniego - kurs 1.6 bardzo ładny, żal nie skorzystać. Nie ma jeszcze kursów ale w ostatnim ćwierć zagram Carter-Murphy 1. Konsekwentnie i z przekonaniem.