Po krótce o spotkaniach które dane było mi oglądać.
Allen - Dott
Pierwsza sesja to przede wszystkim świetny start Allena i szybkie prowadzenie 4-0. Przy tym wyniku byłem spokojny o handi -2.5 na Marka, jednak już końcówka porannej sesji pokazała, że wcale nie będzie tak łatwo.. Dott wygrał 3 partie z rzędu, ostatnia zaś należała do Allena (nawet równą setkę wbił ???? ). Początek drugiej sesji to znowu przyzwoicie prezentujący się Allen i Dott, który wyraźnie łapał wiatr w żagle. Trzeba przyznać, że Dott zaskakuje swoją grą..Przede wszystkim całkowicie zmienił styl gry; pamiętam jak zawsze "zamulał" i zniechęcał innych do gry, a teraz sam jedzie jak błyskawica i robi to skutecznie.. Dawno nie widziałem Szkota w akcji i muszę przyznać, że gra nieźle. Graeme wychodzi na pierwsze swoje prowadzenie, jednak ponownie jak i w pierwszej sesji ostatniego framea wygrywa Allen. Jeżeli chodzi o ten mecz to jestem już niemalże przekonany, że zawodnik z Północnej Irlandii nie pokryje handi, a nawet jestem mocno zanipokojony o jego końcowy tryumf.. Po obejrzeniu drugiej sesji muszę przyznać, że Szkot wygląda lepiej, a sam Allen nie przypomina tego zawodnika jakiego mieliśmy okazję widzieć w poprzednich rundach..
O'Sullivan - Selby
Hit tej rundy jak na razie dyktowany tempem Selbyego. Mareczek od początku meczu starał się narzucić swoje reguły gry i trzeba przyznać, że mu się to udało.. Ronnie jeżeli chodzi o pierwszą sesję, to w moim odczuciu lekko zawodzi, mam tutaj na myśli głównie jego skuteczność na długich bilach, która w bodajże 5 framie wynosiła zaledwie 20%. Trzeba jednak przyznać, że Rakieta w całych Mistrzostawach gra świetnie taktycznie; około 90% jego odstawnych to zagrania bezpieczne.. Jeżeli chodzi już o sam przebieg meczu to Selby grał w swoim stylu a Ronnie zaczynał się niecierpliwić i próbował grać bardziej ofensywnie. Po pierwszej sesji mamy remis i trzeba przyznać, że mecz jest bardzo wyrównany, żaden z zawodników nie zdołał uzyskać większej przewagi niż jeden frame. Poziom może i nie powala, bo skuteczność na wbiciach nie jest jakaś powalająca, a także żadna setka jeszcze nie wpadła ale ja tutaj widzę twardy, ciężki mecz taktyczny i tutaj rodzi się pytanie.. Czy O'Sullivan długo wytrzyma psychicznie? Przed tym spotkaniem naczytałem się dużo wypowiedzi, że Rakieta będzie znudzony grą, że nie wiadomo czy mu się długo będzie chciało grać itp. i jakoś nie chciało mi się w to wierzyć ale jak już oglądałem ten pojedynek to rzeczywiście Ronnie dość szybko się denerwował i stąd grał tak a nie inaczej.. Liczę na to, że starszy Anglik będzie miał ochotę do gry i pokaże na co go stać, bo wg mnie gra lepszy
snooker na tym turnieju.
@smoooke, ja wcale nie pisałem, że Dott grał mega dobrze tylko że prezentował się lepiej. ????
Też mam nadzieję, że Allen da radę..