Zgadzam się z michau. Po takim kursie to nie warto ruszać Selbiego, a tym bardziej jakiś większych handi. Dott przez ten turniej idzie jak burza. Wysokie zwycięstwa nad Ebdonem czy Maguierem to nie przypadek i nie można powiedzieć o fuksiarskim znalezieniu się w Półfinale Mistrzostw Świata. By być w najlepszej czwórce trzeba naprawdę prezentować wysoki poziom. Dott potrafi robić dużo wygrywających brejków. Jak na razie ma najwięcej setek z wśród grających zawodników. Spokój przy stole i mało prostych błędów może być kluczem do tryumfu. Mecz Dotta z Allenem stał na dobrym poziomie, sam osobiście byłem z Allenem, ale wygrał lepszy. Przejdę teraz do Selbiego. Tak szczerze mówiąc to z trudnym przeciwnikiem spotkał się dopiero w 1/4, był nim O`Sa, który wyprowadzony z równowagi grał piach. Ta gra wołała o pomstę do nieba. Tak szczerze mówiąc to Rakieta powinien grać z Dottem bo był zawodnikiem lepszym, ale już nie raz się mieliśmy okazje się przekonać, że nie zawsze ten lepszy okazuje się zwycięzca. Selby pod presją gra naprawdę słabo, a Dott jest w stanie wywołać taką presje na nim. Osobiście skład Finału widzę następujący: Roberston vs Dott. Już przed turniejem widziałem Australijczyka w finale, było gorąco w meczu z Gouldem, ale się wykaraskał i wyszedł z twarzą, to na pewno zostanie zapisane na kartach historii Mistrzostw. W finale już ciężej będzie wskazać tryumfatora, ale zdaje mi się, ze Mistrzem zostanie ktoś z pary Selby - Dott. Czeka nas ciekawe spotkanie, miejmy nadzieje miłe dla oka, które przystworzy nam wiele ekscytacji.