Ja też żałuję, że przeszedłem przed system 6+3+3, znacznie wolałbym mieć dodatkowy rok w LO gdzie uczyłem się przez dwa lata bardziej kierunkowo jeśli tak można by to nazwać.Przez ten czas rozszerzałem wiedzę w kierunku zainteresowań, które są powiązane z kierunkiem studiów oraz ewentualną przyszłą pracą.Szkoda, że właśnie nie był to jeszcze rok dłużej bo na pewno jeszcze bardziej byłbym przygotowany na studia.I zgadzam się z kolegą Olo, studia obnażają wszelkie braki w logicznym myśleniu, czasem materiał jest prosty tylko trzeba pomyśleć, dopasować i skojarzyć zależności, wiem bo czasem mi się zdarzy zrobić coś głupiego bez przemyślenia.
Co do szacunku do nauczyciela to niestety go nie ma, ja po moich studiach mógłbym uczyć języka w szkole, ale nie biorę tego pod uwagę bo nie mam cierpliwości i bym pozabijał jakiegoś gnojka jakby mi przeszkadzał na lekcji.Chyba, że trafiłbym do LO gdzie jak chodziłem, znacznie więcej estymy i szacunku ze względu na pewne wewnętrzne tradycje.
Mundurek też uważam za bardzo dobrą rzecz, byłem zobligowany do noszenia koszuli i krawatu przez trzy lata, u mnie sporo ludzi tego nie lubiło, ale ja się do tego przyzwyczaiłem i na co dzień jak najbardziej tolerują.Wiadomo, egzamin na uczelni to również nie wyobrażam sobie przyjść w żółtej koszulce z napisem London i japonkach [ a takie przypadki u mnie się zdarzają ;o ].Niby taki przymus, a na pewno procentuje na przyszłość.